Góry DassoNowa droga?

Rozciągające się od Równin Andurii aż po Równinę Maurat góry z wierzchołkami pokrytymi wiecznym śniegiem, przeplatane zielonymi dolinami i niebezpiecznymi przełęczami, zamieszkałe przez dzikie zwierzęta i legendarne potwory. Góry otaczają i chronią przed niebezpieczeństwami Szepczący Las, dając mu w ten sposób spokój.
Zablokowany
Ashura
Rasa:
Profesje:

Post autor: Ashura »

Dawno ju¿ demon nie za¿ywa³ ¶wie¿ego powietrza. Dawno nie patrzy³ w³asnymi oczami na ten ¶wiat, który bêdzie jego. Tak dawno nie czu³ siê … wolny. Jego wnêtrze, co¶ na miarê ludzkiej duszy pali³o siê niezmierzon± rado¶ci±. By³ wolny. Jako¶ uwolni³ siê od tej ¿a³osnej ludzkiej pow³oki.

Spojrza³ na siedz±cego przy ognisku szermierza. Nazbyt d³ugo by³ w nim. Zbyt d³ugo dzieli³ z nim wspomnienia, aby nie wiedzieæ o wszystkiego. Dziedzic Wiatru. Ten, który tamtego dnia pokona³ go.

-NARESZCIE WOLNY. – odezwa³ siê spokojnie – NARESZCIE NIE ZWIAZANY OGRANICZENIAMI TWEGO ¯A£OSNEGO CIA£A. NARESZCIE MOGÊ DZIA£AÆ SWOBODNIE.
Ashura
Rasa:
Profesje:

Post autor: Ashura »

Ashura doskonale zna³ m³odego szermierza. By³ ¶wiadkiem jego nieustannych treningów. ¯mudnych æwiczeñ, których nie odpuszcza³ sobie nawet jednego dnia. By³ pewny, ¿e gdy tylko uwolni siê ch³opak go zaatakuje, jednak pewno¶æ w samego siebie ponownie wziê³a nad nim górê.

Zanim zd±¿y³ cokolwiek uczyniæ, ostrze szermierza odciê³o mu praw± rêkê. Ból nie by³ czym¶ obcym. Doskonale zna³ to uczucie. Codziennie wlewa³ je w serce i duszê Rizochiego. Wiedzia³ równie¿, ¿e namiastka tego, co teraz poczu³, gdy straci³ rêkê nie by³a równa ca³o¶ci przej¶æ szermierza. Zamiast krzyku bólu, z g³êbi demona rozbrzmia³ ¶miech.

-HAHAHA. – ¶miej±c siê spojrza³ na stoj±cego za nim szermierza. – BRAWO. JESTE¦ GODNYM PRZECIWNIKIEM, JAK NA CZ£OWIEKA. ZGINIESZ Z MOJEJ RÊKI.

Mówi±c to Ashura spróbowa³ zregenerowaæ swoj± utracon± koñczynê. Co¶ jednak nie pozwala³o mu na to. Ilo¶æ magii wlewanej w chêæ regeneracji nie pozwala³ nawet na uczucie odzyskania utraconej d³oni. Najwyra¼niej wci±¿ pozostawa³ os³abiony. Natomiast jego przeciwnik zyska³ zbyt wiele przez okres, gdy byli jednym.

-NIECH CIÊ WSZYSCY DIABLI. – warkn±³. – JESZCZE ZA WCZE¦NIE NA TWOJ¡ ¦MIERÆ. BÊDZIESZ ¦WIADKIEM MOJEGO OSTATECZNEGO ZWYCIÊSTWA. A NA RAZIE MUSZÊ SIÊ Z TOB¡ PO¯EGNAÆ. TAM GDZIE SIÊ UDAJESZ, JA NIE MAM WSTÊPU. PRZYGOTUJ SIÊ. NASTÊPNYM RAZEM, GDY SIÊ SPOTKAMY, NASTAN¡ WIELKIE ZMIANY.
Ashura
Rasa:
Profesje:

Post autor: Ashura »

-HAHAHA – za¶mia³ siê demon. Wiedzia³, ¿e teraz szermierz przewy¿sza go mo¿liwo¶ciami. Wiedzia³ równie¿, ¿e je¿eli bêdzie dalej z nim walczy³, mo¿e doprowadziæ go do pe³nego obudzenie dziedzictwa, co bêdzie jego definitywnym koñcem. – A TERAZ, GDZIE CHCIA£BY¦ SIÊ UDAÆ NAJBARDZIEJ.

Pytanie wyrwa³o ch³opaka z pe³nego skupienia. To by³ moment, na który demon czeka³. Rzuci³ swój miecz w stronê ch³opaka, mierz±c w jego g³owê. Na szczê¶cie niezwyk³y refleks uratowa³ go od ¶mierci. Gdy tylko ten spojrza³ ponownie na demona ten sta³ ju¿ przy nim. Ashura wiedzia³, ¿e to by³a jedyna mo¿liwo¶æ na zbli¿enie siê do niego. W jego rêce by³o ju¿ przygotowane zaklêcie. Szybkim ruchem, którego ch³opak siê nie spodziewa³, demon cisn±³ w niego zaklêciem. Rizochi poczu³ tylko szarpniêcie, które zabra³o go z miejsca pojedynku, pozbawiaj±c przy tym ¶wiadomo¶ci.

[Ci±g Dalszy Rizochi]

Ashura spojrza³ w niebo. Wolno¶ci. Nasta³ czas, aby ten ¶wiat sta³ siê jego, ale najpierw nale¿a³o zmieniæ trochê otoczenia. Demon zapali³ okoliczne lasy i ruszy³ na wschód. Musia³ zyskaæ dystans miêdzy nim, a m³odym szermierzem. W tym ¶wiecie, tylko on wiedzia³ kim naprawdê on by³.
Zablokowany

Wróć do „Góry Dasso”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość