Rymowanka
: Nie Cze 17, 2012 12:17 am
Pewien chłopiec po koncercie
Myślał, myślał wciąż zawzięcie
Skąd się bierze dźwięku brzmienie
Przez szarpniecie, uderzenie?
Pewien trębacz przez zadęcie
ślicznie grał na instrumencie
Głębia dźwięku w fortepianie,
Przez młoteczków uderzanie
Roznosiła się po sali
Tak, że wszyscy podziwiali
Delikatnie i zmysłowo
Szarpiąc strunę, daję słowo
Pokaz dziś harfistka dała
Z czego radość wielką miała
W bębnach, kotłach mili moi
Jak w perkusji to przystoi
Wciąż napięta jest membrana
źródłem dźwięku, ukochana!
Skrzypkowie, wiolonczeliści
Perkusiści i fleciści,
Fagociści i pianiści,
Czyli instrumentaliści,
Roznosili tak drgań fale
Nie przejmując się tym wcale,
A dyrygent swą batutą
Władzę miał nad każdą nutą.
Myślał, myślał wciąż zawzięcie
Skąd się bierze dźwięku brzmienie
Przez szarpniecie, uderzenie?
Pewien trębacz przez zadęcie
ślicznie grał na instrumencie
Głębia dźwięku w fortepianie,
Przez młoteczków uderzanie
Roznosiła się po sali
Tak, że wszyscy podziwiali
Delikatnie i zmysłowo
Szarpiąc strunę, daję słowo
Pokaz dziś harfistka dała
Z czego radość wielką miała
W bębnach, kotłach mili moi
Jak w perkusji to przystoi
Wciąż napięta jest membrana
źródłem dźwięku, ukochana!
Skrzypkowie, wiolonczeliści
Perkusiści i fleciści,
Fagociści i pianiści,
Czyli instrumentaliści,
Roznosili tak drgań fale
Nie przejmując się tym wcale,
A dyrygent swą batutą
Władzę miał nad każdą nutą.