Góry Dasso[Las] W poszukiwaniu drogi

Rozciągające się od Równin Andurii aż po Równinę Maurat góry z wierzchołkami pokrytymi wiecznym śniegiem, przeplatane zielonymi dolinami i niebezpiecznymi przełęczami, zamieszkałe przez dzikie zwierzęta i legendarne potwory. Góry otaczają i chronią przed niebezpieczeństwami Szepczący Las, dając mu w ten sposób spokój.
Awatar użytkownika
Meallia
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 97
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Meallia »

- Dobry pomysł. Ja też muszę dokupić parę, dość podstawowych składników.
Po skończonym posiłku, wzięła się za zbieranie swoich rzeczy. Rozglądała się też za swoimi ubraniami, trzeba się w końcu ubrać. Była już odziana od pasa w dół, jednak, dziwnym trafem nie mogła znaleźć swojej koszuli.
- Chors, widziałeś gdzieś moją koszulę?
Spojrzała na niego, może Meallii się zdawało, ale na jego twarzy czaiło się coś na kształt chytrego uśmieszku.
- Wiem, że pięknie wyglądam, ale nie mogę chodzić do połowy naga. Więc jeśli masz coś z tym wspólnego, proszę oddaj mi ją. - powiedziała stanowczo.
Awatar użytkownika
Chors
Szukający Snów
Posty: 157
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Wilkołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Chors »

-Dobrze już dobrze oddam.
Chors sięgnął do plecaka i podał jej koszulkę.
-Do jakiego miasta idziemy ja osobiście chętnie bym poszedł do Farghot. Mam tam mieszkanie no może mały pałacyk. Można tam też dużo kupić potrzebnych składników i wiele różnych potrzebnych rzeczy więc jak?
Awatar użytkownika
Meallia
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 97
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Meallia »

- Dobrze, zawsze chętnie tam wracam, choć zazwyczaj tułam się to tu, to tam. Jednym słowem, nie umiem wysiedzieć w jednym miejscu zbyt długo. Możemy tam wstąpić do karczmy o nazwie "Pod Ogonem Smoka". Często się tam zatrzymuję, kiedy przyjeżdżam do Farghot.
Ubrała się, przypięła miecz do pasa, przełożyła torbę przez ramię.
- Przydałoby się wynająć jakieś konie, mam nadzieję że niedługo znajdziemy stadninę. Jestem przyzwyczajona do długich marszy, ale bez przesady.
Rozejrzała się w około. Gdzie się podział ten Caramel?
- Caramel? Gdzie jesteś? - wysłała swoje myśli przed siebie, jeśli kot był gdzieś w pobliżu, powinien to usłyszeć.
Odczekała chwilkę, ale nie dostała odpowiedzi. Pewnie znowu się gdzieś szlaja.
Po chwili zorientowała się, że dla Chorsa to musiało wyglądać dziwnie.
- Wybacz, tą chwilową "nieobecność", próbowałam przywołać mojego kota, ale on już tak ma, że chodzi gdzie mu się podoba. To w końcu kot.
Jeszce raz tęsknie spojrzała na malownicze jeziorko. Było to jedno z takich miejsc, które warto zapamiętać.
Nigdy nie wierzyła w "miłość od pierwszego wejrzenia", ale właśnie to jej się przydarzyło.
Podeszła do Chorsa i go pocałowała. Włożyła w to tyle czułości ile tylko umiała.
- Ruszajmy więc - powiedziała radośnie - nim się nie przejmujmy, dołączy do nas.
Awatar użytkownika
Chors
Szukający Snów
Posty: 157
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Wilkołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Chors »

-Wiesz tak się składa, że nie potrzebuje konia, bo szybciej biegam. W końcu jestem wilkołakiem. Nie gniewaj się, trochę cię wyprzedzę, żeby zobaczyć co będzie przed nami i co nas czeka.
Chors zamienił się w wilka i popędził szybkimi susami do przodu. Rzucił tylko w przelocie do Mealli:
-Jakby co to będę na ciebie czekał mam dobre zmysły wiec jakby coś się działo to krzycz.
Awatar użytkownika
Meallia
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 97
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Meallia »

- O mnie się nie martw, nie noszę tej ślicznotki dla ozdoby. - poklepała po delikatnie zdobionej pochwie miecza.
Takiemu to dobrze. Chors już niedługo zniknął jej z oczu. Została sama.
Szła tak jakiś czas, stąpając w rytmie poważających się nierówności terenu, kiedy zobaczyła coś interesującego. Pod starym świerkiem, rosnącym nieopodal drogi rosła dorodna roślinka. Tak się złożyło, że byłą ona dość rzadka. Wyjęła więc nóż i odcięła sobie trochę liści. Jakie mam dzisiaj szczęście.
- Widzę, że masz tu coś ciekawego. - powiedział Caramel, wyłaniając się z zarośli.
- O, w końcu do mnie wróciłeś. - odpowiedziała i pogłaskała go za uchem, kot zamruczał z zadowolenia.

Po jakiejś pół godzinie doszła do czekającego na nią wilkołaka.
- Działo się coś ciekawego jak mnie nie było? - zapytała, a po chwili dodała - I moja zguba się znalazła. To jest Caramel. - przedstawiła czrnego kota, który szedł obok niej.
Caramel nic nie powiedział, tylko spojrzał na niego swoimi przenikliwymi, zielonymi oczami.
Awatar użytkownika
Chors
Szukający Snów
Posty: 157
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Wilkołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Chors »

-Miło mi poznać Caramel. Nic ciekawego się nie działo.

Podroż jakoś im szybko minęła. Farghot jak każde inne miasto, ale Chors uważał je za swój dom miał nawet własny mały pałacyk na obrzeżach miasta. Zmierzał w Meallia w stronę rynku. Tam można kopić wiele rzeczy.


Ciag dalszy: Chors
Zablokowany

Wróć do „Góry Dasso”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość