Re: [Nad rzeką Livar] Chwila odpoczynku...
: Pią Lip 04, 2014 7:53 pm
- Możliwe, że będę spał, ale jak się zbudzę lub, jednak zdecyduję na to, że nie prześpię dnia to zerknę do ciebie - odparł Erestor. Byli coraz bliżej bramy miasta.
- Chyba, że wszystkie pokoje będą pozajmowane, wtedy nie będę miał wyboru i będę musiał siedzieć z tobą w jednym pokoju... Ewentualnie cały dzień przesiedziałbym w karczmie, przy jakimś stoliku, chociaż szczerze mówiąc to wolałbym się przespać - odparł. Mimo, że nie ufał Alinsie, bo zawsze istniała szansa na to, że po prostu znowu spróbuje pozbawić go krwi, która krąży w jego ciele to perspektywa spędzenia z nią całego dnia w jednym pokoju była dla niego dość kusząca, zwłaszcza że wampirzyca nie była brzydka.
- Ehh... Chyba za szybko moje zaufanie zdobywają piękne kobiety, bo mówiąc szczerze to i po chwili zastanowienia się stwierdzam, że perspektywa spędzenia z tobą całego dnia w jednym pokoju jest co najmniej kusząca. Cholera... Możliwe, że później będę tego żałował, ale nie wynajmuj dwóch pokoi- wynajmij jeden, tylko żeby albo miał dwa łóżka, albo jedno dwuosobowe - powiedział po chwili ciszy, którą spędził na bitwie z myślami, bo z jednej strony nie chciał być w jednym pokoju z wampirzycą, a z drugiej strony z chęcią by spędził trochę czasu z nią w jednym pokoju. Może był zbyt łatwowierny w stosunku do pięknych kobiet, może liczył na coś więcej niż na przespanie całego dnia. W każdym razie i tak podejmie pewne środki ostrożności.
- Myślałem, że poświęcisz trochę czasu po zachodzie słońca na to, żeby zapolować na kogoś w mieście i "najeść" się. Nie chcę, żebyś znowu się na mnie rzuciła, bo wiesz, że to nie skończy się dla ciebie dobrze - odparł mieszaniec. Ostatnie zdanie nie było wypowiedziane jako groźba, lecz jako ostrzeżenie. Zresztą powiedział to już drugi lub trzeci raz, więc wampirzyca powinna to zapamiętać.
- Chyba, że wszystkie pokoje będą pozajmowane, wtedy nie będę miał wyboru i będę musiał siedzieć z tobą w jednym pokoju... Ewentualnie cały dzień przesiedziałbym w karczmie, przy jakimś stoliku, chociaż szczerze mówiąc to wolałbym się przespać - odparł. Mimo, że nie ufał Alinsie, bo zawsze istniała szansa na to, że po prostu znowu spróbuje pozbawić go krwi, która krąży w jego ciele to perspektywa spędzenia z nią całego dnia w jednym pokoju była dla niego dość kusząca, zwłaszcza że wampirzyca nie była brzydka.
- Ehh... Chyba za szybko moje zaufanie zdobywają piękne kobiety, bo mówiąc szczerze to i po chwili zastanowienia się stwierdzam, że perspektywa spędzenia z tobą całego dnia w jednym pokoju jest co najmniej kusząca. Cholera... Możliwe, że później będę tego żałował, ale nie wynajmuj dwóch pokoi- wynajmij jeden, tylko żeby albo miał dwa łóżka, albo jedno dwuosobowe - powiedział po chwili ciszy, którą spędził na bitwie z myślami, bo z jednej strony nie chciał być w jednym pokoju z wampirzycą, a z drugiej strony z chęcią by spędził trochę czasu z nią w jednym pokoju. Może był zbyt łatwowierny w stosunku do pięknych kobiet, może liczył na coś więcej niż na przespanie całego dnia. W każdym razie i tak podejmie pewne środki ostrożności.
- Myślałem, że poświęcisz trochę czasu po zachodzie słońca na to, żeby zapolować na kogoś w mieście i "najeść" się. Nie chcę, żebyś znowu się na mnie rzuciła, bo wiesz, że to nie skończy się dla ciebie dobrze - odparł mieszaniec. Ostatnie zdanie nie było wypowiedziane jako groźba, lecz jako ostrzeżenie. Zresztą powiedział to już drugi lub trzeci raz, więc wampirzyca powinna to zapamiętać.