Strona 6 z 6

Re: Gość

: Śro Sie 03, 2011 12:00 pm
autor: Chors
Chors wiedział jedno. Trzeba szybko działać. Szybkimi krokami skierował się w stronę zbrojowni. "Muszę się jakoś przygotować
do wyprawy ratunkowej".

By już w zbrojowni, zaopatrzył się w sztylety, włócznię, noże, kastet. Pobiegł do kuchni. Wziął mięso, owoce, butelki z winem.
Wpadł szybko do salonu, wyciągając ze skrytki mikstury lecznicze. W jego umyśle nadal panowało zamieszanie. Co prawda już mniejsze.
- Kai, idziesz ze mną? - zapytał.
Przestępował z nogi na nogę, w niecierpliwości oczekując na odpowiedź. Nagle zobaczył list na regale. Było napisane: "od Meallii". Otworzył go trzęsącymi się rękoma.
Zapisany papier wyjaśniał wszystko i podawał miejsce przebywania Meallii. Podbiegł uradowany do Kaia, podsuwając mu treść listu.
Elf musiał być zapewne zaskoczony nagłym wybuchem radości przyjaciela.
Kai zaczął czytać list, a Chors zaczął dokładnie się pakować. Zabrał najprzydatniejsze rzeczy.
- To jak, idziesz, elfie, czy mam cie tutaj zostawić? - zapytał.
Cieszył, się że Meallii nic nie jest. Rozpierał go entuzjazm.