Strona 4 z 4

Re: [Prywatna komnata księżnej Liriels] Szalony książę.

: Sob Gru 03, 2011 12:55 am
autor: Asaldur
Przytulił ją i pocałował w czoło. Czuł się zmartwiony i smutny, myśli o domu wprawiały go w taki nastrój. Oczywiście, że chciał tam pojechać, bardzo chciał. Widział, że Liriels chce mu pomóc, że zależy jej żeby mógł zobaczyć znów swoją ojczyznę, ale bał się tego co tam zastanie bał się reakcji Rady. Choć wiedział, że jego ojciec będzie się cieszył. Tam znów będzie prześladowało go jego pochodzenie.
- Zobaczymy - rzekł nadal smutny.
- Muszę... muszę to przemyśleć... Czasami bywa tak, że to czego najbardziej pragniemy staje się też naszą największą obawą. Chciałbym porozmawiać o tym z Feanturim, będzie wyjeżdżał stąd na wiosnę, kiedy pogoda się polepszy, dobrze byłoby go mieć za przewodnika. W ciągu dziesięciu lat szlaki się zmieniły, kto jak kto, ale on zna je najlepiej. Daj mi to przemyśleć, proszę...

Re: [Prywatna komnata księżnej Liriels] Szalony książę.

: Sob Gru 03, 2011 10:49 am
autor: Liriels
- Dobrze - rzekła miękko i kobieco.
- Wiedź jednak że wszystkie płoty da się przeskoczyć, a ja nie w takich sprawach brałam udział. Nie chcę cię do niczego zmuszać, ale widzę że coś cię gryzie. Nie martw się tym już, ja trzeba będzie to będę cię sama gryźć - uśmiechnęła się żartobliwie.
- Pomów z twoim przyjacielem, może on powie ci coś ważnego, może poprowadzi nas szlakami. Pomów.
- A jeśli się zdecydujesz, wiesz gdzie mnie szukać - pocałowała go jeszcze raz namiętnie.
- Kocham cię najpiękniejsza kobieta w tym kraju, zabrałeś dziś wianek najstarszej pannie w Lirien, nie pozostawiaj więc smutny. - zażartowała dotykając jego policzka.

Re: [Prywatna komnata księżnej Liriels] Szalony książę.

: Sob Gru 03, 2011 1:54 pm
autor: Asaldur
- Jesteś kochana - rzekł uśmiechając się szczerze i całując ją.
- Porozmawiam z Feanturim, ale wcześniej niż na wiosnę nie będziemy mogli wyjechać. Spotkalibyśmy się z zamieciami śnieżnymi w połowie drogi, to zbyt niebezpieczne. Nawet Feanturii zamierza czekać do wiosny. Wtedy się zdecyduje, albo nie... W każdym razie wtedy ci odpowiem. Nie chcę takich decyzji podejmować teraz, poza tym... Do wiosny może się wiele zdarzyć. Do tej pory weźmiemy ślub i... wiesz, że zanim nadejdzie znów wiosna może zdarzyć się tak, że... będzie nas więcej...

Re: [Prywatna komnata księżnej Liriels] Szalony książę.

: Sob Gru 03, 2011 2:59 pm
autor: Liriels
- Więcej? - zaskoczona spojrzała na niego.
- Nie przewiduje takiej sytuacji...o ile pamiętam nie mam niczego w planach. - uśmiechnęła się, puszczając mu oko.
- Ale to dużo czasu... nie ma się gdzie śpieszyć.
- No dość już tych czułości... jest jeszcze wiele rzeczy do zrobienia.
Uśmiechnęła się jeszcze raz, ale odwróciła się by wyszukać lekkiego płaszcza który zwykle zakładała na wierzch sukni.

Re: [Prywatna komnata księżnej Liriels] Szalony książę.

: Sob Gru 03, 2011 3:16 pm
autor: Asaldur
- Kochanie, naprawdę nie rozumiesz? - zapytał zdziwiony.
- Jestem medykiem, nie tylko dlatego, że znam się na magii, która leczy, ale też dlatego, że w tej dziedzinie też się kształciłem. Jakby ci to delikatnie... to, że tak bardzo chciałaś dzisiaj... to nie tylko dlatego, że mnie kochasz, ale też dlatego, że zbliżają ci cię kobiece dni i twoje ciało daje ci znać, że... mogłabyś mieć dziecko. Chodzi mi o to, że do wiosny może się okazać, że jesteś w ciąży i zwyczajnie nie możesz przez cztery miesiące być w podróży. Chciałem ci to tylko uświadomić, że... jest jeszcze wiele czasu i że przez ten czas wszystko może się zmienić. Musisz jednak wiedzieć jedno, moja ojczyzna nigdy nie będzie ważniejsza od ciebie. Nigdy - powtórzył, jakby chciał żeby zrozumiała, że jego tęsknota i chęć zobaczenia swojego kraju nie może się równać z tym co czuje do niej.

Re: [Prywatna komnata księżnej Liriels] Szalony książę.

: Sob Gru 03, 2011 4:56 pm
autor: Liriels
- Wiem kochanie.
- I nie martwię się tym, bo jestem przekonana że obydwoje wychowamy dobrze to dziecko.
- Jeśli oczywiście będzie - dodała, uśmiechając się i dotykając jego twarzy.
- Ale jeśli będziesz chciał tam pojechać, pojadę z Tobą, wiem jak to jest tęsknić, po za tym... myślę że i tak przydało by się nad odnowienie traktatów, nie bez powodu zostałeś tutaj dyplomatą.

Re: [Prywatna komnata księżnej Liriels] Szalony książę.

: Sob Gru 03, 2011 11:03 pm
autor: Asaldur
- Nie chodzi o to, że go nie wychowamy, ale o to, że jeśli będziesz w ciąży nie pozwolę ci jechać cztery miesiące. Ja wiem, że jesteś niezależna i umiesz decydować o sobie, ale jeśli tak się zdarzy po prostu zostaniemy. Moja ojczyzna biegać nie potrafi - nie ucieknie - zażartował i pocałował ją jeszcze na pożegnanie.
- No, muszę już iść. Pałac nie zaczeka, albo raczej ludzie w nim, żeby się obudzić. Miłego dnia moja słodka i do zobaczenia wieczorem - rzekł wychodząc. Westchnął zamykając za sobą drzwi. Tyle było problemów i zmartwień, a jednak ciągle czuł się szczęśliwy. Przyjęła jego oświadczyny, chciała zostać jego żoną, mieć z nim dzieci. Nigdy nie przypuszczał, że da się poskromić takiej żywej kobiecie.

Ciąg Dalszy: Asaldur