Równina Maurat ⇒ Prawy brzeg Nefari pomiędzy pustynią a jeziorem
- Eroen
- Błądzący po drugiej stronie
- Posty: 57
- Rejestracja: 14 lat temu
- Rasa: Człowiek
- Profesje:
- Kontakt:
Jenya jak tylko wskorzyła nago do wody została objęta przez wzbierające i piętrzące się rozbryzgi wody. Eroen musiał przyznać, że utworzenie i utrzymywanie wokół niej takiej małej tromby wodnej kosztowała go sporo wysiłku. Musiał latać wokół niej nieustanie wzburzając wodę, by przykrywała jej wdzięki. Tryskająca tysiącami kropel wodna spirala nie zaburzała jej równowagi. Mogła czuć tylko przyjemne łaskotanie drobnych lewitujących wokół niej fal.
- Gart
- Urzeczywistniający Marzenia
- Posty: 521
- Rejestracja: 14 lat temu
- Rasa: Człowiek
- Profesje:
- Kontakt:
Nie patrzył na nią, kiedy się rozbierała jak i wskakiwała do wody. Zdawał się nie przejawiać kompletnego zainteresowania jej nagim ciałem. Mozolnie i z niechęcią rozsznurowwał rzemienie trzymające zbroję na miejscu. Oczywiście że miał ochotę się odświeżyć, ale wolałby być sam.
ale skoro obiecał...
Miecz i płaszcz położył w innym miejscu niż resztę rzeczy, skrywając je pod krzakiem, Nie czuł niczyjej obecności, ale ostrożności nigdy za wiele. Kiedy już się uporał z całą zbroją zdjął też część grubego, czarnego ubrania, zostając w samych, długich do połowy ud spodenkach.
Wszedł do wody nieco dalej od dziewczyny, ale sopdziewał się ze zaraz i tak do neigo podpłynie. Zanurzył się czym prędzej po samą szyję, oblewając wodą również twarz i włosy.
Nie wiedział jak to nazwać, ale poczuł się nieco dziwnie kąpiąc się w jej obecności. Zabiegu Eroena nie dostrzegł, bo starał się nie patrzeć na lisicę, jeśli sytuacja tego nie wymagała.
ale skoro obiecał...
Miecz i płaszcz położył w innym miejscu niż resztę rzeczy, skrywając je pod krzakiem, Nie czuł niczyjej obecności, ale ostrożności nigdy za wiele. Kiedy już się uporał z całą zbroją zdjął też część grubego, czarnego ubrania, zostając w samych, długich do połowy ud spodenkach.
Wszedł do wody nieco dalej od dziewczyny, ale sopdziewał się ze zaraz i tak do neigo podpłynie. Zanurzył się czym prędzej po samą szyję, oblewając wodą również twarz i włosy.
Nie wiedział jak to nazwać, ale poczuł się nieco dziwnie kąpiąc się w jej obecności. Zabiegu Eroena nie dostrzegł, bo starał się nie patrzeć na lisicę, jeśli sytuacja tego nie wymagała.
Dziewczyna rzeczywiście zbyt pochłonięta orzeźwiającym pluskaniem nie zwracała uwagi na poczynania ducha. Kiedy zobaczyła, że Szary w końcu wlazł do tej wody do głowy wpadł jej złowieszczy plan. Wiedziała, że mężczyzna nie zwraca na nią uwagi, jak to miał w zwyczaju, tak więc po jeszcze chwili pływania w oddali zanurkowała dość głęboko i czekała. Nie miała problemów ze wstrzymywaniem powietrza. Sunęła po dnie i schowała się za kamieniem wbitym w dno rzeki. Widziała pod wodą gdzie Szary się znajduje. Po głowie chodziły jej głupie myśli, ale wiedziała, że za niektóre z nich mógłby się pogniewać.
- Eroen
- Błądzący po drugiej stronie
- Posty: 57
- Rejestracja: 14 lat temu
- Rasa: Człowiek
- Profesje:
- Kontakt:
Jak Jenya zanurkowała zbiło go to na chwile z tropu, ale już po chwili przeczuł, że coś kombinuje gdy zobaczył, że szuka Garta pod wodą. Pojawił się między nim a nią w postaci srebrzystych smug falujących w toni. Gdyby tylko spróbowała podpłynąć, poczułaby jak silna fala unosi ja wstecz.
- Gart
- Urzeczywistniający Marzenia
- Posty: 521
- Rejestracja: 14 lat temu
- Rasa: Człowiek
- Profesje:
- Kontakt:
To że nie patrzył, wcale nie oznaczało, że nie był czujny. Usłyszał kiedy dziewczyna zanurkowała. Spojrzał krótko w tamtą stronę, ale nic nie zrobił. Spokojnie unosił się na wodzie, obmywając ciało.
Niedawny krótki trening uświadomił mu, że o lisicę nie trzeba bać się jak o porcelanową laleczkę. Nie dał się wciągnąć w jej grę. korzystając ze spokoju jaki zapanował wokoło. Przechylił głowę w tył, zanurzając włosy i rozplątując je starannie dłońmi.
Niedawny krótki trening uświadomił mu, że o lisicę nie trzeba bać się jak o porcelanową laleczkę. Nie dał się wciągnąć w jej grę. korzystając ze spokoju jaki zapanował wokoło. Przechylił głowę w tył, zanurzając włosy i rozplątując je starannie dłońmi.
Jenya zdziwiła się gdy nagle woda przed nią się zmieniła. Coś jej tu nie pasowało, już chciała wyciągnąć rękę by zmrozić co nie co wodę, ale obiecała nie korzystać z mocy bez pozwolenia. Cofnęła szybko dłoń. Cokolwiek teraz było przed nią nie miała zamiaru sprawdzać co się stanie jak się zbliży. Chyba będzie musiała zrezygnować z jej planu. Wypłynęła na powierzchnię biorąc głęboki oddech. Nie ruszała się, nie pluskała żwawo. Obserwowała podejrzliwie wodę jakby czegoś szukając.
-Coś tu jest...- Szepnęła pod nosem. Czuła jak krople wody skapywały jej z włosów na twarz, jak robiły niewielkie kręgi na tafli wody. Nie było to typowe zachowanie lisicy. Nigdy nie była aż tak czujna i ostrożna. Zapadła dziwna cisza.
-Coś tu jest...- Szepnęła pod nosem. Czuła jak krople wody skapywały jej z włosów na twarz, jak robiły niewielkie kręgi na tafli wody. Nie było to typowe zachowanie lisicy. Nigdy nie była aż tak czujna i ostrożna. Zapadła dziwna cisza.
- Eroen
- Błądzący po drugiej stronie
- Posty: 57
- Rejestracja: 14 lat temu
- Rasa: Człowiek
- Profesje:
- Kontakt:
Powoli uniósł wodę wokół niej. Najpierw wzbierała niczym fala zataczająca wokół niej kręgi, a potem jak niewielki bulgoczący gejzer sięgający jej do mostka. W jej głowie odezwał się miły chłopięcy głos który komponował się z szumem rzeki.
Chyba jestes już wystarczająco czysta moja droga? Musisz wiedziec, że twóje niczym nie okryte ciało może skrzywdzić twojego nowego przyjaciela... Zatem jeśli go darzysz sympatia, a wiem, ze tak jest... nie dotykaj go i nie wchodź mu przed oczy nim się nie odziejesz
- Gart
- Urzeczywistniający Marzenia
- Posty: 521
- Rejestracja: 14 lat temu
- Rasa: Człowiek
- Profesje:
- Kontakt:
Odgarniając włosy z twarzy obejrzał się na dziewczynę, kiedy usłyszał, że wypływa na powierzchnie. Zmrużył oczy widząc jej zaniepokojenie i zaczął płynąć w jej stronę. Wzrokiem błądził po tafli rzeki, omijając jej postać. Tylko czasami sprawdzał w którą stronę się wpatruje, żeby tamteż popłynąć. Zatrzymał się nie więcej niż dwa metry od niej i odezwał się spokojnym głosem.
- Coś się stało?
- Coś się stało?
Kiedy pojawiło się bulgotanie cofnęła się gwałtownie. Niestety miły głosik nie był w stanie jej uspokoić. Zacisnęła dłonie na włosach widocznie zdenerwowana.
-Wyjdź z mojej głowy bo nie ręczę za siebie.- Wysyczała groźnie aż lodowate powietrze zawirowało wkoło niej. Kiedy jednak usłyszała głos Szarego wszystko wróciło do normy. Przez chwile patrzyła na mężczyznę zdezorientowana, jakby nie do końca rozumiejąc co do niej mówił.
-A, um... coś jest w tej wodzie. I głos w mojej głowie. Nie bardzo rozumiem co się dzieje...- Szepnęła spuszczając swój niespokojny rubinowy wzrok. Zwierzęcy instynkt nadal jej podpowiadał, że wkoło czai się coś niepokojącego. Z radosnej, niewinnej dziewczynki teraz przypominała bardziej wystraszonego, zmokłego sierściucha.
-Wyjdź z mojej głowy bo nie ręczę za siebie.- Wysyczała groźnie aż lodowate powietrze zawirowało wkoło niej. Kiedy jednak usłyszała głos Szarego wszystko wróciło do normy. Przez chwile patrzyła na mężczyznę zdezorientowana, jakby nie do końca rozumiejąc co do niej mówił.
-A, um... coś jest w tej wodzie. I głos w mojej głowie. Nie bardzo rozumiem co się dzieje...- Szepnęła spuszczając swój niespokojny rubinowy wzrok. Zwierzęcy instynkt nadal jej podpowiadał, że wkoło czai się coś niepokojącego. Z radosnej, niewinnej dziewczynki teraz przypominała bardziej wystraszonego, zmokłego sierściucha.
- Gart
- Urzeczywistniający Marzenia
- Posty: 521
- Rejestracja: 14 lat temu
- Rasa: Człowiek
- Profesje:
- Kontakt:
Gart przyglądał się chwilę wzburzonej wodzie koło dziewczyny. Zanurkował, rozglądając się chwilę po głębi, ale nie za długo.
Podpłynął do dziewczyny trochę od tyłu, opierając dłoń na jej ramieniu.
- Nic tam nie ma... I nie wyczuwam żadnej agresji w okolicy... - powiedział spokojnie, nadal jednak pozostając czujnym. Nie wiedział, czy wzburzona woda wokół Jenyi nie jest przypadkiem jej dziełem.
Podpłynął do dziewczyny trochę od tyłu, opierając dłoń na jej ramieniu.
- Nic tam nie ma... I nie wyczuwam żadnej agresji w okolicy... - powiedział spokojnie, nadal jednak pozostając czujnym. Nie wiedział, czy wzburzona woda wokół Jenyi nie jest przypadkiem jej dziełem.
- Eroen
- Błądzący po drugiej stronie
- Posty: 57
- Rejestracja: 14 lat temu
- Rasa: Człowiek
- Profesje:
- Kontakt:
Nie ustepowal w otulaniu jej ciała płaszczykiem spienionej wody, nawet gdy próbowała się cofnąć, woda zdawała się być do niej przyklejona. W głowie usłyszała rozczarowane westchnienie, pełne smutku.
Miał zatroskany głos i czuł, że ponosi porażkę. Chciał im zapewnić dyskrecję, a oto stoja koło siebie nadzy właśnie z jego powodu.
Nie bój się. Chcę tylko byś zrozumiała, że przy mężczyźnie powinnaś być okryta... No i po co go wołasz, gdy mówie, że nie powinien cię tak oglądać?
Miał zatroskany głos i czuł, że ponosi porażkę. Chciał im zapewnić dyskrecję, a oto stoja koło siebie nadzy właśnie z jego powodu.
Zacisnęła jeszcze bardziej dłonie na włosach kuląc ramiona. Chciała uciekać, gdzieś się schować jednak nie mogła się ruszyć.
-On nadal.. tu jest..- Wyszeptała przerażonym głosem. Wyglądała jakby nawet nie dostrzegła obecności Szarego. Jego dotyku czy słów. Nie słuchała co głos miał jej do powiedzenia, pragnęła się tylko go pozbyć. Tym razem temperatura spadła nie na żarty. Powietrze wirowało co raz mocniej, pojawiały się w nim małe drobinki lodu skrzące się w słońcu. Wyglądało jakby traciła nad tym wszystkim kontrolę.
-On nadal.. tu jest..- Wyszeptała przerażonym głosem. Wyglądała jakby nawet nie dostrzegła obecności Szarego. Jego dotyku czy słów. Nie słuchała co głos miał jej do powiedzenia, pragnęła się tylko go pozbyć. Tym razem temperatura spadła nie na żarty. Powietrze wirowało co raz mocniej, pojawiały się w nim małe drobinki lodu skrzące się w słońcu. Wyglądało jakby traciła nad tym wszystkim kontrolę.
- Gart
- Urzeczywistniający Marzenia
- Posty: 521
- Rejestracja: 14 lat temu
- Rasa: Człowiek
- Profesje:
- Kontakt:
Widząc co się dzieje z dziewczyną, zaklął pod nosem. Wystraszył się, że sama sobie zrobi krzywdę, jeśli się nie opanuje. Nie miał pojęcia co mógłby zrobić z obecnością ducha, więc zdecydował się na inne rozwiązanie.
Objął ją w pasie i przycisnął do siebie, żeby zauważyła jego obecość. Nie zważał na zimno, które powoli przyprawiało go o gęsią skórkę. Jednocześnie wyszeptał tuż przy jej ucho rozkazującym, ale wciąż jeszcze spokojnym głosem.
- Uspokój się, bo będę zmuszony cię zostawić...
Objął ją w pasie i przycisnął do siebie, żeby zauważyła jego obecość. Nie zważał na zimno, które powoli przyprawiało go o gęsią skórkę. Jednocześnie wyszeptał tuż przy jej ucho rozkazującym, ale wciąż jeszcze spokojnym głosem.
- Uspokój się, bo będę zmuszony cię zostawić...
Lekkie szarpnięcie jej ciała przy przytuleniu lekko rozbudziło ją z tego omamu przez co aż zbyt dokładnie zrozumiała słowa Szarego. Momentalnie wszystko się zatrzymało jakby było iluzją. Jedynie ciągłe odczucie chłodu pozostało na wyziębionym ciele. Puściła włosy patrząc tępo w taflę wody. Dopiero teraz doszło do niej jak bardzo spanikowała. Zagryzła wargę by się nie rozpłakać. Czuła ogromny wstyd choć nie potrafiła nazwać tego uczucia.
-Prze... przepraszam.- Szepnęła drżącym głosem kuląc się w sobie jak najbardziej umiała i jak pozwalał jej uścisk mężczyzny.
-Zostawisz mnie, prawda? Złamałam obietnicę.
-Prze... przepraszam.- Szepnęła drżącym głosem kuląc się w sobie jak najbardziej umiała i jak pozwalał jej uścisk mężczyzny.
-Zostawisz mnie, prawda? Złamałam obietnicę.
- Gart
- Urzeczywistniający Marzenia
- Posty: 521
- Rejestracja: 14 lat temu
- Rasa: Człowiek
- Profesje:
- Kontakt:
Milczał i nie ruszał się z miejsca przez dłuższą chwilę. Poruszał jedynie nogami, żeby utrzymać się na powierzchni. Mimowolnie oparł podbródek na jej ramieniu, zamykając oczy. Nie miał pojęcia co powinien z nią zrobić. Powoli zaczęło mu się wydawać, że ona tak ślepo wierzy w słuszność tego jak została wychowana, że on sam nie da rady zmienić postępowania lisicy.
- Nie wiem. Pomyślę. - odezwał się w końcu dość poważnie, nie mając serca powiedzieś, że właśnie to najchętniej by zrobił. Westchnął w duszy, ganiąc się za tą myśl. Odsunął od siebie dziewczynę i zaczął płynąć w stronę brzegu, gdzie zostawili ubrania.
- Nie wiem. Pomyślę. - odezwał się w końcu dość poważnie, nie mając serca powiedzieś, że właśnie to najchętniej by zrobił. Westchnął w duszy, ganiąc się za tą myśl. Odsunął od siebie dziewczynę i zaczął płynąć w stronę brzegu, gdzie zostawili ubrania.
Nawet jak Szary odpłynął dziewczyna nadal została w wodzie.
-Przepraszam.- Szepnęła jeszcze raz, ale tak cicho, że mężczyzna nie był w stanie tego usłyszeć. Skupiła uszy i posłusznie popłynęła za nim w dość sporej odległości jakby się czegoś bojąc. Nie wycisnęła z sierści wody po prostu włożyła na siebie ubranie tak jak stała. Wzięła brudną sukienkę i podeszła do brzegu ją wypłukać. Nim to jednak zrobiła odezwała się.
-Nie zostawiaj mnie... ale nie mogę cię trzymać na siłę, prawda?- Nie patrzyła nawet w jego stronę. Kucnęła przy krawędzi wody trąc materiał o materiał. Woda zmieniała barwę, jednak krew szybko się rozpuszczała i znikała w niebieskiej toni.
-Przepraszam.- Szepnęła jeszcze raz, ale tak cicho, że mężczyzna nie był w stanie tego usłyszeć. Skupiła uszy i posłusznie popłynęła za nim w dość sporej odległości jakby się czegoś bojąc. Nie wycisnęła z sierści wody po prostu włożyła na siebie ubranie tak jak stała. Wzięła brudną sukienkę i podeszła do brzegu ją wypłukać. Nim to jednak zrobiła odezwała się.
-Nie zostawiaj mnie... ale nie mogę cię trzymać na siłę, prawda?- Nie patrzyła nawet w jego stronę. Kucnęła przy krawędzi wody trąc materiał o materiał. Woda zmieniała barwę, jednak krew szybko się rozpuszczała i znikała w niebieskiej toni.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości