Strona 2 z 2

Re: [Ruiny Zamku] Wędrówka zachłannej smoczycy.

: Nie Sty 01, 2012 8:51 pm
autor: Dragonisa
Siedziała na sianku obok mira nieco drętwo, nie komentując tego wszystkiego. To co powiedział było w sumie prawdą, ale cóż ona mogła na to poradzić. Gdyby jej los nie potoczył się tak, jak się potoczył, to zapewne nie byłaby taka oziębła i tajemnicza. Nawet nie wie czy jej rodzice jeszcze żyją... Ale i tak pewnie jej by nie szukali. Było jednak jej jakoś ciężko na duszy, kiedy ten tulił się do swego futerkowego przyjaciela. Na tyle było jej ciężko, że wstała i odeszła od nich bez słowa.
-Pójdę już... I tak nie ma tutaj nic ciekawego.
Westchnęła głośno. Jak widać, brzydziła się dobrem, które wywierało na niej dziwny ucisk psychiczny. W końcu nie była normalna, a jej psychika była obrócona o 180 stopni. Nikt jej nie zrozumie... Jedynie pewien drow ją rozumiał, lecz zapłacił za to wysoką cenę - życie. Kobiecina ruszyła ku dworowi, wychodząc ze stajni. Nie zmieniła się jednak w smoka lecz usiadła na jakiejś kupce gruzów, patrząc w niebo. Była już noc, a gwiazdy swym srebrnym blaskiem oświetlały ruiny. Nie było księżyca, być może był akurat w nowiu, mało to teraz ważne.
W końcu zdecydowała się odlecieć stąd i zostawić Mira z wilkiem samego. Zmieniła się w smoczycę i po prostu odleciała.
Ciąg dalszy: Dragonisa