DanaeKarczma "Pod Czarnym Jednorożcem"

Jedno z trzech elfich królestw znajdujących się w szepczącym lesie. Otoczone murami rozległe miasto wtopione w leśną gęstwinę magicznego lasu.
Awatar użytkownika
Aris
Szukający drogi
Posty: 46
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Aris »

Stał przed nią po uszy w bezradności. Nie wiedział co robić. Nie wierzyła mu? Nic dziwnego. Westchnął bezgłośnie a w jego głowie rozległ się gromki śmiech. Jego oczy znowu zaczęły świecić. Czuł złość, zażenowanie i żal z tego, co przed chwilą zrobił. Pomógł temu człowiekowi jak mógł, nawet mimo to, że na karę zasłużył. Być może nie na taką, ale jednak.
- Jesteś z siebie dumny, co? - Zapytał wyraźnie Aris w myślach. W odpowiedzi usłyszał kilka słów w nieznanym języku. W każdym można było wyczuć drwinę. Wampir odwarknął tylko i nie wsłuchiwał się dłużej w głos Dante. Ten cholerny demon zawsze potrafił popsuć mu humor, pewnego razu Aris chciał zawrzeć z nim przymierze, jednak to w końcu demon, nikt nie zmieni jego natury.
Wampir padł na kolana przed kucającą ciągle Shige. Delikatnie pociągnął za jej dłonie, które ciągle trzymała przy uszach. Błagającym wzrokiem próbował wpatrzyć się w jej odwrócone oczy.
- Shige, uwierz mi. To nie byłem ja. Przepraszam. Ja naprawdę nie... - urwał nagle ponownie tonąc w bezradności.
Awatar użytkownika
Shige
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 63
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Shige »

Shige nie patrzyła nawet na Arisa. Była rozbita. Tak rozbita, że nie miała pojęcia, co może teraz zrobić. Nie zmieniała pozycji, kucała nadal, a kiedy wampir chwycił ją za dłonie, poczuł zapewne jak nerwowo drżały. Nawet tak silną wampirzycę, jaką była Lirit, ogarniała teraz tak ogromna beznadziejność i zmieszanie. Ogarniały ją na zmianę nieufność i współczucie wobec Arisa. Nie wiedziała już, w co ma wierzyć. Kiedy zaczął mówić, drżącym głosem, łzy mimowolnie napłynęły do jej miodowym oczu. Zaciskała mocno drżące palce na dłoniach ciemnowłosego, łkając po cichu, kuląc się w kuckach. Wreszcie podniosła wzrok, by spojrzeć chociaż przez chwilę na wampira. Teraz w pełni widział jej zapłakane, pełne rozbicia oczy. Otworzyła usta, by coś powiedzieć, ale zaraz je zamknęła, czując że nie jest w stanie wydusić z siebie słowa. Z powrotem spojrzała na swoje kolana, zmniejszając ucisk palcami. Zapłakała głośno, puszczając wreszcie całkowicie duże dłonie chłopaka. Wplotła swoje w rude włosy, nadal płacząc. Po raz pierwszy od na prawdę dawna, Shige nie wiedziała co czuje...
Awatar użytkownika
Aris
Szukający drogi
Posty: 46
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Aris »

Jeżeli Shige była rozbita, co on miał powiedzieć? Nie mógł znieść tego, co przed chwilą zrobił, w dodatku jedyna osoba z jaką mógł normalnie porozmawiać nie mogła mu za wszelką cenę uwierzyć. Może i nic w tym dziwnego, w końcu znali się tylko kilkanaście godzin. Jednak on czuł się źle. Okropnie źle. Jeszcze wczoraj zdawało mu się, że jego uczucia zniknęły już dawno temu, a dzisiaj klęczał w błocie i zimnym deszczu, w który przerodziła się lekka mżawka. Kompletnie nie wiedział co robić. Nie wiedział co czuje Shige. Czy ma ją nadal przepraszać? czy może ona po prostu nie chce go już nigdy widzieć. Zacisnął zęby. Myślał, żeby po prostu wstać i odejść. Nie chciał jednak tego robić. Była dla niego zbyt ważna, by mógł ją tak po prostu zostawić. Zbliżył się do niej i spróbował przytulić, cicho starając się ją przepraszać.
Awatar użytkownika
Shige
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 63
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Shige »

Ruda miała już chyba po prostu dosyć. Kucała w kałuży pełnej błota, płacząc żałośnie z bezsilności. Za dużo przez ostatnie kilkanaście godzin się stało, za dużo się zmieniło. Wszystkie te zdarzenia swą częstotliwością ją przytłoczyły, poczula, jakby zrobiła w swoim życiu obrót o 180 stopni. Potrzebowała chwili spokoju, samotności, by wszystko sobie poukładać w głowie. Jednak stare przyzwyczajenia nie zniknęły wraz ze starym trybem życia. Shige nadal była tą samą, egoistyczną samotniczką, którą była przed poznaniem Arisa. Kiedy chłopak delikatnie ją przytulał, ta wstała na nogi bez słowa. Złożyła na jego policzku delikatny pocałunek i wsiadła na Langvastera, nadal się nie odzywając. Stojący teraz w kałuży ciemnowłosy przed oczyma miał zabłoconą, szara drogę, wzdłuż której w szybkim galopie jechał kary koń. Falowany ogon i grzywa powiewały, jakby w synchronizacji z rudymi, długimi włosami jego ukochanej. Po chwili dźwięk kopyt zderzających się z błotem ucichł, a z horyzontu znikła sama Lirit.

z tematu.
Awatar użytkownika
Aris
Szukający drogi
Posty: 46
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Aris »

Klęczał w błocie, cały brudny i mokry. Woda spływała z jego twarzy i włosów. Zacisnął mocno zęby jednocześnie otwierajac szeroko oczy. Spuścił wzrok. To koniec. Nie mógł sobie tego wyobrazić. Poznał ją tak niedawno, a teraz nie mógł bez niej żyć. Ta jedna chwila uświoadomiła mu, kim była dla niego wampirzyca o rudych włosach. Nie mógł nazważ jej przyjaciółką. To było coś więcej.
A teraz miał ją zostawić. Oczy zaświeciły mu czerwonym promieniem, a za jego plecami zaczęła ukazywać się niewyraźna postać. Dante. Zaczął śmiać się na głos. Aris padł na twarz. Błoto dostało mu się do ust, nosa i oczu. Nie to było teraz jego problemem. Jego życie tracilo właśnie sens.
Nie. To nie mogło się tak skończyć. Podniósł się szybko i skupił się mocno, by zapanować nad demonem. Gwizdnął cicho, a tuż obok zjawił się Ventis, popiskując cicho. Aris wsiadł na jego grzbiet i kazał mu podążać za zapachem Shige. Po chwili wilk złapał trop i zaczął szybko biec za ukochaną przyjaciela, gdy ten walczył ostatkami sił, mocno wtulony w szyję Ventisa.

Z tematu.
Zablokowany

Wróć do „Danae”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość