Re: [jezioro przy trakcie] Gdzie ten długouch
: Sob Wrz 22, 2012 4:31 pm
- On poniekąd też jest moją zabawką. - Diabeł wskazał Ethelnalena. - Znam każdy jego ruch. Nie może mi nic uczynić. - Zaśmiał się. Był to śmiech okrutny, przepełniony ogniem i nienawiścią. Do kogo? Anioła? Czy do nich obojga?
Piekielny nagle doskoczył do Anioła i porwał go w szpony. Wokół obojga roztoczyła się szara mgiełka, która przesłoniła Arayo na chwilę widok. Kiedy elfka mogła już normalnie widzieć, Ethela i samego Diabła nie było. Zniknęli. Tak po prostu.
Została sama.
[Ciąg dalszy: Ethelnalen]
Piekielny nagle doskoczył do Anioła i porwał go w szpony. Wokół obojga roztoczyła się szara mgiełka, która przesłoniła Arayo na chwilę widok. Kiedy elfka mogła już normalnie widzieć, Ethela i samego Diabła nie było. Zniknęli. Tak po prostu.
Została sama.
[Ciąg dalszy: Ethelnalen]