Astron-Oris[Gdzieś w Astron-Oris] Dziewczynka.

Stolica państwa Lirien, należy najprawdopodobniej do największych grodów całych stepów wschodnich. Zbudowana za czasów Trójkorony. Łączy ze sobą szyk , nowoczesną architekturę, dumę mieszkańców i ich proste aż surowe życie. Przez każdego z władców, miasto zostało zmienne i dobudowywane. Końcowy efekt jest imponujący. Miasto składa się z wielu dzielnic na siebie nachodzących, wysokich kamienic z charakterystycznymi głowami zwierząt, pałaców arystokratycznych rodów otoczonych ogrodami, oraz prostych drewnianych dworów wojowników.
Awatar użytkownika
Triana
Szukający drogi
Posty: 49
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

[Gdzieś w Astron-Oris] Dziewczynka.

Post autor: Triana »

Korzystając z okazji, że Tantris została wezwana do arcyksiężnej i nie wiadomo było kiedy wróci Triana postanowiła zniknąć z pałacu. Miała nadzieję, że nikt się o tym nie dowie i że zdąży wrócić zanim jeszcze jej mistrzyni wróci do swoich zajęć. turniej odwołano i Trianie pozostała jedynie nauka, która oczywiście lubiła, ale z rygorami Tris czasem po prostu miała ochotę uciec. I to właśnie zrobiła dzisiejszego dnia, uciekła. Miasto tętniło życiem. Wszędzie było pełno ludzi i kolorów. Dzień był pogodny, nie taki jak ostatnie. W końcu przestało padać, a młoda Triana postanowiła wykorzystać okazję żeby wyjść z pałacu i zobaczyć inny świat. Świat w którym nikogo nie musiała słuchać. Nikt nad nią nie panował, mogła robić co jej się żywnie podobało. I to właśnie tak bardzo ciągnęło ją do miasta, że nikt nad nią nie panował...
Elsigar
Szukający drogi
Posty: 35
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Elsigar »

Od momentu kiedy deszcz przerwał turniej, Elsigar prawie się nudził. Oczywiście miał trochę roboty, kowale zawsze ją mieli. Podkuł kilkanaście już koni, poprawił zgięte tarcze i zerwane kolczugi. Nawet kilka mieczy do za ostrzenia mu się trafiła. Przyszła też jedna kobieta z prośbą aby wyczyścił dla niej brązową bransoletkę. Zajął się tym z chęcią, ale nie było to nic nader wyjątkowego. Właściwie dzisiejszego dnia postanowił pochodzić po rynku i samemu zażyć trochę rozrywki. Z radością zamknął zakład kowalski i ruszył jedną z ulic Astron- oris pod górę. Szedł jednak sam, jego towarzysz trubadur zniknął gdzieś na początku turnieju i jak dotąd się nie spotkali. Elsigar domyślał się że spędzał zapewne ten czas w tutejszych zamtuzach lub u nowych kochanek.
Ulica jaką podążał była wogóle ulica takich ludzi jak on, rzemieślników przybyłych na turniej. Minął co najmniej 3 zakłady kowalskie, 2 stoiska z bronią, nawet kobiety robiące biżuterie z miedzianych drucików. I wtopił się w tłum na głównym placu, ludzi dziś było pełno, rozmawiali między sobą, tańczyli, śpiewali, kupowali. Z radością przeszedł się wzdłuż straganów z owocami, uwielbiał dotykać i przyglądać się tym rośliną. Szczególnie pomarańczom, były w Lirien niezwykle egzotyczne, choć chciałby mieć ich kiedyś ogród. Kiedy wybrał i kupił już kilka z tych wyjątkowych owoców, jego uwagę przykuła młoda bardzo śliczna dziewczyna. Wyglądała jakby rzadko bywała w mieście, lub przynajmniej się zgubiła idąc sama przez ulice tłocznego miasta i rozglądając się na boki. Podszedł do niej spokojnie.
- Witaj pani, pomóc ci w czymś zdajesz się zagubiona?
Awatar użytkownika
Triana
Szukający drogi
Posty: 49
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Triana »

W mieście było tyle kolorów i ludzi. Grała muzyka, wszędzie pełno było straganów z egzotycznymi rzeczami. Ludzie śmiali się, rozmawiali, tańczyli. Miasto tętniło życiem. Tu było zupełnie inaczej niż w pałacu. W porównaniu pałac stał się jeszcze nudniejszy i pochmurny. Pomyślała sobie, że zupełnie nie ma ochoty tam wracać, że lekcje z Tantris wcale nie były takie ciekawe, że tam miała same obowiązki, ciągle ktoś stał przy niej i jej pilnował. A kiedy zostawała sama i miała czas wolny po prostu się nudziła. Calisi nie miała dla niej zbyt wiele czasu, w zasadzie miała tylko Tris, która oczywiście była dla niej miła i kochana, ale też ciągle goniła ją do obowiązków. Naprawdę zupełnie odeszła jej ochota na powrót do bezpiecznych izb pałacowych.

Widząc tańczących ludzi zapragnęła sama zatańczyć. W ogóle czuła się wspaniale. Wcale nie czuła się zagubiona, po prostu nie wiedziała, który z szalonych pomysłów zrealizować. Obróciła się gwałtownie na dźwięk czyjegoś głosu. I nagle wyrósł przed nią wielki mężczyzna, w porównaniu do niego Triana była maleńka. Jej oczy znajdowały się w tej chwili na poziomie jego torsu. Spojrzała w górę i zobaczyła twarz przystojnego, młodego mężczyzny. Zarumieniła się, uśmiechnęła i zamrugała. Nie bardzo wiedziała co powinna powiedzieć. Przez dłuższą chwilę uśmiechała się jak głupia wpatrując się w jasnowłosego młodzieńca.

- Nie, nie, ja tylko chciałam przejść się po mieście, potańczyć, zobaczyć co się dzieje... - wymamrotała opanowując się
- A właściwie to tak. Nie bardzo wiem gdzie pójść i co z sobą zrobić...
Elsigar
Szukający drogi
Posty: 35
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Elsigar »

- Może zatem potrzebujesz dobrego towarzystwa - uśmiechnął podając jej dłoń.
- Ze mną możesz czuć się bezpieczna. Jak się nazywasz ? Ja jestem Elsigar. - W ostatnim momencie ugryzł się w język, by nie wypowiedzieć nazwiska. Jeśli nie musiał unikał go, wolał aby nikt nie skojarzył sobie jego osoby z namiestnikiem,
- Od dłuższego czasu już tu jestem, chodź, opowiem ci o wszystkim. Opowiem ci o tańcu, o tym jak pachnie tutaj poranek, kiedy słońce wspina się po dachu domostw, o tym jak jaki smak mają owoce, jak słyszysz miasto kiedy wybudza się ze snu, opowiem co wszystko o Astron-oris.
Mówił łagodnym niskim głosem, uśmiechając się przy tym ciepło do młodej dziewczyny. Wydawała się cudzoziemką, ale było w jej ciemnoniebieskich oczach coś niezwykłego, co wabiło go.
Awatar użytkownika
Triana
Szukający drogi
Posty: 49
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Triana »

- Ach - westchnęła młoda Triana zauroczona słowami Elsigara.
- Jestem Triana - rzekła słodkim głosikiem.
- Przyjechałam z siostrą z daleka, ale ona nie ma dla mnie czasu. Ma swoje sprawy i męża i będzie miała dziecko i prawie się z nią nie widuje, więcej czasu spędzam u mojej nauczycielki, ale ona ostatnio siedzi z moją siostrą. W dodatku ciągle trzyma mnie w domu, prawie nie wolno mi wychodzić. Dziś udało mi się wyjść. Miasto jest takie wspaniałe, szkoda, że tak rzadko wolno mi wychodzić... - westchnęła.
- Tyle tu kolorów i ludzi, wszyscy się śmieją i bawią też bym tak chciała - młoda dziewczyna rozgadała i rozmarzyła się na dobre.
Elsigar
Szukający drogi
Posty: 35
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Elsigar »

- Ależ możesz się bawić, pani. Tak piękna dama jak ty, uwięziona niczym słowik w klatce ? Aż serce mi się kraja...
Uśmiechnął się, dziewczyna była na swój sposób urocza, choć bardzo młoda.
- Pozwól słowiku że uwolnię cię i zaopiekuję się Tobą. Kiedy zechcesz odprowadzę cię do Twojego domu, tak by nic ci się nie stało no i twoja siostra nie miała pretensji. Na razie jednak, bawmy się ...
lekko ujął jej dłoń i ruszył w stronę roztańczonego tłumu. Trzymał ją jednak wciąż mocno na tyle by nie uczynić jej krzywdy ale nie zgubić ją wśród tańczących, śmiejących się i śpiewających ludzi. Przez cały czas dbał o nią, obracał tak by straciła równowagi, śmiał się wraz z nią. Umiał tańczyć, podobnie jak ona, choć tłum ludzi przede wszystkim się dobrze bawił przy skocznej, żywej melodii.
- Pięknie tańczysz mój słowiku. - przybliżył się na chwilę by powiedzieć jej to na ucho.
Awatar użytkownika
Triana
Szukający drogi
Posty: 49
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Triana »

Triana bawiła się jak nigdy. W zamku nie chodziła na uczty, jeśli takowe w ogóle były. Nie było tam bali, a tu? Tu większości rzeczy jej broniono. Tego jej nie było wolno, tamtego nie. Choć oczywiście tu było o wiele szczęśliwsza niż u ojca to jej serce wyrywało się z piersi żeby robić coś więcej, żeby się bawić, przeżywać przygody, działać, nie tylko siedzieć w lecznicy Tris i się uczyć. Wyjście z zamku było genialnym pomysłem, nagle zapomniało o wszystkim i o wszystkich prócz przystojnego blondyna.
- Jest wspaniale - powiedziała dziewczyna.
- Ale zmęczyłam się - dodała.
- Możemy pójść gdzieś odpocząć? - zapytała.
Elsigar
Szukający drogi
Posty: 35
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Elsigar »

Mężczyzna uśmiechnął się i natychmiast jedynie mocniej ją chwytając, wyciągnął ją z korowodu tańczących par. Weszli w wysokie kamienice i węższe uliczki.
- A gdzie byś chciała iść mój słowiku? - położył jej dłoń na swoim przedramieniu.
- Możemy iść do tawerny, jednego z bardziej znanych gospód lub... też porozmawiać w moim domu. Mam tak po za wodą, winem, mleko klaczy i miód pitny.
- Choć oczywiście co zechcesz i zażyczysz sobie moja księżniczko.
Lekkim ruchem odsunął jej kosmyki włosów z twarzy. Była ładna, musiał jej to przyznać, ale też dziwnym trafem nie miał żadnych planów wobec niej. Chciał jedynie sprawić jej przyjemność, zobaczyć jak się uśmiecha, śmieje, przez wojnę jaką przeżył, nie było nic piękniejszego w jego oczach niż radosna młoda kobieta.
Awatar użytkownika
Triana
Szukający drogi
Posty: 49
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Triana »

Triana uśmiechnęła się wesoło. Był taki uroczy i tak ładnie do niej mówił. Bawił się z nią i towarzyszył. Jakichkolwiek nie miałby wobec niej zamiarów ona mu wierzyła. W gruncie rzeczy była naiwna. Tak naprawdę dopiero teraz przeżywała szaloną jak dla niej młodość. Wcześniej zamknięta w zamku, potem w lochu a teraz w pałacu. W końcu miała wrażenie, że jest wolna i może robić co chce.
- Nie mam pojęcia - rzekła uśmiechając się pogodnie.
- A co ty byś chciał robić? I właściwie co robisz w tym mieście? to znaczy pracujesz gdzieś? bo ja cię uczę, to znaczy siostra mi każe i muszę pracować z moją nauczycielką, ona uczy mnie mieszać zioła - rzekła.
Elsigar
Szukający drogi
Posty: 35
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Elsigar »

- Ja tutaj pracuje, jestem kowalem. Mam swój mały zakład, co prawda początkowo miałem zatrzymać się tu na krótko bo tylko na czas turnieju. Wyszło jednak tak że turnieju chwilowo nie ma, a ja założyłem swój zakład. Jak chcesz mogę ci pokazać nie jest wielki, ale nie narzekam z powodu braku pracy.
- Mógłbym w zasadzie, gdybyś zechciała zrobić coś dla Ciebie. Drucianą bransoletkę, pierścionek lub naszyjnik. Jeśli tylko zechcesz ?
Uśmiechnął się, to właśnie niósł ze sobą spokój, jej naiwność, jej radość. Wojna pokazała mu wiele złych twarzy, czasów o jakich wolałby nie pamiętać.
- Dobrze zatem chodźmy do mojej ulubionej karczmy. To porządny przybytek, a znajdziemy tak wiele ciekawych owoców i potraw do zjedzenia jak również do wiele szlachetnych trunków. Myślę że spodoba ci się to miejsce mój słowiku.
ucałował ją jeszcze raz w rękę, obrócił sprawnym gestem i ruszyli w inną stronę miasta. Po drodze zerwał z krzewu ozdabiającego jedną z bogatych rezydencji szlacheckich, gałązkę z ostatnimi kwiatami i wplótł jej we włosy.
- Trzeba się uczyć, zapamiętaj to, gdyż to da ci radość z życia, i status dzięki któremu będziesz mogła tak jak dziś bawić się na balach, mieć w życiu wiele wspaniałych rzeczy. Ale odłóżmy moralne pouczenia na bok, dziś ten wieczór jest Twój gwiazdo wieczorna.
Awatar użytkownika
Triana
Szukający drogi
Posty: 49
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Triana »

- Naprawdę umiesz robić takie rzeczy? Myślałam, że kowale podkuwają tylko konie i ostrzą miecze? Że biżuterię robią inni rzemieślnicy. Wiesz, nigdy nie znałam żadnego kowala. W ogóle znam niewiele osób. Właściwie tutaj to znam tylko kilka osób tak naprawdę. Ja wiem, że muszę się uczyć, że powinnam i lubię, ale czasem moja nauczycielka tak strasznie dużo ode mnie wymaga. Obiecała mi, że będę miała wolne od lekcji w czasie turnieju, ale kiedy go odwołali od razu zagoniła mnie do pracy. Lubię ją, nigdy nie miałam nikogo takiego, ale oni naprawdę na nic mi nie pozwalają.

- Choć w mojej ojczyźnie było gorzej, ojciec był złym człowiekiem, dlatego teraz jestem z siostrą. On ją bił wiesz, ja nie wiedziałam, mnie nie bił. Wiesz, to nie jest moja prawdziwa siostra, tylko przyrodnia i kiedyś byłam dla niej okropna, ale potem nie widziałam jej długo i mimo tego co robiłam kiedy byłam dzieckiem ona mnie przyjęła, chociaż nie musiałaby. Ona też nie jest taka zła, ale chciałabym z nią być częściej, ale ona chyba tylko myśli teraz o swoich obowiązkach i mężu i dziecku. A mnie wypychając ciągle do mojej nauczycielki.

- A ty gdzie byłeś zanim przybyłeś do miasta? Mieszkasz sam? Co robiłeś wcześniej? Masz rodzeństwo? Ja mam jeszcze brata, ale prawdziwego, ale on też jest okropny, jak ojciec i wcale go nie lubię - Trianie nie zamykały się usta, gadała przez cały czas i zadawały miliony pytań. W zasadzie miała tak zawsze kiedy ktoś chciał jej słuchać. Najgorzej miała oczywiście w tym względzie Tris, która musiała jej wysłuchiwać codziennie. Oczywiście zdarzało się, że Triana milkła, ale tylko kiedy widziała, że Tris ma jej po prostu dosyć.
Elsigar
Szukający drogi
Posty: 35
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Elsigar »

Mężczyzna uśmiechnął się łagodnie, wiele osób szczególnie mieszkających na pałacu jednoznacznie skojarzyło by to sobie z namiestnikiem. Tak samo sposób przymrużania oczu i łagodny blask jaki teraz w nich świecił. Elsigar mimo dokładnego ukrywania swojego pochodzenia, nie umiał uciec przed mimiką jaką miał po ojcu. Był do niego zdecydowanie podobny, wiele osób mu to mówiło, mimo iż on twardo zaprzeczał temu spojrzeniu.
- To dobrze że mieszkasz z siostrą , a nie ojcem, jak widzę nie był dobry. Ja całe swoje dzieciństwo spędziłem przygotowując się do wojny, potem wiele lat na wojnie. Ale tak naprawdę jestem sobą dopiero teraz kiedy wstaję rano i spędzam czas w kuźni. Kowale umieją wiele, ale ja umiem więcej niż inni. Bardzo lubię robić biżuterię dla kobiet, to trochę dla mnie jak sztuka. Trzeba się bardzo postarać, by każdy naszyjnik czy pierścionek był wyjątkowy, unikatowy, by dama która go zamówiła zadowolona.
- Zrobię też coś dla ciebie, jesteś tak piękna że za czas przebywania z Tobą należy ci się coś co podkreśli twoją urodę. Co byś chciała... naszyjnik? Bransoletę? pierścionek? Może broszkę? Albo spinkę do włosów?
- Nie mam rodziny, jestem sam. Jest mi zresztą z tym bardzo źle. Nie wiem gdzie jest mój ojciec, on zresztą nawet nie wie że jednak przeżyłem wojnę. Jest teraz bardzo stary, a ja nie miałem nigdy rodzeństwa. zatem zostałem sam.
Awatar użytkownika
Triana
Szukający drogi
Posty: 49
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Triana »

- Ja to bym chciała miecz - powiedziała bez zastanowienie, przecież nie miała pojęcia jak włada się tą bronią, nigdy nie miała miecza w dłoniach.
- Siostra mówiła, że nasz ojciec ma tu przyjechać. I że wtedy zawiozą mnie poza miasto i będę musiała tam być długo, bo on będzie chciał mnie zabrać. Gdybym miała miecz mogłabym się bronić, nie musiałabym wyjeżdżać, a ojciec nie mógłby mnie zabrać. Myślę, że moja siostra trochę się go nadal boi, chyba strasznie ją bił. Ale teraz jest szczęśliwa wiesz. Tylko, że jak przyjedzie ojciec to na pewno będzie się znów bała. Ja też się go trochę boję, ale gdybym miała miecz to bym się go nie bała.
- A czemu nie poszukasz ojca, skoro źle ci samemu? Też go nie lubisz? Bił cię? Bardzo stary, to znaczy jak stary? Długo byłeś na tej wojnie? Tam musi być strasznie prawda? Kiedyś słyszałam jak moja siostra mówiła, że woja jest straszna, że tam się gwałci kobiety. To musi być okropne. Tam skąd pochodzę nie ma teraz wojen. To dobrze. Nie podoba mi się to co mówią o wojnach.
Elsigar
Szukający drogi
Posty: 35
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Elsigar »

- Mógłbym ci zrobić miecz, ale również mógłbym cię bronić. Nie obawiaj się ojca, będę cię bronić gdybym musiał. Umiem dobrze walczyć byłem jednym z najlepszych wojowników. Przy mnie nie stanie ci się krzywda, nikomu na to nie pozwolę.
Położył swoją dużą dłoń na jej drobnej.
- Obiecuję ci to Triano. Będę Twoim wojownikiem, obrońcom.
Powiedział to mimowolnie. Nie wiedział w zasadzie dlaczego to rzekł, ale jak zwykle szedł za impulsem, za sercem, a właśnie to było w jego umyśle. Że nie da skrzywdzić tej młodej dziewczyny, uznał że może to zapłata za wojenne krzywdy, że może bogowie zechcieli odpłacić mu to co stracił przez życie.
- Tak to prawda wojna to coś strasznego. Ile byłem na wojnie ? za długo, na niej można być tylko za długo słowiku. A jestem sam, ale ja szukam kobiety, żony którą ja pokocham a ona mnie. Mężczyzna w pewnym wieku powinien ją znaleźć. A z moim ojcem zbyt dobrze się nie dogadywaliśmy, miał impulsywny, ostry charakter, często wpadał w złość, co odbijało się na mnie. Nie chcę go szukać, niech żyję sobie w spokoju, ja też. Tak jest lepiej, inaczej znów rozgorzały by między nami kłótnie, dawne żale, inne podejście do życia, wszystko co nas różni.
Awatar użytkownika
Triana
Szukający drogi
Posty: 49
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Triana »

- Wiesz mój ojciec pewnie nie przyjdzie sam, on sobie na pewno zabierze swoich wojowników, ma ich niewiele, ale ma i na pewno z nimi przyjedzie. Jestem ciekawa co zrobi mąż mojej siostry, on chyba ją kocha, tak myślę, choć czasem się kłócą. Na pewno będzie chciał jej bronić. Wiesz, ja to bym nie chciała żeby on przyjeżdżał, w ogóle siostra nie powiedziała mi dlaczego przyjeżdża. Może sama nie wie, jak myślisz?

- Czemu nie znajdziesz sobie żony, skoro jej szukasz? Moja nauczycielka mówiła, że ja mam już siedemnaście zim i że siostra na pewno będzie chciała mi znaleźć niedługo męża. Dla mojej siostry też znaleziono męża wiesz, ale ona go kocha. A ja tu nikogo nawet nie znam, więc jak oni chcą mi znaleźć męża? Naprawdę nie wiem. Ale jeśli będą chcieli mnie wydać za jakiegoś starego wojownika to im ucieknę - rzekła stanowczo, choć tak naprawdę nie miała na to wpływu, z drugiej jednak strony dziś właśnie to zrobiła - uciekła.
- O! Albo lepiej! Powiem im, że ja mam wojownika, który mnie broni i nie pozwoli wydać mnie za jakiegoś okropnego starca - wykrzyknęła nagle zadowolona z siebie. Z jej drobnej twarzy nie schodziło zaciekawienie i uśmiech. O wszystko pytała, wszystko chciała wiedzieć, ciągle coś mówiła. Jej jasnoróżowe, pełne usta po prostu się nie zamykały.

- Dlaczego jesteś taki wysoki? - wypaliła ni stąd ni zowąd.
- Ja jestem taka mała, kiedyś myślałam, że jeszcze urosnę, ale nie urosłam. Moja nauczycielka mówi, że jestem już kobietą i nie będę już wyższa. Wszyscy są ode mnie wyżsi, nawet moja siostra. A przez to, że jestem taka niska muszę patrzeć pod górę kiedy z kimś rozmawiam. Nie lubię tego.
Elsigar
Szukający drogi
Posty: 35
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Elsigar »

- To nie jest takie proste, ja szukam bardzo specjalnej żony. Nie wiem dokładnie co to znaczy, ale wiem że jak ją znajdę to będę to wiedział. I tu nie chodzi o majątek, stan, wiek czy mądrość... sam nie wiem - podrapał się w głowę.

- Musi być po prostu wyjątkowa, młoda, radosna jak wiosna, piękna jak ty. Sam nie wiem, w każdym razie żad z tych które spotkałem do teraz mnie nie chciała. A ja bym cię obronił nawet gdyby twój ojciec miał wielką armie. Zresztą możesz zamieszkać przez czas kiedy tutaj będzie u mnie. W ten sposób twój ojciec cię nie znajdzie, będziesz bezpieczna, ja cię uchronię, zatem spełnię swój obowiązek wojownika a ty... będziesz robić co zechcesz.

- Po za tym, jestem pewien że sama zdecydujesz za kogo masz wyjść za mąż. A jeśli nie, może faktycznie powiem kilka słów, choć lepiej żebyś wyszukała sobie kogoś młodego, bogatego i za którego chciałabyś wyjść. Wiesz z małżeństwami często bywa tak że miłość ta prawdziwa głęboka i wzajemna, przychodzi z czasem, ale jest wtedy ona nie do pokonania. Czasami bywa tak że kobieta wychodzi za mężczyznę który jest dla niej dobry, troskliwy ale go nie kocha. A po jakimś czasie, zaczynają się nie tylko sobą opiekować ale i szanować, a nawet mocno kochać. Tak to już jest, niezmienne od wieków.
Zablokowany

Wróć do „Astron-Oris”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość