Granica

Kiedy miała 10 lat, pierworodni zdradzili w końcu tajemnicę.

Erm ja przepraszam, ale w wieku dziesięciu lat mieć dzieci i to kilka urodzonych naraz ? :X Cóż a myślałem, że ciąża w wieku 17 lat to dużo :x

Te, Arathain, co to za insynuacje względem orientacji seksualnej mojego martwego kruka? ^ ^

Parę głupotek znowu mi się udało złowić, więc się w Wami dzielę:

Ucieszył się w kąciku ust

Gdy się uśmiecha widać na jej ustach dołeczki.

Musi to ciekawie wyglądać...

drzewa zaczęły się z lekka przerzedzać, aż w końcu znikły, jakby coś je wycięło

Do niedawna jeszcze niewiasta, dziś już kobieta.

Przepraszam, a to jakaś różnica?

twarze umazane w smarach jak i innych ciężkich pracach

Moje ulubione z tego zestawienia! xP

Mała garść xD

Przed misją dostała jeszcze strój, który miał ukryte kieszenie tak, że nie dawało się ich wykryć przez macanie magicznie

Kurcze muszę się tego magicznego macania nauczyć chyba xD Ktoś umie? Ktoś nauczy? :>

...miałą otruć jedzenie i wodę

hmm... XD

ususzenie ubrania

Ja tam o ususzaniu owoców słyszałem, czy tam niektórych warzyw, ale ubrań :X

Bohareka zna bardzo podstawowe informacje o duchach, świecie zmarłym, zmorach itp.

Czekajcie, czy ja czegoś nie wiem? Jakiś świat umarł ?

W zimie nosi płaszcz z futrem zapisany pod brodą oraz futrzaną czapę

Nowy trend! :D Lecę do sklepu zapytać o takie cudo! :D

Odynie... Ja nie wiem czy was serio śmieszą takie literówki/drobne przekręcenia czy jak... Ale IMO, to nie jest ani śmieszne ani ciekawe...
<musiał w końcu -.->

Ethel, (też w końcu musiałam) niektóre literówki naprawdę są zabawne Owszem, nie muszą śmieszyć wszystkich. Mnie też nie wszystkie wystawione kfiatki bawią, co nie znaczy, że przestaniemy je tutaj wystawiać. Oczywiście masz prawo uważać, że jest to idiotyczne, nudne i niepotrzebne - ale mamy wolność słowa. Poza tym, ciągle będę upierać się przy tym, że sporo literówek bądź przekręceń przyprawia o uśmiech na twarzy.

Ostatnio zerwane kfiatki:

Przy nodze Eohaida szły dwa szare wilki z wysadzaną obrożą.

Oczywiście chodziło o to, iż są zdobione kamieniami (bądź czymkolwiek innym), ale nie mogłam pozbyć się wrażenia, że te obroże są wybuchowe ^^"

Mówił spokojnie, Calisi nie uciekła, pewna nuta smutku błądząca się gdzieś między słowami, podał jej rękę prowadząc do stołu.

Klasyczny przypadek zgubionego sensu.

(...) nalewały wino w kielich (...)

Uparł się o wysokie krzesło (...)

Będziesz mogła wsiąść kogo zechcesz z pałacu i co zechcesz (...)

(...) wesprę twoją misje w walce o prawdzie prawo i sprawiedliwość.

Prawdziwe prawo? Prawe prawo? W prawdzie prawo jest różne w zależności od miejsca, ale czytanie postów przed publikacją powinno być obowiązkiem na każdym forum bez względu na tematykę.

Arcyksiąże przyglądał mu się bacznie i uważnie (...)

Zaś mydło jest mydlane, a masło - maślane.

(...) czuł jego wydech na swoich plecach (...)

O oazie:

Dziwne jest, że piach nie zasypał pustyni.

Ten pozostawię bez komentarza. Razy dwa.

(...) jeśli się spodka z jego damą (...)

Może i był wojownikiem, może i zabijał na wojnach, ale nigdy nie pomyślała, że może uderzyć kobietą.

Ktoś kiedyś wspominał o rzutach elfem, teraz mamy kolejną dyscyplinę - uderzenie kobietą.

(...) by spojrzeć na władczynię kontem oka.

Moje oczy nie mają kont

- Cóż to, tobie też uciekła jakaś niewdzięczna kupa mięsa? - zapytał złośliwie. Och, ten szacunek do zwierząt! Żebyście jednak nie uznali go za bezdusznego muszę dodać, że tak naprawdę darzył zwierzaki sympatią, a konie doceniał jako ważnych partnerów. Po prostu nie mógł wybaczyć jednemu z przedstawicieli tej rasy bezczelnej ucieczki, co zrobić.

- Też byś uciekał, jakbyś na miły początek dnia prawie został zeżarty przez podręczną armię zmutowanych nieumarłych, którą przyzwała latająca, kiczowata kiecka - skwitowała zdenerwowana.

EPICKIE!

Smok dalej spoglądał szyderczym tonem w faceta.

A to już chyba wnerwianie, poziom hard :]

Spojrzała na podłogę i dostrzegła, że krwawi jej suknia.

Oj, biedna suknia.

Death pisze:

Z tego, co mówił starzec, należało jej rozmowczyć w niewielkiej ilości wody

rozmówczyć w niewielkiej ilości wody. hmm? Znaczy się zagadać w wodzie?

Dla ścisłości chodziło o zioła :D

Nie raz jadłem chleb z łona sztuki

trafiła pod etyczną opiekę rycerza

...czyli nasz ulubiony poeta powraca

Tylko powiedz temu koniu, żeby się na mnie nie rzucił z kopytami

A tam człowiek leżący przy brzegu. A, i chyba warto wspomnieć jeszcze o dużym, czarnym ogarze.

Arkad jest OGIEREM, a nie OGAREM, o ile mi wiadomo. Nie, Akk?

Masz rację. Co ciekawe pierwotnie napisane było poprawnie: "ogierze". Dopiero przy zmianach z psa na konia, pod wpływem mojej sugestii na temat gatunku Arkada, powstały te jakże piękne kwiatki :D

Wróciłem ^^

Delikatnie zaczął rozpinać jej włosy, nie lubił kiedy miała je upięte, wolał ją widzieć w rozpuszczonych.

Jakoś tak mnie.. po mięsku... rozbawiło. Rozpinać włosy... to tak, jakby były na guziki ;D

To nie moja wina, że nie znam się na psach ani koniach Ale nie no, fajnie się pośmiać, a nawet zobaczyć coś swojego w tym jakże zaszczytnym temacie :>

P.S.
Mam to teraz zmienić, czy zostawić, tak dla fanu?

-kocham cię Taraldzie - wyszeptała cicho, jak spłoszony ptak.

Połączenie cichego szeptu (combo!) i spłoszonego ptaszka... urzekające :3

Oj Gal, nie znasz się. Ten kto to napisał na pewno znał różnicę między zwykłym szeptem, a głośnym - teatralnym. Porównanie wyszło... inspirująco :3

Myślisz, że jak będziesz wrzucał kwiatki, to zapomnimy, kto tutaj jest ich mistrzem, co? >:]

Tyle że moje powstają specjalnie, a takie ładne kfiatki to aż samemu chce się szukać : 33

- Poczekaj tutaj.
Zarzuciła krótko do muła

Albo to ja, moja dziwna stetryczała myślami osoba, albo nie ma czegoś takiego jak "zarzucić" coś do kogoś... znaczy, że powiedzieć. Jest tylko rzucić. W każdym bądź razie "zarzuciła" strasznie mnie rozbawiło. Wyobraziłem sobie Elkę jako czarnego rapera na dzielni, który zarzuca bitem.