Proza Życia
: Wto Lut 22, 2011 9:53 pm
Ponoć jeden z moich najlepszych dzieł, jakie opublikowałem... Ja sam nie jestem co do tego pewny..
Wstaję wraz z Słońcem do powolnego marszu.
Reszta miasta śpi za szklanymi szybami.
Stojąc na balkonie spoglądam w nieznane.
Gdzieś tam, gdzie dopiero otwierasz oczy.
Nie wiem co myślisz o nadchodzącym dniu.
Obijasz się o ściany zaspanym krokiem.
To mi się podoba, zwykła proza życia.
Coś pięknego i zwykłego, w sam raz dla mnie.
Nie ruszam się z miejsca, czekam ciągle.
Może w końcu ujrzysz moją cierpliwość.
Ból, gorliwość, agonię i szczęście.
Że Ciebie wybrałem za prozę życia.
Mijamy się stale, ale ciągle w bezruchu.
Stawiam krok do przodu, Ty do tyłu.
Jak w szalonym wyścigu sięgasz po trofeum.
Znowu prześcignęłaś moje marzenia.
Pozwól zapisać jedyną stronę
Którą poświęcę wyłącznie Tobie.
Proza życia nie boli wyłącznie w snach.
Wstaję wraz z Słońcem do powolnego marszu.
Wstaję wraz z Słońcem do powolnego marszu.
Reszta miasta śpi za szklanymi szybami.
Stojąc na balkonie spoglądam w nieznane.
Gdzieś tam, gdzie dopiero otwierasz oczy.
Nie wiem co myślisz o nadchodzącym dniu.
Obijasz się o ściany zaspanym krokiem.
To mi się podoba, zwykła proza życia.
Coś pięknego i zwykłego, w sam raz dla mnie.
Nie ruszam się z miejsca, czekam ciągle.
Może w końcu ujrzysz moją cierpliwość.
Ból, gorliwość, agonię i szczęście.
Że Ciebie wybrałem za prozę życia.
Mijamy się stale, ale ciągle w bezruchu.
Stawiam krok do przodu, Ty do tyłu.
Jak w szalonym wyścigu sięgasz po trofeum.
Znowu prześcignęłaś moje marzenia.
Pozwól zapisać jedyną stronę
Którą poświęcę wyłącznie Tobie.
Proza życia nie boli wyłącznie w snach.
Wstaję wraz z Słońcem do powolnego marszu.