Kryształowe Królestwo[Rezydencja] Kolacja u hrabiego

Elfie pałace zbudowane głęboko w ukrytych leśnych polanach. Wieże strażnicze wznoszące się ponad chmurami, gdzieś wśród ostrych skał - to wszystko możesz spotkać tutaj w Kryształowym Królestwie, gdzie zbiegają się szlaki elfich książąt, magów i smoków.
Awatar użytkownika
Andrew
Senna Zjawa
Posty: 297
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Niedźwiedziołak
Profesje:

Post autor: Andrew »

Kiedy Andrew A Wiliamem zajęci byli już rozmową zauważyli wejście obu Pań. Kiedy Hrabia podniósł się z siedzenia druid przypomniał sobie, że kultura nakazuje zaczekać z siadaniem aż usiądą kobiety., dlatego podniósł się razem z nim czekając zanim usiądą. Andrew zauważył upuszczenie chustki przez Armintel. Jednak, co zauważył po delikatnym uśmiechy Niary, domyślił się, że musiało to być celowe działanie, więc nie zważając na czarodziejkę usiadł od razu w ślad za Niarą.
Andrew zaczął się zastanawiać, gdzie zostawiła Ona skrzydła, których za żadne skarby nie udawało mu się dostrzec w jej dość obszernej sukni.Nagle wszystkich uwagę przyciągnął hałas wydobywający się z włosów Armintel. Po szybkiej akcji ratunkowej okazało się, że sprawczynią zamieszania jest mała wodna wróżka. Nie miał za dobrego wrażenia o wróżkach, pamiętając jak często na mglistych bagnach podobne jej nie dawały mu spokoju rozpoznając, że nie jest zwykłym niedźwiedziem. Stwierdził jednak, że zaczeka z wydaniem opinii o tej akurat wróżce do czasu aż pobędzie trochę wśród nich i pokaże jak się zachowuje. Z ulgą stwierdził, że anielica po przedstawiała każdego z osobna, oszczędziła mu więc konieczności otwierania ust. Słysząc tylko swoje imię kiwnął wielką dłonią w stronę wróżki. Po czym zauważył coś w jego opinii ważniejszego. Służba zaczęła wnosić jedzenie
Neutralność niesie moc, ale również ogromne zagrożenie, będąc neutralnym mogę być wstrętny dla obu stron konfliktu...


Ludzka postać Andrew (bez miecza oczywiście)
Awatar użytkownika
Armintel
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 96
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Armintel »

Armintel była zaskoczona pojawieniem się malej istotki, jak później się okazało wodnej wróżki, we własnych włosach. Wprawnym gestem wyczarowała słabiutki podmuch który natychmiast doprowadził jej włosy do porządku bardziej niż idealnego.
- Witaj Ena. Bardzo miło ciebie poznać. Co ciebie sprowadza tutaj? -
Mówiąc to pochyliła się delikatnie eksponując swój dekolt, jednocześnie posłała niby niechcący spojrzenie Hrabiemu.
- Prawda Panie Hrabio że to urocze stworzonko? - spojrzała na ziemię i z zakłopotaniem wypowiedziała. - Oh! Chusteczka mi upadła. -
Uniosła dłon do góry przesłaniając usta w wyrazie głębokiego zakłopotania.
Kiedy upada drzewo nikt nie słyszy jego skargi, lecz zapewniam cie jego upadek jest wielki.... .
Awatar użytkownika
Ena
Błądzący na granicy światów
Posty: 19
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Wodna wróżka
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Ena »

Stworzonko. Została nazwana stworzonkiem. Ena zmarszczyła brwi i, na tyle na ile pozwalał jej niewielki wzrost, spojrzała z wyższością na kobietę. Stworzonko, to już nawet nie stworzenie. Tylko coś poniżej!
Zmrużyła oczy wyrabiając sobie opinię na temat tej kobiety i jej manier. Zadecydowała, że nie będzie jej lubić. W żadnym wypadku. No, chyba, że tamta by przeprosiła, ale najprawdopodobniej tego nie zrobi.
Jednak pytanie zostało zadane i jeśli nie chciała być jak tamta, musiała na nie odpowiedzieć.
- Jestem Enadiel, córka królowej wodnych wróżek. Matka chciała wydać mnie za mąż i chociaż czyniła to w dobrej wierze - Ena z łatwością naśladowała zasłyszany tu i ówdzie sposób mówienia wysoko urodzonych - to me serce mówiło inaczej. Uciekłam więc - spuściła głowę, zasmucona i otarła łzy, które pojawiły się w jej oczach. - Przepraszam - zaszlochała - ale nie potrafię mówić o tym spokojnie... jeszcze nie...
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 16 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

- Przykro mi Enadiel - rzekła anielica, spoglądając na mała wróżkę.

- Ale nie martw się - uśmiechnęła się do niej łagodnie i wskazującym palcem otarła łzy z jej ślicznej twarzy.

- Wszystko będzie dobrze, nie będziesz musiała wychodzić za mąż za kogoś kogo nie kochasz. Nie martw się już. Dobrze trafiłaś, jeżeli chcesz możesz zostać ze mną? - mówiła cały czas łagodnie się uśmiechając.

- Na pewno jakoś sobie poradzimy, ale nie płacz już, dobrze? - jej aksamitny głos zdawał się mieć moc uspokajania najbardziej rozedrganych zmysłów. Oczy anielicy patrzyły wprost na smutną twarzyczkę wodnej wróżki.

W tym czasie służący wnieśli już jedzenie, stół aż uginał się od wykwintnych potraw. Każdy znalazł coś dla siebie. Niara spojrzała na nadal smutna istotę.

- No już, nie martw się - rzekła i postawiła ją na stole. Nagle z jej dłoni zaczęło sączyć się światło, a na stole pojawiło się małe krzesło, stół i nakrycie, wszystko bardzo eleganckie, ale w rozmiarze dostosowanym do małej wróżki. Hrabia spojrzał krzywo na anielicę, ale ta tylko go zignorowała.

- Zajmiesz się nim? Co? Zapytała w myślach przyjaciółkę. Armintel dyskretnie mrugnęła do Niary, wyrażając zainteresowanie "zajęciem się " panem hrabią.

- Na pewno jesteś zmęczona i głodna. Proszę siadaj. Pan hrabia z pewnością nie ma nic przeciwko - powiedziała do Eny i odsunęła dla niej małe krzesło, po czym położyła na talerzu Enadiel kilka kawałków różnych owoców.
Królowa Niara
Królowe na trony!

"A gdy serce twe przytłoczy myśl, że żyć nie warto,
z łez ocieraj cudze oczy, chociaż twoich nie otarto."


“Nie ten mocny, kto burzy lecz ten, który podpiera. Nie ten, co łzy wyciska, lecz ten co je wyciera. Człowiekiem najszlachetniejszym w całym ludzkim tłumie, jest ten kto oprócz łez własnych cudze łzy rozumie.”
Awatar użytkownika
Armintel
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 96
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Armintel »

Armintel dostrzegła mrugnięcie Niary. Odwróciła się do Hrabiego i zastygła na chwilę z lekko otwartymi ustami, pozwoliła aby złoty lok opadł na czoło.
- Pan Panie Hrabio oczywiście jest ze starego i zacnego rodu? -
Uniosła w górę ku ustom pucharek z winem.
- To musi być naprawdę fascynujące. - zmieniła tembr głosu na lekko wyższy, patrząc w oczy Hrabiego poprawiła kosmyk włosów.
Kiedy upada drzewo nikt nie słyszy jego skargi, lecz zapewniam cie jego upadek jest wielki.... .
Awatar użytkownika
William
Szukający drogi
Posty: 41
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: William »

        Hrabia z zainteresowaniem obserwował pojawienie się małej wróżki, zastanawiając się, co też jeszcze za niespodzianki przyniesie mu dzisiejszy dzień. Jak do tej pory był fascynujący. Gdy istotka przedstawiła się, zapewnił ją, że jest tu mile widziana. "Ach... a więc księżniczka wróżek, ciekawe." - skomentował w myślach, gdy dowiedział się o jej pochodzeniu. Hrabia zmrużył niezauważalnie oczy, a na stole pojawiło się krzesło przystosowane do gabarytów i fizjonomii Eny. Obok siedziska pojawił się mały stoliczek. Muray miał nadzieję, że nikt nie zauważy, iż jest nie do końca rzeczywiste. Zresztą, czy to ważne? skoro było tak samo wygodne, jak takie, które zostałoby wykonane przez stolarza.

- Zapewniam, że bycie hrabią nie jest wcale takie fascynujące jak się wydaje - odparł William, przyglądając się kieliszkowi z winem trzymanemu w ręce. - Wymaga spełniania dużej ilości obowiązków i przestrzegania etykiety, a cała dyplomacja może znużyć. Wszakże, taka pozycja zapewnia również wiele korzyści. Można poznać wiele fascynujących osób. - Wypowiadając ostatnie zdanie, przeniósł wzrok na Armintel.
Awatar użytkownika
Armintel
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 96
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Armintel »

Armintel uszczknęła łyk wina z kieliszka i odstawił go przed sobą, cały czas nie spuszczając wzroku z Hrabiego. Uniosła delikatnie brwi eksponujac tym swoje błękitne oczy. Małym palcem lewej dłoni usunęła nieistniejący okruszek z kącika warg.
- Doprawdy Hrabio to bardzo interesujące. a kogóż to pan poznał z tych jak to pan określił fascynujących osób? Zapewne są to wysoko urodzeni? -
Prawa dłoń zaczęła się bawić srebrną broszką spinającą stanik jej sukni. Popatrzyła w oczy Hrabiego unosząc lewą brew delikatnie i kusząco.
Kiedy upada drzewo nikt nie słyszy jego skargi, lecz zapewniam cie jego upadek jest wielki.... .
Awatar użytkownika
William
Szukający drogi
Posty: 41
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: William »

        William uśmiechnął się sam do siebie widząc poczynania Armintel. "Jak to się dzieje, że kobiety próbują ciągle zaciągnąć mnie do łóżka?" - zastanowił się, przyglądając się dyskretnie walorom czarodziejki, chodź nie na tyle dyskretnie by ta tego nie zauważyła. "To pozycja, wygląd czy coś jeszcze? Cóż... jedne pociąga to inne tamto. Nie ważne... oczywiście dopóki ktoś nie stara się mnie zmanipulować i wykorzystać do swoich celów." Muray skrzywił się na wspomnienie odległej o setki lat nocy, lecz szybko otrząsnął się z złych myśli, a na jego twarz powrócił czarujący uśmiech. Hrabia postanowił podjąć wyzwanie jakie rzuciła mu Armintel.

- Część z nich tak - odpowiedział na zadane pytanie, swoim głębokim, melodyjnym głosem, zarezerwowanym na podobne tej sytuacje. - Aczkolwiek ze smutkiem stwierdzam, iż wiele z nich jest, cóż... nudna, aż do bólu. O wiele ciekawsi są wędrowcy, zwiedzający odległe krainy oraz... - tu spojrzał znacząco na Armintel - osoby obdarzone mocą.
Awatar użytkownika
Armintel
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 96
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Armintel »

Dostrzegła dziwny cień na twarzy Hrabiego, lecz w tej chwili bardziej ja interesowała gra która prowadziła. Postanowiła wybadać te sprawę innym razem. Uśmiechnęła się do Hrabiego i spojrzała na wciąż leżącą na ziemi jej chustkę.

- Moc nie jest wyznacznikiem fascynacji, sama moc jest fascynująca, ale także niebezpieczna. - ściszyła głos spoglądając mu w oczy. - Bardzo niepewna i tajemnicza. Powiedziała bym ulotna. -

pokręcana palcami broszka odpięła się wreszcie pozostając w dłoni Armintel. Czarodziejka powolnym ruchem schowała ja w dekolt.

- Ale pan, panie hrabio na pewno jest specjalistą od tajemnic. -
Kiedy upada drzewo nikt nie słyszy jego skargi, lecz zapewniam cie jego upadek jest wielki.... .
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 16 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

Kolacja dobiegała końca. Wszyscy zdążyli się już najeść... o tak, fizyczny głód został już zaspokojony, jednak nie wszyscy zaspokoili już swoje pragnienia. Ena i Andrew zdążyli najeść się już do syta. Niara widząc co się święci, uśmiechnęła się tylko znacząco do przyjaciółki i wstała od stołu.

- Wybacz hrabio, ale jestem już bardzo zmęczona, pozwolisz że udam się do swojej komnaty na spoczynek. I jeśli Ena pozwoli zabiorę ja ze sobą - odezwała się grzecznie. Hrabia tylko skonał głową, choć prawdopodobnie nie miał pojęcia o czym mówiła do niego anielica. dziewczyna podniosła Enę i położyła ja sobie na ramieniu.

- Andrew - odezwał się - Czy byłbyś tak miły i odprowadził mnie do mojej komnaty? - uśmiechnęła się do niedźwidziołaka, a oczami wskazała na Armintel i Willaima, uśmiechając się przy tym dość specyficznie i jednoznacznie. Andrew wstał bez słowa, obszedł stół i podła ramię Niarzę, jak nakazywała etykieta. Cała trójka opuściła salę jadalną. Armintel i William zostali sami...

Ciąg dlaszy.
Królowa Niara
Królowe na trony!

"A gdy serce twe przytłoczy myśl, że żyć nie warto,
z łez ocieraj cudze oczy, chociaż twoich nie otarto."


“Nie ten mocny, kto burzy lecz ten, który podpiera. Nie ten, co łzy wyciska, lecz ten co je wyciera. Człowiekiem najszlachetniejszym w całym ludzkim tłumie, jest ten kto oprócz łez własnych cudze łzy rozumie.”
Awatar użytkownika
William
Szukający drogi
Posty: 41
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: William »

        William przez chwilę spoglądał za znikającą w drzwiach Niarą. "Intrygujące"[/] - pomyślał, po czym wrócił myślami do Armintel i posłał jej uśmiech. Hrabia wstał od stołu i zbliżył się do niej pewnie.

- Pozwoli Pani, że zabiorę ją na krótki spacer - powiedział, pomagając wstać jej od stołu, po czym podał jej ramię i poprowadził ją powoli w stronę znajdującego się na tyłach rezydencji tarasu, po drodze zajmując ją opowieścią o swoim księstwie. Zwykle kobiety lubiły o tym słuchać.

Ciąg dalszy
Zablokowany

Wróć do „Kryształowe Królestwo”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości