Wrzosowa Polana[Skraj lasu]

Miejsce gdzie krzyżują się drogi elfów, druidów, rusałek i magów... Pradawne schronienie aniołów, które płaczą tylko złotymi łzami pokrywając trawę lśniąca rosa. Położone z dala od zgiełku miast, gwaru karczm i targowisk. Tu spotykają się istoty przyjazne wszystkiemu co żyje. Otoczone zewsząd wysokimi jodłami, porośnięte wrzosami miejsce, gdzie za posłanie służą dywany z mchu i kwiatów.
Eleonora
Rasa:
Profesje:

Post autor: Eleonora »

Zabrała kwiatka i sama wpięła sobie za ucho. Zaśmiała się na coraz to dziwniejsze zachowanie chłopaka. Jakby zapominał jak się mówi. A jego rumieńców to już nie rozumiała całkowicie. czy to jej wina? A może jest chory? Przyłożył mu dłoń do czoła przysuwając się.
-Nie masz czasem gorączki? Cały jesteś czerwony... herbata to bardzo dobry pomysł.- Odpowiedziała mu ciepło patrząc w oczy. Chwilę tak jeszcze została obserwując jego oczy. Podniosła się z trawy i podbiegła do drzewa. Niestety pofrunęła przed siebie jak długa padając plackiem na ziemię. Chwile tak leżała po czym lekko się uniosła na dłoniach.
-Ała..- Tylko tyle zdołała wyjąkać czując zdarty nos.
Awatar użytkownika
Meiro
Szukający Snów
Posty: 160
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Przeklęty
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Meiro »

Widział jak leciała na spotkanie z ziemią i nie mógł się powstrzymać aby zachować spokój. W pierwszej chwili doskoczył do niej i z troską w oczach i głosie spytał czy wszystko w porządku. Zobaczył zdarty nosek, nie wiedział dlaczego tak się o nią zaniepokoił, przecież to zwykłe potknięcie. Widząc jej minę roześmiał się cicho. Popatrzył na nią z niespotykaną czułością i wziął ją na ręce. Widząc jej zaskoczone spojrzenie powiedział :
- Abyś nie narobiła sobie większych szkód. - po czym puścił do niej oczko.

Zaniósł ją do środka drzewa, gdzie opatrzył jej obtarty nos. Krzywiła się przy tym słodko. Meiro zaczął się zastanawiać czy wszystko co ona robi wygląda na takie słodkie. Zastanawiał się ile ma lat, ponieważ miała w sobie urok nastolatki. Na koniec pogłaskał ją po głowie i uśmiechnął się ciepło.
- Myślę, że powinnaś przybrać swoją drugą postać, choć nie jest tak bardzo urocza jak ta. - powiedział i znów puścił oczko. "Cholera, dlaczego tak się zachowuję ?"
Ktoś dziś mnie opuścił w ten chmurny dzień słotny...
Kto? Nie wiem... Ktoś odszedł i jestem samotny...
Eleonora
Rasa:
Profesje:

Post autor: Eleonora »

Widząc obok siebie chłopaka sama się uśmiechnęła mimo iż nos bolał. Zaskoczyło ją to wzięcie na ręce ale nic nie powiedziała jedynie objęła go by się jakoś podtrzymać. Głowę zaś złożyła na jego ramieniu. Kiedy byli już w drzewie starała się zbytnio nie stroić fochów mimo iż nie była to czynność aż tak przyjemna. Jednak chłopak jej pomógł za co była niezmiernie wdzięczna. Nie bacząc na chłopaka usiadła mu na kolanach twarzą w jego stronę.
-Dziękuję ci bardzo za pomoc.- Uśmiechnęła się wesoło i pochylił by skraść mu małego całusa w policzek opierając dłonie na jego ramionach. Znów usiadła sobie wygodnie na jego kolanach patrząc mu w twarz. Ostatnie słowa ją trochę zawstydziła więc pokryła się różem.
-Naprawdę.. sądzisz, ze jestem urocza?- Zapytała niepewnie spuszczając wzrok. To było bardzo miłe. nikt jej nigdy nie mówił, ze jest urocza, zawsze była pulchna i gadatliwa.
Awatar użytkownika
Meiro
Szukający Snów
Posty: 160
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Przeklęty
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Meiro »

Gdy usiadła mu na kolanach był zaskoczony, to odczucie pogłębiło się gdy pocałowała go w policzek opierając dłonie na jego ramionach. Odpowiedział jej uśmiechem, którego od niedawna zaczął używać. Był on szczery, ciepły i pogodny. Gdy zapytała czy naprawdę uważa, że jest urocza i niewinnie spuściła wzrok jego uśmiech się poszerzył.
- Uważam, że jesteś bardzo urocza. - powiedział, gdyby nie był już czerwony jak burak jego rumieńce na pewno teraz przybrały by taki odcień. Nie podniosła wzroku, więc ujął jej podbródek w dłoń i pocałował ją w usta. Nie był to namiętny pocałunek. Ten był niewinny i niepewny, chłopak nigdy jeszcze nie pocałował żadnej kobiety. Podczas stosunku z damami lekkich obyczajów unikał tego, uważał, że pocałunek powinien być oznaką uczuć. Gdy oderwał się od jej ust popatrzył jej w oczy i na jego ustach znów się pojawił uśmiech.
- I jak podobało Ci się ? - spytał niecierpliwie wyczekując odpowiedzi.
Ktoś dziś mnie opuścił w ten chmurny dzień słotny...
Kto? Nie wiem... Ktoś odszedł i jestem samotny...
Eleonora
Rasa:
Profesje:

Post autor: Eleonora »

Uśmiechnęła się pogodnie gdy usłyszała potwierdzenie. Jednak to co nastąpiło zaraz całkiem ją zaskoczyła. Otworzyła szerzej oczy patrząc jak twarz chłopaka się zbliżyła a ich wargi połączyły. nie trwało to długo, ale było.. magiczne. Dziewczyna jeszcze chwilę na niego patrzyła po czym objęła paluszkami swoje czerwone jak piwonie policzki.
-Ojej..to było.. było bardzo przyjemne..- Uśmiechnęła się ciepło. Po chwili sama się pochyliła by pocałować chłopaka. Nigdy nikogo nie całowała i bardzo się jej to spodobało. To było uczucie które sprawiało iż przyjemny dreszcz biegł przez całe plecy. Kiedy się odsunęła od jego twarzy uśmiechnęła się uroczo.
Awatar użytkownika
Meiro
Szukający Snów
Posty: 160
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Przeklęty
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Meiro »

Stwierdził, że jak na razie starczy okazywania uczuć w ten sposobów, gdyż całusy przestały by być niewinne. Wolał aby wszystko działo się w wolniejszym tempie aby mógł to jakoś przetrawić. Takie uczucia to była dla niego zupełna nowość i starał się jakoś to ogarnąć. Bał się również tego, że spiesząc się mógłby coś schrzanić, a tego raczej by sobie nie wybaczył przez następne sto lat, a nawet i dłużej.
Wracając do tematu podobało mu się gdy przez Eleonorę przebiegł dreszcz więc opuszkiem palca delikatnie przejechał po jej kręgosłupie i uśmiechnął się niewinnie widząc jej minę. Zastanowił się kiedy wygląda ładnej gdy jej buzia jest zachmurzona czy uśmiechnięta ? Na to pytanie szybko nie znajdzie odpowiedzi, więc przestał o tym myśleć.

Uniósł Eleonorę delikatnie łapiąc ją w talii i wstał. Gdy stał wydawała się jeszcze mniejsza niż jest w rzeczywistości. Zgodził się z stwierdzeniem, że małe jest piękne. Uśmiechnął się promiennie na widok jej twarzy. Była naburmuszona, może to dlatego, że dalej chciała siedzieć mu na kolanach ? Szybko musiał temu zaradzić.
- To jak może najpierw zaparzymy herbatę i z kubkiem w ręku posiedzisz mi na kolanach ? - spytał uśmiechając się uwodzicielsko. Miał nadzieję, że mu to wyszło.
Ktoś dziś mnie opuścił w ten chmurny dzień słotny...
Kto? Nie wiem... Ktoś odszedł i jestem samotny...
Eleonora
Rasa:
Profesje:

Post autor: Eleonora »

Ten przyjemny gest po plecach sprawił, że przymknęła lekko oczka wydając z siebie cichy pomruk zaraz jednak się otrząsnęła czując, że Meiro zdejmuje ją z jej wygodnego legowiska. Pokręciła chwile nosem ale zaraz jej twarz znów nabrała uśmiechu.
-Dobrze dobrze.. w końcu obiecałam ci herbatę w nagrodę prawda?- Odpowiedziała niewinnie i wyszła z drzewa. Wszak chłopak mógł poprosić o wszystko, Eleonora jest raczej z tych ufnych stworzeń. Wspierając się o korę podeszła do ogniska. Rozpaliła je ponownie. Nie potrzebne był wielkie starczyło tyle drewna ile mieli. Wstawiła w imbryczku wody do zagrzania i znów zaczęła szykować zioła na herbatę. Robiła to dość sprawnie i szybko. W czasie kiedy woda się gotowała przepakowała z kosza do torby wszystkie rzeczy.
Awatar użytkownika
Meiro
Szukający Snów
Posty: 160
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Przeklęty
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Meiro »

Obserwował jak Eleonora przygotowuję herbatę. W odróżnieniu od chodzenia robiła to sprawnie i szybko. Wyglądał naprawdę uroczy gdy w skupieniu szukała potrzebnych ziół. A słowo "słodko" i jego odmiany na stałe zagoszczą w jego słowniku. Przyniósł ze środka drzewa stołek i usiadł na nim. Powiedział, przecież iż jak tylko zaparzą herbatę znów będzie mogła usiąść mu na kolanach. Nie miał nic przeciwko temu i jemu sprawiało to przyjemność. Do tego humor mu się poprawił gdyż jego twarz przybrała zwykły odcień. Był nieco blady ale lubił to, do dnia dzisiejszego jednak nie zauważył jak bardzo widoczne są rumieńce na jego karnacji. Gdy się zagubił na chwilę w swoich myślach nie zauważył nawet kiedy zwierzołaczka zajęła miejsce na jego nogach i radośnie przebierała nóżkami, gdyż nie dosięgała ziemi. Uśmiechnął się do niej i ujął podawany przez nią kubek z gorącym i aromatycznym naparem. Podmuchał i pociągnął mały i ostrożny łyczek.
- Robisz doskonała herbatę. Chyba zostanę tu na naprawdę dłuższy kres czasu. - popatrzył na nią.
- Bynajmniej do kiedy nie znudzi Ci się moje towarzystwo. - miał cichą nadzieję, że nigdy to nie nastąpi.
Ktoś dziś mnie opuścił w ten chmurny dzień słotny...
Kto? Nie wiem... Ktoś odszedł i jestem samotny...
Eleonora
Rasa:
Profesje:

Post autor: Eleonora »

Dziewczyna kiedy poświęcała się robieniu herbaty pochłaniało to całą jej uwagę. Nie widziała więc, że chłopak się jej przygląda skupiona czy dodała odpowiednią ilość ziół. W końcu zalał dwa naczynka wodą i zasiadając bokiem na kolanach Meiro podała mu parujący napój. Sama nadmuchała na swój parę razy by go ostudzić.
-Hm.. lubię robić herbatę.. znam się na zielarstwie jak mało kto.. potrafię zrobić każdy napar od leczniczych po trucizny. znana jest i również alchemia.. zostawaj tu jak długo tylko zechcesz.. bardzom rada z twojego towarzystwa więc nie krępuj się zostać tu jak najdłużej.- Uśmiechnęła się pogodnie machając nóżkami. Patrzyła na drzewa jak i niebo zadowolona z tak pięknej pogody. W powietrzu unosił się zapach trawy i kwiatów. Po chwili jednak wróciła do obserwowania z zainteresowaniem twarzy chłopaka.
Awatar użytkownika
Meiro
Szukający Snów
Posty: 160
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Przeklęty
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Meiro »

Nie wiedział dlaczego przygląda mu się z takim zainteresowaniem. Czuł się trochę skrępowany. Nie wiedział równiez jak powinien się zachować, więc uśmiechnął się.
- Na całe szczęście drzewo jest ogromne i jest w nim więcej miejsca niż w naszym pokoju w karczmie. - powiedział, ale zaraz jednak uśmiech zniknął.
- Chyba, że nie chcesz spać ze mną w jednym pomieszczeniu. - dodał po czym nie mogąc się powstrzymać.
- Ludzkie dziewczęta nie śpią w jednym pomieszczeniu z mężczyzną poza rodziny aż do ślubu. - po czym roześmiał się na widok jej miny. Nie wiedział co ona oznacza ale nie przeszkadzało mu to w śmianiu się. Gdy się uspokoił pociągnął kolejny łyk naparu i zapatrzył się w dal, starając się nie myśleć o niczym. Jednak dalej czuł na sobie jej wzrok więc postanowił coś zrobić. Pochylił się i leciutko podmuchał ją w szyję drażniąc ją. - z figlarskim usmiechem popatrzył się na jej sztucznie zachmurzoną twarzyczkę.
- Chcesz to dla odmiany mogę pocałować ? - mówiąc to puścił do niej oczko.
"Mam nadzieję, że nie stanie się to moim tykiem nerwowym" - pomyślał próbując chociaż trochę być taki jak dawniej. Choć coraz bardziej wolał być taki jak przy Eleonorze.
Ktoś dziś mnie opuścił w ten chmurny dzień słotny...
Kto? Nie wiem... Ktoś odszedł i jestem samotny...
Eleonora
Rasa:
Profesje:

Post autor: Eleonora »

Słuchała go uważnie.. ale mówił takie dziwne rzeczy, że lekko zmarszczyła brwi w dezorientowaniu.
-Nie czemu? Nie przeszkadza mi to, że będziemy spać w jednym pomieszczeniu. Przynajmniej nocą będzie cieplej.- Uśmiechnęła się niewinnie starając odpowiedzieć na tyle na ile zrozumiała. słysząc jednak jego śmiech sama się roześmiała nadpijając herbatę. Tyle razy się napatrzyła na widoki, na drzewa, krzewy i niebo. Twarz chłopaka była obrazem mało spotykanym więc chciała zapamiętać każda rysę i szczegół. Czując nagły podmuch na szyi pisnęła cichutko z uśmiechem.
-Lubisz kogoś całować?... bo mi to się bardzo spodobało. Jak chcesz możesz mnie całować kiedy tylko zechcesz.- Odpowiedziała mu z rozbrajająca niewinnością.
Awatar użytkownika
Meiro
Szukający Snów
Posty: 160
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Przeklęty
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Meiro »

Słysząc jej słowa zaniemówił, gdyby było to możliwe z fizycznego punktu widzenia jego szczęka opadł by mu na nogi. Fizyka jednak pozwoliła mu na niewielkie otworzenie ust. Mrugnął parę razy oczami aby wziąść się niejako w garść. Jednak nie mógł przetrawić tych informacji. Nie widziała nic złego w tym aby spali razem, a do tego może ją całować kiedy chce. Skakał by z radości gdyby tylko Eleonora nie siedziała mu na kolanach i miał inne usposobienie. Do tego jeszcze mówiła to jakby miała na myśli "ładna dziś pogoda" albo "idź po wodę". Ta dziewczyna nie przestanie go zadziwiać w swojej niewinności.

"No cóż, skoro mi pozwoliła..." - pomyślał po czym pocałował ją w to samo miejsce gdzie przed chwilą dmuchnął. Wlał jednak całować ją w usta, więc zrobił to. Tym razem pocałunek już nie był tak niewinny jak pierwszy. Słyszał o używaniu języka w całowaniu ale nie wiedział jak się do tego zabrać. Zostawił to na kiedy indziej.
- Nie całowałem jeszcze nikogo. Ale coraz bardziej mi się to podoba. - wyznał szczerze i upił kolejny łyk herbaty nie spuszczając wzroku z Eleonory.
Ktoś dziś mnie opuścił w ten chmurny dzień słotny...
Kto? Nie wiem... Ktoś odszedł i jestem samotny...
Eleonora
Rasa:
Profesje:

Post autor: Eleonora »

Widząc jego minę roześmiała się radośnie. Chłopak zachowywał się inaczej niż do tej pory spotkane istoty. Rumienił się, jąkał, całował ją i dmuchał po szyi. Nie było złośliwości na temat jej wyglądu i gadania.. nie uciekł pierwszej nocy. Było.. było idealnie. towarzysz który przysparzał jej nie lada radochy i chciał spędzać z nią czas.Czując pocałunek na szyi zamruczała cicho z zadowoleniem pokrywając się rumieńcem zaś na pocałunek w usta odpowiedziała ciepłym uśmiechem.
-Ja też.. dziwne, że do tej pory nikt mnie nie całował, skoro to taki miłe uczucie.-Zastanawiała się nad tym chwilę dopijając herbatę do końca. Zeszła niezbyt chętnie z jego kolan i odłożyła naczynko. Złożyła dłonie przy sobie i po chwili przy bladym świetle wróciła do swojej normalnej postaci.
-Wybacz, wiem, że wolisz mnie jako ludzką dziewczynę, ale utrzymywanie jej jest dość męczące na dłuższy czas... a skoro mamy się razem pomieścić w drzewie muszę nabrać sił. Mam nadzieję, że się nie gniewasz?- Mówiła nieśmiało zaciskając paluszki na ubraniu.
Awatar użytkownika
Meiro
Szukający Snów
Posty: 160
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Przeklęty
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Meiro »

Wiedział dlaczego nikt jej dotychczas nie całował, ale tego nie rozumiał. Podejrzewał, że większość istot po prostu irytowała i denerwowała. Dla niego jednak jej zachowanie było zabawne i urocze jak ona sama. Jak można się złościć na taką osóbkę ? Może gdyby nie był tak samotny też by tak na niego działała, ale całe szczęście, że inaczej na nią reagował.
Gdy zeszła mu z kolan lekko się nachmurzył, jemu też się to podobało. Ale jej wyjaśnienie go uspokoiło. Jeszcze tak niewinnie wyglądała zaciskając paluszki na swoim ubraniu.

- Oczywiście, że się nie gniewam. Z resztą ta postać jest równie urocza jak poprzednia. - oznajmił i pogłaskał ją delikatnie po policzku. Bycie delikatnym nie sprawiało mu problemów. Myślał, że nigdy nie będzie zdolny do takiego zachowania z powodu jego "trybu" życia. Popatrzył na niebo ispostrzegł, żę zrobiło się pomarańczowe.
- To ja pójdę coś upolować. Jak wrócę powiesz mi co trzeba zebrać na posłanie dla mnie. Chyba, że wolisz spać ze mną na jednym. - uśmiechnął się figlarnie a w jego oczach zabłysły diabliki. Po czym odwrócił się i zniknął w lesie.
Ktoś dziś mnie opuścił w ten chmurny dzień słotny...
Kto? Nie wiem... Ktoś odszedł i jestem samotny...
Eleonora
Rasa:
Profesje:

Post autor: Eleonora »

Dziewczyna odetchnęła z ulgą. W końcu w swojej zwierzęcej postaci mogła budzić różne emocje. Tu na szczęście nic takiego nie miało miejsca. Również spojrzała po jego słowach na niebo.
-Dobrze ja w tym czasie naszykuję nam legowisko i pochowam już część rzeczy... nazbieraj może jeszcze trochę drzewa, bo ognisko dogasa.- Odpowiedziała mu pogodnie.Pomachała jeszcze gdy ten odszedł i pokręciła głową ze śmiechem. Naprawdę bywał dziwny.. ale właśnie dlatego tak bardzo go lubiła. Nazbierała przed wejściem trochę mchu i paproci, które zawsze robiły jej za idealną i miękką wyściółkę. Wyścieliła nim kawałek ziemi i okryła starym kocem.
-Cóż, starczy dla dwóch osób.. w ludzkiej postaci nie zabieram dużo miejsca... hmm ale może będzie mu przeszkadzało, że taki mały koc? Następnym razem trzeba będzie dokupić drugi.- Mruczała sobie pod nosem do siebie. Nie martwiła się o okrycie, mamy lato noce bywają ciepłe. Wróciła do ogniska które powoli przygasało. Zabrała kosz jak i wszystkie niepotrzebne rzeczy i schowała je do drzewa by się nie zniszczyły. Teraz już czekała aż chłopak wróci.
Awatar użytkownika
Meiro
Szukający Snów
Posty: 160
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Przeklęty
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Meiro »

Meiro gdy już zabił jelonka zabrał się za drewno. Jednym ruchem sztyletu ściął drzewo. Oczywiście ostrze okrył odpowiednią magią aby przeciąć to drzewo. Następnie odciął od kłody wielką część i ruszył do ... domu ? Nie, tonie jest jeszcze jego dom, choć zapowiada się, że niedługo będzie.
Zastał Eleonorę gdy czekała na niego w drzewie. Uśmiechnął się tylko.
- Ja porąbię drewno i oprawię mięso, a ty poszukaj jakiś przypraw do niego. - powiedział i ruszył do ogniska. Kilkoma sprawnymi ruchami przerobił kłodę na kilka drewienek, a następnie kilka minut poświęcił na oprawianie mięsa. Tak długo to trwało gdyż nie był w tym doświadczony. Jadł ludzkie posiłki tylko jeśli był w mieście, gdy wędrował zadowalał się duszami. Na ogniskiem ustawił taflę z magii i rozłożył na niej mięso. Nauczył go tego jeden z paladynów przed bitwą. Po kwadransie mięso było gotowe i pachnące ziołami od Eleonory. Wziął jedno i zaczął jeść.
- Jest tu w pobliżu jakieś jeziorko, strumyk lub inny rodzaj stojącej wody ? - spytał gdyż jutro rano najchętniej by się odświeżył.
Ktoś dziś mnie opuścił w ten chmurny dzień słotny...
Kto? Nie wiem... Ktoś odszedł i jestem samotny...
Zablokowany

Wróć do „Wrzosowa Polana”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości