Łzy Rapsodii[Przy wodospadzie] Na ratunek!

Z zachodnich szczytów Gór Fellarionu spływają dziesiątki wodospadów. Ich nazwa pochodzi od starożytnej legendy o księżniczce Rapsodii, która zamknięta w magicznej wieży w górach płakała tak długo, że z gór zaczęły spływać liczne wodospady.
Awatar użytkownika
Eladir
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 73
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Górski elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Eladir »

Eladir przyglądał się elfce. Zaskoczyła go, nie spodziewał się że pomimo tylu lat spędzonych w odosobnieniu będzie radziła sobie tak dobrze. Po raz kolejny mógł czuć się zawstydzony, sam nigdy nie robił takich zapasów. On po prostu żył z dnia na dzień, jadł to co akurat udało mu się zdobyć, nie myśląc o tym jak będzie wyglądał następny dzień.
- Ja... nie wiem. Możemy zostawić, niech inne zwierzęta też skorzystają - odpowiedział zmieszany. Sam nie wiedział jak się zachować, choć tyle lat spędził w drodze to wszystko co się działo było dla niego obce. Zapasy, podróżowanie koniem, ten namiot...
Wolał więcej się nad tym nie zastanawiać. Przestał myśleć i odzywać się, po prostu obserwował elfkę. Sam nie wiedział co powiedzieć ani jak się zachować, więc siedział zmieszany i czekał.
Awatar użytkownika
Asirra
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 89
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Elf leśny
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Asirra »

Elfka skineła głową, uśmiechając się pod nosem, a potem zebrała resztę mięsa na jednym stosiku i z jego pomocą rozłożyła je daleko od obozu, by jego zapach nie zwalił im drapieżników na głowę. Potem wrócili do obozowiska i czekali, aż mięso się upiecze. Gdy to nastąpiło odkroiła porcję dla Eladira i podała mu. Mięso wydzielało lekki, ziołowy zapach. O taki z resztą efekt jej chodziło, gdy nacierała je przyprawami. Jednak kiedy wzięła swoją część nagle wszystko straciło przyjemną woń. Skrzywiła się.
- Nie mogę... - powiedziała w końcu, odkładając swoją, już upieczoną porcję. Zamknęła na chwilę oczy. - Wybacz... dziękuję ci za to, że się napracowałeś ale... ale ja nie mogę...
Awatar użytkownika
Eladir
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 73
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Górski elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Eladir »

Eladir spojrzał nagle w stronę Asirry, tak jakby doznał szoku. Przez chwile nie mówił nic, próbując się uspokoić i wyciszyć myśli po czym zaczął powoli mówić.
- Więc jaki to wszystko ma sens? Uciekasz przed tymi którzy cie ścigają, a sama masz zamiar umrzeć z głodu? Musisz być w pełni sił, nieważne czy ci się to podoba czy nie, nie mamy wyjścia. Ty naprawdę uważasz, że zabijam te zwierzęta dla przyjemności? Nigdy, ani ja, ani jakiekolwiek z polujących zwierząt nie mordowało kiedy nie musiało tego robić.
W ostatnich wypowiedzianych przez niego zdaniach słychać było dużą dawkę zdenerwowania. Zacisnął dłonie i patrzył prosto w oczy elfki.
Awatar użytkownika
Asirra
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 89
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Elf leśny
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Asirra »

- Ale... ale ja nie potrafię... to tak jakbym zjadała część samej siebie... - dziewczyna spóściła głowę, by nie musieć patrzyć w jego oczy. - I dlaczego cały czas przypominasz mi o tym, że nadal mnie ścigają? Sprawia ci to... satysfakcję? Czy musisz wszystko podpinać pod nich? Oni są, oczywiście, ale to nie powód by żyć pod ich dyktaturę! Sam tak powiedziałeś! A teraz cały czas... w kółko i w kółko...
Teraz już spojrzała na niego z wyżutem, po czy wzięła swoją część posiłku i wstała.
- Jeśli będziesz zmęczony to w namiocie jest dla ciebie posłanie - powiedziała jeszcze odwracając na chwilę głowę, ale nie zwlekała, sama szybko tam odeszła.
Gdy już osłoniła ją plecionka gałęzi odetchnęła cicho. Teraz oprócz tej odrobinki złości odczuła coś jeszcze - palące poczucie winy i wstyd. Jak mogła tak na niego naskoczyć? Przecież gdyby nie on to nadal siedziałaby w swoim domku. Nie byłoby jej tu. Eladir chciał ją tylko chronić i prowadzić, a ona tak mu się odpłacała...
Nawet nie zauważyła jak w czasie tych rozmyślań zjadła swoją porcję.
Awatar użytkownika
Eladir
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 73
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Górski elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Eladir »

Elf przypatrywał się Asirze bez słowa, a gdy weszła do namiotu zaczął jeść. Po skończonym posiłku wstał żeby rozprostować kości i próbował ułożyć to wszystko w głowie. Oddalił się nieco od namiotu i gdy był pewien, że jej nie usłyszy zaczął mówić, sam do siebie.
-To jakiś absurd. Faktycznie, wspomniałem o tych którzy ją ścigają, ale co innego miałem zrobić? Musiała to zjeść, żeby mieć jakiekolwiek siły w podróży, tym bardziej że naprawdę mogą nas zaatakować. Chociaż, tak naprawdę, kim oni właściwie są? Jakaś grupa która pragnie zabić ją i całą jej rodzinę? Przecież to bezsens, do tego przez te wszystkie lata nie odkryła co to za zgrupowanie i o co im chodzi? - Eladir spojrzał w niebo uśmiechając się delikatnie - Ech...chyba nie mam na to wszystko sił. Ale z drugiej strony, to nie ma znaczenia... Chyba powinienem wracać. Co by się nie działo, muszę być wypoczęty i gotowy żeby wyruszyć. Dopóki podróżujemy, jakoś to będzie. Życie jest drogą...- zakończył Eladir i ruszył w stronę namiotu. Wszedł do niego, po czym położył się bez słowa.
Awatar użytkownika
Asirra
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 89
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Elf leśny
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Asirra »

Asirra słyszała jak wchodzi i kładzie się obok niej. Sama udawała, że już śpi, leżąc odwrócona do niego plecami. Nie wytrzymała jednak tak długo.
Odwróciła się do niego, odgarniając włosy za ucho niepewnym ruchem.
- Eladir... - zaczęła cicho, z wahaniem. - Ja... ja przepraszam cię za ten niesłuszny wybuch... nie chciałam cię urazić ani obrazić, sama nie wiem co we mnie wstąpiło. Głupio mi teraz.
Awatar użytkownika
Eladir
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 73
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Górski elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Eladir »

Eladir uśmiechnął się lekko w stronę Asirry
- To nieistotne. Nie musisz mnie przepraszać, nie musisz się usprawiedliwiać, to nie ma przecież żadnego znaczenia. Ja zdecydowałem się ci pomóc bez względu na wszystko. Nie wiem jak to się potoczy, nie wiem dokąd dojdziemy i nie mogę ci niczego obiecać, poza tym, że dopóki będę ci potrzebny to nie musisz się martwić o cokolwiek, a i ja nigdy nie złamię danej ci obietnicy więc bądź spokojna i po prostu nie przejmuj się niepotrzebnie... - elf zamilkł na chwile - A, i nie tak łatwo mnie urazić.
Awatar użytkownika
Asirra
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 89
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Elf leśny
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Asirra »

- Eladir, ale ja na prawdę przepraszam... nie powinnam była wyżywać się na tobie, tym bardziej, że nie mam najmniejszych podstaw, by czuć się urażoną. I... to takie dziwne... jak mogłabym uznać że nic się nie stało? Przecież... przecież... to nie wporządku wobec ciebie.
Dziewczyna patrzyła na niego z wyczekiwaniem. To, że obiecał jej pomóc nie zoznaczało, że ona ma zachowywać się jak królewna i robić co tylko chce, a on nie miał możliwości słowa powiedzenia.
Awatar użytkownika
Eladir
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 73
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Górski elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Eladir »

Eladir wciąż spokojnie przyglądał się Asirze. Nie mógł zrozumieć tego czemu tak bardzo zależało jej na poruszanie tak błahego tematu. Widział jak bardzo różniło się ich podejście i uznał to nawet za dość...fascynujące. Gdy skończyła mówić zadumał się na chwilę. "Oczekuje że będę się tłumaczył z tego, że to co zrobiła nie ma dla mnie znaczenia?" Westchnął i zaczął mówić patrząc w oczy elfki
-To nie tak. Nie będę w żaden sposób...zły na ciebie tylko dlatego, że wyraziłaś swoje zdanie. Na tym mi zależy, tak myślę. Zresztą domyślam się że i podróżowanie ze mną nie należy do najłatwiejszych. Wybacz, jesteś pierwszą osobą z którą wyruszyłem gdziekolwiek. Może niepotrzebne zmuszałem ciebię do jedzenia mięsa, może niepotrzebne znów wspominałem o tych którzy cię ścigają, sam nie wiem. Możliwe że to ją jestem tym który powinien cię przeprosić. Po prostu oduczyłem się takich rzeczy jak rozmowa, zwykle elfie odruchy czy tego jak powinienem się zachowywać. Nie potrzebowałem tych umiejętności, do teraz.
Awatar użytkownika
Asirra
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 89
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Elf leśny
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Asirra »

Dziewczyna słuchała go z zastanowieniem. To prawda - nie wydawał się całkowicie... "normalnym" elfem. Był bardzo zamknięty w sobie, przynajmniej takie odniosła wrażenie. Jakby bał się kontaktu z innymi, nie chcąc przebywać z nikim. Był typem samotnika, silnie związanego z naturą. A właściwie... po co z takim uporem próbowała rozwikłać jego psychikę? Czy tylko dlatego, że chciała go poznać? Że fascynowało ją jego tajemniczość, charakter i on sam. Jeszcze nie spotkała nikogo, podobnego do niego.
W końcu skinęła mu głową. Temat był zamknięty i wyjaśniony. Uśmiechnęła się lekko.
- Wiesz... cieszę się, że ze mną jesteś - powiedziała jeszcze, kładąc się na powrót.
Awatar użytkownika
Eladir
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 73
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Górski elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Eladir »

Elfa zaskoczyło zdanie które Asirra powiedziała na końcu. "Przecież większość naszych rozmów zdawały się nie mieć sensu, chwile temu była kompletnie obrażona, by teraz...", pomyślał po czym spojrzał w stronę elfki. Chciał się odezwać, ale zaniemówił gdy przyjrzał się bliżej elfce i temu jak pięknie wyglądają jej czarne włosy i to jak idealną posiada sylwetkę. Leżał nieruchomo wpatrzony w nią, jak zahipnotyzowany. Po chwili otrząsnął się i westchnął. Zapomniał co tak właściwie miał do niej powiedzieć. Leżał tak jeszcze przez chwilę, po czym położył się spać.
Przebudził się nad ranem, widząc że elfka wciąż śpi. Uśmiechnął się patrząc na nią, po czym wstał i wyszedł na dwór. Powietrze było niezwykle rześkie i czyste, a Eladir napawał się zapachem rosy. Porozciągał się trochę, żeby rozprostować kości i usiadł na ziemi, czekając aż Asirra się przebudzi, w międzyczasie nasłuchując wiatru żeby ustalić dalszą drogę.
Awatar użytkownika
Asirra
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 89
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Elf leśny
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Asirra »

Asirra miała dziwny sen. Śniła jej się wielka zamieć śnieżna, burza jakiej nikt od dawna już nie pamiętał. Rzucała się po posłaniu, jej oczy błądziły szaleńczo pod powiekami...
- Nie ma drogi! - jęknęła nagle.

- Nie ma drogi Eladirze! - krzyknęła, widząc ogromną przepaść, jaką zgotowała im lawina. Zamieć śnieżna szalała dalej, wiatr szarpał płaszczami ochronnymi jak szalony, jakby chciał je z nich zerwać. Gęsty, biały śnieg wdzierał się w każdy zakamarek ciała, które już i tak było pożądnie wyziębione. - Lawina zniszczyła nam drogę powrotną!
Odwróciła się do niego. Elf stał zamyślony, jakby szukał rozwiązania. Gdzieś dalej potężny huk zwiastował zejście kolejnej lawiny. I wtedy Eladir dostrzegł wnękę. Jaskinia. Ale kiedy już chciał do niej podejść, zabrać tam, wtedy usłyszeli kolejny huk, przed oczami elfki zamigotał biały puch zmieszany z ciemnościami, usłyszała jego krzyk, całe ciało rwało z bólu...

Obudziła się. Gwałtownie i nagle, zalana potem, drżąc ze strachu. Przetarła oczy, siadając. Za wszelką cenę usiłowała oddychać spokojnie, ale oszalałe serce waliło jej w piersi tak, że boleśnie odczuwała każde jego uderzenie. Odetchnęła głęboko, odgarniając mokre włosy z twarzy.
- To tylko sen - szepnęła do siebie. - Tylko zwyczajny sen.
Powoli wstała i po doprowadzeniu się do jako takiego porządku wyszła na światło słoneczne. O ile przyjemniejszego od tej całej śnieżycy.
- Dzień dobry - uśmiechnęłą się widząc elfa.
Awatar użytkownika
Eladir
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 73
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Górski elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Eladir »

- Dzień dobry - powiedział Eladir do elfki, nagle wyrwany z zadumy, uśmiechając się w jej stronę. Podniósł się z ziemi i zaczął otrzepywać spodnie. Po chwili spojrzał na nią i zaczął mówić ze wzrokiem wlepionym w jej oczy.
- Jak tam noc? Wyspałaś się? Czy chcesz coś zjeść zanim wyruszymy? Wydaje mi się, że nie ma sensu zostawać tu dłużej, w końcu w tej okolicy spędziłaś już wystarczająco dużo czasu. Możemy osiąść na dłużej gdy dojdziemy wyżej... jeżeli oczywiście będą do tego warunki. Jest jeszcze coś co chciałbyś tu zrobić? - przerwał patrząc wyczekująco na elfke. Zastanawiał się czego oczekuje. Z jednej strony chciała po prostu zobaczyć świat, ale może było coś jeszcze?
Awatar użytkownika
Asirra
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 89
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Elf leśny
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Asirra »

- Tutaj? Nie, jak najbardziej możemy iść dalej - odpowiedziała na jego pytanie. - A co do snu... - wzruszyła ramionami. - Owszem, spałam dobrze. Mam nadzieję, że ty też? - dodała od razu a gdy potaknał uśmiechnęła się szerzej. - Cieszę się. Tuż przed przebudzeniem miałam koszmarny sen, wierz mi... jak to dobrze, że zima już daleko za nami, inaczej chyba bałabym się iść w góry. Ale to nic.
Obejrzała się na namiot i podeszła do splecionych gałęzi. Pogłaskała je delikatnie, z czułością matki doglądającej dziecka, a potem z niezwykłą uwagą zaczęła je rozplątywać, pomagając sbie od czasu do czasu magią. Dzięki temu gałęzie na nowo mogły piąć się ku górze, by chwytać ciepłe promienie słońca.
- Teraz możemy jechać dalej - powiedziała, gdy skończyła.
Awatar użytkownika
Eladir
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 73
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Górski elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Eladir »

-Ruszajmy więc - powiedział Eladir, po czym pomógł wejść elfce na konia i sam na niego zasiadł. Ruszyli, nie poruszając się jednak zbyt szybko, zresztą nie było to potrzebne. Elf jednak zamiast cieszyć się widokiem i podziwiać, zamknął oczy i skupił się na tym co miało dopiero nastąpić. Zastanawiał się jak wysoko są w stanie wejść, czy znajdą miejsce na nocleg oraz czy Kelpie poradzi sobie na górzystym terenie. Odrzucił jednak te myśli, nie było na nie czasu biorąc pod uwagę to, że właśnie wyjechali z lasu, a chwilę po tym ukazało się przed nimi wzniesienie, od którego zaczynało się pasmo górskie.
- Czy Kelpie poradzi sobie na takim terenie?
Awatar użytkownika
Asirra
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 89
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Elf leśny
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Asirra »

Asirra skinęła głową, chłonąc ten cudny widok.
- Nie takie przeszkody już pokonywała - to nie jest jakaś tam zwykła klacz. To... to Kelpie - roześmiała się nagle.
Gdy zaczęli jechać pod górę zeskoczyła na ziemię i zaczęła zbierać wszystkie kwiaty jakie tylko znalazła, tak że już po chwili miała całkiem pokaźny bukiet. Wtedy wskoczyła na nowo na siodło i w czasie drogi zaczęła pleść wianek. Od tak, by mieć czym zająć ręce.
- Byłyśmy już na kamienistych równinach. Skoro tam sobie poradziła, to i w górach da radę.
Zablokowany

Wróć do „Łzy Rapsodii”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości