Strona 1 z 2

[Miasteczko obok Błyszczącego Jeziora]Odpoczynek w karczmie.

: Czw Kwi 14, 2011 3:07 pm
autor: Miriamele
        Dotarcie do małego miasteczka zajęło im nie więcej niż pół godziny. Po tym dość krótkim czasie stanęli przed nienazwaną, bo jedyną w miasteczku, karczmą. Drewniany budynek był mały, ale schludny i czysty, zarówno na zewnątrz, jak i w środku. Funkcję stajni pełnił niezbyt duży daszek oparty na kilku palach, z rzędem koryt wypełnionych ziarnem lub wodą. Elfka zostawiła tam swego konia za drobną opłatą dla stajennego. Szybko się z tym uporała i wraz z towarzyszem weszła do środka.
        Wspólna izba była największym pomieszczeniem w budynku, ale i tak niezbyt przestrzenna. Wytarte do czysta, drewniane stoły stały w jasno określonych miejscach, a przy nich po kilka lekko rozchwianych krzeseł. Zaraz przy drzwiach mieściła się lada, a za nią wejście do kuchni i do prywatnych pokojów karczmarza, otyłego mężczyzny o rumianej twarzy i z wiecznym uśmiechem na ustach. Elfka wynajęła dla siebie średniej jakości pokój i ciepły posiłek, po czym udała się do najbliższego pustego stolika i czekała na jedzenie.

Re: [Miasteczko obok Błyszczącego Jeziora]Odpoczynek w karcz

: Czw Kwi 14, 2011 3:18 pm
autor: Aravel
Od samego wejścia do miasta rozglądał się nerwowo i starał się jak najbardziej zakryć twarz kapturem z płaszcza. Przez ulicę miasta szedł cały czas za elfką. Kiedy doszli do karczmy, od razu przychodziły mu wspomnienia z karczmy Pod Zastygłym Pazurem w Smoczej przełęczy, ale szybko ulotniły się po wejściu do środka. Aravel nic nie zamówił dla siebie, ani pokoju, ani nic do jedzenia, nie czuł takiej potrzeby, a poza tym brakowało mu pieniędzy na to, gdyż po drodze został okradziony z większości zawartości mieszka. Usiadł przy tym samym stoliku co elfka nic nie mówiąc.

Re: [Miasteczko obok Błyszczącego Jeziora]Odpoczynek w karcz

: Pią Kwi 15, 2011 9:30 pm
autor: Miriamele
        Aravel zachowywał się jak przestępca, ale fakt, mógł nim być. Chociaż powinien wiedzieć, że takie zachowanie jedynie przyciąga uwagę. Kogo prędzej złapią strażnicy - złodzieja biegnącego na złamanie karku ulicą, czy złodzieja spokojnie spacerującego jak zwyczajny, szary obywatel? Zdecydowanie to pierwsze.
        Widząc, że mężczyzna nie wynajmuje dla siebie pokoju ni strawy pomyślała, że to dość niezręczne. Dziwnie się czuła szastając pieniędzmi na prawo i lewo, kiedy jej towarzysz widocznie ich nie posiadał. Nie mogła mu z kolei dać pieniędzy - przyjęcie ich byłoby zapewne poniżej jego godności.
        Tymczasem córka karczmarza przyniosła jej miskę chudego rosołu i kufel piwa. Miriamele zjadła szybko, metodycznie, nie zastanawiając się nad tym, co robi. Jednym haustem wypiła piwo, lekko się krzywiąc - nie było zbyt wygórowanej jakości. Ciepły płyn spłynął jej wysuszonym gardłem, mile rozgrzewając. Ziewnęła.
- Chyba pójdę się położyć - powiedziała, wstając. "Przez przypadek" z jej sakiewki wypadło kilka srebrnych monet, a ona, udając, że tego nie zauważyła, szybko udała się ku schodom i zniknęła na górze.

Re: [Miasteczko obok Błyszczącego Jeziora]Odpoczynek w karcz

: Pią Kwi 15, 2011 9:47 pm
autor: Aravel
Nic nie robił do momentu wyjścia swojej towarzyszki. Kiedy nie było już jej w zasięgu wzroku, obejrzał zawartość swojej sakiewki i zauważył, że starczy mu na tani, słabej jakości pokój i bez zastanowienia wydał swoje ostatnie pieniądze na miejsce do spania i na miejsce wydanych pieniędzy włożył to co dostał od elfki gdyż domyślił się tego, że nie wypadło jej to przez przypadek. Szybko udał się do swojego pokoju i zasnął równie szybko. Wstał jakąś godzinę przed świtem i na elfkę czekał przy stoliku, wcześniej oddając klucz właścicielowi karczmy.

Re: [Miasteczko obok Błyszczącego Jeziora]Odpoczynek w karcz

: Sob Kwi 16, 2011 8:45 pm
autor: Miriamele
        Nie wyspała się. Całą noc śniły jej się koszmary. Nie miała skłonności do podrywania się z krzykiem czy trwania w panice po przebudzeniu, ale wpadała w zły humor ilekroć nie mogła się porządnie wyspać z powodu wymysłów swojej nazbyt wybujałej wyobraźni. Obudziła się niedługo po świcie. Ochlapała szybko twarz czystą wodą z małej balii, by zmyć wspomnienie koszmaru. Zebrała swoje rzeczy i zeszła po schodach. Jej towarzysz już czekał, siedział przy stoliku. Oddała klucz karczmarzowi i podeszła do niego. Kopniakiem odsunęła krzesło i siadła na nim.
- W którą stronę teraz? - zapytała mężczyznę licząc na to, że coś wymyśli. Chociaż tak w sumie nie zdziwiłaby się, gdyby nie miał pomysłu.

Re: [Miasteczko obok Błyszczącego Jeziora]Odpoczynek w karcz

: Sob Kwi 16, 2011 8:55 pm
autor: Aravel
- Po pierwsze, masz! - powiedział dając swojej towarzyszce mieszek z pieniędzmi, które jej rzekomo wypadły. - Dziękuję za chęć pomocy, ale nie przyjmę tego - dodał wstając od stołu. Zbliżając się do wyjścia z karczmy zdjął swój kaptur pokazując wszystkim twarz i nagle ku jego zdziwieniu przez próg drzwi weszło to czego się obawiał, a była to trójka uzbrojonych wojowników, którzy zaczęli się rozglądać po karczmie i w tym momencie Aravel chwycił swoją towarzyszkę za przedramię i szybkim krokiem wyciągnął ją i siebie z budynku. Po wyjściu odetchnął z ulgą, lecz ciągle nie czuł się bezpiecznie. - Idziemy stąd jak najszybciej i z dala stąd - powiedział tak, że elfka powinna to zrozumieć jako "Nie wiem gdzie mamy jechać, ty prowadź" .

Re: [Miasteczko obok Błyszczącego Jeziora]Odpoczynek w karcz

: Sob Kwi 16, 2011 10:43 pm
autor: Rachel
        Rachel teleportowała się na ulicy, tuż przed karczmą, po czym rozejrzała się dookoła. Udało się! Rozpoznała miasto, w którym zatrzymała się wcześniej. Czyli stabilizacja czaru teleportacji za pomocą magii porządku okazała się dobrym pomysłem... Dopiero po chwili zauważyła parę stojącą przed wejściem. Elfka i człowiek, dość dziwne, ale w końcu była w pobliu Szepczącego Lasu...
- Przepraszam. - Uznała, że nie zaszkodzi się upewnić. - Znajduję się blisko Kryształowego Jeziora, prawda?
        Kątem oka zauważyła, że z wnętrza karczmy wychodzi jakiś strażnik ale nie zwróciła na to uwagi, w końcu to nie jej sprawa.

Re: [Miasteczko obok Błyszczącego Jeziora]Odpoczynek w karcz

: Nie Kwi 17, 2011 9:18 am
autor: Miriamele
        Wzruszyła ramionami i zabrała mieszek. Przywiązała go do pasa. Jak nie, to nie.
        Zachowanie Aravela po wejściu trzech strażników upewniło ją tylko, że nie jest zwykłym "grzecznym" obywatelem, ale ma na swoim sumieniu kilka grzeszków. Złapał ją za ramię i wyprowadził z karczmy. Gdy tylko znaleźli się poza budynkiem, wyrwała rękę. Jak sądziła, nie miał żadnego pomysłu. I na dodatek będzie spowalniał podróż - ona miała konia, on nie.
        Nie zdążyła odpowiedzieć, bo obok nich teleportowała się kobieta, najpewniej Czarodziejka, sądząc po wyglądzie i zaprezentowanej mocy.
- Znajdujemy się niedaleko Błyszczącego Jeziora - odparła. - Żeby dostać się do Kryształowego Jeziora musiałabyś przejść obok twierdzy Nandan-Ther, następnie obok Jeziora i Zamku Czarodziejek i wzdłuż rzeki Anibii - powiedziała, przypominając sobie mapę Alaranii. - Jeśli uważasz, że to blisko... - wzruszyła ramionami.

Re: [Miasteczko obok Błyszczącego Jeziora]Odpoczynek w karcz

: Nie Kwi 17, 2011 9:43 am
autor: Aravel
Aravel nie zwrócił uwagę na czarodziejkę, tylko patrzył cały czas na elfkę, lecz kątem oka ciągle oglądał wejście do karczmy. Po chwili trójka mężczyzn wyszła i wtedy Aravel się im przyjrzał. Po chwili przeszło go niesamowite zdziwienie, znał herb na ich zbrojach, a nawet sam go kiedyś nosił. Musieli to być wojownicy z jego wioski, ale jakim cudem oni tu są? I wtedy sobie przypomniał, że jeden oddział nie był wiosce kiedy on wrócił i chyba się domyślał, kto wysłał za nim list gończy. Starał się nie zwracać na siebie uwagi, lecz i to nie wyszło, bo mężczyźni zbliżali się w jego stronę powoli wyjmując broń z pochwy. Aravel zdążył zauważyć jeszcze jedną rzecz, a dokładnie JEGO konia z wioski. Ale był już za późno, gdyż jeden mężczyzna położył mu rękę na ramię ze słowami: "Aravel!!! Stary druhu, witaj!", na co mężczyzna odpowiedział mu:
- Witaj.
- Teraz chyba wiesz co musimy zrobić - powiedział dowódca wojowników, przykładając miecz do pleców Aravela. Mężczyzna już bez słowa jednym szybkim ruchem przeciął brzuch jednemu z nich, po czym wsiadł na konia z zakrwawionym mieczem w ręce.
- Jedziemy - rzekł do Miriamele.

Re: [Miasteczko obok Błyszczącego Jeziora]Odpoczynek w karcz

: Nie Kwi 17, 2011 6:21 pm
autor: Rachel
        Zaklęła w myślach. Że też pomyliła nazwy akurat teraz! No, ale była tam gdzie chciała, więc teleportacja zakończyła się sukcesem. Nim zdążyła sprostować własne słowa, Aravel rozciął brzuch jednemu ze strażników. Rachel skrzywiła się na ten widok, ale mężczyzna już nie żył, więc nie mogła nic zrobić. Chciała coś powiedzieć, ale drugi strażnik najwyraźniej wziął ją za wspólniczkę Aravela, bo przystawił jej nóż do gardła.

        Błąd. Ostatnio Rachel miała parę nieprzyjemnych przeżyć związanych z ostrzami przy jej gardle i zdecydowanie nie podobała jej się myśl o kolejnym. Odepchnęła więc strażnika telekinetycznie, jednocześnie wyrzucając mu z dłoni miecz do przodu tak, aby jej nawet nie zadrasnął. Nim trzeci mężczyzna zdążył coś zrobić, rzuciła zaklęcie na jego broń tak, by ta zaatakowała swego właściciela.
- Świetnie - odezwała się wciąż wściekłym głosem. - Może tak się stąd wyniesiemy, co?

Re: [Miasteczko obok Błyszczącego Jeziora]Odpoczynek w karcz

: Nie Kwi 17, 2011 8:12 pm
autor: Miriamele
        Wywróciła oczami i nie ruszyła się z miejsca, gdy mężczyzna w pośpiechu wsiadał na konia. Spokojnie poczekała na odpowiedź Czarodziejki, której jednak jako takiej nie otrzymała. Kobieta skutecznie unieszkodliwiła pozostałych dwóch napastników i Miriamele nie musiała brudzić sobie rąk. A że była w złym humorze, zrobiłaby by to o wiele brutalniej niż Czarodziejka. Wzruszyła ramionami.
- Nic mnie tu nie trzyma - powiedziała. Szybkim krokiem odeszła do stajni i przyprowadziła swojego konia, którego wcześniej osiodłała. - Nie będę pytać, czy masz konia, bo chyba raczej nie, ale przydałoby się jakiegoś skombinować, jeśli chcesz z nami uciekać, nieprawdaż? - powiedziała, wsiadając na konia. Zachwiała się nieznacznie w siodle, co tylko ją bardziej zirytowało.

Re: [Miasteczko obok Błyszczącego Jeziora]Odpoczynek w karcz

: Nie Kwi 17, 2011 8:25 pm
autor: Rachel
- Masz rację - przyznała niechętnie. Nie lubiła jeździć konno, no ale teraz chyba nie miała wyjścia. - Zaraz wracam.
        Pamiętała, gdzie tutaj są stajnie i odnalazła je bez większego trudu. Kupiła sobie ogiera karej maści, wraz z całym potrzebnym sprzętem. Koń nie wydawał się może zachwycający, ale też na pewno nie był szkapą. Po chwili wróciła, już jadąc, do mężczyzny i elfki.
- A tak w ogóle, to nazywam się Rachel - przedstawiła się. Spojrzała na nich wyczekująco. - Więc? Dokąd jedziemy?

Re: [Miasteczko obok Błyszczącego Jeziora]Odpoczynek w karcz

: Nie Kwi 17, 2011 8:37 pm
autor: Aravel
Nic nie mówiąc zsiadł z konia i podszedł do jednego z ciał. Uklęknął przy nim i zdjął mu hełm, co bardzo przeraziło mężczyznę, ponieważ był to jego przyjaciel z oddziału w jego wiosce.
- To nie byli strażnicy, tylko wojownicy z mojej wioski - powiedział do nieznanej czarodziejki i Miriamele. - Myślałem, że wszyscy zginęli - dodał do siebie pod nosem lecz nie zdziwiłby się, jakby któraś z towarzyszek go usłyszała. Mężczyzna przeszukał ekwipunek i znalazł tam ciekawą rzecz, którą był wisiorek jego matki - a było to rzeczą dziwną, gdyż Aravel zgubił go w Szepczącym Lesie i to musiało oznaczać, że ci wojownicy śledzili go cały czas. Poza wisiorem znalazł mieszki pełne złota i list gończy za swoją głowę. Wszystko co przydatne wziął i udał się z powrotem na konia, a po drodze do zwierzęcia przywiązał wisior do swego paska. Nie dopowiedział na pytanie Rachel i nawet się nie przedstawił, nie chciał się odzywać, gdyż smutek rozrywał go od środka.

Re: [Miasteczko obok Błyszczącego Jeziora]Odpoczynek w karcz

: Pon Kwi 18, 2011 7:04 pm
autor: Miriamele
Przed chwilą chciał uciekać, a teraz przeszukuje zwłoki - pomyślała, kręcąc głową.
- Ja jestem Miriamele - przedstawiła się. - A mój niekulturalny towarzysz to Aravel. Aktualnie nie mamy żadnego celu, spotkaliśmy się przypadkowo wczoraj wieczorem. Na razie powinniśmy opuścić miasto, zanim ktoś nabierze podejrzeń i trzeba będzie obciąć jeszcze kilka łbów - dla podkreślenie swoich słów położyła jedną dłoń na rękojeści miecza. - Ja chciałabym się dostać w okolice Jadeitowego Wybrzeża, bo przybywam znad Morza Cienia - ścisnęła kolanami boki konia i ruszył stępa.

Re: [Miasteczko obok Błyszczącego Jeziora]Odpoczynek w karcz

: Pon Kwi 18, 2011 10:20 pm
autor: Rachel
- Może być. - Ona sama również nie miała określonego celu.
        Ruszyła za elfką, zerkając co jakiś czas na mężczyznę. Trochę irytowało ją to, że tak ją zignorował, ale założyła, że miał ku temu jakiś powód. Jego smutne spojrzenie zdawało się to potwierdzać; Rachel zbyt długo badała emocje, by go nie zauważyć. Pewnie przedstawi się później, pomyślała.

        Do bramy nie było daleko, jednak Rachel miała co do ich wyjazdu paskudne przeczucia. Po chwili okazało się, że były trafne; brama była zamknięta, stał przed nią mały oddział. Ale strażnicy chyba nie czekali na nich, bo nawet nie spojrzeli w ich kierunku. Za to z przejazdem może być spory problem.

Re: [Miasteczko obok Błyszczącego Jeziora]Odpoczynek w karcz

: Pon Kwi 18, 2011 10:49 pm
autor: Aravel
Jechał aż do bramy za elfką lecz obok czarodziejki.
- Wybacz, że cię zignorowałem. Nie powinienem był tego robić, ale mam dziś zły dzień i tak jakoś się zdarzyło. A jak już wcześniej powiedziała Miriamele, to ja jestem Aravel - powiedział do Rachel ze spuszczoną głową.
Kiedy już znaleźli się pod bramo, widok straży jeszcze bardziej go zdołował lecz naszedł go pewien pomysł i po chwili zszedł z konia i podszedł do jednego ze strażników. Przeprowadził z nim krótką rozmowę i dyskretnie wręczył mu mieszek ze złotem wzięty z jednych zwłok, i okazało się, że zaczepił dowódcę tego oddziału, a zaraz po chwili brama została im otwartą. Mężczyzna przeprowadził tę rozmowę tak, aby jego towarzyszki tego nie słyszały, a samego mężczyznę zdziwił fakt tego, jak łatwo mu to poszło, więc Aravel lekko się zdziwił, że było to tak proste, ale nie zakrzątał sobie tym głowy i wsiadł ponownie na konia ze słowami:
- Gotowe. To dokąd teraz?