Granica

- Z chęcią bym ci w tym pomógł, jednak niestety, aż tak dobrze nie znam się na alchemii, żeby stworzyć dla ciebie eliksir, który spowodowałby, że stałabyś się jeszcze piękniejsza niż jesteś teraz - odparł zgodnie z prawdą. Sprawdził czy ma przy sobie wszystko z czym przyszedł do jaskini.
- Też tak uważam, a im szybciej wyruszymy, tym szybciej dotrzemy do Kryształowego Królestwa - odparł. Dla pewności sprawdził jeszcze raz czy ma wszystko. "Broń, torba, peleryna... wszystko jest" - powiedział do siebie w myślach i wyszedł z jaskini. Alinsa zmieniła się w nietoperza i już czekała na to, aż pół elf do niej dołączy, jednak on najpierw musiał odwiązać linę, co też uczynił, następnie wszedł na wierzchowca, a po chwili pognał go z powrotem na szlak i ruszył w stronę Kryształowego Królestwa.

Podróż ciągnęła się i była nieco nudna, zwłaszcza, że Erestor miał świadomość tego, że nie podróżuje sam, jednak nie może porozmawiać z osobą, z którą podróżuje. Wiedział dlaczego wampirzyca siedziała na koniu w formie nietoperza- chciała jak najszybciej dotrzeć do ich celu podróży, a przez to, że zmieniła się w nietoperza to koń praktycznie wiezie jedną osobę i juki. Wiedział też, że wampirzyca na pewno ponownie załatwi im nocleg w jakiejś lepszej karczmie, tak jak miało to miejsce w Danae.

Ciąg dalszy: Alinsa i Erestor.