Polana niedaleko Efne
: Czw Sty 21, 2010 6:48 pm
- Chcesz o mnie co¶ wiedzieæ? hm... - zastanowi³ siê. Niektórzy ludzie nadal siê w nich wpatrywali. Zaczê³o go to trochê denerwowaæ.
-A mo¿e pójdziemy w jakie¶ cichsze miejsce?- zaproponowa³ i chwyci³ je d³oñ by j± podnie¶æ. D³onie Lili by³y delikatne, niezniszczone prac±.
Wyprowadzi³ j± za bramy miasta nadal trzymaj±c za rêce. Nie chcia³ ich puszczaæ, odnajdywa³ w nich szczê¶cie.
Poszli ¶cie¿k± prowadz±c± w rzadki las li¶ciasty. Lili chyba siê nie ba³a, bo sz³a z nim tak jakby dobrze zna³a drogê.
Potem zeszli trochê ze ¶cie¿ki i udali siê w g³±b lasu. Po kilku minutach znale¼li siê na ³±ce otaczaj±cej staw. Najwiêcej by³o tam niezapominajek. Usiad³ na trawie i spojrza³ siê w niebo, by³o bezchmurne. Promienie s³oneczne grza³y jak nigdy dot±d.
-Hmm... wracaj±c do Twojej pro¶by ... moja historia nie jest ciekawa. Kiedy by³em ma³y moi rodzice bardzo dbali o moje wykszta³cenie, mia³em lekcje u najlepszych profesorów i w³a¶ciwie nie wychodzi³em z domu. Kocha³em ich, ale nie pozwalali mi robiæ tego czego pragnê. Zawsze uwa¿ali, ¿e wiedz± lepiej co jest dla mnie dobre. Nie wiem czemu, ale kiedy zmarli poczu³em siê wolny. Pierwsze tygodnie ca³y czas spêdza³em na dworze, chodzi³em po lasach i górach. Poznawa³em przyrodê nie tylko z ksi±¿ek, czu³em j± i z ka¿dym dniem zaprzyja¼nia³em coraz bardziej. Kilkana¶cie lat temu znudzi³y mi siê krajobrazy mojej rodzinnej wioski. Chcia³em zamieszkaæ bli¿ej gór Dasso. My¶la³em, by zadomowiæ siê w ma³ej chatce pod górami, ale to okaza³o siê zbyt kosztowne. Musia³em wiêc poszukaæ mieszkania w Efne. Nigdy nie lubi³em miast i zat³oczonych ulic, ale nie mia³em wyboru ... - urwa³ na chwilê.
- Czy Twoja historia jest ciekawsza? - zapyta³.
-A mo¿e pójdziemy w jakie¶ cichsze miejsce?- zaproponowa³ i chwyci³ je d³oñ by j± podnie¶æ. D³onie Lili by³y delikatne, niezniszczone prac±.
Wyprowadzi³ j± za bramy miasta nadal trzymaj±c za rêce. Nie chcia³ ich puszczaæ, odnajdywa³ w nich szczê¶cie.
Poszli ¶cie¿k± prowadz±c± w rzadki las li¶ciasty. Lili chyba siê nie ba³a, bo sz³a z nim tak jakby dobrze zna³a drogê.
Potem zeszli trochê ze ¶cie¿ki i udali siê w g³±b lasu. Po kilku minutach znale¼li siê na ³±ce otaczaj±cej staw. Najwiêcej by³o tam niezapominajek. Usiad³ na trawie i spojrza³ siê w niebo, by³o bezchmurne. Promienie s³oneczne grza³y jak nigdy dot±d.
-Hmm... wracaj±c do Twojej pro¶by ... moja historia nie jest ciekawa. Kiedy by³em ma³y moi rodzice bardzo dbali o moje wykszta³cenie, mia³em lekcje u najlepszych profesorów i w³a¶ciwie nie wychodzi³em z domu. Kocha³em ich, ale nie pozwalali mi robiæ tego czego pragnê. Zawsze uwa¿ali, ¿e wiedz± lepiej co jest dla mnie dobre. Nie wiem czemu, ale kiedy zmarli poczu³em siê wolny. Pierwsze tygodnie ca³y czas spêdza³em na dworze, chodzi³em po lasach i górach. Poznawa³em przyrodê nie tylko z ksi±¿ek, czu³em j± i z ka¿dym dniem zaprzyja¼nia³em coraz bardziej. Kilkana¶cie lat temu znudzi³y mi siê krajobrazy mojej rodzinnej wioski. Chcia³em zamieszkaæ bli¿ej gór Dasso. My¶la³em, by zadomowiæ siê w ma³ej chatce pod górami, ale to okaza³o siê zbyt kosztowne. Musia³em wiêc poszukaæ mieszkania w Efne. Nigdy nie lubi³em miast i zat³oczonych ulic, ale nie mia³em wyboru ... - urwa³ na chwilê.
- Czy Twoja historia jest ciekawsza? - zapyta³.