Żelazna Twierdza[Żelazna Twierdza]Królewskie zaślubiny.

Twierdza wznosząca się na wzgórzu górującym nad miastem Rododendronia. Jej ściany w przeciwieństwie do większości tego typu budowli zostały wykonane z żelaza i kamienia. Twierdza jest bardzo stara, a sposób jej powstania ginie w pomrokach dziejów. Legenda głosi, iż mury twierdzy pamiętają jeszcze czasy świetności Środkowego Królestwa.
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

- Wiem – rzekła. Przecież nie była dzieckiem i tak cud, że zjawił się u niej rano. Po prostu chciała wiedzieć co się działo w zamku, a działo się coś na pewno. Doskonale wiedziała co znaczy „czas tylko dla ciebie”, ciekawe czy reszta dworu też, będzie miała wtedy czas tylko dla nich. Co jak co, ale tego Tantris jej nie powiedziała. Królowa, która przyszłą rano skończyła na wyjściu z uczty. Więc biedna Niara nadal była nieświadoma tego, czy wyznaczone osoby z dworu będą musiały uczestniczyć w jej nocy poślubnej, czy też nie. W wielu miejscach praktykowało się ten idiotyczny zwyczaj, miała tylko nadzieję, że tu jednak się go pozbyto.
Niepokojące myśli odeszły na drugi plan, kiedy ją pocałowała. Zauważyła, że zaczął robić to bez jej wyraźnego pozwolenia, uznała, że to dobrze, ona sama nie odważyłaby się pewnie go pocałować, a ciągle pytanie ją czy może było niedorzeczne. Pamiętała jak poprzednim razem nie miał żadnego smaku, jego usta były wtedy tylko ciepłe i czułe. Dziś pachniał… no właśnie, czym? Na jego ustach był dziwny smak, który coś jej przypominał. I zdecydowanie nie było to wino, ani inny silny trunek.
- Smakujesz jak mięta – powiedziała nim zdążyła zorientować się, że właśnie wypowiada swoje myśli na głos. Jej policzki natychmiast oblały się rumieńcem. Jaki cudem to jej się wymsknęło? Przecież nie chciała powiedzieć tego na głos…
- Przepraszam… - powiedziała cicho. Miała nadzieję, że wybaczy jej taki komentarz. Potem padło pytanie o Tantris.
- Bałam się. Było mi smutno. Nie chciałam tu zostać sama. Zamek jest dla mnie obcy i niebezpieczny. Ty jesteś gdzieś po drugiej jego stronie, straże to tylko straże nie koniecznie zwiększają moje poczucie bezpieczeństwa. Po prostu się bałam. Dlatego poprosiłam Tris żeby została, nie chciałam być sama. Zwłaszcza bez mojej magii – wyjaśniła.
- Nie powiesz mi co się stało, prawda? – spojrzała na niego, ale już wiedziała, że nie otrzyma odpowiedzi.
- Dobrze. Nie będę naciskać – stwierdziła. Ufała królowi na tyle, by nie wymuszać na nim odpowiedzi. Skoro nie chciał mówić – dobrze. Jeśli działo się coś istotnego była pewna, że w końcu i tak się dowie. Kolejne pytanie, które zadał król sprawiło, że z chęcią schowała swoją twarz w jego ramionach, żeby jej nie widział.
- Dobrze… - odpowiedziała.
- Tylko nie wiem czy jest co przenosić. Mam niewiele rzeczy – stwierdziła. No i spełniały się słowa Tantris, że wcale nie będzie tak łatwo, a król nie da jej uciec do swojej komnaty.
Awatar użytkownika
Ellador
Zsyłający Sny
Posty: 346
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Ellador »

Uśmiechnął się po raz drugi dziś, kiedy powiedziała o miętowym smaku.
- Twoje smakują mi różą - odpowiedział odgarniając jej kosmyki włosów do tyłu.
- Nie masz za co przepraszać, nie zrobiłaś nic złego.
- Rozumiem, nic nie szkodzi. Służba była jedynie zszokowana, ale rozumiem że mogłaś czuć się zagubiona i samotna. Dobrze że Tris jest tak dobrą przyjaciółką. Teraz nie musisz się już bać, będę przy tobie, będę cię ochraniać.
- Nie powiem, nie ma sensu zaprzątać tym dziś twojej głowy. Ale obiecuję ci że powiem ci później.
Przytulił ją, z chęcią sam przechylił twarz do jej włosów. Miały piękny, kwiecisty zapach.
- Nie musisz jeśli... chciałbym żebyś ze mną była w jednej sypialni żebym mógł cię przytulić kiedy ci smutno, żebyś czuła się bezpiecznie, żebyśmy mogli porozmawiać nim pójdziemy spać.... po za tym kocham cię.... Jeśli jednak bardziej uszczęśliwi cię mieszkanie osobno, zrozumiem to.
- Zadbam o to byś miała odpowiednią ilość rzeczy, jaką tylko potrzebujesz.
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

To raczej ja będę ochraniać ciebie… pomyślała.
- Przepraszam, jeśli zdziwiłam służbę. Nie rozumiem jednak… Czy wszyscy myślą tu tylko o jednym? – zapytała. Zdziwiona służba zapewne od razu sądziła, że dwie kobiety w jednym łożu muszą robić coś nieprzyzwoitego. A one przecież tylko spały. Pytanie brzmiało, dlaczego wszyscy tu myśleli zaraz o czymś niemoralnym. Czy wszystko tu kręciło się wokół romansów i łoża?
- Dlaczego się tłumaczysz, skoro się zgodziłam? – zadała kolejne pytanie.
- Przecież powiedziałam tak. Nie protestuję. Dlaczego sądzisz, że pomimo mojej odpowiedzi mogłabym chcieć mieszkać osobno? Jeśli by tak było powiedziałabym. Ale tak nie jest. Możemy mieszkać razem jeśli to cię uszczęśliwi. A ja nie mogę przecież wiecznie ze strachu spać z Tris. Nie ona będzie moim mężem. Tak, wiec zgadzam się. Nie musisz się bać, że robię to tylko dlatego, że król tego chce. Zgadzam się, bo mnie o to prosisz, a ja nie mam nic przeciwko.
- Mam wystarczającą ilość rzeczy. Niewielką, ale wystarczającą. Obawiam się jednak, że królowa chyba nie chodzi na zmianę w dwóch sukniach, które z resztą nie są szczególnie… królewskie. Mnie one starczą, ale chyba dwór oczekuje ode mnie czegoś więcej. Przynajmniej takie odnoszę wrażenie.
- Mam jednak jedno pytanie… - zaczęła. Tym razem nie zarumieniła się, chyba przez to, że zrobiła się poważna. Co jak co ale nadal męczyła ją kwestia uczestnictwa dworu w pewnych sytuacjach. Skoro Sevi milczała, Tantris nie miała prawa znać tutejszej tradycji, a król chyba nie domyślał się, że jego przyszłą małżonkę może męczyć takie pytanie, zdecydowała się je po prostu zadać.
- Jak jest tradycja? Czy dwór uczestniczy w nocy poślubnej króla? – zapytała wprost.
Awatar użytkownika
Ellador
Zsyłający Sny
Posty: 346
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Ellador »

- Nic nie szkodzi, wychowaliśmy się w różnej części świata, każdy zna swoją tradycję. To dla nas obce, kobiety śpiące w jednym łóżku, ale oczywiście teraz rozumiem dlaczego poprosiłaś przyjaciółkę by została z Tobą.
- Sam nie wiem, może nie chciałbym żebyś sugerowała się że musisz spełnić coś wbrew sobie, bo ja tak chcę. Ale dobrze że się na to zgadzasz bo chcesz. Bardzo bym nie chciał byś robiła cokolwiek wbrew siebie. Ale tak już wszystko jest jasne.
- No cóż, ja sam też rzeczy za dużo nie mam. Nie musisz mieć jakieś wielkiej ilości, nasza nadworna szwaczka zajmie się potrzebnymi ci sukniami. Noś jednak rzeczy takie jaki chcesz, tak abyś nadal czuła się sobą. Ja zwykle ubrany jestem bardziej jak rycerz niż król.
- Za czasów mojego dziadka uczestniczył, ale ani ja, ani mój ojciec nie uznajemy tej zasady. Nikt więc z dworu nie będzie uczestniczył w nocy poślubnej. Będziemy tam tylko my dwoje. Nie musisz się niczego obawiać - pocałował ją w czubek głowy wciąż gładząc jej włosy. Nigdy nie pochwalał ani nie lubił tradycji uczestniczenia dworu, to jego prywatna sprawa jak kocha się z kobietami, bardzo cenił sobie prywatność, której nigdy nie dawał naruszać. Jego służba zaś i dwór musieli się do tego przyzwyczaić.
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

- Przepraszam, jeśli złamałam jakiś obyczaj i kogoś uraziłam. Nie chciałam. Więcej tego nie zrobię. Z resztą… nie będę miała okazji – to ostatnie z pewnością. Nawet nie będzie miała możliwości by spać z Tantris. Z resztą, teraz, gdy wiedziała, że tak się nie godzi i tak nie popełniłaby drugi raz tego samego błędu.
- Sugeruję się tym co mówisz, ale jeśli bym nie chciała powiedziałabym to. Poza tym, nie rozkazujesz mi, tylko prosisz. Nie widzę powodu dla którego miałbym odmawiać twoim prośbą.
- Nie bój się. Widziałam nie jeden dwór. Nie zawiodę cię. Ani ubiorem, ani zachowaniem. Skoro zostałam przeznaczona by być twoją królową to nią właśnie będę. Dlatego będę ubierać się tak, jak nakazuje tradycja, jak królowa tego kraju. I nie bój się, nie przestanę być sobą.
- Jak rycerz? – zdziwiła się.
- Nie widziałam cię jeszcze w zbroi – uśmiechnęła się, żartując.
- Ale tak wyglądasz dobrze – spojrzała na jego prostą tunikę i spodnie. Żadne z nich nie było jeszcze ubrane jak do ślubu. Ona sama miała suknię z poprzedniego dnia, w której z resztą były dziury na plecach. Jeszcze przed chwilą miała przecież skrzydła. Teraz dwa rozcięcia na plecach sukni były jedyną pozostałością po nich. Siedzieli teraz a brzegu jej łoża, lekko bokiem, twarzami do siebie. Lubiła go, lubiła oglądać jak się uśmiecha, jak mówi. Ufała, że jest we wszystkim szczery. Naprawdę musiała przyznać, że myliła się myśląc, iż spotka w zamku tyrana, którego będzie niewolnicą. Cieszyła się, że tak bardzo się pomyliła. Chciała dotknąć jego policzka, ale pomyślała, że może to zbytnia poufałość przed ślubem ostatecznie więc tylko się uśmiechnęła wysłuchując jego odpowiedzi na ostatnie pytanie.
- To dobrze – stwierdziła.
- Nie chciałabym, żeby ktoś nas oglądał – starała się być w tych tematach jak najbardziej poważna. Król to nie Tantris, przy której mogła się rumienić, śmiać i oburzać. Chęci bycia poważny to jednak nie wszystko, bo mimo wszelkich starań jej policzki zrobiły się lekko rumiane. Zorientowała się natychmiast i miała ochotę się schować, ale mogła tylko uśmiechnąć się przepraszająco.
- Musisz wiedzieć, że ja niewiele wiem o tych sprawach – przyznała się.
- Będziesz miał bardzo niedoświadczoną żonę. Tak naprawdę wiem tyle ile mówi Tantris, a Tantris jest wiedźmą więc jej opowieści ciężko słuchać anielicy. Mówi, że każda kobieta ma w sobie jakiś wewnętrzny ogień – ja go nie mam. Bardzo chciałabym żebyś był ze mną szczęśliwy w każdej kwestii, ale obawiam się, że w tej jednej mogę cię zawieść. Chociaż naprawdę, bardzo, bardzo nie chcę. Po prostu… chciałam żebyś wiedział – spuściła głowę, nie starczyło jej sił na więcej słów, z resztą temat był krępujący, a ona czuła, jak krew ze wstydu uderza jej do twarzy. Mówiła jednak prawdę. Nie chciała go zawieść. Powiedziała mu to, co mówiła Tantris, że boi się, że przestanie ją chcieć po pierwszej nocy. A nie mógł przestać. Przecież byłą tu po to by dać mu syna.
Awatar użytkownika
Ellador
Zsyłający Sny
Posty: 346
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Ellador »

Król przechylił się kiedy opuściła głowę i złożył pocałunek na jej czubku głowy.
- Nie zawiedziesz mnie, jestem tego pewien - tak jakby był, jeden ze snów był niezwykle realny i swoje już o anielicy wiedział - nie zawiedziesz. Po za tym kocham twoją delikatność, to że jesteś nieśmiała, niewinna. Nie musisz być jak inne kobiety, bądź sobą zawsze. Jestem pewien że dzisiejszej nocy obydwoje będziemy czuć się tak samo szczęśliwi. Ja też trochę się boję, że cię skrzywdzę, zrobię coś niewłaściwego, że nie będę wystarczająco delikatny. Zdajesz mi się piękna i drobna jak owy motylek jaki trzymałaś w ręku. Jesteś taka cudowna - dotknął jej włosów. Był nią naprawdę urzeczony, zachwycony. Znane mu kobiety nijak wyglądały na tle Niary. Ona była tak wyjątkowa.
- Wszystkiego cię nauczę, poprowadzę przez to, ja też nie wiem o małżeństwie nic. Nie wiem jak być dobrym mężem. Obydwoje musimy siebie poprowadzić ale myślę że sobie poradzimy. Byle tylko razem.
- W zbroi wiele razy mnie jeszcze zobaczysz. Mój ojciec jednak zawsze ubiera się jak król, ja często właśnie tak jak teraz. Nie wątpię że będziesz królową godną i odpowiednią w każdym względzie. Bo ty nią jesteś wiesz gdzie? Tutaj - położył delikatnie swoją dłoń na jej sercu - Tutaj mamy zapisane kim jesteśmy, co czynimy. Serca nie okłamiesz i ty jesteś tutaj najlepszą królową jaką mógł dać mi Najwyższy. Nigdy w siebie nie wątp ukochana.
Patrzył na nią uważnie dłuższą chwilę uśmiechając się. Potem odgarnął dłonią jej włosy do tyłu i patrzył w jej piękne oczy. Każdego momentu zakochiwał się coraz bardziej był tego świadomy, a jednocześnie ciągle chciał jej więcej.
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

Był taki cudowny. Tantris nie miała racji mówiąc, że musi być jak inne kobiety, sam jej to powiedział. Przynajmniej nie będzie musiała nosić wydekoltowanych sukien i innych wymyślności. W dodatku jego wyrozumiałość była naprawdę wielka. I jak tu się w nim nie zakochać? Chciał żeby była szczęśliwa, był troskliwy, dobry, interesował się nią. Nawet kazał jej uciekać gdy w zamku miała być nieszczęśliwa. Nigdy nie spotkała kogoś tak dobrego. Przez tyle długich lat była zupełnie sama, a teraz, dzięki przepowiedni znalazła kogoś, kto tak dobrze ją rozumiał. A tak bardzo bała się tu przyjechać.
- Tak dobrze mnie rozumiesz… - powiedziała cicho podnosząc na niego wzrok.
- Lepiej już idź, bo nie będę chciała żebyś wychodził. Nigdy nie miałam nikogo z kim mogłabym tak porozmawiać. Bardzo dobrze się przy tobie czuję, jakbyśmy znali się od zawsze. Jesteś bardzo mądry. Dziękuję, za to, że mnie wspierasz i nie wątpisz we mnie. Nie sądziłam, że spotkam tu kogoś takiego jak ty. Miałeś rację… trudno traktować cię jak króla, skoro mówisz mi takie rzeczy. Dziękuję, że mogę być z tobą szczera, nawet jeśli czegoś się boję, że nie złościsz się nawet jeśli łamię zasady, bo ich nie znam. Dobrze wiedzieć, że ma się kogoś takiego blisko.
- Mogę cię o coś prosić za nim wyjdziesz?
Awatar użytkownika
Ellador
Zsyłający Sny
Posty: 346
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Ellador »

Zmrużył zabawnie oczy kiedy zaczęła mówić, trochę jakby wstydził się tego co mówiła.
- Nic podobnego... to dzięki Twojej delikatności taki jestem. Jakże mógłbym być niecierpliwy, unosić się gniewem, nie słuchać ciebie i nie interesować się. Skoro patrzę na ciebie i czuję że coś we mnie krzyczy z radości.
- Dziękuję że tak mówisz to piękne słowa. Nikt nigdy tak do mnie nie mówił - pocałował jej dłoń delikatnie unosząc ją z jej kolan.
- Zatem zniknę, nim sam nie będę chciał wyjść i siłą będą mnie musieli wywlec. Zobaczymy sie już nie długo i zostaniemy już na zawsze razem.
- Oczywiście w czym mogę ci pomóc? Z radością spełnię twoje życzenie.
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

Nieubłaganie zbliżało się południe, a oni ciągle siedzieli i rozmawiali, zamiast pozwolić dworzanom ich przygotować. Służba tego dnia miała tyle pracy, że nie wiedziała w co wsadzić ręce. Najbardziej jednak denerwowali się teraz dworzanie oczekujący na króla i przyszłą królową. Dwórki schowane w małej komnacie niedaleko przestępowały niecierpliwie z nogi na nogę czekając, aż jej wysokość skończy rozmowę z królem. To jednak trwało i trwało, a przecież miał tylko zdjąć z niej bransoletę. Słońce było już wysoko na niebie, cały dwór przygotowywał się od świtu do zaślubin króla, na które przecież wszyscy czekali tak długo. Zwłaszcza, że teraz miało spełnić się proroctwo.
Anielica spojrzała na niego spod rzęs. Oboje zwracali się do siebie wyjątkowo delikatnie, a zarazem szczerze. Mimo, że król był pewny siebie nie miał w sobie krzty pychy czy złości. On naprawdę był po prostu dobrym człowiekiem, a niewielu takich chodziło po tej ziemi, zwłaszcza jeśli byli królami. Patrzyła mu w oczy i nie widziała w nich nic co mogło wydać jej się groźne, czy złe. Być może potrafił być brutalny i jak mówił jego przydomek, żelazny, ale nie wobec niej.
- Chciałabym, żebyś pocałował mnie zanim wyjdziesz – poprosiła, a jej usta zdobił szczery łagodny uśmiech.
Awatar użytkownika
Ellador
Zsyłający Sny
Posty: 346
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Ellador »

Uśmiechnął się spoglądając w jej twarz. Jej prośba była dosyć nietypowa, ale też wiedział że niezwykle chętnie ją spełni.
- Oczywiście, jestem do twoich usług - wyszeptał.
Powoli przesunął dłoń ku niej, materiał lekko zaszeleścił. Ich twarze znalazły się jeszcze bliżej, tak samo spragnione pocałunku usta oraz widoku oczy. Wargi jednak jeszcze nie zasmakowały pocałunku. W oczach mężczyzny palił się ognisty płomień, jakby jej słowa rozbudziły w nim coś niebezpiecznego. Płomień jednak szybko zgasł, a sam król opanował się. Jego prawa ręka przesunęła się po plecach kobiety ku górze, by mógł ją mocno objąć. Delikatnie przechylił ją do tyłu, drugą ręką przeczesał jej włosy, a potem przesunął dłoń na jej kark i wreszcie ich usta złączyły się w słodkim pocałunku. Na więcej król i tak by sobie nie dał pozwolenia. Pocałunek się przedłużał, był coraz bardziej pewny i ognisty. Ellador zachwycał się łagodnością warg kobiety, słodkich ich smakiem i aksamitną delikatnością. Kiedy po długiej chwili cofnął się by spojrzeć znów w oczy anielicy, widział coś innego niż chłód i smutek.
- Jesteś szczęśliwa? - zadał jej cicho pytanie. Nadal trzymał ją delikatnie odchyloną. Dłonią jednak którą wcześniej miał wplecioną we włosy, teraz odgarniał jasne kosmyki z pięknej twarzy anielicy.
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

Tego się nie spodziewała. Jej prośba była zdecydowanie bardziej niewinna niż sam pocałunek, który zdecydowanie niewinny nie był. Wręcz przeciwnie, dla anielicy był czymś na co sama by sobie raczej nie pozwoliła. Ona w końcu bała się dotknąć jego twarzy bez pytania o pozwolenie. Tymczasem król spełnił jej prośbę znacznie gorliwiej niż się tego spodziewała. Nie protestowała jednak, nawet przez myśl jej to nie przeszło. Z resztą jej myśli były gdzieś daleko. Był spełnieniem jej marzeń. W niczym nie przypominał chłodnego Rizochiego, ani szalonego Meridiona, ani też poważnego Ferdynanda. Właśnie… przecież w jej życiu był jeszcze Ferdynand, który zawsze był blisko, zawsze pomocny i uczynny, ale nic więcej. Nigdy nie wyznał jej jakie żywił uczucia, a ona sama była tak załamana odejściem Syna Wiatru, że nawet Ferdynand nie mógł jej pocieszyć. Potem słyszała, że Ferdynand poślubił jakąś mieszczankę i był szczęśliwy. Był jej przyjacielem, choć anielica miała przeczucie, że w pewnym czasie chciał być kimś więcej. Żadne z nich jednak nigdy o tym nie rozmawiało.
Teraz jednak to nie było ważne, bo przecież liczył się zupełnie kto inny. On naprawdę był cudowny. To było jak sen, to, że był taki a nie inny. Nie sądziła, że przyciągnie ją do siebie, że zacznie dotykać jej karku, że nagle znajdzie się tak blisko niego. Zaskoczona odkryła, że taki pocałunek jest zdecydowanie bardziej przyjemny niż to co przeżyła wcześniej. Jego palce gładzące jej skórę na karku i wpływające we włosy były takie delikatne. Usta tak bardzo spragnione jej warg. Okazało się, że bliskość mężczyzny nie jest aż tak straszna jak kiedyś myślała, że bycie z nim twarzą w twarz nie jest tak przerażające. Jego wargi ciągle przywierały do jej, pocałunek trwał i trwał, a ona wcale nie chciała żeby się skończył. Kiedy jednak oderwał się od niej chwyciła głośno powietrze, jakby zabrakło jej tchu. Otwarła szerzej przymknięte do tej pory powieki by móc na niego patrzeć. Ciągle ją trzymał. Jego dłoń przegarniała blond kosmyki jej włosów z twarzy za uszy. Pokiwała delikatnie głową, na „tak” gdy zadał jej pytanie. Tak, w tej chwili czuła się szczęśliwa. Nigdy nie przeżyła czegoś takiego.
- Miałeś już iść… - wyszeptała. Jej oczy miał teraz wyraz jakiego wcześniej nie widział. Wilgotne od pocałunku usta uśmiechały się do niego łagodnie. Wcale nie chciała żeby szedł, ale musiał, a ona musiała zostać.
- Inaczej będą cię musieli wywlec – zacytowała go, żartując.
Awatar użytkownika
Ellador
Zsyłający Sny
Posty: 346
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Ellador »

Uśmiechnął się, po czym zbliżył do jej ucha.
- Zatem będą musieli - wyszeptał i złożył jeszcze jeden równie ognisty pocałunek na jej ustach. Jego dłonie musiały nacieszyć się dotykiem jej skóry i włosów. Obawiał się że do ceremonii jej nie spotka, a czas ten zapewne będzie mu się dłużył i dłużył. Jeszcze raz chciał poczuć słodycz, jej usta zdawały mu się afrodyzjakiem i pragnął ich jedynie więcej. W końcu jednak się opanował cofnął od niej opierając swoje czoło o jej.
- Zatem do zobaczenia już niedługo... będę tęsknił, moje oczy już tęsknią że znikniesz im z widoku. Moja dłoń żałuje że nie będzie mogła dotknąć i chwycić twojej, moje usta już chcą smakować twoich - mówił cicho łagodnie, potem jednak odsunął się już nieco poważniej.
- Wyjdę bo... nigdy stąd nie odejdę - westchnął i wstał, chwilę jeszcze patrzył na nią z góry, trzymając za dłoń. Potem, jednak uśmiechnął się i odwrócił. Nie zwolnił kroku wiedział że jeśli odwróci się w drodze do drzwi, przepadnie i nigdy bez wywleczenia nie wyjdzie.
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

Ona nie powiedziała już nic. Tylko zawstydziła się słysząc jego słowa. Pomyślała, że spełnia się przepowiednia Tantris. Wiedźma jednak dobrze znała mężczyzn i choć czasem była trochę naiwna, to wiedziała co mówi. Najwidoczniej z tej dwójki to Niara postrzegała mężczyzn jako raniących i brutalnych tyranów, a Tris… Tris jak sama mówiła była ognista i ona z mężczyznami potrafiła się dobrze bawić bez ślubu i bez zobowiązań. Taki już był jej urok.
Gdy król wyszedł z komnaty padła na łoże zachwycona. Był niemożliwie idealny, przecież każdy inny mężczyzna nie wyszedł by, wręcz przeciwnie naciskałby na zdecydowanie coś więcej niż pocałunek. Nie była głupia. Wiedziała to. Ale ufała mu na tyle by poprosić go by ją pocałował i nie zawiodła się ani na pocałunku ani na jego zachowaniu. Leżała i gapiła się w te same hafty na baldachimie co wcześniej. Nie słyszała nawet kiedy weszły dwórki.
- Pani… - zdecydowała się w końcu odezwać jedna z nich i wtedy Niara gwałtownie się podniosła.
- Już czas… - dwórka o ciemnych włosach wskazała na pozostałe zgromadzone w komnacie kobiety, na białą suknię, pantofle, ozdoby, diadem. Najwidoczniej było już naprawdę późno. Anielica spojrzała w stronę okna i wtedy usłyszała dzwony świątynne. Jedenaście uderzeń… Pozostała godzina do jej zaślubin. Uśmiechnęła się przepraszająco do dwórek.
Kobiety podniosły ją z łoża i zaczęły przebierać. Suknia ślubna okazała się pasować, ale niestety jej wygoda pozostawiała sobie wiele do życzenia. Była biało-złota, wykonana z delikatnego materiału, z długim rękawem i kwadratowym dekoltem. Niestety dla anielicy główną część sukien tradycyjnie stanowił gorset. Gdy dwórki zaciągnęły sznurki gorsetu na jej plecach poczuła jak bardzo suknia jest ciasna, jak bardzo ściąga jej talię i podnosi biust. Nosiła już takie suknie, ale jakoś zdarzyła się od nich odzwyczaić. Musiała jednak przyznać, że suknia była przepiękna. Złote zdobienia na gorsecie, śnieżnobiałe perły i złote koraliki. Hafty zdobiące rękawy i dół sukni. Wszystko to było rzeczywiście cudowne. Kiedy została już ubrana posadzono ja na krześle przed lustrem i jedna z kobiet zaczęła ją czesać. Rozpleciono jej już i tak zrujnowany warkocz. Rozczesano potargane pukle wijących się fal jej włosów. A potem znów zapleciono. Tym razem bardziej wymyślnie. Dwórka zrobiła jej przedziałek na środek, zaplotła kilka wąziutkich warkoczyków po bokach i spięła je z tyłu głowy. Resztę włosów podzielono na trzy, z każdej części upleciono jeden warkocz, a potem spleciono je w jeszcze jeden i upięto go na karku tym samym skracając długość włosów anielicy i połowę. W sploty warkocza wpięto jej perły, a na głowę założono jej złoty diadem. Tam gdzie kończyła się złota ozdoba przypięto welon, który sięgał ziemi. Jej uszy zaś zdobiły duże, złote kolczyki, a szyję podobna im kolia. Musiała przyznać, że nigdy tak nie wyglądała i była… piękna. Choć sama nie założyłaby takiego stroju. Przecież była aniołem, nosiła się więc skromnie, teraz jednak przyszło jej być królową i nosić się musiała jak na królową przystało.
Kiedy była gotowa do komnaty wprowadzono wysokiego, czarnowłosego mężczyznę. Wiekiem chyba podobny był królowi, tak jak posturą, choć wydawało się, że jest nieco niższy. Ubrany był w odświętne szaty, przy pasie widać było miecz i wystającą z pochwy zdobną rękojeść.
- Pani… - mężczyzna skłonił się nisko witając z przyszłą królową.
- Jestem Lord Ronan Hethendern – przedstawił się mężczyzna skłaniając głowę. Anielica znając etykietę wysunęła w jego stronę rękę. Lord Ronan ucałował dłoń przyszłej królowej.
- Mam cię zaprowadzić Pani do świątyni – rzekł mężczyzna. Anielica tylko skinęła głową. Pomyślała jednak, że dwór musi ją mieć za niemowę, bo jak do tej pory jej głos słyszał tylko król. Nawet przy dwórkach się nie odzywała. Ronan – przyjaciel króla – podał ramię anielicy i wyprowadził z komnaty.
- Kim jesteś? – padło nagle pytanie z ust jasnowłosej kobiety, a głos jej brzmiał jak zwykle delikatnie i cicho. Ronan zaskoczony pytaniem nie odpowiedział od razu. Przecież się przedstawił, ale królowej pewnie nie chodziło o jego nazwisko.
- Przyjacielem króla Pani i jego rówieśnikiem – rzekł, nie spojrzał jednak na kobietę.
- Król Ellador III poprowadzić cię Wasza Wysokość przed ołtarz, ja zostałem przysłany tylko jako eskorta.
Eskorty jednak nie stanowił sam Ronan, ale także ośmiu zbrojnych i osiem dwórek. Tris nie było w pobliżu. Traktowano ją jak przyjaciółkę królowej, nie jak dwórkę, więc została odesłana do komnat i przygotowana do ceremonii przez służbę, a potem odprowadzona do świątyni. Niara wysłuchała odpowiedzi mężczyzny, ale nie rzekła już nic. Wydawał jej się dziwny. Albo coś się działo, albo po prostu jej nie lubił.
Awatar użytkownika
Ellador
Zsyłający Sny
Posty: 346
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Ellador »

Król wrócił do swoich komnat, czuł się jak pijany. Pijany ze szczęścia, usiadł na brzegu łóżka. Z izby obok przyszedł Ferr, by pomóc swojemu panu w przebraniu się. Jego strój ślubny składał się z białej długiej przed kolana tuniki, wysokich czarnych butów, zdobionego złotem i kamieniami paska oraz ozdobnego rapiera. Tunika w górnej części, zdobiona była złotymi haftami takimi samymi jak suknia królowej. Włosy król miał uczesane, większą cześć z przodu splecione na tył i tam chwycone. Na wierzch włosów król miał włożoną oficjalną zdobną koronę, z rzeźbieniem w kształcie smoka. Oczywiście wcześniej ogolono króla, zostawiając jednak samą brodę. W końcu kiedy nadszedł czas król wraz z obstawą ruszył do świątyni. Po drodze wysłała Ronana po królową, nakazują mu by wziął obstawę. Ilość wojsk w ogóle została zwiększona zarówno w zamku, na placu, jak i wokoło świątyni. Król wszedł do świątyni jako pierwszy, zmówił cicho modlitwę i stanął z boku. Z tyłu za nim zebrały się po kolej ważne osobistości. Najbliżej stał namiestnik i jego rodzina. Król stał i szczerze mówiąc bardzo się denerwował.
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

Świątynia znajdowała się w kompleksie zamkowym. Była jednak osobnym budynkiem znajdującym się po przeciwnej stronie zamku niż ogrody. Zbudowana z kamienia, z kilkoma wieżami i licznymi dzwonami. Nairn stał w świątyni u szczytu ołtarza przebrany w swoje odświętne szaty z ogromnym, zdobnym kosturem w dłoni, by za chwilę dać królowi ślub. W klika minut przed południem świątynie wypełnili wszyscy zaproszeni, tylko Ais nikt nie widział. Nawet siostrzeniec króla, zakochany w niej bez pamięci nie był w stanie odpowiedzieć, gdzie znajduje się Lady Adervel. Tak czy inaczej anielicę wprowadził do świątyni Ronan i od razu oddał ją pod opiekę staremu królowi. Elladro III był równie wysoki co jego syn, miał krótka siwą brodę i wąsy otaczające usta i łączące się z zarostem na brodzie. Włosy również miał siwe, a właściwie to co z nich zostało, ponieważ król włosy posiadał jedynie po bokach i z tyłu głowy. Siknął głową przed anielicą, ona odpowiedziała mu tym samym i podała mu dłoń na znak, że może przeprowadzić ją przez świątynię.
O dziwo nie denerwowała się. Pewnie dlatego, że zbyt była zachwycona królem żeby przejmować się zgromadzonymi nieznajomymi i całą ceremonią. Żyła raczej nadzieją, że po wszystkim nie będzie musiała milczeć i zachowywać pełen ceremoniał. Będzie mogła być blisko niego. Zebrani goście jednak zachwyceni byli przyszłą królową. Ci, którzy nie widzieli jej wcześniej aż westchnęli z zachwytu. Musiało być prawdą to co mówiono, tak piękna kobieta nie mogła być niczym innym jak aniołem. Nawet bez skrzydeł ludzie właśnie to w niej widzieli.
Ronan zniknął z boku świątyni, przeszedł boczną nawą znacznie szybciej niż stary król i przyszła królowa, w mgnieniu oka więc znalazł się po prawej stronie ołtarza przy swoim przyjacielu. Po lewej zaś stronie stała spokojnie królowa Sevi. W końcu anielica i Ellador III znaleźli się przy ołtarzu najwyższego i król oddał synowi dłoń jasnowłosej kobiety. Niara nie mogła się powstrzymać i łagodnie uśmiechnęła się do króla chyląc głowę. Gdy przyszli małżonkowie podeszli bliżej ołtarza kapłan zastukał kosturem w kamienną podłogę i kazał im uklęknąć. Odmówiono długą modlitwę do najwyższego. Kapłan wyrzekł też słowa jednej z pieśni do Najwyższego mówiącej o miłości potem kazano wstać królowi i jego wybrance. Odmówiono jeszcze jedną modlitwę, kapłan zszedł z ołtarza i teraz znajdował się tuż przy przyszłych małżonkach. Kazano im nawzajem założyć sobie szerokie, srebrne pierścienie z trzema dużymi kamieniami, król miał w pierścieniu rubiny, królowa szafiry. Ostatecznie ogłoszono ich małżeństwem i pozwolono królowi wyprowadzić małżonkę ze świątyni do zamku – na ucztę.
Awatar użytkownika
Ellador
Zsyłający Sny
Posty: 346
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Ellador »

Czy istniał wspanialszy dzień, niż ten. Dla Elladora nie było go do dziś. Ślub, piękna, teraz już żona, była wszystkim czego pragnął. Wspaniałą kobietą która była już tylko jego oraz przepowiednią, nadzieją, gwiazdą pokoju. Kiedy tylko zobaczył ją prowadzoną przez swojego ojca, nie mógł oderwać wzroku od niej. Przechylił się nawet do przyjaciela szepcząc:
- Najwyższy dał nam diament jakiego nikt nie ma. Musisz mi to przyznać? - sam był zupełnie oczarowany.
Kiedy ogłoszono ich mężem i żoną, powoli obrócił się na schodach, wszyscy patrzyli na nich z zainteresowaniem.
- Oto wasza królowa Niara - krzyknął głośno aby wszyscy usłyszeli. W świątyni odezwały się wiwaty i okrzyki. Dwórki rzucały płatkami róż, kiedy para królewska schodziła po schodach. Ellador uśmiechał się do swojej żony, jak głupi. Całe wielkie towarzystwo nie miało znaczenia. Z boku podeszła do nich Tris by pogratulować swojej przyjaciółce, zresztą do króla podszedł ojciec i matka. Wszyscy gratulowali im, całowali w oba policzki i życzyli szczęścia. król podał dłoń swojej wybrance i wyprowadził przed świątynie gdzie wiwatował już tłum mieszkańców, zaś na świątynnej wieży zaczęto bić w dzwony. Z tyłu Tris szła powoli przyglądając się tłumowi. Miała na sobie wydekoltowaną suknie, rzucała mężczyzną długie spojrzenia spod rzęs próbując jakiegoś złapać. Na razie jednak żadnym nie była zainteresowana.
Król przeprowadził królową przez tłum, oczywiście wszędzie byli strażnicy pilnujący porządku.
Przeszli do sali w zamku, gdzie miała się odbyć uczta. Stanęli na wyznaczonych im miejscach. Nim jednak król zdążył cokolwiek powiedzieć, Wszyscy domagali się już pocałunku króla i królowej. Nie pozostawało nic jak faktycznie się pocałować. Pierwsze wiwaty zajmowały całą salę.
- Kocham cię Niaro - powiedział to do niej ciepło, spoglądając w oczy.
Zablokowany

Wróć do „Żelazna Twierdza”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość