Archiwum Alarańskie ⇒ Kfiatki

[Miriamele]

Pyfnął sobie pod nosem uradowany

Za każdym razem to 'pyfnął' mnie śmieszy rotfl

[Aishele]

Haha, jak już jesteśmy przy dziwnych wyrażeniach:

Spokojnie kochana. Ten cholerny topór zaledwie zapiczył...

Rozwaliła mnie ta metafora - po prostu spróbowałam to sobie wyobrazić ^^

Na samą wzmiankę o duchach po karku Arvena przeszła gromada gęsi, a właściwie ich skórek. Szybko pokryte pocałunkami Cornelli zniknęły

:>

Po chwili znalazł bocianek chleba, niezbyt duży.

[Orpheus]

"Zapiczył"to fachowe określenie, znaczące tyle co drasnął. Powoduje lekką powierzchowną ranę.

Jeszcze z takich ciekawych... to "zjuczył" co znaczy nawet mniej niż draśnięcie, a zahaczenie bronią ubrania lub części zbroi co nie czyni żadnej szkody otrzymującego obrażenie, ale liczy się jako trafienie.

[Aishele]

O, nie wiedziałam. Ale dla niewtajemniczonego brzmi zabawnie

A ja trafiłam na coś, co znowu kwiatkiem-błędem nie jest, ale przypadkowo śmieszną zbitką:

Proszę o zamknięcie:
Otwarte Morze

[Miriamele]

Mhm, mój pierwszy kfiatek :3

[Aishele]

Skoncentrowany bardziej na rozmówczyni niż dobrze wygotowanej kapuście uśmiechnął się w jej stronę prezentując ułamki białych zębów.

To zdanie wzbudziło mą niepohamowaną wesołość - ta wygotowana kapusta i ułamki zębów... ^^

Po chwili konik strzelił uszami

A takiego strzelającego konika to strach spotkać

[Arven]

Lepiej, by strzelił niż "trzepnął" xD

[Medard]

"Strzepnął" Heh - coraz lepsze te kwiatki.

[Aishele]

półuśmiech przypominający natarczywe wydłubywanie spomiędzy zębów resztek kurczaka

Uwielbiam te malownicze metafory

[Galanoth]

Niestety, kłuje się z postanowieniem administracyjnym o odpowiednim stylu pisania

[Aishele]

Szlochnęła jeszcze tylko kilka razy nosem.

Jeszcze szerzej się przy tym uśmiechnął, prawie wypuścił z ust zęby

To z cyklu "niecodzienne reakcje fizjologiczne"

Czuję się skanowana...

Bo każda nimfa ma na stanie skaner i wie, jak to jest, być skanowaną.

[Medard]

O bogowie!

[Aishele]

Głosem pełnym pewności ponownie uśmiechnął się do Cornelli

To wyżej wspomnianej serii ciąg dalszy...

[Arven]

Oj, to był akurat niezamierzony błąd xD

[Aishele]

Siedziałby sobie dłużej pod mocarnym pniem pinii, gdyby nie spadające jabłko

A to ci ciekawostka przyrodnicza

[Arven]

Przecież Sulin miała jabłuszko, nie drzewo

Czytanie ze zrozumieniem, moja droga :3