Żelazna Twierdza[ Żelazna twierdza] Anielica

Twierdza wznosząca się na wzgórzu górującym nad miastem Rododendronia. Jej ściany w przeciwieństwie do większości tego typu budowli zostały wykonane z żelaza i kamienia. Twierdza jest bardzo stara, a sposób jej powstania ginie w pomrokach dziejów. Legenda głosi, iż mury twierdzy pamiętają jeszcze czasy świetności Środkowego Królestwa.
Awatar użytkownika
Ellador
Zsyłający Sny
Posty: 346
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Ellador »

- Dziękuję ci, wybacz ale trudno przyzwyczaić się do myśli że słyszysz wszystko. Nie mam tajemnic które mógłbym chcieć ukryć.
- Dałem słowo że dam ci to czego pragniesz za Twoją rękę. Słowo króla, jest słowem którego nie złamię.
- Nie da się zwolnić cię z tego zadania?
- Zatem nie wiesz? Chyba rzadko ktoś robi coś dla ciebie? Może zastanów się nad tym czego pragniesz? Każdy ma jakieś pragnienie, chociażby ja. Jako król pragnę pokoju, jako mężczyzna miłości która jest prawdziwa.
- A czy ty masz do mnie pytanie? Ciągle ja ci je zadaje, teraz może ty je zdaj mi. Co chcesz o mnie wiedzieć? Możesz pytać o cokolwiek.
- Pytam bo chciałbym cię poznać. Wiem że zwykle małżeństwa polityczne nie są za szczęśliwe... jednak ja chciałbym wiedzieć jak najwięcej o Tobie.
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 16 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

- Nie będę tego więcej robić Panie - rzekła.
- Nie da się Panie zmienić czyjegoś przeznaczenia. Nie mogę zmienić mojego, tak jak ty panie nie możesz zmienić swojego. Tak zostało zapisane i tak się stanie bez względu na to, czego chcę, lub nie.
- Zwykle to ja robię coś dla innych. Moje pragnienia zazwyczaj nie mają znaczenia. A nawet jeśli kiedyś miały, to niezbyt często mogły się spełnić. Właściwie to nigdy się nie spełniały. Dlatego niektórzy wyzbywają się pragnień, czasem ze względu na brak ich spełnienia, czasem dla innych.
Na słowo "małżeństwo" aż ścisnęło się jej serce, a żołądek dostał bolesnych skurczy. Dlaczego ona? To było jej największe pytanie bez odpowiedzi. Wszystko... tylko nie to. Błagała w myślach, by móc stąd odejść, ale to były tylko życzenia, które nie mogły się spełnić i wiedziała o tym. Wiedziała doskonale.
- Mam wiele pytań Panie, ale nie wiem czy chciałabym je zadać. Ale ty panie pytaj o co tylko chcesz.
Awatar użytkownika
Ellador
Zsyłający Sny
Posty: 346
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Ellador »

- Być może w takim razie czas to zmienić. To ja zacznę robić coś dla ciebie. Każdy z nas powinien mieć marzenia, pragnienia, cele jakie chce osiągnąć z tego między innymi składa się życie codzienne. Po za tym chciałbym zobaczyć uśmiech na twojej twarzy...
Długą chwilę zastanawiał się nad pomysłem jaki przyszedł mu do głowy. Wiedział że to w zasadzie utrudnienie zadania, choć z drugiej strony może właśnie na tym polegało jego zadanie. Miał wrażenie że właśnie tak powinien powiedzieć.
- Kiedy go ujrzę, kiedy będziesz szczęśliwa, pojmę cię za żonę. Chcę aby pani tego zamku, ty pani kwitła tak jak kwiaty z Tobą, żebyś jeśli płakała to tylko ze szczęścia, miała wszystko czego potrzebujesz, tańczyła na łąkach. Dopiero wtedy wszystko co cię otacza będzie cieszyć się wraz z Tobą i nastąpi pokój.
- Nauczę cię znów pragnąć, marzyć i cieszyć się. Nie musisz się obawiać przyszłości, jakakolwiek by nie była, zadbam byś nie musiała się o nic martwić.
- Możesz je zadać kiedy będziesz na nie gotowa. Odpowiem ci na każde. Zapewniam - mówił spokojnie, pewnym siebie ale łagodnym głosem.
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 16 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

Nie... pomyślała załamana. Dlaczego musiał tak to utrudniać. Po co... Teraz będzie tu tkwiła wiecznie i nie wykona swojego zadania. Nie było w tym najmniejszego sensu. Najgorsze w tym wszystkim było to, że nie mogła się sprzeciwić, a przynajmniej nie powinna. Taka była decyzja króla, a ona nie mogła nic zrobić. Więc jak miała wykonać powierzone jej zadanie?
- Nie przybyłam tu Wasza Wysokość by szukać szczęścia. Jesteś pewien swojej decyzji Panie? - zapytała, choć nie powinna, ale to co zamierzała powiedzieć za chwilę było jeszcze większą śmiałością.
- Jeśli nie pojmiesz mnie za żonę, a ja nie wydam ci potomka - zginiesz. Gdybym nie przybyła zginął byś już dziś. Niech nie zaślepia cię królu moje piękno i mój smutek. Jeśli nie wypełnisz przepowiedni umrzesz, a tron obejmie ktoś, kto nie był do tego przeznaczony, nastanie chaos, a twoje królestwo upadnie. Czy moje szczęście jest tego warte?
Awatar użytkownika
Ellador
Zsyłający Sny
Posty: 346
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Ellador »

Wysłuchał jej uważnie, powoli opuścił głowę zastanawiając się co powiedzieć. Miała rację, jakby nie patrzeć miała więcej racji niż on. Tylko... pragnąc jej szczęścia sam chciał je posiadać, najwyraźniej jednak królom nie był ono pisane. Zacisnął usta, nie było czasu na żal w sercu, na wątpliwości, sam musiał zapomnieć o swoich pragnieniach, jego poddani byli ważniejsi.
- Masz rację pani, zaiste twa mądrość przyćmiewa wiele mędrców, zaś dobro jest tym co przynosisz na mój dwór.
- Życie i pokój moich poddanych jest ważniejszy, bycie królem oznacza oddaniem państwu wszystkiego co się posiada. I choć wolałbym grać inną rolę, muszę trzymać się roli króla do końca, jak rzekłaś przeznaczenia zmienić nie można.
- Dziękuję ci że zechciałaś uprzedzić mnie przed błędem - uniósł głowę by na chwilę na nią spojrzeć. Tak bardzo nie chciał jej skrzywdzić, serce mu się kajało na myśl że mogłaby by być szczęśliwa, być może znacznie dalej, gdzieś indziej. Opuścił głowę spoglądając na wino w kielichu, pomyślał że zupełnie nie tak to wszystko miało wyglądać, że wolałby być teraz jednym ze swoich ministrów, decydować o sobie bez względu na wszystko.
- Jeśli czujesz się niezręcznie w moim towarzystwie, nie musisz tu być, nie chciałbym cię skrzywdzić. - powiedział to bez gniewu. Czuł się jakby trzymał teraz w dłoni małego motylka, chciał pozwolić mu odejść choć wiedział że nie może. Zrobiło mu się jej zwyczajnie żal, dlaczego Najwyższy okazał się tak nie łaskawy wobec niej, dlaczego chciał ją skrzywdzić, kazał zrobić coś przeciw niej.
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 16 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

- Nie chcę żebyś zginął Panie - rzekła, gdy powiedział, że przestrzegła go przed błędem. Musiała przyznać sama przed sobą, że jej ulżyło. Zdecydowanie wolała takie rozwiązanie, niż czekanie i przymus stania się szczęśliwą, bo inaczej nie będzie mogła wypełnić zadania. Uścisk na sercu trochę zelżał. Przynajmniej będzie mogła wykonać swoja misję i spełnić przeznaczenie. Z zamyślenia o tym wyrwała ją biała kotka ocierająca się o jej nogę. Przez to anielica nie usłyszała ostatniego zdania króla, bo opuściła głowę i skupiła się na zwierzątku. Kotka, o puszystym, białym ogonie z jakiś powodów mruczała głośno i łasiła się do anielicy. Kiedy ta odsunęła nieco krzesło kotek wskoczył jej na kolana.
- Witaj - rzekła cicho do zwierzątka. Król siedział milczący po drugiej stronie stołu, a Niara nie wiedziała, czy słyszy to co mówi do kota, czy nie. Kotek siedział teraz na kolanach anielicy z podniesionym łepkiem i oczami wpatrzonymi w jej twarz.
- Miło mi cię poznać. Jestem Niara - przedstawiła się.
- Nie wiem, chyba nic nie znaczy. Nikt nigdy mnie o to nie pytał.
- To bardzo ładne imię - mówiła do kotki, jakby ze sobą rozmawiały, a ta mrucząc i mrugając nadal wgapiała się w kobietę.
- Nie możesz?
- Nie wiem. Musiałabym zapytać twojego pana.
- Tak, jeśli się zgodzi.
Awatar użytkownika
Ellador
Zsyłający Sny
Posty: 346
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Ellador »

Król uniósł wzrok znad kielicha i bacznie obserwował najpierw zachowanie kotki potem samej kobiety. Zdawało się że kotka rozmawia z Niarą, czy ta z kotką. W każdym razie wyglądało to tak jakby wymieniły się zdaniami. Trudno mu było w to uwierzyć, ale cóż być może anielice miały więcej możliwości niż myślał.
- Rozmawiasz z Szafirką? - zapytał zaskoczony - naprawdę?
- Co ci powiedziała? O co zapytała?
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 16 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

Na dźwięk głosu króla kobieta zlękniona podniosła głowę. Czyżby zrobiła coś źle? Przecież rozmawiała tylko z kotką. Na szczęście nie... Król pytał tylko, jakby z niedowierzaniem, czy faktycznie rozmawiała z biała kotką. Znów poczuła ulgę, że jednak nie zostanie skarcona.
- Pytała, czy moje imię coś znaczy - odpowiedziała.
- I chciałaby żeby ktoś posadził ja na parapecie, a później zdjął. Mówi, że sama nie wskoczy, że jej za ciężko. I, że kocięta jej się wiercą. Mówi, że jej ciężko i że czuje się zmęczona - kotka chyba jeszcze coś mówiła, bo anielica na chwilę spuściła wzrok z króla żeby spojrzeć na Szafirkę.
- I, że się martwi, bo jej pan nie może spać - rzekła, powtarzając słowa kotki. Przez chwilę na twarz anielicy wypłynął, ładny, delikatny, choć nikły uśmiech. Było to dokładnie w momencie, kiedy powtarzała słowa kotki o wiercących się kociętach. Potem jednak uśmiech znikł.

Hart, który do tej pory leżał w komnacie i przysypiał nagle znalazł się przy jej nogach i wepchnął mokry nos w wolną rękę kobiety. Szafirka ani na moment nie ruszyła się jednak z jej kolan. Do psa najwyraźniej dotarło, że kobieta rozumie co mówi. Pochyliła się nad beżowym psem, żeby go wysłuchać. I nagle roześmiała się. Wdzięcznie, uroczo i zupełnie szczerze.
- A on jest złodziejem - powiedziała do króla i kiedy na niego patrzyła jej twarz nie była już tak smutna jak wcześniej. Pies szczeknął oburzony.
- Nie kłam - odezwała się do psa.
- Nie wolno kraść.
- Musisz obiecać, że więcej tak nie będziesz robił - pies zapiszczał i podkulił ogon. Kobieta znów podniosła wzrok dla króla. I o ile patrząc na mężczyznę była poważna, tak rozmawiając ze zwierzętami zdawała się być po prostu sobą.
- Ukradł mięso z kuchni i boli go brzuch. Dlatego leżał. Po prostu go boli - wyjaśniła.
Awatar użytkownika
Ellador
Zsyłający Sny
Posty: 346
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Ellador »

- No tak, faktycznie Szafirka zawsze lubiła siedzieć na wysokich parapetach - zaśmiał się cicho.
- Trzeba będzie ją posadzić, dziękuję że mi powiedziałaś.
- Nie długo Szafirka będzie miała małe. Nie od dziś nie mogę spać, miło jednak wiedzieć że się ktoś o to martwi.
Zaśmiał się kiedy opowiedziała o psie, złodziej - pies. Potem jednak znów spoważniał.
- Poproszę Alaje by dała mu coś ziołowego. Na pewno po tym przestanie go boleć brzuch.
- Pięknie wyglądasz kiedy się uśmiechasz, rób to częściej - powiedział ciepło i łagodnie.
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 16 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

- Ja też się martwię - rzekła - nie jestem z kamienia. Ale Szafirka na pewno martwi się bardziej - pogłaskała kotkę po grzbiecie, ta wygięła się zamruczała ocierając o brzuch kobiet. Pies tymczasem znów wcisnął nos w drugą dłoń anielicy.
- Boli cię, co? - odezwała się do zwierzaka, dopiero później usłyszała słowa króla.
- Nie, nie trzeba - rzekła od razu. Chwyciła kotkę na ręce i zestawiła ją na podłogę.
- Wybacz, musisz na chwilkę zejść - mówiła do zwierząt jak do ludzi. Sama wstała z krzesła i usiadła na podłodze obok psa. Podkuliła nogi przykrywając je suknią. Pogładziła psa po beżowym pysku.
- Będzie dobrze, nie bój się. Zaraz ci pomogę.
Zdanie o uśmiechu, które rzekł król usłyszała siedząc już na podłodze z psem, więc władca nie mógł zobaczyć, że faktycznie na jej ustach pojawił się nikły uśmiech. Dotarło też do niej, że król chce być dla niej miły i może niepotrzebnie się go boi.
Pies pisnął smutny trącając znów Niarę nosem.
- No już, chodź - kazała się psu położyć, a ten posłusznie to zrobił, opierając pysk o jej kolana. Anielica dotknęła swoją drobną dłonią brzucha psa. Niebieskie światło wypłynęło spod jej palców i otoczyło miejsce, w którym zwierzątko odczuwało największy ból. Pies znów pisnął.
- Ciii... - rzekła łagodnie - już jest dobrze.
Awatar użytkownika
Ellador
Zsyłający Sny
Posty: 346
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Ellador »

Król patrzył na to co robi Niara i uśmiechał się. Nie potrafił inaczej, wszystkie sny jakie pamiętał o niej, wszystko co mu się śniło okazało się prawdą. Ona i tylko ona mogła uleczyć dotykiem wszystkich ludzi i miejsca. Nie wiedział co powiedzieć, patrzył i nie miał już słów podzięki. Po prostu patrzył na to co czyni i cieszył się, że kobieta okazała się być prawdziwa i teraz siedziała przed nim na podłodze.
- To miłe kiedy ktoś się o ciebie martwi - powiedział cicho wstał od stołu, powoli podchodząc do siedzącej kobiety. Usiadł na przeciw niej choć w pewnej odległości. Kotka wykorzystała ten fakt i wdrapała się na jego kolana mrucząc.
- Pomyślałem... - na chwilę zamilkł drapiąc kotkę tam gdzie lubiła najbardziej - że może chciałabyś jak uleczysz psa zobaczyć nasz ogród. Jeśli byś chciała, mogę potowarzyszyć ci i umilić czas przez dzisiejszy dzień.
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 16 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

- Już dobrze - powiedziała cicho, głaszcząc psa po boku. Wcześniej odsunęła rękę od jego brzucha. Teraz było mu już zdecydowanie lepiej. Pies wstał, wskoczył przednimi łapami na kolana anielicy i zaczął lizać ją po twarz. Kobieta zaśmiała się mrużąc delikatnie oczy.Pies w końcu zszedł z jej kolan i zaczął biegać wesoło po komnacie.
- Tylko już więcej nie kradnij - uśmiechnęła się do zwierzaka, potem przeniosła wzrok na króla. Dziwne, że władca usiadł z nią na podłodze. Był królem, a to nie było zachowanie podobne do kogoś z takim tytułem. Musiała jednak przyznać, że bardzo powoli przekonywał ją do siebie. Długo milczała patrzą na mężczyznę. Nie dlatego, że nie wiedziała co powiedzieć. Po prostu mu się przyglądała. Zwyczajnie, jak kobieta mężczyźnie. W końcu miał być jej mężem, a ona miała mu dać syna. Zastanawiała się, kiedy będzie chciał wziąć ja za żonę. Wcześniej miała nadzieję, że będzie zwlekał, ale teraz doszła do wniosku, że to nie ma najmniejszego sensu. Im wcześniej - tym lepiej. Mniej oczekiwania, mniej strachu. Po tej długiej chwili milczenia pokiwała twierdząco głową na jego propozycję.
- Dobrze - rzekła - pies już jest zdrowy, jeśli więc sobie tego życzy Panie, możemy pójść do twych ogrodów.
Awatar użytkownika
Ellador
Zsyłający Sny
Posty: 346
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Ellador »

- Pies na pewno będzie pamiętał do kogo następnym razem przyjść - uśmiechnął się życzliwie.
-Jak ty to robisz? To magia prawda? W Rododendroni magia jest ograniczona, w pewnym sensie zakazana, ale nie martw się ciebie to nie będzie dotyczyć bo twoja magia czyni dobro - zapewnił.
- Zatem chodźmy - podał jej dłoń i kiedy chwyciła pomógł wstać. Ruszyli ku drzwiom wyjściowym, hart ruszył żwawym krokiem za nimi. Kotka natomiast wskoczyła na rzeźbione krzesło w motywy smoczych głów gdzie wcześniej siedział król i zwinęła się w kłębek. Ogród znajdował się z boku zamku, składał się na pierwszy rzut oka z dwóch części. Pierwsza sąsiadująca bezpośrednio z zamkiem, a kończąca się równo z kamienną bramą. Druga część rozciągała się od bramy w dal.
Król wraz z Niarą zeszli po kamiennych schodach z zamku, po ogrodzie chodziło kilkoro dworzan, teraz zainteresowanych nagłym pojawieniem się władcy i anielicy. Droga przed nimi, jak zresztą wszystkie, wysypana była drobnymi białymi kamyczkami, które chrzęściły pod stopami. Główna ścieżka prowadziła do okręgu wykonanego z nisko przyciętych krzewów oraz uschniętego drzewa. Do tego przed samym drzewem wybudowano okrągłą fontannę z kamienia gdzie na środku stały cztery złote smoki zwrócone twarzą we wszystkie strony świata. Fontanna jednak nie działała, więc w jej środku widniały zasuszone owoce z drzewa, liście i bród. Od tego miejsca na boki prowadziły kolejne dróżki, otoczone krótko przyciętymi zielonymi krzewami. W kilku miejscach widać było rzeźby, oraz kwitnące na fioletowo rozłożyste drzewa. Oczywiście bardzo dużo było też rododendronów, w pełnym rozkwicie we wszystkich kolorach, choć dominował biały. Król poprowadził towarzyszkę spokojnym krokiem przez ogród, zamierzał udać się do drugiej jej części gdzie było znacznie mniej par oczu. Szedł jednak na tyle wolno by kobieta mogła dokładnie obejrzeć otaczający ją ogród.
- Lubisz pani kwiaty? Pytam bo wciąż nie wiem czym zachwycają się twoje oczu, co cię bawi, a co smuci. Czego nie lubisz, a co kochasz.
- W ogóle skąd pochodzisz? - nagle przyśpieszył kroku i z najbliższego krzewu chwycił maleńkiego niebieskiego motylka. Zrobił to delikatnie by nie uszkodzić jego niezwykłych skrzydeł. Wrócił do towarzyszki by delikatnie rozchylając dłonie pokazać jej owada.
- Mówimy o tym motylu że jest posłannikiem Najwyższego, możesz cicho poprosić go by zaniósł jakieś życzenie do boga, a kiedy wypuścimy go on to uczyni - spojrzał na nią zastanawiając się jak zareaguje kobieta.
- To życzenie jest dla ciebie - delikatnie przełożył w jej dłonie motyla, zamykając drobne dłonie kobiety, jednak znów tak by nie uczynić żadnej krzywdy motylowi.
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 16 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

Na pytanie króla odpowiedziała dopiero po dłuższej chwili.
- Tak Panie, to magia. Czyni dobro bo ja chce, żeby je czyniła. Magia może zarówno czynić dobro jak i zło. Zależy to od mojej woli - rzekła. Potem pozwoliła mu poprowadzić się do zamkowych ogrodów. Kiedy znaleźli się na schodach, jej oczom ukazał się piękny, zadbany ogród. W Rododendronii zaczynało się lato, wszystko więc kwitło i zieleniło się. Ona również zauważyła, że po ogrodzie spacerują jakieś obce jej osoby. O ile zdążyła się już przyzwyczaić do obecności króla, tak nie koniecznie do gapiów. Zauważyła, że w ogrodzie znajduje się niedziałająca fontanna i uschnięte drzewo. Zastanawiało ją dlaczego drzewa nie ścięto, skoro uschło i co stało się ze smocza fontanną, nie zapytało o to jednak.
- Lubię, Panie - odpowiedziała na pytanie, czy lubi kwiaty.
- Lubię wszystko co piękne i naturalne - drugie jego pytanie wydawało jej się dziwne. Przecież była aniołem, skąd mogła pochodzić?
- Z Niebios, Wasza Wysokość - odpowiedziała mu jednak, choć jej samej wydawało się to oczywiste.

Gdy odszedł na chwilę by ściągnąć coś z krzewu poczuła się zdezorientowana. Nie miała pojęcia cóż czyni król. Wróciwszy jednak z motylem zamkniętym w dłoni zdziwiła się jeszcze bardziej. Wysłuchała jednak historii o prośbach do Pana i uśmiechnęła się. Pozwoliła jednak by władca przełożył motyla ze swoich rak do jej. Ona jednak nie zamknęła dłoni, pozwoliła motylowi siedzieć na jej otwartej ręce. Owad nie uciekł, siedział spokojnie otwierając i zamykając skrzydełka, jakby czekał na życzenie, które miała wypowiedzieć kobieta.
Anielica uniosła dłoń i przystawiła ją blisko swoich ust by wypowiedzieć życzenie.
- Leć i poproś, żeby król był szczęśliwy - dmuchnęła delikatnie na dłoń, a motyl wzniósł się w powietrze. Powiodła za nim wzrokiem, patrzyła jak leci, co raz wyżej i wyżej, aż w końcu znikł z jej pola widzenia.
Awatar użytkownika
Ellador
Zsyłający Sny
Posty: 346
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Ellador »

Ellador nie mógł się nie uśmiechnąć, pierwszy raz spotkał właśnie tak wspaniałą kobietę. Pochwycił delikatnie ją dłoń i pocałował.
- Jeśli ty będziesz się uśmiechać i odnajdziesz tu swój dom, ja niewątpliwie będę szczęśliwy.
Znów podał jej ramię, ruszyli dalej tak samo wolnym krokiem.
- A jaki owoc lubisz najbardziej? Ja jabłko.
Podeszli do uschniętego drzewa i fontanny.
- Ta jabłoń wydawała podobno złote pyszne jabłka, jej korzenie czerpią z ziemi, a na to jaką ziemia jest wpływamy głównie my. Jak widzisz drzewo nie zieleni się, mimo że to właściwa pora dla niego. Za mojego dzieciństwa już nie kwitło, mojego ojca i dziadka. Według nauk kapłanów, na to miejsce wylała się krew, kiedy po raz pierwszy zabito króla Rododendroni. Kiedy to nastąpiło ziemia została przeklęta i nic co zasadzimy tutaj nie urośnie. Według przepowiedni, drzewo ożyje jednak dopiero kiedy z tego miejsca zostanie zdjęta klątwa.
Poprowadził ją dalej ku kamiennej bramie. Była rzeźbiona w motywy kwiatowych ozdób, na samym jej szczycie zaś zwisał inny krzew rododendronów niż zazwyczaj. Kwiaty miały kolor czerwieni, kiedy byli już przy nim król nagle zwolnił.
- Musisz iść pierwsza pani, jeśli bowiem stanęlibyśmy obydwoje pod tym kwiatem musiałbym cię pocałować. A wątpię byś tego chciała.
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 16 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

- Nie wiem Panie - odpowiedziała - nigdy się nad tym nie zastanawiałam. Ale jabłka są dobre - stwierdziła. Im więcej pytań jej zadawał tym bardziej dochodziła do wniosku, że naprawdę nie ma pragnień, nie wie co lubi, nie wie co sprawia jej radość, że nie zna siebie. Nie miała pojęcia, ale w którymś momencie zupełnie zapomniała o sobie. Jakby jej istnienie dla samej siebie przestało mieć jakiekolwiek znaczenie. Ciągle była tylko i wyłącznie dla innych.
- Każdą ziemię da się uleczyć - powiedziała w odpowiedzi na historie o jabłoni. Nie powiedziała jednak nic więcej na temat historii drzewa. Była ciekawa czy przepowiednia mówi prawdę, jednak nie rzekła o tym ani słowa.
Przeszli przez resztę ogrodu, aż do jego końca, do kamiennej bramy, która prowadziła na druga jego część. Niarze wydawało się, że za brama jest chyba park, widziała drzewa rosnące za ogrodem, kiedy schodzili ze schodów. Słowa króla zbiły ją z tropu. Zatrzymała się przed bramą i milczała przez chwilę. Nie odwróciła się jednak twarzą do króla.
- A czego ty chcesz Panie? - zapytała zamiast odpowiedzieć, czy ona tego chce.
Zablokowany

Wróć do „Żelazna Twierdza”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości