EfnePoszukiwania i ma³e zakupy

Miasto założone na cześć córki króla Bedusa, która w wieku dziesięciu lat oddała swój wzrok za lud. Uratowała go od zniszczenia. Efne otaczają liczne lasy, góry oraz wzgórza graniczące z Pustynią Nanher.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Dolhard
Kroczący w Snach
Posty: 243
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Poszukiwania i ma³e zakupy

Post autor: Dolhard »

Gdy tylko wszed³ do miasta zdziwi³ siê jak zd±¿y³o siê zmieniæ przez zaledwie 120 lat. By³o zawsze ³adne, ale teraz odnosi³ wra¿enie i¿ przeros³o wszelkie skale. "Tak doskonale siê nadaje" - pomy¶la³ i drapie¿nie siê u¶miechn±³ w tej sprawie nie odpu¶ci, a miasto wygl±da³o na bogate, wiêc ludzi w nim mieszkaj±cy te¿ musieli byæ choæ w po³owie zamo¿ni. On dysponowa³ odpowiednia kwot± aby przebieraæ w sklepach. "Strze¿cie siê zacni sprzedawcy wszelkich kosztowno¶ci, o to przyby³ wasz najbardziej wymagaj±cy klient" - doda³ w my¶lach i ruszy³ biegiem.
- Tak znajd¼my jakiego¶ jubilera. - powiedzia³ do siebie i ju¿ po kilku minutach wpad³ z impetem do pierwszego sklepu. Nim sprzedawca zd±¿y³ siê odezwaæ sam powiedzia³ :
- Dawaj na ladê wszystkie najpiêkniejsze pier¶cionki zarêczynowe albo ciê ¿ywcem obedrê ze skóry, kwota nie gra dzi¶ roli. - powiedzia³ a w jego oczach zapali³y siê niebezpieczne iskierki. By³ pod wra¿eniem z jak± szybko¶ci± i zwinno¶ci± ten grubasek uwija siê po sklepie znosz±c na ladê ¶wiecide³ka. By³y w¶ród nich pier¶cionki z kamieniami w najró¿niejszych kolorach, topazy, szmaragdy, diamenty, rubiny, szafiry i inne.
- Ten nie, ten tez nie, o cholera jakie paskudztwo, ten te¿ siê nie nadaje... wodzi³ palcem od jednego do drugiego ale ¿aden siê nie nadawa³, nie dla jego Pani musi byæ co¶ wyj±tkowego. Wkurzony wybieg³ ze sklepu, gdyby nie to, ¿e jest w ludzkiej postaci z jego nozdrzy bucha³ by dym. "Do nastêpnego, biegiem." - tylko pomy¶la³ jego nogi wrêcz unosi³y siê nad ziemi±, ka¿da zbêdna minuta by³a dla niego gwo¼dziem wbijaj±cym mu siê w cia³o. Up³ynê³o parê minut zanim znalaz³ nastêpnego jubilera ale i on nie mia³ czego¶ co przyci±gnê³o by uwagê smoka. Wypad³ ze sklepu i rykn±³, jego twarz by³a wykrzywiona gniewem. Zdziwieni i jakby przestraszenie ludzie odsunêli siê od niego i dziwnie spogl±dali na czarnow³osego elfa.
- Co siê gapicie jakby¶cie zobaczyli demona. Wynocha albo zjem lub zabijê. - wysycza³, patrzy³ jak ludzie pierzchn±³ w swoje strony, poprawi³o mu to humor, ale tylko trochê. Wchodzi³ do sklepu i wychodzi³ jeszcze bardziej zdenerwowany. Parê razy stra¿ próbowa³a go zatrzymaæ ale decydowali, ¿e jednak we dwóch rady sobie nie dadz±. Na szczê¶cie w piêtnastym z kolei sklepie znalaz³ to czego szuka³. W obr±czkach z bia³ego z³ota znalaz³ piêknie iskrz±cy siê lazuryt a obok o piêknej fioletowej barwie ametyst, by³ zachwycony. Wyrzuci³ zawarto¶æ swojej sakwy na ladê i zabra³ pier¶cionki wraz z pude³eczkami. Wyci±gn±³ rêkê w stronê sprzedawcy.
- Mi³o z Tob± robiæ interesy, piêkne rzeczy Pan sprzedaje, zagl±dnê na pewno tu jeszcze. - wyszed³ i obejrza³ sklep jeszcze raz aby zapamiêtaæ gdzie kupi³ tak piêkne rzeczy. "Teraz mogê wracaæ" - pomy¶la³ po czym spojrza³ na niebo, widocznie siê uspokoi³ jeszcze nawet nie zmierzcha³o. Wieczorkiem powinien byæ w domu. Gdy powolnym krokiem szed³ w stronê bram drogê zast±pi³ mu spory oddzia³ ¿o³nierzy, jeden wyszed³ na przeciw.
- Za terroryzowanie mieszkañców pójdziesz z nami. - ruszy³ z powrotem przed siebie.
- Zejd¼cie mi z drogi, ¶pieszy mi siê do ukochanej. - powiedzia³ lodowatym tonem. W czasie gdy z ka¿dym krokiem siê zbli¿a³ wyci±gali miecze i szykowali siê. Niestety ¿aden z nich nie zd±¿y³ siê zamachn±æ, poniewa¿ Dolhard zebra³ w sobie magiê i nie kiwn±wszy nawet palcem ka¿dy z ¿o³nierzy lecia³ w inn± stronê ¶wiata.
- Nie mam czasu na takie pierdo³y - powiedzia³ tylko i ruszy³ biegiem do bram. Oczywi¶cie jeszcze dwa razy próbowano mu przeszkodziæ, on jednak szed³ jak taran i ju¿ po pó³ godzinie szaleñczego biegu by³ poza murami miasta. "Mo¿ecie ju¿ odetchn±æ z ulg± szanowni mieszkañcy tego piêknego miasta" - przesz³a mu my¶l, schowa³ pakunek do kieszeni i zmieni³ siê w smoka, nie by³o ¿adnej chwili do stracenia. W domu czeka³a Aurill. "No ju¿ szybciej machajcie pieprzone skrzyd³a" - wykorzystywa³ wszystkie si³y, ca³± magiê aby jak najszybciej dotrzeæ... do domu. "Poczekaj na mnie Aurill."

Ci±g dalszy: Dolhard
"Nie uwierzysz, jak głęboko oszustwo, podłość i skurwysyństwo zakorzenione są w naturze ludzkiej."
"Z rogacza kpić wesoło było, skończyło się wesele, gdy się samemu rogaczem zostało."
Zablokowany

Wróć do „Efne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość