Strona 2 z 2

: Śro Sie 26, 2009 12:53 pm
autor: Tetsu
Alchemik znowu spojrza³ w stronê kobiety akurat w momencie gdy ona potknê³a siê i upad³a na stolik. A³a.
-Nic pani siê nie sta³o? - spyta³ zatroskanym g³osem, od³o¿y³ muszkiet z kolan. Nastêpnym razem patrz pod nogi, pod nogi... Panienko. Tu¿ obok niej le¿a³a sakiewka, podniós³ j± i powiedzia³:
-Chyba to nale¿y do pani.
Gdy tylko skoñczy³ mówiæ poda³ woreczek Niarze.

: Śro Sie 26, 2009 1:00 pm
autor: Niara
Niara uderzy³a siê bole¶nie w ³okieæ. Zaczê³a rozcieraæ go d³oni±, ale jej twarz nadal zdobi³ lekki grymas bólu. Spojrza³a na m³odzieñca, wygl±da³ znajomo. Mo¿e by³ podobny do kogo¶ kogo zna³a. Wziê³a sakiewkê.

- Dziêkuje i przepraszam, to siê wiêcej nie powtórzy. Jako¶ nie zauwa¿y³a wcze¶niej tej dziury w pod³odze. A mo¿e po prostu jestem zmêczona... Mam nadziejê ¿e Pan mi wybaczy? - doda³a uprzejmie.

: Czw Sie 27, 2009 10:00 pm
autor: Tetsu
-Nie musi pani przepraszaæ. - powiedzia³.
Alchemik chwilê jeszcze siedzia³ przy stoliku i obserwowa³ ruchy dziewczyny. Tu¿ po jego lewej stronie kilku osi³ków krzycza³o na siebie, jednak¿e wci±¿ liczne rozmowy przyt³umi³y odg³osy awantury. Zaraz zaczn± siê biæ... Co za durnie

: Pią Sie 28, 2009 8:12 pm
autor: Niara
Niara z obola³ym ³okciem podesz³a do karczmarza, ten zna³ j± dobrze, przed poszukiwaniami Artemisu spêdzi³a w karczmie sporo czasu. Zawsze p³aci³a na czas i by³a uprzejma dla wszystkich pracowników, dlatego tez karczmarz bez wiêkszych oporów podpowiedzia³ jej gdzie mo¿e znale¼æ dobrych budowniczych. Wys³ucha³a go uwa¿nie i niezastanawiaj±ca siê ruszy³a w podró¿. Z nadziej± ¿e ju¿ nied³ugo bêdzie mog³a osi±¶æ w bezpiecznym miejscu.

Ci±g dalszy:Niara

: Pon Sie 31, 2009 2:32 pm
autor: Tetsu
Kilkunastu ludzi wesz³o do karczmy po czym uda³o siê do karczmarza. Mo¿na by³o uznaæ, ¿e zwyczajny t³ok powraca³ do budynku.

Osi³ki zaczê³y burdê. Jeden z nich przypadkiem uderzy³ Tetsu w twarz. Na szczê¶cie dla niego cios zszed³, a dziêki do¶wiadczeniu z licznych bójek alchemik nie nazwa³by tego nawet szturchniêciem. Jednak darowanie takiego czego¶ nie by³o w jego stylu. Poza tym spora, pe³na sakiewka wisz±ca u pasa jednego z nich z pewno¶ci± by siê przyda³a w takiej sytuacji.

-Nie my¶l sobie, ¿e puszczê ci to p³azem. - odpowiedzia³ stanowczym g³osem.
Uderzy³ pierwszego z kandydatów do odwiedzin u medyka w klatkê piersiow±. Silny cios wypchn±³ powietrze z p³uc przeciwnika. Kolejny cios uderzy³ osi³ka w kark, og³uszaj±c go na chwilê. Tetsu schyli³ siê przed ciosem drugiego z nich i kopn±³ w kroczê po czym z uderzy³ dwa razy w ³ys± g³owê. B³yskawicznie zerwa³ te¿ sakiewkê z pasa podczas gdy pozosta³a trójka by³a zajêta sob±. Wyszed³ wiêc z karczmy, zanim jeszcze przyszed³ ktokolwiek by uspokoiæ pozosta³ych trzech si³aczy.
Haha! Co za os³y! Otworzy³ sakiewkê i spojrza³ na zawarto¶æ. Z³ota z pewno¶ci± starczy na d³ugooo.
Ci±g Dalszy: Tetsu[/quote]