Strona 2 z 2

Re: [Zniszczony pokój] Niefortunna pomyłka

: Czw Paź 06, 2011 10:59 pm
autor: Errian
Errian wysłuchał jej modlitw przez sen i raczył obudzić się chwilę później. Spojrzał na nią kompletnie zdumiony, zamrugał, po czym niepewnie się uśmiechnął, obserwując to zmieszanie na jej twarzy. Uniósł się na ręku, uwalniając ją od swojej bliskości, usiadł na łóżku i jęknął przeciągle, umierając.
- Czaszka mi pęka, nie ma opcji - wychrypiał, nie wierząc w to, że można mieć takiego kaca i nadal żyć. To powinno być zabronione ustawowo czy coś. - Zbierajmy się - dodał, uśmiechając się bardzo krzywo. - Tylko po cichu.
I tak też zaczęli się szykować do wyjścia. Errian czuł się w obowiązku zapytać, czy noc spędziła dobrze, czy miała jeszcze jakieś koszmary lub czy zanadto ją zgniótł, jednak czuł, że kolejne słowa najpewniej doprowadzą do jego zgonu. Co, właściwie, było dość kuszącą wizją.
Mimo to przed samym odejściem, kiedy dostrzegł jej podejrzliwe spojrzenie, uśmiechnął się łagodnie.
- To będzie nasza tajemnica - uspokoił ją, otworzył drzwi i przepuścił przodem.
No to po artefakt. Na kacu. Ładne rzeczy.

Ciąg dalszy: Aithne, Errian.