Danae ⇒ [Karczma Pod Czarnym Jednorożcem]
- Searion
- Mieszkaniec Sennej Krainy
- Posty: 104
- Rejestracja: 14 lat temu
- Rasa: Wilkołak
- Profesje:
- Kontakt:
Zatrzymał się tuz przed wejściem do cmentarza,uniósł głowę i w dziwny sposób poruszał nozdrzami przypominało to ruszaniem nosa jak u wilków lub psa.Postanowił wkroczyć na granice cmentarza idąc ostrożnie przed siebie.Nie mówił nic,milczał i rozglądał się po cmentarnym otoczeniu dotrzymując kroku kobiecie by prowadziła do miejsca w którym się obudziła.
- Nieprzyjemne miejsce jak na pobudkę.- Stwierdził bo nieprzyjemnym podłożu i wilgotnym powietrzu.Jego źrenicę przez chwile zmieniły się na pionowe.Był z tyłu kobiety i raczej nic nie dostrzegła.Na końcu cmentarza zeka go to miejsce o którym wspominała w ciąż Lorenza.
- Nieprzyjemne miejsce jak na pobudkę.- Stwierdził bo nieprzyjemnym podłożu i wilgotnym powietrzu.Jego źrenicę przez chwile zmieniły się na pionowe.Był z tyłu kobiety i raczej nic nie dostrzegła.Na końcu cmentarza zeka go to miejsce o którym wspominała w ciąż Lorenza.
Klątwa Gorsza Niż Śmierć.
- Lorenza
- Szukający drogi
- Posty: 30
- Rejestracja: 14 lat temu
- Rasa: Nieumarła (oszukała śmierć, tera
- Profesje:
- Kontakt:
Zeszli ze ścieżki, szli teraz między kamieniami. Miejsce do którego dotarli nie wyglądało inaczej od reszty. Wszędzie było tyle samo kamieni.
- To chyba tutaj - Powiedziała Lorenza oznajmująca.
- Nic tu nie ma, jest tutaj taki sam las. Mam nadzieję że tutaj jednak coś znajdziemy.- powiedziała z nadzieją.
- Wcześniej tego nie zauważyłam ale tu jest jakoś więcej kamieni niż w reszcie lasu.- Powiedziała odkrywczo .
- Niestety to i tak nie pomaga.- dodała trochę smutno.
- To chyba tutaj - Powiedziała Lorenza oznajmująca.
- Nic tu nie ma, jest tutaj taki sam las. Mam nadzieję że tutaj jednak coś znajdziemy.- powiedziała z nadzieją.
- Wcześniej tego nie zauważyłam ale tu jest jakoś więcej kamieni niż w reszcie lasu.- Powiedziała odkrywczo .
- Niestety to i tak nie pomaga.- dodała trochę smutno.
- Felern
- Błądzący po drugiej stronie
- Posty: 65
- Rejestracja: 14 lat temu
- Rasa: Wilkołak
- Profesje:
- Kontakt:
Kiedy się obudziła, było już prawie ciemno. Ubranie miała ciągle mokre, ale jej to nie przeszkadzało. Z resztą, jakoś choroby nie imały się jej organizmu. Wstała i poszła jakąś prawie zatartą ścieżką. Po jakimś czasie doszła do dużego, starego cmentarza. Postanowiła tu zostać i zamienić się w hybrydę. Niestety, jak zwykle z resztą, kogoś musiała spotkać. To był ten wilkołak, który "pomógł" jej w karczmie, a później pytał gdzie będzie spała. Warknęła głośno i takim samym warkotem zapytała:
-Co tu wyrabiasz, piesku?
Kiedy jednak zobaczyła jakąś bladą dziewczynę roześmiała się głośno i złośliwie, a kiedy już skończyła przypatrywała się z ironią w tę parkę.
-Co tu wyrabiasz, piesku?
Kiedy jednak zobaczyła jakąś bladą dziewczynę roześmiała się głośno i złośliwie, a kiedy już skończyła przypatrywała się z ironią w tę parkę.
Wiesz dlaczego nienawidzę ludzi? Bo nigdy nie mogę ich znienawidzić do końca.
- Searion
- Mieszkaniec Sennej Krainy
- Posty: 104
- Rejestracja: 14 lat temu
- Rasa: Wilkołak
- Profesje:
- Kontakt:
Oczywiście wyczuł zapach Felern,lecz chwilowo to zignorował.Gdy Lorenza powiedział o tych kamieniach zaczął je odkładać na inna stronę najprawdopodobniej wyczuł zapach dobijający z głębi ziemi.Co jakiś czas obracał głowę w kierunku wilkołaczycy jak i Lorenzy.Jego silna wola na razie powstrzymywała go od przemiany.Robił coraz szybciej by zyskać na czasie.
- Pomóż mi przestawiać te kamienie,robi się coraz tłoczniej.- Wiedział ze lada moment może pojawić się Felern.A nie chciał robić starcia miedzy siostrą klątwy.Szanował wszystkie gatunki dosięgnięte klątwą.
- Pomóż mi przestawiać te kamienie,robi się coraz tłoczniej.- Wiedział ze lada moment może pojawić się Felern.A nie chciał robić starcia miedzy siostrą klątwy.Szanował wszystkie gatunki dosięgnięte klątwą.
Klątwa Gorsza Niż Śmierć.
- Agnies
- Błądzący na granicy światów
- Posty: 17
- Rejestracja: 14 lat temu
- Rasa: Wilkołak
- Profesje:
- Kontakt:
Dziewczyna wędrując przez las pod postacią wilka w którego mogła zmienić się w każdej chwili dzięki specjalnemu amuletowi, poszukując zwierzyny do upolowania. Było późno zbliżała się noc. Dziewczyna wiedziona zapachem zwierzyny wyczuła inne zapachy, była to woń jaką tylko wilkołak mógł pozostawić. Postanowiła to sprawdzić i powędrowała w kierunku nowego zapachu zapominając o śledzonym zającu. Zbliżyła się do cmentarza i zobaczyła mężczyznę, a tuz obok niego bladą postać kobiety, lecz poza tą dwójka w pobliżu był jeszcze jeden wilkołak, czuła to. Przyglądała się nie miała ochoty ingerować, ani ujawniać swojej osoby. Cieszyła się gdyż były to pierwsze wilkołaki jakie napotkała w swojej wędrówce, w końcu ktoś z jej rasy, ale wiedziała również, że nie wszystkie wilkołaki, są otwarte na nowe kontakty. Siedząc w ciszy odpowiednio ukryta spojrzała na księżyc, dziś w nocy nastąpi pełnia, już za niedługo. Spojrzała na mężczyznę i zaczęła się zastanawiać czy ów człowiek jest świadom iż za parę chwil może zmienić się w krwiożerczą bestię i zaatakować tę bezbronną dziewczynę, lecz nie chciała ingerować postanowiła poczekać oraz zobaczyć co się stanie. Jeśli kobieta stojąca obok tego wilkołaka będzie w niebezpieczeństwie, wtedy poruszy się i pomoże jej, bo tak trzeba.
- Lorenza
- Szukający drogi
- Posty: 30
- Rejestracja: 14 lat temu
- Rasa: Nieumarła (oszukała śmierć, tera
- Profesje:
- Kontakt:
Lorenza zaczęła powoli przesuwać kamienie. Nie widziała w tym sensu, ale skoro Searionowi na tym zależy. Nagle pojawiła się kobieta z karczmy. Gdy usłyszała jej słowa zrobiła zdziwioną minę. "Czemu powiedziała do niego piesku, czyżby go nie szanowała?" Chciała coś powiedzieć ale jednocześnie nie chciała się mieszać do tej sprawy. Widziała destrukcyjne zapędy tej dziewczyny. Nie widziała jej dokładnie, było ciemno, rozpoznała ją po głosie. Gdy zaczęła się śmiać zdenerwowało ją to, starała się nic po sobie nie poznać.
- Searion
- Mieszkaniec Sennej Krainy
- Posty: 104
- Rejestracja: 14 lat temu
- Rasa: Wilkołak
- Profesje:
- Kontakt:
- Dobra pamiętasz to co pytałem ciebie wcześniej o ucieczce?.- Zapytał z nadzieja ze pamięta ten moment.
- Wiec uciekaj...- I tu w jego słowach nie było żartów,gdy mężczyzna uniósł głowę w kierunku kobiety,nie miał już tyle silnej woli by nie ulec światłu pełni.Ręce położone były na ziemi,ciało zaś całe przykurczone trzask rozrastających je kości jak i klatki piersiowej budził lek,a twarz Seariona wydłużała się układ zębów przeistaczał się w ostre kły podobnie jak i z palców wyrastały ostre pazury.Obrastał szaro-biała sierścią na całym ciele od głowy do łap.Wilcza postać z przykurczonej pozycji wstała wielkość postury miała około 2,30 metra o wadze 200 lub nawet 300 kilogramów,zwykły przeciętny człowiek nie był zagrożeniem dla tak silnej bestii.Chwile stał bez ruchu przyglądając się otoczeniu podniósł tylko łeb po czym oddał głośny skowyt do świecącego księżyca.
- Wiec uciekaj...- I tu w jego słowach nie było żartów,gdy mężczyzna uniósł głowę w kierunku kobiety,nie miał już tyle silnej woli by nie ulec światłu pełni.Ręce położone były na ziemi,ciało zaś całe przykurczone trzask rozrastających je kości jak i klatki piersiowej budził lek,a twarz Seariona wydłużała się układ zębów przeistaczał się w ostre kły podobnie jak i z palców wyrastały ostre pazury.Obrastał szaro-biała sierścią na całym ciele od głowy do łap.Wilcza postać z przykurczonej pozycji wstała wielkość postury miała około 2,30 metra o wadze 200 lub nawet 300 kilogramów,zwykły przeciętny człowiek nie był zagrożeniem dla tak silnej bestii.Chwile stał bez ruchu przyglądając się otoczeniu podniósł tylko łeb po czym oddał głośny skowyt do świecącego księżyca.
Klątwa Gorsza Niż Śmierć.
- Agnies
- Błądzący na granicy światów
- Posty: 17
- Rejestracja: 14 lat temu
- Rasa: Wilkołak
- Profesje:
- Kontakt:
Agnes widziała przemianę mężczyzny, widziała również iż dziewczyna będąca obok niego przeraziła się. Zmiennokształtna wiedziała, że teraz ten człowiek noszący taką samą klątwę nie będzie w stanie zapanować nad sobą w pełni, gdyż umieli to nieliczni.
Dziewczyna postanowiła wziąć na siebie wilkołaka i tym samym odciągnąć go od bezbronnej kobiety. Szybkim ruchem wyskoczyła z krzewów które ją osłaniały i szybkim tempem popędziła stając pomiędzy wilkołakiem a dziewczyną. Nie była do końca pewna swej decyzji, gdyż wiedziała, że w pobliżu znajduje się jeszcze jeden wilkołak, lecz dziwnym trafem to jej nie powstrzymało. Skoczyła w jego kierunku, próbując odciągnąć jego uwagę od bezbronnej dziewczyny, tym samym próbując nie dać się zranić, oraz nie zranić jego.
Dziewczyna postanowiła wziąć na siebie wilkołaka i tym samym odciągnąć go od bezbronnej kobiety. Szybkim ruchem wyskoczyła z krzewów które ją osłaniały i szybkim tempem popędziła stając pomiędzy wilkołakiem a dziewczyną. Nie była do końca pewna swej decyzji, gdyż wiedziała, że w pobliżu znajduje się jeszcze jeden wilkołak, lecz dziwnym trafem to jej nie powstrzymało. Skoczyła w jego kierunku, próbując odciągnąć jego uwagę od bezbronnej dziewczyny, tym samym próbując nie dać się zranić, oraz nie zranić jego.
- Searion
- Mieszkaniec Sennej Krainy
- Posty: 104
- Rejestracja: 14 lat temu
- Rasa: Wilkołak
- Profesje:
- Kontakt:
Zanim się obejrzał wilk stal już przednim,masywną łapą chwycił wilczyce i przydusił ja do ziemi.Przybliżył wielki łeb w stronę raczej bezbronnego wilka nie robiąc mu krzywdy nozdrzami nosa poruszył parę razy przy leżącej wilczycy charakterystycznie rozpoznał wcześniejszy dobiegający zapach.Zabrał pysk od przyduszonej postaci na ziemi i pościł ja wolno gdy na pół-kontrolował żądze krwi i moc dzisiejszej pełni.Obrócił się w stronę Lorenzy patrząc agresywnym wzrokiem,też zapach wydawał mu się znajomy,lecz w pewnym momencie rozwścieczyło go i ruszył ku wyjściu z cmentarza,a raczej rozpoznać zapach następnej wilkołaczycy.
Klątwa Gorsza Niż Śmierć.
- Agnies
- Błądzący na granicy światów
- Posty: 17
- Rejestracja: 14 lat temu
- Rasa: Wilkołak
- Profesje:
- Kontakt:
Agnes lekko zdezorientowana nagłym uderzeniem o twarda ziemię, podniosła głowę i zobaczyła jak zmiennokształtny opuszcza cmentarz. Wstała powolnie. chwile patrzyła w miejsce w którym zniknął, po czym spojrzała na dziewczynę. Wydawała się wyraźnie zainteresowana ty co przed chwilą się stało i również przyglądała się miejscu w którym zniknął ów mężczyzna.
Agnes na jej oczach zmieniła się z powrotem w człowieka, po czym podeszła do niej i zapytała:
- Wszystko w porządku?
Agnes na jej oczach zmieniła się z powrotem w człowieka, po czym podeszła do niej i zapytała:
- Wszystko w porządku?
- Lorenza
- Szukający drogi
- Posty: 30
- Rejestracja: 14 lat temu
- Rasa: Nieumarła (oszukała śmierć, tera
- Profesje:
- Kontakt:
Lorenza nie uciekła na polecenie Seariona. Przyglądała się przemianie z ogromnym zainteresowaniem, jeszcze nie czuła strachu tylko zafascynowanie. Przeraziła się dopiero jak oddał głośny skowyt. Poczuła się jakby stała w złym miejscu i czasie i zaraz miał umrzeć. Odruchowo sięgnęła do kieszeni gdzie miała swój nóż i go złapała jeszcze go nie wyjmując. Nie wiedziała o tej kieszeni, była dość starannie ukryta. W tej chwili też pewnie nie zdawała sobie sprawy z tego że trzyma rękę w trzeciej kieszeni. Nagle z znikąd pojawił się kolejny. Zaczęły ze sobą walczyć. Searion uciekł, to ona powinna ale albo ze strachu nie mogła, albo chciała jeszcze trochę popatrzeć.
Nikt z nich jej nie dotknął nawet nie szturchnęli, musiała mieć naprawdę duże szczęście.
-Nic mi nie jest - powiedziała zafascynowanym i jednocześnie przerażonym głosem - Pewnie bez ciebie by tak nie było.
Lorenza dalej trzymała rękę w kieszeni, nie zdając sobie z tego sprawy.
Nikt z nich jej nie dotknął nawet nie szturchnęli, musiała mieć naprawdę duże szczęście.
-Nic mi nie jest - powiedziała zafascynowanym i jednocześnie przerażonym głosem - Pewnie bez ciebie by tak nie było.
Lorenza dalej trzymała rękę w kieszeni, nie zdając sobie z tego sprawy.
- Felern
- Błądzący po drugiej stronie
- Posty: 65
- Rejestracja: 14 lat temu
- Rasa: Wilkołak
- Profesje:
- Kontakt:
Nadszedł najgorszy moment podczas pełni. Przemiana. Samo bycie wilkołakiem nie było tak groźne jak samo przemienienie się w hybrydę dla Felern. Jej oczy zyskują dziki blask, a pod wpływem bólu, jaki doznaje podczas rozrastania się kości potrafiła zniszczyć każdy przedmiot. Tak było i tym razem. Jej gardło rozdarł przeraźliwy wrzask, a ona sama legła w kowulsjach na ziemi. Po krótkiej chwili podniosła się, mimo swojego stanu, szła, czując każde stworzenie w promieniu mili. Jej chód był wolny, ale cichy i bardzo pewny. W każdej chwili gotowa była skoczyć z krwiożerczym warkotem na obecne tu osoby. W jej kierunku szedł inny z jej rasy, a mimo, że nie był w stanie nad sobą panować, mógłby zrobić dużo mądrzejszą rzecz. Uciec. Niestety, jak wiadomo jej gatunek nie słynął z braku odwagi, który czasami jest niezwykle przydatny. Z każdą chwilą była coraz bardziej agresywna, a jej ciało powiększało się i ciemniało obrastając czarną jak smoła sierścią. Nastąpił kluczowy moment-pysk się wydłużył, a źrenice zabrały całą powierzchnię oczu. Wzniosła łeb i zawyła smutno do księżyca. Warknęła i rzuciła się na Seariona, gryząc go i drapiąc, zaś każdy jej ruch powodował coraz poważniejsze rany.
Wiesz dlaczego nienawidzę ludzi? Bo nigdy nie mogę ich znienawidzić do końca.
- Agnies
- Błądzący na granicy światów
- Posty: 17
- Rejestracja: 14 lat temu
- Rasa: Wilkołak
- Profesje:
- Kontakt:
- Nie jestem do końce pewna czy masz rację, on zdawał się mieć nad sobą dość dużą kontrolę.
Agnes była nadal zdezorientowana zaistniałą sytuacją.
- Ale, na szczęście nic Ci nie jest. Mimo wszystko powinnaś jak najszybciej stąd odejść. W pobliżu znajduje się jeszcze ktoś. - po tych słowach dziewczyna zaczęła się rozglądać, lecz niczego nie była w stanie dostrzec.
- Przepraszam nie przedstawiłam się. Jestem Agnes i jak już pewnie zauważyłaś jestem zmiennokształtną, tak jak tamten mężczyzna.
Mówiąc to dziewczyna uśmiechała się do nieznajomej.
Po chwili usłyszała wycie wilkołaka przybrała pozycję obronną, nasłuchując dźwięków.
Agnes była nadal zdezorientowana zaistniałą sytuacją.
- Ale, na szczęście nic Ci nie jest. Mimo wszystko powinnaś jak najszybciej stąd odejść. W pobliżu znajduje się jeszcze ktoś. - po tych słowach dziewczyna zaczęła się rozglądać, lecz niczego nie była w stanie dostrzec.
- Przepraszam nie przedstawiłam się. Jestem Agnes i jak już pewnie zauważyłaś jestem zmiennokształtną, tak jak tamten mężczyzna.
Mówiąc to dziewczyna uśmiechała się do nieznajomej.
Po chwili usłyszała wycie wilkołaka przybrała pozycję obronną, nasłuchując dźwięków.
- Searion
- Mieszkaniec Sennej Krainy
- Posty: 104
- Rejestracja: 14 lat temu
- Rasa: Wilkołak
- Profesje:
- Kontakt:
I on nie zostawiał tyle ostrymi pazurami uderzył ja prosto w klatkę piersiowa,wilkołaczyca wydawała się być silna i zdrowa,lecz gdy tylko ugryzła od siebie sporo większego wilkołaka powoli opadała z sił gdy skosztował krwi bestii gryząc go.On zaś wymachiwał pazurami w stronę kobiety także ja gryząc.Głośno warczy i wydaje z siebie głośne dyszenie,unosi głowę w spoglądając w promienie księżyca.Przez chwile spogląda na Felern,opanował żądze krwi i wściekłość.Zaciągnął się powietrzem,a raczej zapachem wilkołaczycy.Jak na razie ustąpił agresywnego zachowania i czekał na reakcje Felern.
Klątwa Gorsza Niż Śmierć.
- Felern
- Błądzący po drugiej stronie
- Posty: 65
- Rejestracja: 14 lat temu
- Rasa: Wilkołak
- Profesje:
- Kontakt:
Agresja przemiany ją opuściła, zostawiła poranionego Seariona w spokoju. Jego ataki może i ją poraniły, ale obrażenia już dawno zniknęły. Przyglądała się wilkołakowi ze spokojną ciekawością, co może uczynić w takiej chwili. Zamieniła się w człowieka i naga, zwinęła się w kłębek obok jednego z kamieni. Jeśli Searion by chciał, już dawno by mógł ją zabić. Na zewnątrz była spokojna i jak na razie bezbronna, ale w środku wciąż buzowała od pełni, która cały czas jeszcze trwała. Zawyła cicho, a Baylo przybiegł do niej i zaskomlał. Kiedy zauważył jeszcze jednego wilkołaka, tym razem rodzaju żeńskiego, przekrzywił głowę i pomyślał:
-"Jeszcze jeden? No proszę jak zmiennokształtne wilki się rozmnożyły."
-"Jeszcze jeden? No proszę jak zmiennokształtne wilki się rozmnożyły."
Wiesz dlaczego nienawidzę ludzi? Bo nigdy nie mogę ich znienawidzić do końca.
- Lorenza
- Szukający drogi
- Posty: 30
- Rejestracja: 14 lat temu
- Rasa: Nieumarła (oszukała śmierć, tera
- Profesje:
- Kontakt:
- Ja jestem Lorenza - Na razie nie zamierza się ujawniać z tym że nic nie pamięta. Dzięki Agnes dowiedziała się już jak to się nazywa co przed chwilką zobaczyła. Granie przez moment że się wie co się dzieje nie może być aż tak trudne.
- Nie sądzę żeby ucieczka miała sens. Jesteście szybsi odemnie musiała bym mieć dużą przewagę czasową żeby uciec. Za szybko też nie mogę biec prawie nic nie widzę w tych ciemnościach zaraz potknę się o kamień lub wpadnę do dołu. Tu rosną drzewa mogę na któreś wpaść. Na drodze będzie już łatwiej ale wy i tak szybciej się poruszacie.
- Nie sądzę żeby ucieczka miała sens. Jesteście szybsi odemnie musiała bym mieć dużą przewagę czasową żeby uciec. Za szybko też nie mogę biec prawie nic nie widzę w tych ciemnościach zaraz potknę się o kamień lub wpadnę do dołu. Tu rosną drzewa mogę na któreś wpaść. Na drodze będzie już łatwiej ale wy i tak szybciej się poruszacie.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość