Strona 1 z 1

Rynek Farghot

: Czw Maj 05, 2011 7:18 pm
autor: Chors
Chors podszedł do straganów z mięsem targował się o cenę dziczyzny . W końcu stanęło na jego cenie zapłacił 10 złotych monet. Meallia w tym czasie poszła do straganów z ziołami. I coś długo wybierała. Jej kotka była na dachu tego straganu i wszystko obserwowała.
-No tak koty lubią obserwować wszystko z wysokości.

Re: Rynek Farghot

: Czw Maj 05, 2011 7:58 pm
autor: Meallia
Dobrze trafiła. Tyle towarów. I co tu wybrać. O, te są dobre. Chwilę posprzeczała się ze sprzedawcą o cenę.Skąd on taką wymyślił? Ma ona jednak ten dar przekonywania i w końcu wyszła na swoje.
Przypadkowo podsłuchała też inną rozmowę kupiec- klient.
- Przepraszam, że się wtrącam ale ile szanowny pan chce za te ziółka? To przesada, to nawet połowy tego pan proponujesz nie jest warte. - tu odezwało się w niej poczucie sprawiedliwości.
Kupiła jeszcze parę rzeczy. W końcu wróciła do Chorsa.
- Wybacz, że tak długo to trwało, ale musiałam z niektórymi dłużej porozmawiać i wybić im z tych chciwych głów ich bzdurne pomysły.

Re: Rynek Farghot

: Czw Maj 05, 2011 8:06 pm
autor: Chors
-Spokojnie też musiałem targować się o cenę. Od tego jest rynek od tarowania się.


Na rynku był spokój. Uwagę Chorsa przykuli sprzedawcy niewolników. Nie lubił jak sprzedaje się ludzi jak zwierzęta. Zebrał w nim gniew. Nie chciał jednak nie potrzebnej bijatyki. Odwrócił wzrok w innym kierunku.
-Mam jeszcze parę rzeczy do kupienia jak chcesz to pójdź ze mną.

Re: Rynek Farghot

: Czw Maj 05, 2011 8:28 pm
autor: Meallia
Meallia też spojrzała w tym kierunku. Najchętniej poszła by tak by ich zbiła, że by mim się odechciało uprawiać ten "biznes". Ale po co wszczynać bójkę. Sprzedawcy niewolników byli, są i będą nadal. Zabijając paru z nich nic by nie zmieniła. A jednak mogła coś zrobić. Mężczyzna, który akurat wyjmował coś z wozu nagle wpadł do niego. Dziwnym trafem zatrzasnęły się za nim drzwiczki. Biedaczyna walił w nie, próbując się uwolnić, robiąc przy tym sporo hałasu. Dopiero jego kompan zdołał go oswobodzić. Elfka uśmiechnęła się złośliwie, zadowolona ze swojego działania.
- Tak, pójdę z tobą. Gdybyś chciał mogę ci doradzić i pomóc w targowaniu się. Mój dar przekonywania połączony z elfią urodą zawsze działa.

Re: Rynek Farghot

: Czw Maj 05, 2011 8:37 pm
autor: Chors
-Targowanie się może przydać.
Chors skierował swoje kroki do straganu z miksturami. Trzymał w ręku miksturę , która poprawia humor wziął i zapłacił.
Poszedł jeszcze kupić parę jabłek, pomarańczy, bananów. Nie żałował wydawanych pieniędzy był w końcu tylko płatnym morderca i zabijał tylko tych złych ludzi.
-Znasz jakieś miejsca gdzie można poszaleć?

Re: Rynek Farghot

: Czw Maj 05, 2011 8:56 pm
autor: Meallia
- Hmm - zamyśliła się - Mówiłam ci już chyba o tej karczmie. Bardzo ładnie urządzona, podają tam dobre trunki i jedzenie. Czasami znajdzie się też miejscowy bajarz. Jednym słowem jest ciekawie. Ceny też nie są za wysokie, przynajmniej dla mnie, można powiedzieć jestem tam ulubioną klientką.
Złapała go pod ramię.
- A z tobą, może będę miała trochę spokoju od tych miejscowych romantyków. Z racji tego, że często tam zaglądam, mam tam wierne grono "fanów". - powiedziała sarkastycznie.

Re: Rynek Farghot

: Czw Maj 05, 2011 9:05 pm
autor: Chors
-Bardzo chętnie się przejdę. Dziwnym trafem akurat jestem głodny.
Skierował swoje koki z Meallia w stronę karczmy.
-Zapowiada się interesująco.
-Ja już tym romantykom pokaże.
Uśmiechnął się pod wąsem.
Ciąg dalszy Chors: http://forum.granica-pbf.pl/viewtopic.php?f=160&t=1105