Danae[Karczma pod czarnym jednorożcem] Następny przystanek

Jedno z trzech elfich królestw znajdujących się w szepczącym lesie. Otoczone murami rozległe miasto wtopione w leśną gęstwinę magicznego lasu.
Awatar użytkownika
Sael
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 114
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Sael »

-Oho... Narozrabiałem po pijaku prawda?... Jakoś ci to wynagrodzę... Powiedział z entuzjazmem po czym wstał i wyszedł z pokoju. Nie było go dłuższą chwilę. Rozległo się pukanie do drzwi które następnie lekko się uchyliły. Do pokoju wszedł Sael z wielkim bukietem przeróżnych kwiatów, a za nim barman i kilku ludzi z tacami pełnymi jedzenia i picia. Za nimi wszedł jeszcze trubadur który podrywał coś na lutni i śpiewał oraz kilku grajków.
-Nie wiem co się wczoraj działo ale i tak cię za to najmocniej przepraszam. Wręczył dziewczynie kwiaty po czym poprowadził ją do stołu który w między czasie zdążyli udekorować kelnerzy. Na stole były przerozmaite dania i napoje. Stały też świeczki i flakon na kwiaty.
Dragonisa
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 90
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Smokołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Dragonisa »

-Właściwie to nic wielkiego nie zrobiłeś, poza nieudaną próbą samobójstwa.
Nim zdążyła dokończyć swą wypowiedź była już przy stole. Chciała znowu westchnąć zrezygnowana, ale jakoś tak czasu nie miała bo się wzięła za jedzenie. Jak widać głód był silniejszy od narzekania, poza tym posiłek wystygnie, a ponarzekać może w każdej chwili. Jak widać Sael miał sposoby by ją uciszyć i uspokoić. Już się właściwie na niego nie gniewała, a kwiaty rozwiewały swoją słodką woń wokół.
Awatar użytkownika
Sael
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 114
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Sael »

-Mam nadzieje, że ci smakuję. Znów się szeroko uśmiechnął.
-Tym razem nie ma tu żadnego alkoholu. Uśmiechnął się ponownie i skosztował trochę jedzenia.
-Ciekawi mnie tylko jedno... Co ja ci wczoraj mówiłem ? Nie przestawał się uśmiechać. Sam nie wiedział dla czego, a z resztą tak wyglądał na wesołego i miłego człowieka. Ten jeden uśmiech a zmienia człowieka na lepsze. Popił jakiegoś soku i ugryzł kawałek mięsa z kury.
Dragonisa
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 90
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Smokołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Dragonisa »

-Może lepiej byś nie wiedział.
Odpowiedziała znowu jakimś takim chłodnym tonem, jednak po wyrazie twarzy wszystko raczej było w normie. I tak nie miała czasu pokazywać swych emocji, bo była zajęta posiłkiem. Dawno nie jadła tak wykwintnych dań, więc trzeba było korzystać póki jest. Gdy wróci do lasu, to znowu będzie jadła grzyby niewiadomego pochodzenia i inne niesmaczne rzeczy, o których raczej w tym momencie lepiej nie wspominać. I ogólnie słowa pijanego Saela nieco ją jakby ruszyły. Czuły punkt? Można tak powiedzieć, w końcu przez tyle lat była samotna. Wprawdzie nie jest już człowiekiem, mimo to potrzebuje towarzystwa.
Awatar użytkownika
Sael
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 114
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Sael »

Najadł się już i napił. Teraz nadszedł czas na relaks. Rozluźnił się i przeciągnął leniwie.
-Może pójdziemy na jakiś spacer ?. Zapytał grzecznie zerkając na dziewczynę. Po czym wstał i podszedł do okna które otworzył.
-Taki piękny dzień, że lepiej nie marnować takiej szansy... Podparł się rękami o parapet po czym wychylił głowę za okno. Słońce przygrzewało dość mocno, a ptaszki ćwierkały głośno.
Dragonisa
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 90
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Smokołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Dragonisa »

Gdy już była po posiłku wstała od stołu i sama podeszła do okna spoglądając na okolicę.
-Chętnie się przejdę.
Odparła, przysłuchując się śpiewom ptaków i łapiąc promienie słoneczne na swą bladą twarz. Taki piękny dzień, że nawet szkoda marudzić. Uznała więc, że dziś wyjątkowo nie będzie tego robić, zrobi sobie krótką przerwę, mimo, że za ostatni incydent chłopak powinien dostać naprawdę tonę marudzenia. Poza tym zauważyła, że to marudzenie i tak na wiele się nie zdaje. Zbyt pogodny jest chłopak i co zrobić. Nawet mimo tego, że jego ukochana została tak bestialsko zabita.
Awatar użytkownika
Sael
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 114
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Sael »

-Więc chodźmy. Uśmiech nie schodził dziś z jego twarzy. Może to przez pogodę. A może przez to że dostał wstrząśnienia mózgu... Może kiedyś się dowiemy. Odszedł więc od okna i zamknął je a następnie spakował kilka rzeczy do torby i stanął pod drzwiami.
-Teraz tylko ostatnie pytanie i wychodzimy... Gdzie idziemy ? Zapytał stanowczo ale ciepłym i spokojnym głosem. Chwycił za klamkę czekając na odpowiedź.
Dragonisa
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 90
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Smokołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Dragonisa »

-Do mnie nie kieruj takich pytań. Ja mogę iść wszędzie.
Jej to było naprawdę obojętne, zresztą to chłopak powinien stawiać zasady, ona jest tutaj tylko osobą towarzyszącą, można by rzec, że gościem. Poza tym nie znała tych okolic zbyt dobrze, więc nie mogła wyznaczyć konkretnego miejsca. Spojrzała tylko jak Sael pakuje różne rzeczy, ona akurat nie musiała ze sobą nic nosić, zawsze była wolna od bagażu. Gdy czegoś potrzebowała to po prostu musiała to znaleźć. Czekała więc aż ten wszystko popakuje i stąd wyjdą w niewidome póki co miejsce.
Awatar użytkownika
Sael
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 114
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Sael »

-Ehh... No dobrze przejdziemy się ulicami może znajdziemy jakieś dobre miejsce na odpoczynek. Pociągnął za klamkę i otworzył drzwi przepuszczając dziewczynę przodem jak prawdziwy dżentelmen. wyszedłszy zamknął drzwi na klucz i ruszył przodem do wyjścia z karczmy. Było dość tłoczno, ale przemknął wraz z dziewczyną dość szybko. Wyszli na zewnątrz. Ulice były prawie puste ale co jakiś czas ktoś przechodził. Ruszyli więc ulicami miasta poszukując dogodnego miejsca na odpoczynek. Sael choć na chwilę chciał zapomnieć o swych problemach i zabawić się w końcu. Przechodzili coraz to innymi ścieżkami aż dotarli do wielkiego targu. Była tam masa ludzi. Było też tak głośno, że trudno było cokolwiek usłyszeć bo było zagłuszane przez kilka innych odgłosów. Rozglądał się tak za czymś co mógł kupić by pokazać, że jest bogaty.
Dragonisa
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 90
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Smokołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Dragonisa »

W ciszy szła obok Saela, mierząc wzrokiem przechodniów. Dobrze, że żaden z nich się jej nie przyglądał bo błękitne, gadzie oczy raczej nie wzbudzały zaufania. Dotarli w końcu do targu. Dobrze, że dziewczyna była już nieco przygłucha, więc nie cierpiała tak bardzo. Tylko po co tu przyszli? Ona tam groszem nie grzeszyła. Czyżby chłopak znów chciał jej nie wiadomo co kupić?
Awatar użytkownika
Sael
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 114
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Sael »

Przeszedł między straganami. Wszędzie było pełno różnych cudów. Przeszli obok straganu z pachnidłami. Sael podszedł do niego i udawał oczywiście, że wącha. Udawał snoba. Przeszedł na stoisko dalej. Na straganie były suknie i sukienki. Sael zawołał po imieniu dziewczynę i powiedział
-Wybierz sobie jakąś sukienkę... Albo nie kupuję wszystkie!. Wyjął mieszek pieniędzy z torby i rzucił na stoisko.
-Za tyle to pan może kupić jedną lub dwie sukienki a ja mam ich tutaj około sto. Powiedział sprzedawca śmiejąc się do rozpuku. Sael wyjął więc jeszcze kilkanaście takich mieszków tylko, że te były dużo większe.
-Ile jeszcze? Zapytał Sael zachowując kamienną twarz.
-Tyle, tyle! Wystarczy godziwy panie. Zapakować czy dać luzem? Spytał sprzedawca
-Zapakuj i przynieś do karczmy pod czarnym jednorożcem a dam ci jeszcze jeden duży mieszek. Odpowiedział po czym odwrócił się w stronę dziewczyny czekając na odpowiedź.
Dragonisa
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 90
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Smokołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Dragonisa »

Już chciała coś powiedzieć, powstrzymać go, ale wiedziała, że to nic nie da. Stała więc tylko z boku i przyglądała się mieszkom, które to wyrastały z kieszeni chłopaka niczym grzyby po deszczu. Chciał jej zaimponować? Miała nadzieję, że nie. W końcu ona nie wierzyła w miłość i inne takie... Ale jak tak dalej będzie to jeszcze uwierzy, czego się nieco obawiała. Dragonisa była dziwna, jeśli chodziło o okazywanie uczuć. Jakieś takie zwichnięcie psychiczne miała w tym aspekcie.
Awatar użytkownika
Sael
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 114
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Sael »

Przechodził obok coraz to kolejnych straganów. Na następnym straganie znajdowały się kapelusze. Zaraz obok był stragan z butami a naprzeciw stragan z bielizną damską.
-Bierz co chcesz i ile chcesz i nie zważaj na koszty, płacę za wszystko. Powiedział do dziewczyny i podszedł do straganów z obrazami niedaleko.
Dragonisa
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 90
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Smokołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Dragonisa »

-Nie powinnam...
Odpowiedziała do niego cicho. Nie miała zamiaru wchodzić na jego rachunek. Jakoś tak nie mogła, nie była osobą zachłanną. Z drugiej jednak strony skoro tak nalegał. Sama nie wiedziała co ma w tej sytuacji zrobić. Większość by pewnie jej podpowiedziała "wykorzystaj jak najlepiej tego chłoptasia" ale czy to aby dobry pomysł? Właściwie... Dłużej już tak rozmyślając doszła do wniosku, że jej nie zaszkodzi. Zaczęła więc chodzić między straganami, doszukując się produktów najlepszej jakości. Póki co najbardziej pochłonęły ją... Buty. Jej aktualne wyglądały wręcz jak wyciągnięte krowie z pyska, więc nowe się bardzo przydadzą. Jak to każda kobieta, miała problem z wyborem tych najlepszych.
Awatar użytkownika
Sael
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 114
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Sael »

Żaden z obrazów nie był zbyt zachwycający, więc poszedł kawałek dalej na stoisko z mieczami i innymi broniami. Przyglądał się im patrzył na to jak są wykute i wyważone. Ostatecznie kupił miecz o długiej zdobionej rękojeści i rzeźbionym ostrzu oraz pochwę do niego dopasowaną. Przeszedłszy do kolejnego straganu na którym znajdowały się różne zbroje i odzienia wojenne. Tutaj przystanął na dłuższą chwilę. Lecz było warto. Sael zakupił całą zbroję. Tylko sam nie wiedział po co i tak jej nie nosi. Może potnie ją trochę i będzie opowiadał z jakimi to wrogami walczył. Zajrzał za dziewczyną i patrzył tylko jakie to sterty ubrań niesie ze sobą.
Dragonisa
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 90
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Smokołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Dragonisa »

W końcu wybrała parę butów, zaś sprzedawce skierowała do Saela. No cóż nie spodziewała się takich zakupów. Jednak można się tego spodziewać, chłopak specjalnie tutaj przyszedł. Podeszła w końcu do niego, nieco obładowana. Chciała coś powiedzieć, ale jakoś głos jej stanął w gardle. Uznała, że nie powinna tego mówić. Zresztą nieważne, ważne, że sie obłowiła, choć wcale nie zasłużyła...
Zablokowany

Wróć do „Danae”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości