Aurill
: Wto Sie 18, 2009 12:51 pm
Imię: Aurill
Rasa: elf
Wiek: 600 lat
Wzrost: 175 cm
Krzepa: silna, bardzo wytrwała
Zwinność: bardzo szybka, precyzyjna
Percepcja: niezwykle wyostrzony zmysł wzroku i słuchu, dobry zmysł smaku, węchu
Umysł: bardzo silna wola
Prezencja: piękna, charyzmatyczna
Magia: Magia umysłu [M], Magia Piekielna [A] Magia Iluzji
Cechy specjalne:
Łowiectwo - postać jest idealnym myśliwym umie doskonale tropić
Pozbawiane zmysłów - postać potrafi na krotka chwile pozbawić wroga wszystkich zmysłów tak by mogła zebrać siły lub uciec
Umiejętności:
Skradanie się [W]
Jeździectwo [O]
Śpiewanie [W]
Posługiwanie się łukiem [W]
Gotowanie [M]
Sprzątanie [W]
Opatrywanie ran [O]
Zielarstwo [W]
Opieka nad dziećmi [W]
Otwieranie zamków [P]
Ekwipunek:
Łuk
Skórzany plecak wypełniony różnorodnymi eliksirami, ziołami leczniczymi, sakiewką złota.
Magiczne przedmioty:
Grzebień roślinny - potrafi wysyłać pędy roślin w stronę wroga które związując go
Wygląd
Bardzo piękna i młoda dziewczyna, ma lekko opaloną cerę i długie blond włosy z fioletowymi pasemkami. Jej oczy są niezwykle głęboki patrząc w nie można wyczytać nich wszytko, kiedy próbuje pozbawić kogoś zmysłów pojawiają się na nich trzy kropki (jakby trzy źrenice). Nosi błękitno-złotą sukienkę oraz kozaki i rękawiczki. Posiada jędrny i duży biust oraz dość szerokie biodra. Z twarzy przypomina osiemnastoletnią dziewczynę.
Po porodzie:
Jej twarz spoważniała, a włosy zmieniły barwę na kasztanową. W kilku miejscach widać jaśniejsze pasemka. Sposób jej ubierania też się zmienił. Zaczęła nosić dłuższe jedwabne sukienki, które podkeślają jej figurę, ale nie odsłaniają za dużo ciała.
Charakter
Aurill jest nieufną i pewną siebie kobietą. Nie dopuszcza zbyt wielu osób do swojego otoczenia. Jest raczej typem samotnika co nie znaczy ze nie umie się bawić. Bardzo stała w swoich uczuciach. Nie dopuszcza zbyt wielu ludzi do swojego otoczenia. Nikomu nie udaje się jej poznać do końca. Ukrywa swoje emocje pod maską obojętności - jest zimna jak lód. Wytrwała w swoich postanowieniach o bardzo dobrej intuicji.
Historia
Zapomniana przez świat, obudziła się w środku lasu z strasznym bólem głowy. Kiedy dotknęła czoła, zobaczyła na swej ręce krew. Miała wielką ranę, z której sączył się ten czerwony płyn. Pewnie to z jej powodu zemdlała. Tylko jak znalazła się w środku lasu i kto lub co jej to zrobiło? Nic nie pamiętała. Nie wiedziała jak się nazywa, skąd pochodzi, kim byli jej rodzice. Nic.
Musiała jakoś trafić do cywilizacji, by się wyleczyć. Wprawdzie nie wiedziała gdzie się znajduje najbliższa wioska, ale postanowiła iść w stronę gdzie las się rozrzedzał.
Intuicja ją nie zawiodła. Po jakimś czasie las się skończył, a siedem kilometrów dalej widniała wioska. Kiedy szła w jej kierunku, napotkała przejeżdżającego kupca, który opatrzył jej ranę i zaoferował pomoc w dostaniu się do miejscowości. Zgodziła się. Jechali w milczeniu. Dziewczyna próbowała coś sobie przypomnieć i nie nie zważała na drogę. W końcu spostrzegła, że już dawno temu ominęli wioskę.
Kupiec zauważył jej niepokój i wszytko wytłumaczył. Okazało się, że kiedyś był dzielnym wojownikiem, ale podczas walki doznał bardzo poważnych kontuzji, co spowodowało koniec jego kariery. Długo się łudził, że jeszcze kiedyś stanie w szeregach armii. W końcu dał sobie spokój i został kupcem. Kiedy zobaczył tak wysportowaną dziewczynę zapragną ją uczyć. Zgodziła się. Mistrz (bo tak na niego mówiła) wydawał się bardzo miły. I właściwie uformował ją na nowo. Dał jej imię Aurill - po jego świętej pamięci matce. Nauczył ją, komu ufać, a komu nie. Pokazał jak odróżniać dobrych od złych. Jak strzelać z łuku i posługiwać się wszelkiego rodzajami brońmi. Nauczyła się też jak tropić, nasłuchiwać, jak patrzeć by coś dostrzec. Nauczył jej też niektórych zaklęć i zielarstwa.
Wszystko było w porządku. Żyli jak ojciec z córką, lecz coś się popsuło. Mistrz nie mówił jej wszystkiego. Uczył, lecz nie tak zaciekle jak kiedyś. Pewnego dnia kiedy Aurill poszła do lasu po zwierzynę ujrzała tajemniczego wędrowca, od razu poznała, iż był zły. I choć umiała walczyć strach ją sparaliżował do tego stopnia, że nie potrafiła nic powiedzieć. Treningi z mistrzem to nie to samo co prawdziwa walka. Tajemniczy wędrowiec szybko ją pokonał...
Ocknęła się na kamiennej posadce z rękoma w kajdanach. Obok niej siedziało jeszcze kilka dziewczyn. Szukała jakiegoś druta którym mogłaby otworzyć zamek od kajdan. Drzwi uchyliły się, do środka wszedł mistrz, za nim stał wędrowiec. Aurill myślała, że to po nią przyszedł, ale nie, usłyszała z jego ust : Dobra, chce za nią 700 sztuk złota i ani trochę mniej.
I w tym momencie jej serce zamieniło się w oblodzony kamień. Jedyna osoba, którą kochała, której ufała, którą uważała za ojca zdradziła ją, podle sprzedała.
Wstąpiła w nią złość jakiej nigdy do tej pory nie znała. Coś w niej pękło coś co sprawiło, że pozbawiła swego mistrza zmysłów. To dlatego ją sprzedał tamtego dnia kiedy się oddalili od siebie poznał jej moc, czyżby zaczął się jej bać? Teraz nie miało już to znaczenia. Znalazła drut którym otworzyła kajdany. Podeszła do niego i zadała śmiertelny cios. On zaś wydał tylko cichy krzyk, który sprawił jej największą przyjemność. Szybko opuściła loch i zamek omijając wędrowca. Kiedy znalazła się już daleko pomyślała o dziewczynach które tam były, ale zaraz wyrzuciła myśl ratowania ich, teraz miała serce zimne jak lód.
Odtąd gdy coś jej się nie spodobało zabijała kogoś bezlitośnie obojętnie kim on był. 200 lat bez przyjaciół w samotności. 200 lat okrutnych morderstw. Jej serce skruszyła (oczywiście nie całkiem) mała dziewczynka przypominająca ją samą.
Teraz szuka jakiejkolwiek dobroci w istotach , które poznaje. Próbuje się do niech przekonać i zaufać.
Kiedy przybyła do Allaranii poznała Dolharda, był smokiem i zarazem przystojnym czarnowłosym elfem. Łączy ich to przez nikogo nie pojęte uczucie- miłość. Wkrótce po poznaniu Dolharda, Aurill zaszła w ciążę i urodziła prześliczną córeczkę - Aravirę. W tym czasie jednak Dolhard uciekł i pozostawił ją samą z dzieckiem. Od tamtej pory jej życie kręciło się wokół Araviry ... Choć nie umiała jej okazać tyle miłości ile w sobie miała ...
Po kilku latach Dolhard wrócił, Aurill nie przestała go kochać dlatego też mu wybaczyła ...
Po pewnym czasie Dolhard oświadczył jej się. Tego samego dnia przygarnęli małą czarodziejkę, którą nazwali Eileen. Od tej pory są prawdziwie szczęśliwą rodziną.
Rasa: elf
Wiek: 600 lat
Wzrost: 175 cm
Krzepa: silna, bardzo wytrwała
Zwinność: bardzo szybka, precyzyjna
Percepcja: niezwykle wyostrzony zmysł wzroku i słuchu, dobry zmysł smaku, węchu
Umysł: bardzo silna wola
Prezencja: piękna, charyzmatyczna
Magia: Magia umysłu [M], Magia Piekielna [A] Magia Iluzji
Cechy specjalne:
Łowiectwo - postać jest idealnym myśliwym umie doskonale tropić
Pozbawiane zmysłów - postać potrafi na krotka chwile pozbawić wroga wszystkich zmysłów tak by mogła zebrać siły lub uciec
Umiejętności:
Skradanie się [W]
Jeździectwo [O]
Śpiewanie [W]
Posługiwanie się łukiem [W]
Gotowanie [M]
Sprzątanie [W]
Opatrywanie ran [O]
Zielarstwo [W]
Opieka nad dziećmi [W]
Otwieranie zamków [P]
Ekwipunek:
Łuk
Skórzany plecak wypełniony różnorodnymi eliksirami, ziołami leczniczymi, sakiewką złota.
Magiczne przedmioty:
Grzebień roślinny - potrafi wysyłać pędy roślin w stronę wroga które związując go
Wygląd
Bardzo piękna i młoda dziewczyna, ma lekko opaloną cerę i długie blond włosy z fioletowymi pasemkami. Jej oczy są niezwykle głęboki patrząc w nie można wyczytać nich wszytko, kiedy próbuje pozbawić kogoś zmysłów pojawiają się na nich trzy kropki (jakby trzy źrenice). Nosi błękitno-złotą sukienkę oraz kozaki i rękawiczki. Posiada jędrny i duży biust oraz dość szerokie biodra. Z twarzy przypomina osiemnastoletnią dziewczynę.
Po porodzie:
Jej twarz spoważniała, a włosy zmieniły barwę na kasztanową. W kilku miejscach widać jaśniejsze pasemka. Sposób jej ubierania też się zmienił. Zaczęła nosić dłuższe jedwabne sukienki, które podkeślają jej figurę, ale nie odsłaniają za dużo ciała.
Charakter
Aurill jest nieufną i pewną siebie kobietą. Nie dopuszcza zbyt wielu osób do swojego otoczenia. Jest raczej typem samotnika co nie znaczy ze nie umie się bawić. Bardzo stała w swoich uczuciach. Nie dopuszcza zbyt wielu ludzi do swojego otoczenia. Nikomu nie udaje się jej poznać do końca. Ukrywa swoje emocje pod maską obojętności - jest zimna jak lód. Wytrwała w swoich postanowieniach o bardzo dobrej intuicji.
Historia
Zapomniana przez świat, obudziła się w środku lasu z strasznym bólem głowy. Kiedy dotknęła czoła, zobaczyła na swej ręce krew. Miała wielką ranę, z której sączył się ten czerwony płyn. Pewnie to z jej powodu zemdlała. Tylko jak znalazła się w środku lasu i kto lub co jej to zrobiło? Nic nie pamiętała. Nie wiedziała jak się nazywa, skąd pochodzi, kim byli jej rodzice. Nic.
Musiała jakoś trafić do cywilizacji, by się wyleczyć. Wprawdzie nie wiedziała gdzie się znajduje najbliższa wioska, ale postanowiła iść w stronę gdzie las się rozrzedzał.
Intuicja ją nie zawiodła. Po jakimś czasie las się skończył, a siedem kilometrów dalej widniała wioska. Kiedy szła w jej kierunku, napotkała przejeżdżającego kupca, który opatrzył jej ranę i zaoferował pomoc w dostaniu się do miejscowości. Zgodziła się. Jechali w milczeniu. Dziewczyna próbowała coś sobie przypomnieć i nie nie zważała na drogę. W końcu spostrzegła, że już dawno temu ominęli wioskę.
Kupiec zauważył jej niepokój i wszytko wytłumaczył. Okazało się, że kiedyś był dzielnym wojownikiem, ale podczas walki doznał bardzo poważnych kontuzji, co spowodowało koniec jego kariery. Długo się łudził, że jeszcze kiedyś stanie w szeregach armii. W końcu dał sobie spokój i został kupcem. Kiedy zobaczył tak wysportowaną dziewczynę zapragną ją uczyć. Zgodziła się. Mistrz (bo tak na niego mówiła) wydawał się bardzo miły. I właściwie uformował ją na nowo. Dał jej imię Aurill - po jego świętej pamięci matce. Nauczył ją, komu ufać, a komu nie. Pokazał jak odróżniać dobrych od złych. Jak strzelać z łuku i posługiwać się wszelkiego rodzajami brońmi. Nauczyła się też jak tropić, nasłuchiwać, jak patrzeć by coś dostrzec. Nauczył jej też niektórych zaklęć i zielarstwa.
Wszystko było w porządku. Żyli jak ojciec z córką, lecz coś się popsuło. Mistrz nie mówił jej wszystkiego. Uczył, lecz nie tak zaciekle jak kiedyś. Pewnego dnia kiedy Aurill poszła do lasu po zwierzynę ujrzała tajemniczego wędrowca, od razu poznała, iż był zły. I choć umiała walczyć strach ją sparaliżował do tego stopnia, że nie potrafiła nic powiedzieć. Treningi z mistrzem to nie to samo co prawdziwa walka. Tajemniczy wędrowiec szybko ją pokonał...
Ocknęła się na kamiennej posadce z rękoma w kajdanach. Obok niej siedziało jeszcze kilka dziewczyn. Szukała jakiegoś druta którym mogłaby otworzyć zamek od kajdan. Drzwi uchyliły się, do środka wszedł mistrz, za nim stał wędrowiec. Aurill myślała, że to po nią przyszedł, ale nie, usłyszała z jego ust : Dobra, chce za nią 700 sztuk złota i ani trochę mniej.
I w tym momencie jej serce zamieniło się w oblodzony kamień. Jedyna osoba, którą kochała, której ufała, którą uważała za ojca zdradziła ją, podle sprzedała.
Wstąpiła w nią złość jakiej nigdy do tej pory nie znała. Coś w niej pękło coś co sprawiło, że pozbawiła swego mistrza zmysłów. To dlatego ją sprzedał tamtego dnia kiedy się oddalili od siebie poznał jej moc, czyżby zaczął się jej bać? Teraz nie miało już to znaczenia. Znalazła drut którym otworzyła kajdany. Podeszła do niego i zadała śmiertelny cios. On zaś wydał tylko cichy krzyk, który sprawił jej największą przyjemność. Szybko opuściła loch i zamek omijając wędrowca. Kiedy znalazła się już daleko pomyślała o dziewczynach które tam były, ale zaraz wyrzuciła myśl ratowania ich, teraz miała serce zimne jak lód.
Odtąd gdy coś jej się nie spodobało zabijała kogoś bezlitośnie obojętnie kim on był. 200 lat bez przyjaciół w samotności. 200 lat okrutnych morderstw. Jej serce skruszyła (oczywiście nie całkiem) mała dziewczynka przypominająca ją samą.
Teraz szuka jakiejkolwiek dobroci w istotach , które poznaje. Próbuje się do niech przekonać i zaufać.
Kiedy przybyła do Allaranii poznała Dolharda, był smokiem i zarazem przystojnym czarnowłosym elfem. Łączy ich to przez nikogo nie pojęte uczucie- miłość. Wkrótce po poznaniu Dolharda, Aurill zaszła w ciążę i urodziła prześliczną córeczkę - Aravirę. W tym czasie jednak Dolhard uciekł i pozostawił ją samą z dzieckiem. Od tamtej pory jej życie kręciło się wokół Araviry ... Choć nie umiała jej okazać tyle miłości ile w sobie miała ...
Po kilku latach Dolhard wrócił, Aurill nie przestała go kochać dlatego też mu wybaczyła ...
Po pewnym czasie Dolhard oświadczył jej się. Tego samego dnia przygarnęli małą czarodziejkę, którą nazwali Eileen. Od tej pory są prawdziwie szczęśliwą rodziną.