Granica

Skrzydlata istotka leciała właśnie nad górami, kiedy jej oczom ukazał się obóz rozbity gdzieś pomiędzy skałami. Początkowo chciała po prostu przelecieć obok, jednak coś tknęło małego Amorka i sprawdził czy przypadkiem w jego torbie nie ma listu dla kogoś stąd. Tak! Jest! List! Skrzydlatek chwycił kopertę i dostarczył ją dyskretnie do adresata:

Lain,

Kiedy Cię spotkałem, sądziłem, że pomogę Ci, a potem każde z nas pójdzie w swoją stronę. Twoja niewinność i naiwność wobec świata sprawiły, że nie miałem serca Cię opuszczać. Wiem, że jesteś silna, ale nie wyobrażam sobie zostawić Cię samej, bez opieki. Bardzo chciałbym traktować Cię tak jak na początku, chciałbym czuć to co wtedy i widzieć w Tobie tylko zagubione dziecko, lecz nie potrafię. Nie umiem już patrzeć na Ciebie tak, jak powinienem. Zacząłem widzieć w Tobie kobietę, choć przeżyłaś znacznie mniej wiosen niż ja. Boję się, że Ty widzisz we mnie tylko opiekuna, że od teraz zaczniesz traktować mnie inaczej, jednak musiałem powiedzieć Ci, że jesteś dla mnie kimś więcej niż tylko towarzyszką podróży.

Druid.