Granica

W postaci kruka doleciał na Mgliste Bagna, gdzieś obok zniszczonej chatki, którą pamiętał z opowieści swego mentora o Spaczonych. Jednak chatka nie wyglądała na jakąś kryjówkę złych typków, lecz bardziej owadów różnej maści. Tak samo po wejściu do niej, nic szczególnego, chata jak chata, tylko trochę - lub raczej bardzo - zniszczona.

Theddeus postanowił przed jej wejściem poczekać na przybycie Ophiela, który chyba lepiej znał się na tropieniu niż on. Jednak kiedy czekał już dwie godziny, postanowił zacząć przeszukiwanie chaty, lecz nic nie zwróciło jakoś szczególnie jego uwagi.