Re: [Wioska na skraju lasu w pobliżu Menaos] Puste dusze.
: Śro Cze 27, 2018 1:45 pm
Rumianek była zaskoczona tym wszystkim, ale jednocześnie zadowolona z obrotu sytuacji. Argo był wspaniałym człowiekiem, pełnym ciepła i miłości, a to chyba w tej chwili było bardzo potrzebne Rumi. Nie planowała tego, nie zastanawiała się nad tym co będzie, nie rozmyślała jakby to było być z Argo, ale sprawy przybrały taki a nie inny obrót i nie było jej z tym źle. Wręcz przeciwnie. Zaskoczenie ustąpiło miejsca niesamowitemu poczuciu bezpieczeństwa. Obecność ciemnowłosego była dla niej kojąca. Nie sądziła, że zwiąże się z kimkolwiek po śmierci Tarieja. Była przekonana, że nikt, nigdy nie będzie jej chciał. Postrzegała siebie jako pulchną, nieurodziwą szwaczkę, w której już nikt się nie zakocha. Sądziła, że do końca życia pozostanie sama. Straciła ukochaną babcię i męża, a Irja mieszkała daleko. Była pewna, że jej życie już się nie zmieni. Tymczasem Argo wywrócił je do góry nogami.
Gdy pocałował ją po raz drugi, oddała jego pocałunek. Był krótszy i znacznie mniej czuły od poprzedniego, ale to nie umniejszało jego wartości. Rumi cieszyła się, że tak właśnie się stało, ale zarumieniła się okropnie, kiedy Argo odsunął się od niej i zajął bieżącymi sprawami. Na jej policzkach pojawiły się różowe plamy, które starała się ukryć pod krótszymi kosmykami włosów, które spadały jej na twarz. Kiedy mężczyzna przeprowadził Kłapciucha i wóz na drugą stronę przeszkody Argo pomógł wsiąść dziewczynie na kozła i wreszcie ruszyli dalej.
Ciąg Dalszy: Argo i Rumi
Gdy pocałował ją po raz drugi, oddała jego pocałunek. Był krótszy i znacznie mniej czuły od poprzedniego, ale to nie umniejszało jego wartości. Rumi cieszyła się, że tak właśnie się stało, ale zarumieniła się okropnie, kiedy Argo odsunął się od niej i zajął bieżącymi sprawami. Na jej policzkach pojawiły się różowe plamy, które starała się ukryć pod krótszymi kosmykami włosów, które spadały jej na twarz. Kiedy mężczyzna przeprowadził Kłapciucha i wóz na drugą stronę przeszkody Argo pomógł wsiąść dziewczynie na kozła i wreszcie ruszyli dalej.
Ciąg Dalszy: Argo i Rumi