Pałac Dziewięciu Wież[Wieża marchi zachodniej] Komnaty rodu Belaqua.

Pałac został zbudowany zaraz po koronacji Arcyksięcia Eohaida an Valdegard, na jego życzenie. Pałac jest potężną drewniano-kamienną budową z główną prostokątną siedzibą otoczoną dziewięcioma wieżami zbudowanymi dla każdego z książąt Marchii. Za pałacem rozciąga się brukowany dzieciniec prowadzący do kolejnej lokacji dworu Arcyksięcia. Dwór zbudowany jest całkowicie z drewna, i powstał znacznie wcześniej niż wspomniany wyżej pałac dziewięciu wież. Jest to rzeźbiona i złocona siedziba stanowiąca prywatny dwór arcyksięcia.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Liriels
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 147
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Fellarian
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Liriels »

- Tarald! - kobieta w mgnieniu oka otrzeźwiała, zerwała się na równe nogi wrzeszcząc na wielkiego brata. Znała go jednak zbyt długo by wiedzieć że nic nie da płacz, wrzask nie ruszając się z miejsca. Zeskoczyła z łóżka, na zimną podłogę. Krzyknęła jednak kiedy medyk wylądował na stoliku i opadł na podłogę.
- Talard! Proszę zostaw go! - w jej głosie słychać było zimno i rozkaz. Zerwała się jednak jak szybko umiała, uprzedzając brata, nim zada kolejny cios. Dotknęła ramienia Asaldura i choć znów wrócił jej strach, obróciła się do brata zasłaniając mężczyznę.
- Zostaw go Talardzie - powiedziała surowo. Wojownicy już się pojawili ale zastygli nie wiedząc po czyjej stronie stać.
- Magnusie nie stój tak pomóż księciu wstać - Ruda rozkazała najbliższemu z wojowników. Faktycznie ten jednym ruchem dźwignął Asaldura z ziemi. Rudowłosa kobieta podeszła do niego, spojrzała w jego twarz.
- Wybacz... to przeze mnie... jak się czujesz ? - mówiła swoim normalnym głosem, w sercu jednak bardzo się martwiła.
Awatar użytkownika
Asaldur
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 123
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Półelf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Asaldur »

Asaldur już wiedział, że brat Liriels rzucił go na stolik z taką siłą, że złamał mu przynajmniej dwa żebra. Dotknął się w miejscu, gdzie czuł największy ból. Nie mylił się. W zasadzie miał ochotę zwinąć się z bólu, ale już nie raz to przeżywał, w końcu praca zwiadowcy nie była łatwa.
- Mam złamane żebra, ale nic mi nie będzie - wymamrotał ledwo stojąc na nogach.
- Pójdę już pani, jeśli pozwolisz - wystękał trzymając się za brzuch. Zdecydowanie chciał iść, choć nie miał pojęcia jak doczłapie się do swoich komnat, stawiał raczej na to, że będzie się musiał tam doczołgać. Tak czy inaczej mimo, że sporo magii zużył na leczenie Rudej zamierzał sam poradzić sobie z tymi złamaniami. Wiedział, że trochę pocierpi, ale w gruncie rzeczy o ile wojownicy nie postanowią odrąbąć mu głowy to przeżyje.
Awatar użytkownika
Tarald
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 106
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Leśny Elf
Profesje: Arystokrata , Żołnierz
Kontakt:

Post autor: Tarald »

Tarald stał patrząc wściekłym wzrokiem na chudzielca. W końcu jednak spojrzał na swoją siostrę. Nie zrobił nic więcej. Ale to co się tu działo przerastało go. Zdecydowanie miał ochotę poprawić chłopakowi i nigdy więcej nie widzieć go na oczy. Najlepiej żeby w ogóle wyrzucono go z pałacu. Spojrzał jeszcze raz na Rudą i odsunął się kilka kroków. Ten chłystek od początku mu się nie podobał, wiedział, że coś z nim nie tak, teraz wiedział co. Zawarczał pod nosem jeszcze się odsuwając i rozluźniając uścisk na rękojeści miecza.
Awatar użytkownika
Liriels
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 147
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Fellarian
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Liriels »

- Magnus odprowadzi cię i pomoże na tyle na ile będziesz potrzebował - rzekła powoli wciskając wzrok w wojownika - I żadnych sztuczek Magnus - warknęła jeszcze. Wojownicy jednak zawsze byli jej wierni i posłuszni. Dobrze zbudowany wojownik chwycił zdecydowanie bardziej chudego medyka. Ruda podeszła do rannego, nachyliła się bliżej niego by wyszeptać mu kilka słów.
- Wybacz, to co się stało. Ale... - zamilkła, uznała że on ma już dość sterczenia tutaj, pocałowała go jeszcze w policzek, ale dała znać by wojownicy się rozeszli. Dopiero kiedy sytuacja się uspokoiła, Ruda poczuła jak słabnie, jak jej noga odmawia jej posłuszeństwa. Oparła się o ścianę by nie upaść.
- Nie wolno rzucać ludźmi bracie, nigdy. Nie złamał zasad, sama je złamałam - odezwała się cicho spoglądając na niego. Wyciągnęła dłoń by podszedł do niej.
Awatar użytkownika
Tarald
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 106
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Leśny Elf
Profesje: Arystokrata , Żołnierz
Kontakt:

Post autor: Tarald »

Tarald nadal był zły na tego chudzielca. Nie rozumiał tego co mówiła jego siostra. Podszedł do niej i wziął ją na ręce. Dla niego Liriels nie ważyła prawie wcale. Przeniósł ją i położył na łożu, po czym przykrył pościelą. Powoli zaczynał się uspokajać, zwłaszcza, że w pobliżu nie było tego chłystka i nie musiał oglądać jego chuderlawej twarzy.

- Jak to sama złamałaś zasady? - zapytał spokojnie.
- I co tu się w ogóle dzieje? Wcześniej siedział tu, ale były z tobą dwórki, a teraz? Co to wszystko znaczy u licha? Dlaczego w ogóle pozwoliłaś mu tu wejść skoro byłaś sama? Dlaczego nie zawołałaś wojowników? Czy ja już powariowałem do reszty, że widzę takie rzeczy? Wyjaśnij mi co on tu znów robił? I jeśli jeszcze raz go tu spotkam to nie ręczę za siebie.
Awatar użytkownika
Liriels
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 147
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Fellarian
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Liriels »

Liriels spojrzała na niego uważnie.
- Proszę nie mów tak, to moja wina. Przyszedł tu by mnie leczyć, ale słuchałam go i ... dobrze wiesz że zwykle nawet nie pozwalam podchodzić do siebie. A on, leczył mnie z zapalenia płuc , dlatego czuję się dobrze, jestem już zdrowa bracie. Ale potem prosiłam go by opowiadał i uczynił to. Nigdy nie słyszałam takiego głosu, czułam się bezpieczna, zupełnie inaczej niż zwykle.
Uśmiechnęłą się, kładąc swoją drobną dłoń na brata.
- Pierwszy raz sama dotknęłam mężczyznę... proszę nie wiń go za nic. Chciał pomóc to ja go poprosiłam żeby mnie pocałował. Nie gniewaj się, nie masz powodu. Gdybym czuła się zagrożona zawołałabym dwórki lub wojowników. Ale tak nie było. Czułam się... sama nie wiem..

Chwyciła go za dłoń.
- Nie czyń mu krzywdy, tylko o to cię proszę. - jej oczy świeciły niespotykanym dotąd blaskiem.
Awatar użytkownika
Tarald
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 106
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Leśny Elf
Profesje: Arystokrata , Żołnierz
Kontakt:

Post autor: Tarald »

Tarald przeczesał swoje krótkie włosy i spojrzał na siostrę. Trudno mu było uwierzyć w jej słowa. Po tylu latach nagle dała dotknąć się medykowi. Ba! żeby tylko dotknąć kazał się pocałować? To było doprawdy zaskakujące. Mężczyzna nie wiedział co ma myśleć.

- Posłuchaj... przecież znasz go od kilku godzin... Od lat nie pozwalasz się nikomu dotknąć. Może ten chudzielec dosypał ci czegoś do ziół, albo to całe jego leczenie jest jakieś zaczarowane? Nie myślałaś o tym. Może on chce ci zrobić krzywdę? Tak nagle, sama z siebie przestałaś się bać? Zrozum, że się martwię. On mi się nie podoba. Od początku mi się nie podobał. Co mam myśleć, skoro wchodzę tu a on cię całuje. Od lat nic się nie zmieniło w tej kwestii siostro, więc ciężko mi jest w to wszystko uwierzyć - westchnął głośno pocierając czoło.

- Po prostu się martwię. Naprawdę chciałaś żeby cię pocałował? Czy to znaczy, że będziesz się chciała jeszcze z nim widzieć?
Awatar użytkownika
Liriels
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 147
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Fellarian
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Liriels »

- Po pierwsze będę chciała się z nim widzieć i to wtedy kiedy mi się zechce. Myślałam że się ucieszysz, że umiem choć raz na wiele lat się przełamać. Nie piłam od niego ziół, po za jednymi po których i tak zasnęłam. Po za tym nie myśl sobie że to stało się ot tak, wcześniej kiedy tutaj przyszedł dotknął mnie i wpadłam w szał. Potem przychodził tutaj i rozmawiał ze mną myślę że mu trochę zaufałam stąd zapewne zaufałam mu i pozwoliłam się dotknąć. Nie wiem dlaczego to uczyniłam, ale nie czułam się zagrożona, a dobrze wiesz że zwykle tak jest. Nie bałam się, bo wiedziałam że nie uczyni mi krzywdy, przez chwilę myślałam że może wreszcie przestanę się bać. A ty mi to wyrzucasz ?
Była zła, w każdym zdaniu warczała na niego. Na końcu jednak usiadła ciężko na pościeli.

- Wiem nie powinno tak być, ale dzięki temu że nie było, dowiedziałam się jak przyjemny jest pocałunek. Zrozum bracie od tylu lat, zamykam się sama, izoluje od mężczyzn, nigdy o tym nie mówiliśmy ale... - zadrżała, nie wiedziała jak to ująć.

- Nasz ród upada, ty nie znalazłeś żony, ja z moich przyczyn raczej męża jak sądzono do teraz nie mogę mieć. A ktoś z nas musi mieć dzieci i dobrze wiemy że najlepiej by było gdybym to była ja. Zresztą co ja wygaduje - wtuliła się w pierś brata - chodzi o to że dziś udało mi się przełamać, przejść przez mur jaki od lat buduję, poznałam coś co czują dziewczyny mając lat 18, może uda mi się całkiem przełamać bracie.
Awatar użytkownika
Tarald
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 106
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Leśny Elf
Profesje: Arystokrata , Żołnierz
Kontakt:

Post autor: Tarald »

- Siostrzyczko - przytulił ją mocniej - niczego ci nie wyrzucam, po prostu się martwię. Nie chcę żeby ktoś zrobił ci krzywdę. Nie znam go. Nawet nie wiedziałem, że ktoś taki funkcjonuje na tym dworze. Boję się o ciebie. To nie znaczy, że się nie cieszę, że udało ci się przełamać. Zrozum, tobie ufam, jemu nie. Naprawdę nie chcę żeby ktoś cię skrzywdził. Nie wiedziałem, że tego chciałaś, zobaczyłem, że cię całuje więc zrobiłem to co zrobiłem. Mogę go nawet przeprosić jeśli chcesz. Ciebie też przepraszam, to naprawdę nie jest tak, że się nie cieszę - pogłaskał ją po rudych włosach.
Awatar użytkownika
Liriels
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 147
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Fellarian
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Liriels »

Uśmiechnęła się do niego, miała tylko jego , nikogo więcej.
- Dobrze, ja się nie gniewam i już niczym nie martwię. Wiem że go nie znasz, ale poznasz. Zaproszę go na obiad jutro, jestem mu wdzięczna za to że mnie wyleczył. Po za tym zaproponowałam mu by został moim nadwornym medykiem, o ile oczywiście arcyksiążę się na to zgodzi. Zatem dobrze by było znać swojego nowego człowieka.
Zaśmiała się , dla zabawy dźgając go w brzuch.
- A ty panie Taraldzie... nie pomyśleliście o żadnej z pięknych dam na tym pałacu ? Może warto by było pomyśleć i jej poszukać dla Ciebie.
Roześmiała się, by wiedział żeby nie brać tego zbyt poważnie.
Awatar użytkownika
Tarald
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 106
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Leśny Elf
Profesje: Arystokrata , Żołnierz
Kontakt:

Post autor: Tarald »

- Znasz mnie - rzekł Tarald marszcząc brwi.
- Nie ciągnie mnie do małżeństwa. Dobrze mi jest tak jak teraz, ale zapewne któregoś dnia po prostu postawisz mi przed twarzą jakąś nadobną pannę i delikatnie wspomnisz, że może mógłby się nią zaopiekować - zaśmiała się.
- A mówiąc poważnie... nie wiem, nie mam chęci do małżeństwa, obawiam się, że nie nadaje się do tego. Za często zamykam się w świecie swoich książek i papierów, lubię mieć swój świat i nie wiem, czy umiałbym się nim z kimś podzielić. Z resztą kobiety w tym kraju chcą wojowników, a nie dwumetrowych potworów spędzających czas przy księgach - dodał smutno.

- Ech... jeśli uważasz, że ten medyk to dobry pomysł nie będę ci niczego zabraniał. Nie wiem dlaczego, ale już ci mówiłem, że nie podoba mi się. Może jednak masz rację, może moje uprzedzenia znikną kiedy go poznam. Miejmy nadzieję, że tak będzie.

- Zmieniając temat. O czym rozmawiałaś z arcyksiężną i kiedy zamierzasz jej dać ten dziki prezent?
Awatar użytkownika
Liriels
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 147
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Fellarian
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Liriels »

Uśmiechnęła się ciepło
- Znajdę ci jeszcze taką kobietę przed którą będziesz klęczał by cię zechciała. Na pewno taka istnieje, zbyt dobrze cię znam.
- A co do arcyksiężnej to rozmawiała że mną o sprawie Eohaida. Pamiętasz jak kiedyś mnie uderzył bo szczerze z nim gadałam ? Potem mnie wyrzucił z pałacu. Pytała o to co się wtedy zdarzyło, o czym rozmawialiśmy. To zaskakująco miła kobieta. W dodatku prosiła abym została jej doradcą zgodziłam się. Dzięki temu znów wróciliśmy na pałac i do łask mój drogi bracie.
- A prezent dam jej na oficjalnym spotkaniu, które nie wiem do końca kiedy się odbędzie. Jak będę zdrowa, oficjalnie poproszę o rozmowę.
Awatar użytkownika
Tarald
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 106
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Leśny Elf
Profesje: Arystokrata , Żołnierz
Kontakt:

Post autor: Tarald »

Tarald spojrzał na siostrę zaskoczony.
- Czy Ty sobie mnie wyobrażasz klęczącego przed jakąś kobietą? Naprawdę nie wiedzę siebie w roli męża. Ale cóż, może masz rację, może i tak będzie. Pewnie póki mi jej faktycznie nie postawisz przed nosem nikogo sobie nie znajdę - zaśmiał się.

- A co do powrotu do pałacu, zobaczymy jak arcyksiążę na to zareaguje - wstał powoli z łoża Liriels. Pochylił się jeszcze nad nią i pocałowała ją w czubek głowy.
- Odpoczywaj siostro, najlepiej się prześpij - rzekł, po czym ruszył w stronę wyjścia z komnaty.
Awatar użytkownika
Liriels
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 147
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Fellarian
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Liriels »

- Jestem ciekawa co powie Eohaid, nadąsany przerośnięty mężczyzna. - zaśmiała się, szanowała władcę, ale nawet ona czasami traciła na niego cierpliwość.
- Dobranoc bracie. - rzekła jeszcze kiedy Tarald wychodził z pokoju. Uśmiechnęła się pod nosem, cieszyła się że ma właśnie takiego brata. Położyła się na boku zamykając oczy, cieszyła się w zasadzie z tego co się dziś zdarzyło. Może wreszcie nauczy się dotykać ludzi, sama nie wiedziała. Zamknęła oczy, pozwalając sobie na zatopienie się w cudownym łagodnym śnie. Nawet trzask burzy jej nie przeszkadzał zbyt mocno.
Zablokowany

Wróć do „Pałac Dziewięciu Wież”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości