Strona 1 z 1

[las w pobliżu miasta] Moje gardło to nie bufet

: Pią Wrz 14, 2012 6:33 pm
autor: Regola
Regola przez ostatnie dni czuła się znakomicie. Harcowała wesoło po lesie spotykając na drodze zwierzęta i ich trupy. Czuła się wolna, szczęśliwa, niezależna. Dodatkowej energi dodawało jej wspomienie wyrazu twarzy pani Gromyko gdy pojawiła się w Menaos. Nie widziała czegoś takiego nigdy wcześniej. Kobieta najpierw nie mogła wykrztusić słowa przez ogromny szok, następnie z przepięknym matczynym uśmiechem wybuchnęła płaczem tuląc do szerokiej piersi zwróconego syna. "Ludzie to nadzwyczajne istoty", pomyśłała wtedy czarodziejka słuchając gorących słów podziękowania. Otrzymała obiecaną zapłatę, ale odchodząc zdała sobie jednocześnie sprawę, że w życiu nie zawsze chodzi tylko o pieniądze. Czasem po prostu wystarczą emocje, choć one mają dwojakie właściwości. Dziewczyna po śmierci rodziny marzyła by ktoś pozbawił ją wszystkich odczuć, wiadomo na próżno.
Leżąc w wysokiej pachnącej kwiatami trawie wpatrywała się w ciemniejące niebo. Pojawiła się na nim pierwsza z gwiazd. Jaśniała ledwie zauważalnie, jak błysk w oku. Maleńka biała kropeczka była póki co samotna, zupełnie jak Reg. Dziewczyna westchnęła. "Może w Ekradonie znajdę sobie kogoś chętnego do wyprawy w góry"? Wspinaczki nie należały dla niej do nowości. Uznała, że to dobry sposób na rozruszanie rozleniwionego ciała. Oprócz tego zmęczyły ją gorące dni i potrzebowała orzeźwiającego powietrza. Nie mogła się doczekać by zobaczyć gryfy. Czytała o nich jeszcze w Nowej Aerii, jednak ilustracje w książce nijak się mają do prawdziwego odczucia. Długie uszy, bystre oczy i okrutnie zakrzywiony dziób czynią z nich straszne bestie. Do tego mają potężne jak u orła przednie łapy zamykające ofiarę w śmiertelnym uścisku i rozszarpujące ją ostrymi jak sztylety pazurami. Czarodziejka podejrzewała iż takie opisy są lekko przesadzone. Naturalnie, gryfy są niebezpieczne, ale są również godne, majestatyczne nie tylko w locie i niezwykle mądre. Ciekawiły ją od dziecka więc na myśl, że być może już jutro zobaczy te prawdziwe szalała z niecierpliwości.
Pogrążona w marzeniach nie poczuła nawet pary obserwujących ją oczu.