Strona 1 z 1

[Rynek]Kai i Eriana

: Nie Lut 20, 2011 10:24 am
autor: Kai
        Gdy Kai przyszedł, hmm właściwie przyjechał na Kierze na rynek, było już trochę istot na ulicach, a słońce było już wysoko nad horyzontem. Elf podjechał na miejsce, gdzie wczoraj Eriana razem ze swoją opiekunką zabawiały publikę, jednak nikogo tam nie było.
Pewnie zaraz przyjdą. Poczekam. - pomyślał Kai, przywiązał Kiera do belki podpierającej baldachim i założył kaptur rozglądając się dokoła z nadzieją, że wypatrzy w tłumie Zielonooką. Słyszał wiele rozmów, a właściwie ich urywki. Nie zwracał jednak na nie uwagi, nauczył się już kontrolować swoją ciekawość i słuch. Wciąż jeszcze się nie otrząsnął z wiadomości, iż nie może mówić na siebie "Elf czystej krwi". Bolało go to w sercu i czuł coraz większy żal do swoich rodziców. Nagle zrozumiał co on wyprawia. Czeka na spotkanie z dziewczyną, która nie jest elfem!
Nie zrobię tego samego swojemu dziecku co zrobili mi moi rodzice. Dzisiaj powiem jej, że z tego raczej nic nie wyjdzie. Nie chcę być taki jak oni... pomyślał i posmutniał - Chociaż się zrewanżuję na tej czarodziejce. Dam jej środek nasenny. Nie będę jej robić krzywdy. Ze względu na Erianę - pomyślał i pochylił głowę tak, aby nie dało rady zobaczyć jego twarzy. Wciąż miał łuk i kołczan na plecach, jednak tym razem trzymał dłoń na rękojeści swojego miecza. Muiał przeczucie, że dzisiaj coś się wydarzy. Coś, co odmieni jego dotychczasowe życie...

Re: [Runek]Kai i Eriana

: Pią Lut 25, 2011 10:29 pm
autor: Eriana
Eriana podstępnie poprosiła Eileen i Nefertari by znów poszły na rynek i zaczęły pokaz.
Więc Eileen zatraciła się w pokazie, Nefertarii pobiegła w tłum. Eriana zaś znów wymknęła się do Kaia. Stał na uboczu zakapturzony.
- Jednak jesteś - powiedziała podchodząc. Źrenice powiększyły się jej, oczy zabłysły.
- Zastanawiałam się czy przybędziesz....

Re: [Runek]Kai i Eriana

: Śro Mar 02, 2011 11:01 am
autor: Chors
Chors szedł przez rynek oglądając różne stragany. Nagle zauważył pewną parę, elfa i dziwnie wyglądającą kobietę. Elf wydał mu się znajomy, więc postanowił do nich podejść . Zbliżał się z zaciekawieniem, przysięgając sobie, że gdzieś widział tę postać. Ciekowość popchnęła go w ich kierunku.
Był koło niego, postanowił zapytać:
- Czy my przypadkiem się nie znamy?

Re: [Runek]Kai i Eriana

: Śro Mar 02, 2011 11:20 am
autor: Kai
Kai zobaczył zbliżającą się postać Eriany. Odwrócił się w jej stronę. Usłyszał jej słowa, więc postanowił odpowiedzieć pytaniem:
-Ty również? Szczerze... Myślałem, że nie przyjdziesz, ale nie mając nic lepszego do roboty uznałem, że poczekam. - w tym momencie kątem oka ujrzał majaczącą postać wysokiego mężczyzny zmierzającego w jego kierunku. Kai odruchowo chwycił za rękojeść swojego miecza, ale go nie wyjął. Zdążył jedynie spojrzeć na Erianę i na przerażenie w jej oczach.
Pewnie nie zauważyła tego gościa i myśli, że ten miecz to przeciw niej... Później jej to wyjaśnię... - przeleciało mu przez myśli.
Nieznajomy podszedł do nich i zadał pytanie, prosto z mostu, że chyba skądś zna elfa. Kai, troszkę zszokowany, postanowił zagrać odpornego i, mimo iż jemu również nieznajomy wydawał się znajomy, odpowiedział:
- Nie sądzę... Chyba, że bywasz często w karczmie.

Re: [Runek]Kai i Eriana

: Śro Mar 02, 2011 5:21 pm
autor: Chors
Dziwna była reakcja elfa. Chors widział jego rękę na rękojeści miecza.
- Widać że jest podenerwowany.
- Tak, chodzę często do karczmy, ludzie mnie często wynajmują jako zabójcę ich wrogów.
- Tylko Ciebie nie mogę sobie za nic przypomnieć, chyba, że mnie wynajmowałeś.


Ciąg dalszy Chors

Re: [Runek]Kai i Eriana

: Śro Mar 02, 2011 6:04 pm
autor: Kai
- Nie. Nigdy nie wysługuję się najemnikami. Gardzę nimi. Jak mam problem z kłopotliwą osobą, to kończę sprawę własnoręcznie - powiedział Kai w stronę nieznajomego. - Chodź, pójdziemy gdzie indziej. Tu będzie nam przeszkadzać ten najemnik - zwrócił się tym razem do Eriany.
Elf miał nadzieję, że dziwny mężczyzna da mu spokój, ponieważ chciał lepiej poznać się z dziewczyną. To dla niej przyszedł na rynek i niepotrzebnie wdawał się w rozmowę z najemnikiem. Kai, widząc, że Eriana nie może nic z siebie wydusić, wziął ją pod rękę i zaczął prowadzić w odwrotną stronę, niż ta z której przybył nieznajomy, mówiąc:
- Chodź, kochanie, nikt nie będzie cię tak straszył. - Lecz po paru metrach zatrzymał się i ponownie przemówił:
- Przepraszam, jeżeli cię to uraziło, jak cię nazwałem. Nie lubię najemników i chciałem jak najszybciej się go pozbyć. Nie mam zamiaru prowadzić bójek na środku rynku...
Niestety dziewczyna wciąż nie odpowiadała. Kai wiedział, że ma ona ograniczony czas i kątem oka spostrzegł, że pokaz dobiega końca. Natomiast elf również się śpieszył. Gdy zobaczył nieznajomego najemnika nagle naparła go ogromna chęć podążenia za nim.
Pewnie zmierza w kierunku Farghot - pomyślał Kai.
-Przepraszam jeszcze raz cię, ale muszę już isć. A poza tym ty też - mówiąc to wskazał pokaz opiekunki Eriany. Dziewczyna odwróciła się, a Kai, korzystając z okazji, natychmiast zniknął z jej pola widzenia. Był na tyle szybko, że nie miała szansy go zobaczyć. Kai podązżył na dziwnie znajomym człowiekiem...

Ciąg dalszy Kai

Re: [Rynek]Kai i Eriana

: Pią Kwi 15, 2011 4:56 pm
autor: Eriana
Eriana nie mogła wydusić z siebie ani słowa. Patrzyła tylko jak elf odchodził. Nie wiedziała co o tym myśleć.
Pokaz zakończył się, syrenka podeszła do Eileen i Nefertari. Dziewczyny zebrały dość pieniędzy, by móc kupić nowe ubrania dla każdej, jak i wyruszyć do kolejnego miasta.