Danae ⇒ [Karczma Pod Czarnym Jednorożcem]
- Około trzy godziny - odpowiedziała krótko. Właściwie zgadywała ile, gdyż nie widziała położenia słońca, a to było niezbędne. Nie dało się ukryć, że Tanya usłyszała zmieniony oddech Seariona. Obserwowała go ze swojego miejsca w kącie. Każdy dźwięk odbijał się od ścian echem.
Od czasu do czasu dziewczyna przerywała ciszę odchrząknięciem, nie da się ukryć. Nudziło jej się. Nie miała zielonego pojęcia co się dzieje i co się stanie. W sumie podświadomość dawała jej jakieś sygnały, że będą z tego kłopoty i znów będzie zła na Seariona, ale postanowiła zostać.
Od czasu do czasu dziewczyna przerywała ciszę odchrząknięciem, nie da się ukryć. Nudziło jej się. Nie miała zielonego pojęcia co się dzieje i co się stanie. W sumie podświadomość dawała jej jakieś sygnały, że będą z tego kłopoty i znów będzie zła na Seariona, ale postanowiła zostać.
Kto zanurkuje, kiedy jestem na dole?
Kto sprawi, że zacznę walczyć?
Kto przywróci mnie do życia?
Nie pozwól mi utonąć...
Wszystkie moje czerwone sny...
Kto sprawi, że zacznę walczyć?
Kto przywróci mnie do życia?
Nie pozwól mi utonąć...
Wszystkie moje czerwone sny...
- Searion
- Mieszkaniec Sennej Krainy
- Posty: 104
- Rejestracja: 14 lat temu
- Rasa: Wilkołak
- Profesje:
- Kontakt:
Wypowiedź Tanyi jednak nie była prawidłowa, do pełni brakowało zaledwie pięciu minut. Księżyc był wysoko, jego blask oświecał ulice miasta, ludzie pochowali się w swych domach, zamykając szczelnie drzwi. Mężczyzna coraz mocniej odczuwał wpływ pełni, jego źrenice zrobiły się pionowe i zabarwiły na czerwono, czuł jak księżycowa moc odbiera mu kontrolę. Z pomieszczenia dobiega krzyk, a po chwili warczenie, dźwięk rozrastających się kości przyprawiał o ciarki, skóra pokryła się gęstą sierścią o kolorze szaro-białym. Twarz formowała się w wydłużony pysk, zaś ręce w ogromne pazury. Postura człowieka była większa i rozbudowana, dwa razy solidniejsza niż podczas przemiany kobiety. Gdy już całkowicie się przeistoczył, zawył tak głośno, że echo poniosło dźwięk aż na miasto. Ruszył w stronę drzwi, za którymi stała Tanya, złapał je mocno i próbuje wyrwać, głos wyginającej się stali brzmiał straszliwie. Bestia stała już w ledwo trzymających się drzwiach do wyjścia, próbując wyważyć je do końca.
Klątwa Gorsza Niż Śmierć.
Słysząc krzyk, Tanya zerwała się na równe nogi. Nie wiedziała co się stało. Dopiero po chwili zorientowała się co się dzieje. Stanęła jak wryta i nie wiedziała co robić. Pustka w głowie.
- Searion... - wybełkotała całkiem nieświadoma, że cokolwiek powiedziała. Patrzyła na niego z przerażeniem, a jej oczy stały się dziwnie puste. Zrobiła kilka kroków w tył opierając się o mur. Zatkała uszy i bezradnie patrzyła na opętanego mężczyznę.
- Przestań... proszę. - Zacisnęła oczy i przykurczyła nogi.
- Searion... - wybełkotała całkiem nieświadoma, że cokolwiek powiedziała. Patrzyła na niego z przerażeniem, a jej oczy stały się dziwnie puste. Zrobiła kilka kroków w tył opierając się o mur. Zatkała uszy i bezradnie patrzyła na opętanego mężczyznę.
- Przestań... proszę. - Zacisnęła oczy i przykurczyła nogi.
Kto zanurkuje, kiedy jestem na dole?
Kto sprawi, że zacznę walczyć?
Kto przywróci mnie do życia?
Nie pozwól mi utonąć...
Wszystkie moje czerwone sny...
Kto sprawi, że zacznę walczyć?
Kto przywróci mnie do życia?
Nie pozwól mi utonąć...
Wszystkie moje czerwone sny...
- Searion
- Mieszkaniec Sennej Krainy
- Posty: 104
- Rejestracja: 14 lat temu
- Rasa: Wilkołak
- Profesje:
- Kontakt:
Zupełnie nie zważał na słowa kobiety, przystawił ogromny pysk do twarzy kobiety i wciągnął nosem zapach jej skóry. Pod pędem powietrza włosy Tanyi unosiły się w powietrzu, otwarty pysk wystawiał ostre zębiska ociekające śliną, wydychane powietrze było wolne i ciepłe. Pazurami poodrapywał w ścianę zdrapując ją przy tym, kawałki osadzały się na głowie dziewczyny. Warkot dobiegał z głębi stwora, po dłuższym rozpoznawaniu kobiety zabrał pysk od głowy, uniósł wielkie ciało, położył ręce na ziemi i pobiegł w kierunku wyjścia z kanałów wyjąc.
Klątwa Gorsza Niż Śmierć.
Ani nie pisnęła. Przełknęła jedynie głośno ślinę i patrzyła prosto w stwora. Aż bała się co się z nią kiedyś stanie... Gdy wiedziała odbiegającego Seariona, coś w niej krzyczało by nie pozwoliła wydostać mu się stąd. Wstała z ziemi i ruszyła biegiem za nim. Wiedziała, że trochę czasu mu zajmie wydostanie się z kanałów.
Miała go na widoku. Był jakieś trzydzieści metrów przed nią, gdy... zniknął z pola widzenia za gęstą mgłą.
- Searion? - zapytała jakby echa. Bała się w tym momencie, że wpadł do czterometrowego dołu. Tak więc zwolniła i szła powoli, starając się słyszeć i widzieć wszystko.
Miała go na widoku. Był jakieś trzydzieści metrów przed nią, gdy... zniknął z pola widzenia za gęstą mgłą.
- Searion? - zapytała jakby echa. Bała się w tym momencie, że wpadł do czterometrowego dołu. Tak więc zwolniła i szła powoli, starając się słyszeć i widzieć wszystko.
Kto zanurkuje, kiedy jestem na dole?
Kto sprawi, że zacznę walczyć?
Kto przywróci mnie do życia?
Nie pozwól mi utonąć...
Wszystkie moje czerwone sny...
Kto sprawi, że zacznę walczyć?
Kto przywróci mnie do życia?
Nie pozwól mi utonąć...
Wszystkie moje czerwone sny...
- Searion
- Mieszkaniec Sennej Krainy
- Posty: 104
- Rejestracja: 14 lat temu
- Rasa: Wilkołak
- Profesje:
- Kontakt:
Nagle kobieta zatrzymuje się uderzając w coś włochatego, odbiła się o jego nogę. Dysząca postać znów zbliżyła pysk do kobiety szturchając ją pyskiem, chce by dziewczyna pokazała drogę do wyjścia. Wiedział, że coś tu nie gra, jego instynkt był tak nasilony, że przewidywał ruchy. Zębiskami chwycił ją za ubranie i zarzucił na grzbiet, pędzi na przód korytarza wymijając instynktownie jedną pułapkę po drugiej, aż natrafił na jakąś inną i zatrzymał się, natychmiast kładąc kobietę na ziemi.
Klątwa Gorsza Niż Śmierć.
Takiego obrotu sprawy Tanya się nie spodziewała. Była kompletnie zdezorientowana tym, co się przed chwilą stało, jej nogi ugięły się w kolanach i usiadła w błocie. Spojrzała w szkarłatne oczy Seariona i lekko oszołomiona wstała, wzięła głęboki wdech.
- Nie rozumiem - zaczęła spokojnym tonem - pozwalasz, by ta bestia w tobie zagrzebała twoje człowieczeństwo! - Jej głos rozniósł się po tunelu echem. Na jej twarzy malowała się zawziętość i zdenerwowanie; zaciskała pięści, by nie dać się ponieść złości.
- Nie rozumiem - zaczęła spokojnym tonem - pozwalasz, by ta bestia w tobie zagrzebała twoje człowieczeństwo! - Jej głos rozniósł się po tunelu echem. Na jej twarzy malowała się zawziętość i zdenerwowanie; zaciskała pięści, by nie dać się ponieść złości.
Kto zanurkuje, kiedy jestem na dole?
Kto sprawi, że zacznę walczyć?
Kto przywróci mnie do życia?
Nie pozwól mi utonąć...
Wszystkie moje czerwone sny...
Kto sprawi, że zacznę walczyć?
Kto przywróci mnie do życia?
Nie pozwól mi utonąć...
Wszystkie moje czerwone sny...
- Searion
- Mieszkaniec Sennej Krainy
- Posty: 104
- Rejestracja: 14 lat temu
- Rasa: Wilkołak
- Profesje:
- Kontakt:
Stanął przed nią, spoglądając na kobietę jak w malowany obrazek, pyskiem trącał ją po głowie, by go prowadziła do wyjścia, i powarkiwał. Głos kobiety doszedł do człowieczej strony, lecz pełnia działała zbyt mocno, by to wystarczyło. Starał się by dziewczyna nie stawiała oporu i szła do przodu przeprowadzając bestię przez pułapki. Ciemne i wijące się korytarze zdawały się nie mieć końca, smród z kanałów i mułu na ziemi obejmował prawie cały kanał. Dyszał głośno przed postacią Tanyi i czekał na ruch, gdy nie ruszy się choć trochę, zrobi to siłą.
Klątwa Gorsza Niż Śmierć.
Przełknęła głośno ślinę, ale tym razem wzięła się w garść i zamknęła strach w klatce. Nie chciała by komukolwiek coś się stało, bynajmniej nie jemu. Podniosła jedną rękę i położyła ją na pysku Seariona. Chciała przemówić do człowieka, jakby uśpionego w jego ciele. Uśmiechnęła się delikatnie, choć uśmiech ten był lekko wymuszony.
- Nie mogę pozwolić, by coś ci się stało - powiedziała cicho. Oddychała głęboko, lecz spokojnie, nie spuszczając wzroku z mężczyzny.
- Nie mogę pozwolić, by coś ci się stało - powiedziała cicho. Oddychała głęboko, lecz spokojnie, nie spuszczając wzroku z mężczyzny.
Kto zanurkuje, kiedy jestem na dole?
Kto sprawi, że zacznę walczyć?
Kto przywróci mnie do życia?
Nie pozwól mi utonąć...
Wszystkie moje czerwone sny...
Kto sprawi, że zacznę walczyć?
Kto przywróci mnie do życia?
Nie pozwól mi utonąć...
Wszystkie moje czerwone sny...
- Searion
- Mieszkaniec Sennej Krainy
- Posty: 104
- Rejestracja: 14 lat temu
- Rasa: Wilkołak
- Profesje:
- Kontakt:
Dysząca bestia odczuwała coś jakby się budziło w środku niej, człowieczeństwo powoli zdobywało kontrolę, lecz nie wiadomo na jak długo. Miły gest ze strony kobiety na pewno zaplusował. Gdy stał tak chwilę z jej dłonią na jego pysku, skulił się by weszła na grzbiet i prowadziła do wyjścia. Wilgotne ściany utrudniały powoli oddychanie w kanałach, stwór przymknął oczyska i powoli nastawia się na podróż.
Klątwa Gorsza Niż Śmierć.
Jej smutną twarz rozpromienił radosny uśmiech. Poczuła satysfakcje, że zdołała wpłynąć na Seariona. Gdy zobaczyła, że mężczyzna nadal chce stamtąd wywędrować weszła na jego grzbiet. Wtuliła się w jego miękką sierść. Zaraz po tym zasłoniła jego oczy i wyszeptała cicho
- Wróć do mnie - zabrzmiało to tak błagająco i słodko, jakby przemówił słowik. I taka była intencja Tanyi. Nie było w tym cienia wątpliwości. Choć jej oddechy stały się płytsze, nie zamierzała stąd wyprowadzać Seariona w takim stanie.
- Wróć do mnie - zabrzmiało to tak błagająco i słodko, jakby przemówił słowik. I taka była intencja Tanyi. Nie było w tym cienia wątpliwości. Choć jej oddechy stały się płytsze, nie zamierzała stąd wyprowadzać Seariona w takim stanie.
Kto zanurkuje, kiedy jestem na dole?
Kto sprawi, że zacznę walczyć?
Kto przywróci mnie do życia?
Nie pozwól mi utonąć...
Wszystkie moje czerwone sny...
Kto sprawi, że zacznę walczyć?
Kto przywróci mnie do życia?
Nie pozwól mi utonąć...
Wszystkie moje czerwone sny...
- Searion
- Mieszkaniec Sennej Krainy
- Posty: 104
- Rejestracja: 14 lat temu
- Rasa: Wilkołak
- Profesje:
- Kontakt:
Bestia wstała na nogi nie widząc co się dzieje,porusza łbem powili na boki znów wrócił do przygarbionej pozycji,lecz tym razem położył się i tkwił tak bez ruchu.Ciepłe ciało kobiety otulało go i dawało spokojne emocje do tego radosny głos kobiety umilił słuch i pomógł powoli wyjść z zewnątrz człowiecze cechy.Jego ciało zmieszało się,a sierści znikała,pysk chował powoli się do twarzy,pazury wracały do normalnej formy ludzkich dłoni jak i nogi.Po paru minutach Tani leżała już na goluteńkim mężczyźnie,bezbronnie leżał na wilgotnej i przemoczonej ziemi otulony kobiecym ciałem.
Klątwa Gorsza Niż Śmierć.
Wzięła głęboki wdech i puściła z objęć Seariona. Zdjęła z siebie płaszcz i obryła nim mężczyznę. To była najdłuższa noc w moim życiu pomyślała i powiedziała za chwilę
-Poczekaj tu na mnie. Proszę-i pobiegła tunelem w górę. Znów były schody i wyszła na ulicę. Było ciemno, mimo wszystko księżyc oświetlał ulice. Tanya spojrzała w białą tarczę na niebie i poczuła dziwny niepokój. Szybko oderwała wzrok od Tiliona i poszła w górę ulicy. Weszła do karczmy tylnym wejściem. Było tam równie ciemno co w tunelach. Przeszła przez hol, wyszła na pierwsze piętro i ruszyła na strych. Tam w skrzyniach krasnoluda wygrzebała stare ciuchy.
- Sentymentalne krasnoludy; wszystko co mają, chowają- narzekała na te niskie istoty. Chociaż teraz się przydało ich gromadzenie rzeczy które... nie są im w najmniejszym stopniu potrzebne. Kto trzyma w szafie, za duże na siebie ubrania?
Wzięła je ze sobą i już chciała wyjść z karczmy, kiedy po ulicy przechadzała się straż nocna.
-Poczekaj tu na mnie. Proszę-i pobiegła tunelem w górę. Znów były schody i wyszła na ulicę. Było ciemno, mimo wszystko księżyc oświetlał ulice. Tanya spojrzała w białą tarczę na niebie i poczuła dziwny niepokój. Szybko oderwała wzrok od Tiliona i poszła w górę ulicy. Weszła do karczmy tylnym wejściem. Było tam równie ciemno co w tunelach. Przeszła przez hol, wyszła na pierwsze piętro i ruszyła na strych. Tam w skrzyniach krasnoluda wygrzebała stare ciuchy.
- Sentymentalne krasnoludy; wszystko co mają, chowają- narzekała na te niskie istoty. Chociaż teraz się przydało ich gromadzenie rzeczy które... nie są im w najmniejszym stopniu potrzebne. Kto trzyma w szafie, za duże na siebie ubrania?
Wzięła je ze sobą i już chciała wyjść z karczmy, kiedy po ulicy przechadzała się straż nocna.
Ostatnio edytowane przez Nimlos 14 lat temu, edytowano łącznie 1 raz.
Kto zanurkuje, kiedy jestem na dole?
Kto sprawi, że zacznę walczyć?
Kto przywróci mnie do życia?
Nie pozwól mi utonąć...
Wszystkie moje czerwone sny...
Kto sprawi, że zacznę walczyć?
Kto przywróci mnie do życia?
Nie pozwól mi utonąć...
Wszystkie moje czerwone sny...
- Searion
- Mieszkaniec Sennej Krainy
- Posty: 104
- Rejestracja: 14 lat temu
- Rasa: Wilkołak
- Profesje:
- Kontakt:
Leżał bez ruchy w kanałach i raczej nie miał zamiaru nigdzie z tat wychodzić.Nieprzytomny regularnie wypuszczał i wdychał powietrze,gdy na zewnątrz powoli wstaje już słonce,a księżyc zachodzi.Pierwsze promyki już zaglądają do okien mieszkańców,nieświadomi co wydarzyło się tuz pod miastem za czeli dzień jak zawsze .Handlarze na stoiska,a kobiety do prac domowych.Tani co sił próbuje dostać się z powrotem do kanałów omijając sprawnie miastową straż.
Klątwa Gorsza Niż Śmierć.
Tanya szybko uporała się z tłumem ludzi. Choć narzekała w myślach na to, że Danae jest strasznie tłocznym miastem i komunikacja jest w nim strasznie utrudniona. Skręciła w ów pustą uliczkę, weszła do kanałów. Znów długie schody i błoto. Szła spokojnie przez kręte korytarze. Natura życia w willi odezwała się w Tanyi i dziewczyna wręcz marzyła o gorącej kąpieli i wyspaniu się.
Po paru minutach doszła do nadal nieprzytomnego Seariona. Aż trudno było uwierzyć jej samej, że mógłby zabić kogokolwiek. Podeszła do niego i trąciła go butem w plecy
- Wstawaj śpiąca królewn... znaczy śpiący królewiczu - zachichotała cicho i oparła się o mur.
Po paru minutach doszła do nadal nieprzytomnego Seariona. Aż trudno było uwierzyć jej samej, że mógłby zabić kogokolwiek. Podeszła do niego i trąciła go butem w plecy
- Wstawaj śpiąca królewn... znaczy śpiący królewiczu - zachichotała cicho i oparła się o mur.
Kto zanurkuje, kiedy jestem na dole?
Kto sprawi, że zacznę walczyć?
Kto przywróci mnie do życia?
Nie pozwól mi utonąć...
Wszystkie moje czerwone sny...
Kto sprawi, że zacznę walczyć?
Kto przywróci mnie do życia?
Nie pozwól mi utonąć...
Wszystkie moje czerwone sny...
- Searion
- Mieszkaniec Sennej Krainy
- Posty: 104
- Rejestracja: 14 lat temu
- Rasa: Wilkołak
- Profesje:
- Kontakt:
Odczuwa jakieś trącanie,lecz nieprzejęty tym wcale leży bez ruchu dalej,kobieta może podejrzewać ze mężczyzna nie żyje.Od czasu poruszał delikatnie palcem trudno to dostrzec ponieważ błoto przykrywało jego dłoń.Smród dobiegający ze środka kanałów jedynie zwabiał szczury które pałętały się po kanale jeden przebiegł koło kobiety popiskując.Powoli zaczęły się interesować lezącym ciałem,osobnik zbliżał się do nogi Tani chcąc ugryźć dziewczynę.
Klątwa Gorsza Niż Śmierć.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość