Brama miasta
: Pią Paź 19, 2012 10:38 am
"Wycięte" W murach przejście, ze spuszczaną kratą i strażnikami.
Eizan zbliżał się do Ekradonu, "Oto kolejne miasto, które usłyszy mą poezję." Pomyślał sobie elf. Szedł głównym dziedzińcem, na ramieniu siedziała Anivia. Szedł spokojnym krokiem więc inni ludzie, lub nie ludzie, którym się śpieszy, mijali go. On nie przejmował się tym jednak i kroczył dalej. był coraz bliżej bramy, wątpił żeby jakiś strażnik go zatrzymał, ale kto wie.
Eizan zbliżał się do Ekradonu, "Oto kolejne miasto, które usłyszy mą poezję." Pomyślał sobie elf. Szedł głównym dziedzińcem, na ramieniu siedziała Anivia. Szedł spokojnym krokiem więc inni ludzie, lub nie ludzie, którym się śpieszy, mijali go. On nie przejmował się tym jednak i kroczył dalej. był coraz bliżej bramy, wątpił żeby jakiś strażnik go zatrzymał, ale kto wie.