ValladonKarczma Andromedy

Wielki rozległe miasto, skupisko ludzi, jak i innych ras. To miejsce odwiedza wiele istot, istot niebezpiecznych, magicznych ale także przyjaznych. Znajdziesz tu towary z całego świata, skarby i tajemnicze artefakty. Jeśli czegoś potrzebujesz znajdziesz to tutaj
Daren
Rasa:
Profesje:

Post autor: Daren »

Wzi±³ ³yka z kieliszka i postawi³ go na blacie sto³u.
- Tak naprawdê to nie mam okre¶lonego celu mej podró¿y... Szlajam siê z miasta do miasta szukaj±c sensu swego ¿ycia - odchyli³ siê i spojrza³ na pod³ogê.
Obok jego buta spacerowa³ niewielki paj±k. By³ ma³y, ale odw³ok nie pasowa³ do jego rozmiarów. Podniós³ palce i nadepn±³ na pajêczaka.
Awatar użytkownika
Xena
Kroczący w Snach
Posty: 200
Rejestracja: 16 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Xena »

K±tem oka dostrzeg³a niewielki ruch jego stopy.
- Czemu go zabi³e¶ ? - zapyta³a z lekkim wyrzutem. Nie lubi³a bezsensownej przemocy, a w szczególno¶ci do zwierz±t. Szybko jednak zmieni³a temat.
- Cel ¿ycia...Hee kiedy to by³o. I pomy¶leæ, ¿e Twoje ¿ycie siê kiedy¶ skoñczy, a moje siê ju¿ skoñczy³o. - zaduma³a siê na chwilê, po czym zapyta³a.
- Parasz siê czarami prawda ? Wyczu³am to gdy tylko wszed³e¶. Jeste¶ druidem ? Ach. pewnie nie zbyt Ci pasuje moje towarzystwo. Wolisz zapewne bardziej ¿ywe towarzyszki - za¶mia³a siê tak zrêcznie, i¿ nikt nie móg³ poznaæ, ¿e by³o to wymuszone.
Ostatnio edytowane przez Xena 16 lat temu, edytowano łącznie 1 raz.
[i]Sufletul ei mu mai poate fi salvat!
Este blestemata!
Single este viata si o sa fie al meu!
Ma voi ridika din mormint, o so razbun
au toat puterile intunericului![/i]

[url=http://img74.imageshack.us/img74/8591/vampirebeauty.jpg]*[/url][url=http://i678.photobucket.com/albums/vv149/divinelove_album/f_BloodyRosebm_5179457.jpg]*[/url][url=http://gothik.ws/images/dessins%20goth/Femme%20vampire.%20Woman%20vampire%20wallpaper.%20Gothic%20girl.JPG]*[/url]

[url=http://i902.photobucket.com/albums/ac221/yuyuhakushi/Monsters/AbbysalEmperor.jpg]Zankou w czystej piekielnej postaci[/url]
Daren
Rasa:
Profesje:

Post autor: Daren »

- Czujê, jakby to powiedzieæ, pewne uprzedzenie do paj±ków - odpowiedzia³ na pierwsze pytanie wampirzycy.
- Tak, uprawiam magiê. I nie jestem druidem, lecz czarodziejem. Och nie, nie przeszkadza mi twoje towarzystwo - rzek³ ciep³o do Xeny.
- Przywyk³em do towarzystwa umar³ych - roze¶mia³ siê po chwili.
Podniós³ do ust kieliszek i zaczerpn±³ odrobinê trunku.
Awatar użytkownika
Xena
Kroczący w Snach
Posty: 200
Rejestracja: 16 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Xena »

- Oi ! Przecie¿ to takie mi³e stworzonka - zachichota³a
- A co do zmar³ych...Wskrzeszasz ich czy mieszkasz na cmentarzu ? - zapyta³a drocz±cym g³osem i u¶miechnê³a siê s³odko. Poch³onê³a kolejny kieliszek, po czym dola³a sobie, pachnia³o piêknie. Znów spojrza³a na sufit, by³ nêc±cy. Odwróci³a wzrok na Darena, jej lazurowe oczy b³yszcza³y niczym ogieñ na szczycie górskim, rozpalony by wywo³aæ alarm. Przez chwilê zastanawia³a siê có¿ za aurê czuje i w tedy j± ol¶ni³o, poci±gnê³a swoim niezwykle delikatnymi nozdrzami che³st powietrza. Rozpozna³a go.
Dolharrrrd... Nie zdziwi³a siê liczy³a za du¿o tysi±cleci by siê zdziwiæ. Spojrza³a na czarodzieja, siedzia³ dumny, zadzieraj±c nosek i pij±c wino. Ach oni zawsze s± tacy, a jak potrzebuj± pomocy skoml± jak psy. Skrzywi³a siê, lecz tylko wewn±trz.Dolharrdzie zaiste to bêdzie spotkanie Przez jej twarz przebieg³ z³owrogi u¶mieszek. Karczmarz, gdy siê przemie¶ci³a ³ypn±³ na ni± niezbyt mile, teraz w odwecie jej lodowate spojrzenie obdarowa³o ob¿artego ober¿ystê dreszczykiem strachu i gêsi± skórk±. Próbowa³ siê wpratrywaæ udawaæ, ¿e jest odwa¿ny i co¶ znaczy, lecz szybko siê cofn±³ z min± przestraszonego, zbitego pieska. U¶miechnê³a siê triumfalnie.
Ostatnio edytowane przez Xena 16 lat temu, edytowano łącznie 3 razy.
[i]Sufletul ei mu mai poate fi salvat!
Este blestemata!
Single este viata si o sa fie al meu!
Ma voi ridika din mormint, o so razbun
au toat puterile intunericului![/i]

[url=http://img74.imageshack.us/img74/8591/vampirebeauty.jpg]*[/url][url=http://i678.photobucket.com/albums/vv149/divinelove_album/f_BloodyRosebm_5179457.jpg]*[/url][url=http://gothik.ws/images/dessins%20goth/Femme%20vampire.%20Woman%20vampire%20wallpaper.%20Gothic%20girl.JPG]*[/url]

[url=http://i902.photobucket.com/albums/ac221/yuyuhakushi/Monsters/AbbysalEmperor.jpg]Zankou w czystej piekielnej postaci[/url]
Awatar użytkownika
Aurill
Zsyłający Sny
Posty: 309
Rejestracja: 16 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Aurill »

Czu³a jak naprê¿ony cz³onek Dolharda chce siê wydostaæ. W pewnej chwili odskoczy³a od niej i szybko zdj±³ spodnie. Jej oczom ukaza³ siê do¶æ du¿y, koloru ko¶ci s³oniowej penis. Podszed³ do niej i po³o¿y³ na ³ó¿ku k³ad±c jej poduszkê pod biodra. Wola³a dominowaæ na górze, lecz có¿ w ¿yciu s± tez kompromisy. Ich usta splot³y siê w namiêtnym poca³unku. o bogowie ile mo¿e trwaæ gra wstêpna... chyba muszê sama o to zadbaæ... . rozchyli³a szerzej nogi - chyba poj±³ aluzjê. kiedy w ni± wszed³ zadr¿a³a, by³o jej tak dobrze.Czemu nie robi³a tego czê¶ciej?
po d³u¿szej chwili zmienili pozycjê. Po³o¿y³a siê bokiem i podnios³a nogê do góry. Przetrzyma³ j± patrz±c jej prosto w oczy.
W pewnej chwili napomkn±³ co¶ o winie . Chyba nie my¶la³, ¿e siê teraz wywinie, podczas stosunku. o nie.
- Je¶li chodzi o wino, to mamy jeden kieliszek... i chyba wiem jak go zu¿ytkowaæ.
Delikatnie przewróci³a go na plecy i usiad³a na jego mêsko¶ci, która znów majestatycznie stercza³a. Podnios³a kieliszek ca³uj±c go w usta, szyjê potem tors, dosz³a do krawêdzi bioder i posunê³a siê dalej bez zbêdnego gadania. Chlusnê³a trunkiem na jego cz³onka, który pokry³ siê czerwonymi naciekami s³odkiego wina. Szybkimi ruchami jêzyka zaczê³a je zlizywaæ.
[url=http://img65.imageshack.us/img65/2990/h1tc8.jpg]Euri[/url]
Awatar użytkownika
Dolhard
Kroczący w Snach
Posty: 243
Rejestracja: 16 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Dolhard »

My¶la³, ¿e to bêdzie ju¿ koniec tych ich "zapasów" lecz jak widaæ Aurill mia³a inne plany co do spêdzania dalszego czasu. Nie przeszkadza³o mu to, a wrêcz przeciwnie jeszcze bardziej podoba³o. Jego my¶li szczerze mówi±c kr±¿y³y wokó³ jednego tematu, ka¿da szara komórka czaj±ca siê pod jego g³ow± by³a zaprzêgniêta do pracy. Mianowicie rozmy¶la³ co bardziej mu siê podoba to czy on kontroluje sytuacje czy elfka, która w³a¶nie mu udowadnia³a, ¿e w sprawach ³ó¿kowych jest pomys³owa. On raczej zna sztuczki sprzed stu lat i wierzy³ w to i¿ s± przestarza³e jak on sam. Dziêkowa³ bogom za swoj± zdolno¶æ do przystosowywania siê do danej sytuacji i szybkiego uczenia siê. Wracaj±c do tematu Aurill doprowadza³a go do bia³ej gor±czki zajmuj±c siê jego penisem jêzykiem. Obecnie by³ gotów siê za³o¿yæ z ka¿dym, ¿e po przemianie w smoka bêdzie mia³ bia³e ³uski i czerwone oczy, poniewa¿ zapowiada³a siê d³uga noc pe³na wra¿eñ. Jednak w swojej pod¶wiadomo¶ci czu³ dalej obecno¶æ jakiej¶ znajomej aury.

---------------
Mam pro¶bê do Xeny i Darena. Piszcie choæ trochê d³u¿sze posty. Chyba, ¿e specjalnie chcecie nabiæ sobie posty. Moja pro¶ba wynika z tego, ¿e osobi¶cie nie podobaj± mi siê takie krótkie posty. Czytanie ich niestety nie sprawia mi rado¶ci. Bez obrazy, nie mia³em najmniejszego zamiaru Was uraziæ. Ta tre¶æ zniknie drodzy Stra¿nicy ^^.
"Nie uwierzysz, jak głęboko oszustwo, podłość i skurwysyństwo zakorzenione są w naturze ludzkiej."
"Z rogacza kpić wesoło było, skończyło się wesele, gdy się samemu rogaczem zostało."
Awatar użytkownika
Aurill
Zsyłający Sny
Posty: 309
Rejestracja: 16 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Aurill »

Hmm.. chyba mu wystarczy i mi te¿ - pomy¶la³a. Po³o¿y³a siê na jego nagim torsie i zasnê³a.


Kiedy siê obudzi³a on nadal pod ni± le¿a³ w g³êbokim ¶nie. Có¿ musia³am go nie¼le wymêczyæ. Trochê s³abiutki jest i za staro¶wiecki jak na mnie. Choæ muszê przyznaæ, ¿e by³o ca³kiem przyjemnie. Co teraz bêdzie- zastanawia³a siê, nie by³ najlepszy, owszem podoba³ jej siê, ale czy umia³a by ¿yæ w sta³ym zwi±zku? Czy on by tego chcia³? Wsta³a po woli, pozbiera³a swoje manatki i posz³a do ³azienki obmyæ siê i ubraæ. Jej towarzysz nadal spa³, có¿ obudzi siê w swoim czasie- pomy¶la³a.

Kiedy mia³a ju¿ wszystko spakowane usiad³a na chwilê na ³ó¿ku. Przyjrza³a siê dok³adnie Dolhardowi i pog³aska³a po policzku. Zostaæ czy sobie pój¶æ- zastanawia³a siê. Jest taki s³odki i mog³abym go wiele nauczyæ je¶li chodzi o sprawy ³ó¿kowe. No có¿, ja mogê spróbowaæ, decyzja nale¿y do niego.
Poczeka³a jeszcze chwilê. Zastanowi³a siê g³êbiej nad w³asnymi my¶lami. Tak to dobra i w³a¶ciwa decyzja wybór nale¿y do niego - odezwa³ siê cichutki g³os w jej g³owie, towarzysz±cy przy wszystkich wa¿niejszych sprawach. Kiedy siê odwróci³a Dolhard ju¿ nie spa³. Wpatrywa³ siê w ni± z u¶miechem na twarzy.
-Witaj s³odki! - powiedzia³a i poca³owa³a go namiêtnie.
[url=http://img65.imageshack.us/img65/2990/h1tc8.jpg]Euri[/url]
Daren
Rasa:
Profesje:

Post autor: Daren »

Na chichot wampirzycy odpowiedzia³ u¶miechem.
- Nie - za¶mia³ siê. - Ani jedno, ani drugie. Po prostu du¿o podró¿ujê i, mo¿esz wierzyæ lub nie, jest was wielu w ró¿nych zak±tkach tego ¶wiata.
Po tych s³owach zakrztusi³ siê, przez wzrok wampirzycy. Próbowa³ wej¶æ w jej umys³, lecz nie uda³o mu siê. Spojrza³ na ni±. Dostrzeg³ przeb³ysk z³owrogiego u¶miechu na jej twarzy. O co jej chodzi? W sumie to nic dziwnego, przecie¿ to wampirzyca! Lepiej miej siê na baczno¶ci, Daren i chroñ swoj± szyjê! Trochê roz¶mieszy³ go widok uciekaj±cego karczmarza, lecz jego twarz pozosta³a w bezruchu. Nala³ sobie wino do kieliszka i umoczy³ usta w trunku. Zmarszczy³ brwi i spojrza³ na butelkê. Podrapa³ siê w g³owê i spróbowa³ jako¶ znale¼æ temat do rozpoczêcia nowej konwersacji. Nie móg³ jednak go znale¼æ. Nie chcia³ d³u¿ej nara¿aæ siê na to, ¿e jaka¶ wampirzyca wy¿³opie mu ca³± krew. Wsta³, po czym rzek³ do Xeny:
- Mi³o siê rozmawia³o, ale muszê ju¿ i¶æ.
Wyszed³ z karczmy. Na dworze ju¿ ¶wita³o. Nie móg³ uwierzyæ, ¿e tak du¿o czasu spêdzi³ z Xen±.

Ci±g dalszy:
==> Ogród botaniczny
Ostatnio edytowane przez Daren 16 lat temu, edytowano łącznie 1 raz.
Awatar użytkownika
Dolhard
Kroczący w Snach
Posty: 243
Rejestracja: 16 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Dolhard »

Gdy siê obudzi³ zobaczy³ obok niego na ³ó¿ku. Nie wierzy³ w³asnym zmys³om, choæ ka¿dy z nich mówi³ mu, ¿e ona jest prawdziwa. Musia³ parê razy mrugn±æ aby siê upewniæ. Na ca³e szczê¶cie rzeczywisto¶æ by³a inna ni¿ ¶wiat z jego snu. U¶miechn±³ siê do Aurill, a ten u¶miech pokazywa³ wszystkie uczucia jakie teraz czu³. Ulga, szczê¶cie czy nawet wdziêczno¶æ. Gdy go poca³owa³a odda³ poca³unek ale po chwili odci±gn±³ j± za ramiona. Je¶li dalej by to trwa³o ranek zacz±³by siê dla niego od seksu, a najpierw chcia³by co¶ zje¶æ i napiæ siê piwa.
- Tak móg³by zaczynaæ siê ka¿dy dzieñ. - powiedzia³ i stara³ siê aby nie zabrzmia³o to jak dwuznacznie. Nie chcia³ ¿adnych zapewnieñ, bynajmniej na razie. Wsta³ i przez chwilê sta³ nagi, jednak ju¿ po chwili jego postaæ zal¶ni³a, a gdy po¶wiata znik³a okaza³o siê, ¿e jest ubrany tak samo jak wczoraj. Jego ¿o³±dek znowu da³ o sobie znaæ, d³ugo nie wytrzyma na tych ludzkich racjach ¿ywieniowych. Czas siê wybraæ do lasu i zrobiæ sobie prawdziw± ucztê.
- Mój ¿o³±dek ju¿ daje o sobie znaæ, niestety ludzkie porcje mi nie starcz±. Czy potowarzyszysz mi do lasu ? - spyta³ z u¶miechem.
- Jako rekompensatê proponujê lot na smoku...
"Nie uwierzysz, jak głęboko oszustwo, podłość i skurwysyństwo zakorzenione są w naturze ludzkiej."
"Z rogacza kpić wesoło było, skończyło się wesele, gdy się samemu rogaczem zostało."
Awatar użytkownika
Xena
Kroczący w Snach
Posty: 200
Rejestracja: 16 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Xena »

Unios³a lekko brew i ¶ledzi³a wzrokiem czarodzieja, który zgrabnie znikn±³ w ¶wietle poranka, które nie dociera³o do ciemnego k±ta. Wyci±gnê³a ksiêgê i znów pog³êbi³a siê w lekturze. Ach. Czemu wci±¿ wywo³ujê strach, jestem tak stara, ¿e nie mog³abym zapolowaæ na istoty magiczne. To siê nie godzi. "Liza³a" tekst smutnym wzrokiem. Nala³a sobie kolejn± porcjê wina.
Hê...ciekawe czy go jeszcze spotkam. By³ poranek i czu³a lekkie pieczenie na skórze, chod¼ siedzia³a w k±cie, gawêd¼ wykruszy³a siê oko³o pi±tej, lekko chwiej±c siê na nogach. Cholera zawszê bêdê odrzucana przez ludzi i inne stworzenia ? Zadawa³a sobie to pytanie odk±d jedno tysi±clecie spêdzi³a terroryzuj±c swoj± rodzinna wioskê i studiuj±c ksiêgi. Karczmarz u³o¿y³ siê w alkierzu i stamt±d te¿ dobiega³y weso³e pochrapywania. Przeczesa³a w³osy rêk± i podesz³a do wielkiego lustra, które sta³o zaraz obok stolika, u³o¿y³a w³osy w wysoki kok zostawiaj±c tylko kosmyki, które niesfornie oplata³y jej delikatn± pergaminow± twarz. Usiad³a i teraz lepiej widz±c poch³onê³a siê w mrocznej Ksiêdze.
[i]Sufletul ei mu mai poate fi salvat!
Este blestemata!
Single este viata si o sa fie al meu!
Ma voi ridika din mormint, o so razbun
au toat puterile intunericului![/i]

[url=http://img74.imageshack.us/img74/8591/vampirebeauty.jpg]*[/url][url=http://i678.photobucket.com/albums/vv149/divinelove_album/f_BloodyRosebm_5179457.jpg]*[/url][url=http://gothik.ws/images/dessins%20goth/Femme%20vampire.%20Woman%20vampire%20wallpaper.%20Gothic%20girl.JPG]*[/url]

[url=http://i902.photobucket.com/albums/ac221/yuyuhakushi/Monsters/AbbysalEmperor.jpg]Zankou w czystej piekielnej postaci[/url]
Awatar użytkownika
Aurill
Zsyłający Sny
Posty: 309
Rejestracja: 16 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Aurill »

-Lot na smoku powiadasz? Chyba siê skuszê- odpowiedzia³a z lekkim u¶miechem.

Kiedy zeszli do g³ównej sali ujrza³a kobietê, która zdecydowanie wyró¿nia³a siê z t³umu. Mia³a d³ugie paznokcie, a wrêcz szpony. Jej kruczoczarne w³osy by³y spiête w niezbyt starannego koka. Dopiero teraz siê na nich spojrza³a. Dolhard przystan±³ i wzi±³ Aurill za rêkê zaplataj± razem swe palce. Jego reakcja by³a gwa³towna, zbyt gwa³towna.
Podeszli szybko do karczmarza. Aurill wci±¿ patrzy³a na zdumiewaj±ca kobietê, która w tym momencie penetrowa³a ich wzrokiem z roze¶mian± twarz±. Ciekawe o czym ona tak my¶li.. zastanowi³a siê nad tym g³êbiej.

Dolhard odlicza³ pieni±dze za nocleg. Aurill szybko da³a wyliczone ju¿ z³oto.
- Nie, ja zap³acê! - Dolhard zatrzyma³ jej rêkê.
-Pozwól, ¿e wp³acê za rozlane wino.

Wyszli z karczmy...
[url=http://img65.imageshack.us/img65/2990/h1tc8.jpg]Euri[/url]
Awatar użytkownika
Xena
Kroczący w Snach
Posty: 200
Rejestracja: 16 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Xena »

Roze¶mia³a siê gromkim ¶miechem. Karczmarz ¶lamazarnie spojrza³ siê na ni± unosz±c lekko brew. Podszed³ do niej zaspanym krokiem.
- Co siê ¶miejesz kobiecino ? Z tego bogatego go¶cia i jego dziewczynki do chêdo¿enia ? - zapyta³ i ze stêkniêciem usiad³ naprzeciw wampirzycy.
- A bo widzê towarzysza, którego niedawno mooooolestowa³am znalaz³ sobie now± dziewkê do spe³niania seksualnych pragnieñ. - za¶mia³a siê sarkastycznym ¶mieszkiem. Karczmarz spojrza³ na ni± badawczo.
- Tylko bez wysysania mi tu krwi. A jak Ci z nim by³o ? - zapyta³ bardziej o¿ywiony.
- Bywa³o lepiej, szybko koñczy biedaczyna.
- W sumie siê nie dziwiê, widz±c Twoje ruchy te kiedy podbieg³a¶ do tego go¶cia.
- Podesz³am. - poprawi³a
- Tak w³a¶ciwie to jak Ciê zw± karczmarzu ? Me imiê Xena - powiedzia³a ten nawet nie si³owa³ siê z poca³owaniem jej d³oni. U¶miechn±³ siê tylko.
- Jestem Gustav. I mam zamiar siê napiæ na rozpoczêcie nowego dnia.
- A ja wezmê pokój Gustavie, bo przyda mi siê k±piel. - rzek³a s³odkim g³osem. Mê¿czyzna wsta³ i poda³ jej klucze do ¶wiat³oszczelnego pokoju.
Chwyci³a je zgrabnie w dwa d³ugie palce i uda³a siê do pokoju. Zamknê³a na skobel drzwi i rozkoszowa³a siê ciemno¶ci± roz¶wietlan± tylko blaskiem ¶wiec. Powoli ¶ci±ga³a obcis³e ubrania ze smag³ego cia³a. Naga otworzy³a podwójne drzwi i wesz³a do ³azienki. Odkrêci³a kurki z ciep³± wod±, la³a siê powoli wype³niaj±c wannê. Wesz³a i rozkoszowa³a siê chwil±. Le¿a³a pogr±¿ona w pó³mroku i rozmy¶la³a..To¿ to jaki ten smok nie wychowany nawet siê nie przywita, chyba bêdê musia³a od niego to wyegzekwowaæ, w koñcu kto lekcewa¿y takiego wampira jak ja...troszkê tu ju¿ egzystujê. Starodawne istoty powinny okazywaæ sobie szacunek, a tu proszê. Co za brak kultury ! Namoczy³a ostr± g±bkê i zaczê³a szorowaæ swoje cia³o. Wyci±gnê³a z torby jak±¶ substancjê, któr± na³o¿y³a na w³osy, które teraz rozpu¶ci³a. Substancja pieni³a siê i intensywnie pachnia³a ja¶minem. Nastêpnie posmarowa³a ca³e cia³o ten¿e substancj±. Wysz³a ociekaj±c wod±, a w³osy ³agodnie otula³y jej piersi, plecy i po¶ladki. Wytar³a siê dok³adnie i pad³a na obszerne ³o¿e. Z³o¿y³a jeszcze odzie¿ wierzchni±, która by³a porozrzucana po k±tach pokoju i opad³a majestatycznie na wielkie i puszy¶cie miêkkie poduchy.
Do zobaczenia Dolhardzie pos³a³a ostatni± my¶l, nim zamknê³a oczy.
[i]Sufletul ei mu mai poate fi salvat!
Este blestemata!
Single este viata si o sa fie al meu!
Ma voi ridika din mormint, o so razbun
au toat puterile intunericului![/i]

[url=http://img74.imageshack.us/img74/8591/vampirebeauty.jpg]*[/url][url=http://i678.photobucket.com/albums/vv149/divinelove_album/f_BloodyRosebm_5179457.jpg]*[/url][url=http://gothik.ws/images/dessins%20goth/Femme%20vampire.%20Woman%20vampire%20wallpaper.%20Gothic%20girl.JPG]*[/url]

[url=http://i902.photobucket.com/albums/ac221/yuyuhakushi/Monsters/AbbysalEmperor.jpg]Zankou w czystej piekielnej postaci[/url]
Awatar użytkownika
Dolhard
Kroczący w Snach
Posty: 243
Rejestracja: 16 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Dolhard »

Jego humor popsu³ siê gdy tylko zeszli na dó³. Ju¿ wiedzia³ dlaczego s³ysza³ g³os Xeny w swojej g³owie i co nie dawa³o mu spokoju, co go tak dra¿ni³o. Z³apa³ d³oñ Aurill i splót³ swoje palce z jej. Podeszli do karczmarza i zacz±³ nerwowymi ruchami odliczaæ kwotê za nocleg i rozlane wino. Chcia³ jak najszybciej odlecieæ z tej cholernej karczmy. Gdy byli ju¿ na zewn±trz s³ysza³ jak karczmarz, a pó¼niej Xena okre¶lili elfkê. Tak naprawdê teraz to mog³o tak wygl±daæ ale by³ na tyle w¶ciek³y, ¿e musia³ zawróciæ. Powiedzia³ do Aurill aby chwilê poczeka³a a sam wszed³ do baru. Niestety wampirzycy ju¿ nie by³o. Znalaz³ jednak w³±¶ciciela. Nie mówiaæ wiele podszed³ do niego i ³api±c za jego przepocon± koszulê podniós³ go z ziemi. By³ tak rozgniewany, ¿e nie zauwa¿y³ i¿ jego aura buzuj±ca wylewa siê z niego. Przemówi³ g³osem, który równie dobrze móg³ nale¿eæ do mê¿czyzny zastaj±cego swoj± ¿one z innym. A jego twarz doskonale oddawa³a nastrój jego ducha.
- Jeszcze raz nazwij t± elkê dziewk± do chêdo¿enia a ja to us³yszê, jeszcze tego samego dnia bêdziesz razem z rodzin± piæ herbatkê z samym diab³em. Rozumiesz ? - patrzy³ na karczmarza wzrokiem, który sam móg³by zabijaæ. Poczeka³ a¿ mê¿czyzna skinie g³ow± i rzuci³ nim o ¶cianê. Mia³ szczê¶cie, ¿e Aurill czeka³a na niego na zewn±trz inaczej po¿egna³by siê z budynkiem. Z³amana jedna czy dwie ko¶ci to niewielka rekompensata. St³umi³ swoj± aurê i ju¿ z u¶miechem wyszed³ z karczmy. W zmienianiu nastroju jak rêkawiczki bi³ ju¿ samego siebie. Nawet najdrobniejszy szczegó³ nie zdradza³ jego chwilowego stracenia kontroli. Tym razem nie przejmowa³ siê stra¿± czy innymi nic nieznacz±cymi lud¼mi. Przemieni³ siê w swoja smocz± formê na ulicy. Jak zawsze towarzyszy³y mu grymasy bólu. Ale po chwili na tej samej ulicy prê¿y³ siê smok o ³uskach w kolorze ciemniejszym od mroku podziemi. Jednak jego ³uski by³y b³yszcz±ce co psu³o efekt.
- Wskakuj bo odlatujemy. - powiedzia³ ze ¶miechem w g³osie.
"Nie uwierzysz, jak głęboko oszustwo, podłość i skurwysyństwo zakorzenione są w naturze ludzkiej."
"Z rogacza kpić wesoło było, skończyło się wesele, gdy się samemu rogaczem zostało."
Awatar użytkownika
Aurill
Zsyłający Sny
Posty: 309
Rejestracja: 16 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Aurill »

Kiedy wychodzi³a us³ysza³a co o niej mówi±. Heh mog³a siê tego spodziewaæ- pomy¶la³a. S³owa wypowiadane przez kobietê i karczmarza nie urazi³y jej. Musieli by siê nie¼le postaraæ by to zrobiæ. Chcia³a zatrzymaæ Dolharda i powiedzieæ mu, ¿eby da³ sobie spokój, ale có¿ nie zd±¿y³a. Dalej us³ysza³a kilka wymian zdañ i pêkaj±ce ko¶ci. Có¿ lepiej, ¿eby wy³adowywa³ swoj± agresje na karczmarzu ni¿ na niej.- powiedzia³a sama do siebie.

Dolhard wyszed³ z pomieszczenia z u¶miechem na twarzy. Imponuje mu to, ¿e pobi³ s³absz± istotê czy to, ¿e siê wstawi³ za Aurill?- my¶li kr±¿y³y jej po g³owie.

Jej s³odziutki elf z wielkim bólem przemienia³ siê w smoka. W koñcu poznam jego prawdziwe oblicze...
Piesi rozst±pili siê. Jej oczom ukaza³ siê piêkny, du¿y smok o czarnych ³uskach. Podesz³a do stoj±cego obok stoiska z owocami i wziê³a kilka jab³ek, za które zap³aci³a z³ot± monet±. Smok spojrza³ na ni± z zapytaniem.
- Ja te¿ muszê zje¶æ jakie¶ ¶niadanie- wyt³umaczy³a siê z u¶miechem na ustach. Usiad³a wygodnie na swoim towarzyszu i wznie¶li siê ponad ziemie.
- Dok±d lecimy?- zapyta³a swym aksamitnym g³osem.
[url=http://img65.imageshack.us/img65/2990/h1tc8.jpg]Euri[/url]
Awatar użytkownika
Xena
Kroczący w Snach
Posty: 200
Rejestracja: 16 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Xena »

Wyczu³a do¶æ du¿± znajom± aurê i gwa³townie otwar³a oczy.Dolhardzie czego Ty jeszcze tutaj szukasz ? Wsta³a i wyprê¿y³a rozci±gaj±c wszystkie miê¶nie. Siad³a na ³ó¿ku i wziê³a srebrny grzebieñ, który le¿a³ na szafce obok ³o¿a. Srebro nie pali³o j± tak samo jak jakie¶ relikwie, a czosnek...Czosnek tylko przeszkadza³, ale nie wyrz±dza³ szkód. Tak stworzy³ j± ojciec wraz z towarzysz±cym mu wampirem. By³± t± idealn± form±, jakiej poszukiwali magowie do przed³u¿enia ¿ycia. Zaczê³a ³agodnie i powoli rozczesywaæ w³osy, które falami opada³y na ³o¿e, skoñczy³a po kilku minutach i wsta³a, nie chcia³o jej siê zak³adaæ gorsetu, wiêc wyci±gnê³a z torby inn± sukniê. Za³o¿y³a j± i przejrza³a w lustrze. Suknia ostro eksponowa³a jej piêkne kszta³ty, obfity biust piêknie rysowa³ siê w g³êbokim dekolcie. Czubki palcy wystawa³y spod d³ugich rozszerzanych rêkawów. Suknia rozchyla³a siê u do³u, wygl±da³a jak jaka¶ elfka, tylko blada skóra nie pasowa³a. Za³o¿y³a równie¿ srebrny pas, który ³agodnie opada³ na jej biodra.

Otworzy³a skobel i zawo³a³a s³u¿ebn± dziewkê poprosi³a j± o to by wypra³a jej rzeczy. Zgodzi³a siê z drgaj±c± doln± warg±. Xena widz±c jej strach, czy roztrzêsienie, zapyta³a co siê sta³o, a ta opowiedzia³a ca³± historiê o tym jak jaki¶ dziwny mê¿czyzna zacz±³ rzucaæ Gustavem po ¶cianie. Szybkim krokiem posz³a do miejsca, gdzie spocz±³ karczmarz.

Izba by³a ciemna, znajdowa³a siê w piwnicach. £adnie urz±dzona o¶wietlona ¶wiat³em ¶wiec komnata. Ober¿ysta by³ blady jak ¶ciana, jego twarz nabieg³a bólem.
- Hej Gustav jak siê masz ? - zapyta³a z trosk± w g³osie.
- ¬le on jest...jest jaki¶ chory na umy¶le chyba - wystêka³ szeptem, ³api±c krótkie spazmatyczne oddechy, pe³ne bólu. Xena ugryz³a siê w nadgarstek, a krew obficie sp³ynê³a. Od wieków wiedziano, ¿e krew wampirów wzmacnia witalno¶æ i popêd seksualny, lecz równie¿ przyspiesza regeneracjê ran i obra¿eñ tak ¿e nie zostaje ¿aden ¶lad.
- Masz pij zanim siê zasklepi - powiedzia³a rozkazuj±cym tonem i przy³o¿y³a krwawi±cy nadgarstek do ust karczmarza. Wpi³ siê jakby ¿adnego trunku nie mia³ w ustach przez siedem dni. Pi³, pi³ i nie chcia³ przestaæ.
- Ju¿ przestañ ! - powiedzia³a i zabra³a rêkê, rana po kilku minutach zasklepi³a siê. Karczmarz patrzy³ na to jak zaczarowany, po jego ciele rozesz³o siê mi³e ciep³o, które ju¿ zaczyna³o leczyæ obra¿enia. Spojrza³ w jej oczy.
- Dziêkujê, ale my¶lê ¿e tak nie powinno byæ by kto¶ mn± rzuca³ za b³ahe s³owa. - obruszy³ siê.
- Masz racjê mój drogi, tak nie powinno byæ zw³aszcza on jako przedstawiciel tej starej rasy.
- Pieprzony, chêdo¿ony, kurwi syn ! - zacz±³ mówiæ ju¿ wzmocnionym g³osem.
- No no licz siê ze s³owami. Bo mogê Ci pomóc jak i zabiæ. - powiedzia³a ³agodnie siê u¶miechaj±c, dla ¶wiadków tego u¶miechu by³ ostatnim widzianym w ¿yciu, lecz tutaj chcia³a go oszczêdziæ by³ dobrym cz³owiekiem, nic nikomu nie zrobi³.
- Mo¿esz mu co¶ zrobiæ ? Po³amaæ ¿ebra czy co ? - zapyta³
- Mog³abym co tylko bym chcia³a, lecz nie chce krzywdziæ przedstawicieli tej rasy, która jest ju¿ tak nieliczna. Po prostu porozmawiam z nim u¿ywaj±c trochê ostrzejszych - tu zasycza³a niczym w±¿. - s³ów.- dokoñczy³a. Na twarzy karczmarza wykwit³ u¶mieszek.
- Zostawiê Ciê teraz, obra¿enia bêd± siê goiæ kilka dni. Wiêc le¿enie bykiem, taki przymuszony urlop. - wysz³a z komnaty. Podbieg³a do niej s³u¿ebna.
- Bêdzie z nim dobrze, chcesz to do niego id¼. - powiedzia³a do dziewczyny. Pobieg³a bez s³owa i zniknê³a za dêbowymi drzwiami.
Xena sz³a dalej nie wzruszona czeka³a tylko na zachód s³oñca. Stanê³a za lad± i zaczê³± nalewaæ klienteli, która licznie siê ju¿ zebra³a.
[i]Sufletul ei mu mai poate fi salvat!
Este blestemata!
Single este viata si o sa fie al meu!
Ma voi ridika din mormint, o so razbun
au toat puterile intunericului![/i]

[url=http://img74.imageshack.us/img74/8591/vampirebeauty.jpg]*[/url][url=http://i678.photobucket.com/albums/vv149/divinelove_album/f_BloodyRosebm_5179457.jpg]*[/url][url=http://gothik.ws/images/dessins%20goth/Femme%20vampire.%20Woman%20vampire%20wallpaper.%20Gothic%20girl.JPG]*[/url]

[url=http://i902.photobucket.com/albums/ac221/yuyuhakushi/Monsters/AbbysalEmperor.jpg]Zankou w czystej piekielnej postaci[/url]
Awatar użytkownika
Dolhard
Kroczący w Snach
Posty: 243
Rejestracja: 16 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Dolhard »

Nie zastanawia³ siê nawet gdzie konkretnie siê udaæ. Kierunek sprecyzowa³ raczej powierzchownie, przecie¿ nie ma tylko jednego lasu, co nie ? Po krótkie chwili gdy zaprz±g³ resztê swoich szarych komórek do pracy przypomnia³o mu siê, ¿e niedaleko jest Las Driad. Nazwa nie wziê³a siê znik±d, mo¿e i oni spotkaj± jak±¶ jedna lub dwie.
- Fajnie by³oby odwiedziæ Las Driad, szczerze by³em tam tylko raz i to krótko. - powiedzia³ po czym zatrzepota³ potê¿nie skrzyd³ami, podmuchy powietrza przewraca³y stragany inne nawet do¶æ spore przedmioty.

Link:
C.d Aurill i Dolhard
"Nie uwierzysz, jak głęboko oszustwo, podłość i skurwysyństwo zakorzenione są w naturze ludzkiej."
"Z rogacza kpić wesoło było, skończyło się wesele, gdy się samemu rogaczem zostało."
Zablokowany

Wróć do „Valladon”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość