Strona 3 z 3
Re: [Gdzieś przy brzegu] Szybki lot
: Wto Sty 31, 2012 5:30 pm
autor: Tantlak
Gdy chłopak chciał go pogłaskać, w pierwszej chwili chochlik chciał uciec, powstrzymał się jednak pozwalając mu na to. Spodobało mu się to nawet, choć uczucie lekkiej niepewności ciągle gdzieś krążyło.
Zachichotał się widząc jak fretka się szykuje do pozowania. Zleciał z głowy Demerotha i wylądował obok Bolt. Położył się obok niej, uśmiechając się, ciągle rozbawiony.
- Jak ty chcieć, to ty rysować. Ty lubić rysować, Tantlak mieć rację?
Re: [Gdzieś przy brzegu] Szybki lot
: Śro Lut 01, 2012 5:08 pm
autor: Demeroth
Uśmiechnął się delikatnie do chochlika, tak, by pokazać, że nie grozi mu ze strony upadłego anioła żadne niebezpieczeństwo. Bolt spojrzała na chochlika i podeszła bliżej niego. Chłopak zaś znowu powoli zaczął ich rysować.
- Tak... masz rację, lubię rysować. - powiedział spokojnie. - Będziesz chciał twój jeden rysunek? Mi wystarczy tylko jeden.
Delikatnymi ruchami rysował szkic wstępny.
Re: [Gdzieś przy brzegu] Szybki lot
: Śro Lut 01, 2012 11:15 pm
autor: Tantlak
Intrygował go pomysł zachowania dla siebie jednego rysunku. Miałby pamiątkę, po Demerothu. Z drugiej jednak strony nie miałby jak tego schować, więc mogłoby się zniszczyć. Chłopak ciągle ich rysował.
- Tantlak chcieć rysunek, ale nie mieć co z nim zrobić. Nie chcieć zgubić lub zniszczyć. Ty zachować je, u ciebie bezpieczne. Tantlakowi musieć wystarczyć pamięć. - Zgłodniał trochę, ciągle pozując, postanowił poszukać czegoś dla siebie gdy tylko będzie mógł się ruszać. Może też znowu coś przyniesie chłopakowi, choć zależeć to będzie od tego ile jedzenia znajdzie...
Re: [Gdzieś przy brzegu] Szybki lot
: Sob Lut 04, 2012 4:53 pm
autor: Demeroth
Uśmiechnął się delikatnie.
- Dobrze, zachowam więc. - powiedział spokojnie. Spojrzał na niego ostatni raz i dokończył cieniować obrazek.
- Gotowe. - na te słowa fretka poderwała się i wbiegła na ramię chłopaka by zobaczyć cóż nagryzmolił. Była w pełni zadowolona z tego rysunku i polizała go w policzek. Demeroth zachichotał.
- Aaach, zaraz się będę zbierał dalej... tylko zjem coś. - powiedział i gdy Tantlak obejrzał rysunek również schował szkicownik oraz ołówki do torby, po czym wyciągnął jeszcze karmę dla fretki oraz dla siebie kanapki, jakie kiedyś zrobił.
Re: [Gdzieś przy brzegu] Szybki lot
: Pon Lut 06, 2012 6:04 pm
autor: Tantlak
Chochlikowi zrobiło się trochę smutno, gdy Demeroth powiedział, że będzie już szedł. Liczył, że może mu potowarzyszy, jednak nie dana była mu taka przyszłość. Skinął więc tylko głową.
- Tantlak też poszukać czegoś do jedzenia. Miło być was poznać. Tantlak życzyć wam udanej podróży. - Wzleciał w powietrze, po czym odleciał w głąb lasu. Ludzie jednak byli dziwni, choć niektórzy byli mili, jednak całkowicie niezrozumiali. Chochlik zdecydowanie wolał prawdziwe elfy, nie to co tamta która się za taką podawała, albo inne stworzenia lasu. Postanowił teraz z nimi spędzić trochę czasu, unikając wszystkich innych...
Ciąg dalszy - Tantlak