Granica

Witajcie.
Pytam, czy nie chcielibyście urządzić zlotu granicy. Spotkać się razem na kilka dni, w miłej atmosferze i przyjemnym miejscu, odpocząć, poprowadzić wspólne sesje i po prostu pogadać.
Gdyby jakimś cudem, zgodziło się przynajmniej kilka chętnych osób, to myślę, że jest to do zrobienia
Co prawda nad terminem i miejscem powinniśmy debatować dopiero po uzgodnieniu, kto w ogóle chciałby wybrać się na oficjalny (lub mniej) zlot, to jednak chciałbym was już teraz przekonać do spędzenia kilku (2-5) dni na świeżym powietrzu, pod namiotami, z ogniskiem, w ładnym lasku, w małej miejscowości - Blisko natury, ale nie za daleko od kultury.
W innym temacie pisałem jak to mogłoby wyglądać, ale jako że temat cieszył się małą popularnością, postanowiłem założyć nowy, nastawiony raczej na dowiedzenie się "kto", a nie "gdzie" chciałby się spotkać.
Jako dodatek, wkleję trzy zdjęcia z małej górki w tej miejscowości:
Z racji tego, że nie są małe, wklejam linki bezpośrednie:
1. Z widokiem na Kuźnice Świdnickie i górę Chełmiec.
2. Jakby pogoda dopisywała, to tam, między górami można by dopatrzyć się góry Śnieżki.
3. Już schodziłem, kiedy wzięło mnie na zrobienie zdjęcia Dzikowca.

Pochwalę się pierwszym głosem x] Ale dobra. Jeśli byłaby taka możliwość - z chęcią bym się zjawiła, ale... No właśnie, ale. To zależy, jak uda mi się ze znalezieniem pracy, no i później gdzie. Mimo wszystko byłabym za.

Wszystko się ustali, jak pojawią się chętni ^.^

Jeśli dobrze się orientuję, to mniej więcej na termin Polconu mógłbyś spróbować zgrać jakiś zlot. Łatwiej komuś będzie ze zlotu gdzieś wywędrować niż całkiem z domu.
Dodatkowo zapewnij kogoś dla opieki do niepełnoletnich. I tak samo jak Nilo - Wszystko zależy od pracy.

Ja chętnie bym się na to pisał. Tym bardziej, że do Wałbrzycha nie miałbym problemów z dojazdem ani też nic, praca moja okazała się całkiem tolerancyjna co do dni wolnych.

Chęć zgłosiło już osiem osób, w tym dwie są całkowicie pewne.
Trzeba teraz pomyśleć o terminie, prosiłbym, aby każdy, kto już zagłosował (i kto chciałby jeszcze zagłosować) wpisał terminy jakie by mu odpowiadały w czasie wakacji, potem wybierzemy termin wspólny.
Rozumiem, że nie każdy ma zaplanowane najbliższe dwa miesiące i nie co będzie wtedy robił, ale wie co może robić w ciągu najbliższego tygodnia, oraz czy w ogóle planuje coś większego, bo jeżeli nie, to zlot można by potraktować jako "nagły wypadek".
Jeżeli ktoś się boi o swoje zdrowie i życie, mogę zapewnić 24h opiekę wykwalifikowanego ratownika medycznego

Ja zgadzam się na całe wakacje, do października, z małymi wyjątkami, ale nie ma co się teraz tym przejmować. Preferuję wypad pn-pt, ale weekendy również mogę załatwić wolne. Może się pojawić problem z wolnym na TEN tydzień, ale pewnie i tak dałoby radę

Mi właściwie bardziej pasowałoby gdyby ten czas zawierał weekend. Osoby pracujące najczęściej mają go wolnego, tak jak ja np.

No i mi by bardziej pasował następny miesiac, jego początek ewentualnie. Wiesz, dzień matki boskiej pienięniężnej bardzo by ułatwił podróżowanie.

Weekend i owszem byłby dobry, ja mogę dopiero po 20 sierpnia. Mam nadzieję, że będę - tak się nastawiam przynajmniej. :>