Góry Dasso ⇒ Trakt górski
-
- Mieszkaniec Sennej Krainy
- Posty: 135
- Rejestracja: 16 lat temu
- Rasa:
- Profesje:
- Kontakt:
- Ja bym mu uci±³ to i owo - odpowiedzia³ elfce, wyd³ubuj±c z ziemi kamyczek. - A potem zostawi³bym go ¿ywego i niech cierpi. Ale ja podobno jestem bezwzglêdny.
Wzi±³ kamyk do rêki i przyjrza³ mu siê z nieukrywanym zapamiêtaniem.
- O tak! Zgadzam siê z tob± - odpar³ po powrocie Reinharda. - Esty-Esty co prawda te¿ smakuj±, ale nie ma nic przedniejszego, ni¿ prawdziwe pó³nocne piwo. Ciemne, ch³odne... D³ugo jeszcze potrwaj± te robótki rêczne? - rzuci³ do Ari. - Oderwij¿e ten oskrobany kawa³ i rzuæ go ju¿ na ruszt!
Wzi±³ kamyk do rêki i przyjrza³ mu siê z nieukrywanym zapamiêtaniem.
- O tak! Zgadzam siê z tob± - odpar³ po powrocie Reinharda. - Esty-Esty co prawda te¿ smakuj±, ale nie ma nic przedniejszego, ni¿ prawdziwe pó³nocne piwo. Ciemne, ch³odne... D³ugo jeszcze potrwaj± te robótki rêczne? - rzuci³ do Ari. - Oderwij¿e ten oskrobany kawa³ i rzuæ go ju¿ na ruszt!
235 RN
-
- Przybysz z Krainy Rzeczywistości
- Posty: 96
- Rejestracja: 16 lat temu
- Rasa:
- Profesje:
- Kontakt:
Ale kogo wsadziæ na koñ, Reinhardzie? - rzuci³a. - Tego jelenia czy tamtego? - dokoñczy³a, wskazuj±c kolejno obrabiane zw³oki i siedz±cego na pniu Ardila.
A co do ciebie, kochasiu... - mruknê³a do niego. - Je¿eli lubisz, to proszê bardzo, zaraz dam ci kawa³ek i mo¿esz je¶æ, surowy, ze ¶ladami skóry i sier¶ci. A je¶li nie lubisz, to albo sied¼ cicho, albo chod¼ tu i sam obrabiaj. Reinhard, s± tam jakie¶ kijki, z których móg³by¶ zbudowaæ ruszt?
Otar³a d³oni± twarz, rozsmarowuj±c na niej kolejn± porcjê krwi.
A co do ciebie, kochasiu... - mruknê³a do niego. - Je¿eli lubisz, to proszê bardzo, zaraz dam ci kawa³ek i mo¿esz je¶æ, surowy, ze ¶ladami skóry i sier¶ci. A je¶li nie lubisz, to albo sied¼ cicho, albo chod¼ tu i sam obrabiaj. Reinhard, s± tam jakie¶ kijki, z których móg³by¶ zbudowaæ ruszt?
Otar³a d³oni± twarz, rozsmarowuj±c na niej kolejn± porcjê krwi.
[b][color=gray]It's not gonna hurt. Really.
Oops, I lied.[/color][/b]
Oops, I lied.[/color][/b]
-
- Przybysz z Krainy Rzeczywistości
- Posty: 88
- Rejestracja: 16 lat temu
- Rasa:
- Profesje:
- Kontakt:
- No Ardila. Niby ranny, niby wyczerpany, a ³azi, gada, narzeka, o ¿arcie wo³a. I pije. A wiêc podró¿, krótk± zreszt±, by wytrzyma³. Op³aci³oby siê. - stwierdzi³, drapi±c siê po brodzie, maj±c przy tym ochotê w sobie ni± napluæ. My¶l cz³owieku! Ty my¶l na przysz³o¶æ!
- Ruszt powiadasz... - mrukn±³ po chwili, szybko przejgl±daj±c porozrzucane przed nim kijki - Nie. Sama drobizna. - pokrêci³ g³ow± przecz±co.
- Ruszt powiadasz... - mrukn±³ po chwili, szybko przejgl±daj±c porozrzucane przed nim kijki - Nie. Sama drobizna. - pokrêci³ g³ow± przecz±co.
-
- Mieszkaniec Sennej Krainy
- Posty: 135
- Rejestracja: 16 lat temu
- Rasa:
- Profesje:
- Kontakt:
- Jak zjemy to i mo¿emy jechaæ! - odrzuci³ kamieñ za siebie i demonstracyjnie wsta³. - Ja wszak¿e czujê siê ju¿ zdróóó...maæ...
Zatoczy³ siê i dwuznacznie uwali³ na drzewie. Omdlenie szybko przesz³o, ale ju¿ straci³ dobry humor.
- Na bogów... - usiad³ przy oprawianym jeleniu i wyci±gn±³ zza pasa resztki starego miecza. - Patrz, jak to siê robi. Zostawiasz przy skórze za du¿o miêsa, czym ja mam siê niby naje¶æ?
Zacz±³ do¶æ zrêcznie obrabiaæ jelenia, on jednak zostawi³ za du¿o przy miêsie.
- I mog³aby¶ siê umyæ, zanim przygotowujesz nam jedzenie... Kto wie, gdzie¶ te ³apska przedtem trzyma³a?
Zatoczy³ siê i dwuznacznie uwali³ na drzewie. Omdlenie szybko przesz³o, ale ju¿ straci³ dobry humor.
- Na bogów... - usiad³ przy oprawianym jeleniu i wyci±gn±³ zza pasa resztki starego miecza. - Patrz, jak to siê robi. Zostawiasz przy skórze za du¿o miêsa, czym ja mam siê niby naje¶æ?
Zacz±³ do¶æ zrêcznie obrabiaæ jelenia, on jednak zostawi³ za du¿o przy miêsie.
- I mog³aby¶ siê umyæ, zanim przygotowujesz nam jedzenie... Kto wie, gdzie¶ te ³apska przedtem trzyma³a?
235 RN
-
- Przybysz z Krainy Rzeczywistości
- Posty: 96
- Rejestracja: 16 lat temu
- Rasa:
- Profesje:
- Kontakt:
Dobra, id¼, spierdzielaj - odepchnê³a go. - Niewa¿ne, gdzie rêce wcze¶niej trzyma³am. Ty siê martw, gdzie je zaraz bêdê wsadzaæ, jak siê nie zamkniesz.
Zaczê³a po nim poprawiaæ, kln±c cicho.
Reinhard, b±d¼ tak dobry i znajd¼ co¶? Bo inaczej bêdê musia³a go sma¿yæ w jego w³asnej skórze, a to mo¿e byæ niemi³e dla wêchu.
Zaczê³a po nim poprawiaæ, kln±c cicho.
Reinhard, b±d¼ tak dobry i znajd¼ co¶? Bo inaczej bêdê musia³a go sma¿yæ w jego w³asnej skórze, a to mo¿e byæ niemi³e dla wêchu.
Ostatnio edytowane przez Ari 15 lat temu, edytowano łącznie 1 raz.
[b][color=gray]It's not gonna hurt. Really.
Oops, I lied.[/color][/b]
Oops, I lied.[/color][/b]
-
- Przybysz z Krainy Rzeczywistości
- Posty: 88
- Rejestracja: 16 lat temu
- Rasa:
- Profesje:
- Kontakt:
Wzniós³ oczy ku niebu w nieodgadnionym ge¶cie i westchn±³.
- No dobrze. Ale kruka i tak wy¶lê na zwiady. - powiedzia³ stanowczo, przyzywaj±c impulsem Gerharta lataj±cego gdzie¶ w pobli¿u. Po chwili ptak przylecia³ siadaj±c mu na wyci±gniêtej w przód d³oni. Spojrza³ pytaj±co oczekuj±c na rozkazy. Reinhard pog³aska³ go lekko po skrzydle, po czym nakaza³ szukaæ wsi, lub karczmy. Kruk pos³usznie wzbi³ siê w powietrze i znikn±³ miêdzy drzewami. Reinhard spojrza³ za nim, w koñcu odwróci³ siê i ruszy³ w las.
- Zaraz wracam. - poinformowa³, po chwili znikaj±c miêdzy drzewami. Czwarty raz!
- No dobrze. Ale kruka i tak wy¶lê na zwiady. - powiedzia³ stanowczo, przyzywaj±c impulsem Gerharta lataj±cego gdzie¶ w pobli¿u. Po chwili ptak przylecia³ siadaj±c mu na wyci±gniêtej w przód d³oni. Spojrza³ pytaj±co oczekuj±c na rozkazy. Reinhard pog³aska³ go lekko po skrzydle, po czym nakaza³ szukaæ wsi, lub karczmy. Kruk pos³usznie wzbi³ siê w powietrze i znikn±³ miêdzy drzewami. Reinhard spojrza³ za nim, w koñcu odwróci³ siê i ruszy³ w las.
- Zaraz wracam. - poinformowa³, po chwili znikaj±c miêdzy drzewami. Czwarty raz!
-
- Mieszkaniec Sennej Krainy
- Posty: 135
- Rejestracja: 16 lat temu
- Rasa:
- Profesje:
- Kontakt:
-
- Przybysz z Krainy Rzeczywistości
- Posty: 96
- Rejestracja: 16 lat temu
- Rasa:
- Profesje:
- Kontakt:
-
- Przybysz z Krainy Rzeczywistości
- Posty: 88
- Rejestracja: 16 lat temu
- Rasa:
- Profesje:
- Kontakt:
Do¶æ d³ugo kluczy³ miêdzy drzewami, rozgl±daj±c siê dooko³a, w poszukiwaniu odpowiednich kijów. Mia³y byæ one dostatecznie d³ugie, a przy tym dostatecznie grube i mocne, wiêc nie móg³, jak poprzednio, pozbieraæ jakich¶ szczap.
Nie znalaz³.
Chyba trzeba bêdzie wzi±æ siekierkê i co¶ sprawiæ. Jak nie po dobroci, to po z³o¶ci. Ale najpierw musi mieæ siekierkê, a nie wzi±³ ze sob± plecaka. Rozejrza³ siê, nie za bardzo wiedz±c w któr± stronê i¶æ. By³ zmuszony wiêc krzykn±æ.
- Nie ma! - wykrzykn±³ - Odkrzyknijcie, ¿ebym wiedzia³ w któr± stronê i¶æ.
Nie znalaz³.
Chyba trzeba bêdzie wzi±æ siekierkê i co¶ sprawiæ. Jak nie po dobroci, to po z³o¶ci. Ale najpierw musi mieæ siekierkê, a nie wzi±³ ze sob± plecaka. Rozejrza³ siê, nie za bardzo wiedz±c w któr± stronê i¶æ. By³ zmuszony wiêc krzykn±æ.
- Nie ma! - wykrzykn±³ - Odkrzyknijcie, ¿ebym wiedzia³ w któr± stronê i¶æ.
-
- Mieszkaniec Sennej Krainy
- Posty: 135
- Rejestracja: 16 lat temu
- Rasa:
- Profesje:
- Kontakt:
- Tutaj! - krzykn±³ poirytowany. - Trzeba by³o u¿yæ tych kijów, które ja przynios³em, zamiast wrzucaæ je do ognia!
Przez chwilê w milczeniu wpatrywa³ siê w kamyk.
- Wiem! - Wsta³ bez³adnie i podszed³ do rzuconych na ziemiêrzeczy. Wszystk oby³o zimne i wilgotne. Podniós³ miecz.
- Zrobimy ruszt mieczy. Jeszcze nie wiem, jak... Ale spróbujmy.
Podszed³ do elfki z zamiarem wbicia jednego kawa³ka na ostrze.
- Przyda³oby siê je teraz umyæ.
Przez chwilê w milczeniu wpatrywa³ siê w kamyk.
- Wiem! - Wsta³ bez³adnie i podszed³ do rzuconych na ziemiêrzeczy. Wszystk oby³o zimne i wilgotne. Podniós³ miecz.
- Zrobimy ruszt mieczy. Jeszcze nie wiem, jak... Ale spróbujmy.
Podszed³ do elfki z zamiarem wbicia jednego kawa³ka na ostrze.
- Przyda³oby siê je teraz umyæ.
235 RN
-
- Przybysz z Krainy Rzeczywistości
- Posty: 96
- Rejestracja: 16 lat temu
- Rasa:
- Profesje:
- Kontakt:
-
- Przybysz z Krainy Rzeczywistości
- Posty: 88
- Rejestracja: 16 lat temu
- Rasa:
- Profesje:
- Kontakt:
- Skarbie... ? - zdziwi³ siê - Oby to by³ ¿art... - pomy¶la³ i zaraz po tym wkurzy³ siê na siebie. Oczywi¶cie, ¿e to by³ ¿art. A ty sobie od razu nie wiadomo co wyobra¿asz. Westchn±³ i machn±³ rêk± - choæ nie mia³ kto tego gestu zauwa¿yæ.
- Woda. - mrukn±³ po chwili, rozgl±daj±c siê, jakby spodziewa³ siê ujrzeæ strumyk tu¿ pod swymi stopami. - Sk±d ja jej wezmê wodê? I w co? - burkn±³, nie mia³ wszak¿e ani ¼ród³a, ani wiadra. A nic tam. Wracam do obozu. I poszed³ w stronê, z której dobieg³ go magiczny impuls od Ari.
- Woda. - mrukn±³ po chwili, rozgl±daj±c siê, jakby spodziewa³ siê ujrzeæ strumyk tu¿ pod swymi stopami. - Sk±d ja jej wezmê wodê? I w co? - burkn±³, nie mia³ wszak¿e ani ¼ród³a, ani wiadra. A nic tam. Wracam do obozu. I poszed³ w stronê, z której dobieg³ go magiczny impuls od Ari.
-
- Mieszkaniec Sennej Krainy
- Posty: 135
- Rejestracja: 16 lat temu
- Rasa:
- Profesje:
- Kontakt:
Wtem Ardil odwróci³ siê, s³ysz±c jak co¶ toczy siê po piaszczystej drodze za drzewami. Rzuci³ broñ na ziemiê i szybkim krokiem ruszy³ w tamtym kierunku. Wynurzy³ siê z krzaków wprost pod kopyta nadje¿d¿aj±cych koni. Wo¼nica szybko zatrzyma³ powóz i rozedrgany zeskoczy³ z koz³a.
- Olaboga! Olaboooga! Ca³y¶¿e jest? - By³ ca³kiem niski i rozdygotany. Z siw± brod± i ³ysin± na czubku g³owy. - Co siê panu staa³o? - krzykn±³ na widok banda¿y.
- Z nieba nam pan spadasz!
- W potrzebie ¿e¶cie s±?
- Ano bardzo w potrzebie! Nie ma tam miejsca dla trzech osób aby?
- Noo... - kupiec spojrza³ na wóz, a potem na wielkie ardilowe ³apy. - Co¶ siê znajdzie... Zdro¿onym trza pomagaæ, tak. Pomagaæ.
- Poczekajcie jeno chwilê, a zaraz wrócê. Niech bogowie, w których wierzysz, bêd± ci wdziêczni. - Wypali³ i da³ nura w lasek.
Po d³u¿szej chwili wynurzy³ siê z krzaków z zabójczym u¶miechem na ustach. Podszed³ do swoich rzeczy i pocz±³ je pospiesznie uwalaæ na koniu.
- Rzuæ to miêcho w cholerê! - krzykn±³ do elfki. - To nasz szczê¶liwy dzieñ. Reinhard! Wracaj tu szybko!
- Olaboga! Olaboooga! Ca³y¶¿e jest? - By³ ca³kiem niski i rozdygotany. Z siw± brod± i ³ysin± na czubku g³owy. - Co siê panu staa³o? - krzykn±³ na widok banda¿y.
- Z nieba nam pan spadasz!
- W potrzebie ¿e¶cie s±?
- Ano bardzo w potrzebie! Nie ma tam miejsca dla trzech osób aby?
- Noo... - kupiec spojrza³ na wóz, a potem na wielkie ardilowe ³apy. - Co¶ siê znajdzie... Zdro¿onym trza pomagaæ, tak. Pomagaæ.
- Poczekajcie jeno chwilê, a zaraz wrócê. Niech bogowie, w których wierzysz, bêd± ci wdziêczni. - Wypali³ i da³ nura w lasek.
Po d³u¿szej chwili wynurzy³ siê z krzaków z zabójczym u¶miechem na ustach. Podszed³ do swoich rzeczy i pocz±³ je pospiesznie uwalaæ na koniu.
- Rzuæ to miêcho w cholerê! - krzykn±³ do elfki. - To nasz szczê¶liwy dzieñ. Reinhard! Wracaj tu szybko!
Ostatnio edytowane przez Ardil 15 lat temu, edytowano łącznie 1 raz.
235 RN
-
- Przybysz z Krainy Rzeczywistości
- Posty: 96
- Rejestracja: 16 lat temu
- Rasa:
- Profesje:
- Kontakt:
Czeego znowuu? - przes³a³a, wytaczaj±c siê z zaro¶li. Spojrza³a ze zdziwieniem na przera¿onego kuma i podnios³a brew.
Witaj, panie - przes³a³a do niego, wykonuj±c i¶cie dworski uk³on, a potem zbli¿y³a siê do Ardila. - Czy mój towarzysz sprawia³ ci k³opoty? Wybacz mu tedy, przyjmij za¶ me przeprosiny. Nie czuje siê najlepiej, straci³ du¿o krwi. Móg³ trochê bredziæ.
Witaj, panie - przes³a³a do niego, wykonuj±c i¶cie dworski uk³on, a potem zbli¿y³a siê do Ardila. - Czy mój towarzysz sprawia³ ci k³opoty? Wybacz mu tedy, przyjmij za¶ me przeprosiny. Nie czuje siê najlepiej, straci³ du¿o krwi. Móg³ trochê bredziæ.
[b][color=gray]It's not gonna hurt. Really.
Oops, I lied.[/color][/b]
Oops, I lied.[/color][/b]
-
- Przybysz z Krainy Rzeczywistości
- Posty: 88
- Rejestracja: 16 lat temu
- Rasa:
- Profesje:
- Kontakt:
Wy³oni³ siê zza krzaków i bez s³owa usiad³ przy dogasaj±cym ju¿ ognisku. Zauwa¿y³ brak Ardila i ju¿ mia³ siê pytaæ Ari, gdzie te¿ on poszed³, gdy nagle najemnik wypad³ spomiêdzy drzew, krzycz±c co¶, czego Reinhard nie zrozumia³ i dopadaj±c swoich tobo³ków, j±³ nimi pospiesznie obci±¿aæ konia. Zaraz potem, chwyci³ koby³ê za lejce i mocno poci±gn±³ j± za sob±.
- Szczê¶liwy dzieñ? - zapyta³ Reinhard, unosz±c brew i patrz±c za Ardilem. Po chwili spojrza³ pytaj±co na Ari - ta tylko ruszy³a za najemnikiem. Reinhard mrucz±c co¶ pod nosem, podniós³ siê za nogi i poszed³ za towarzyszami.
- O. - rzek³ krótko, gdy dojrza³ o co siê rozchodzi.
- Szczê¶liwy dzieñ? - zapyta³ Reinhard, unosz±c brew i patrz±c za Ardilem. Po chwili spojrza³ pytaj±co na Ari - ta tylko ruszy³a za najemnikiem. Reinhard mrucz±c co¶ pod nosem, podniós³ siê za nogi i poszed³ za towarzyszami.
- O. - rzek³ krótko, gdy dojrza³ o co siê rozchodzi.
-
- Mieszkaniec Sennej Krainy
- Posty: 135
- Rejestracja: 16 lat temu
- Rasa:
- Profesje:
- Kontakt:
Mê¿czyzna odruchowo otworzy³ usta i cofn±³ siê w ty³, gdy zobaczy³ mê¿czyznê owiniêtego zakrwawionymi banda¿ami i kobietê umazan± tak, jakby przed chwil± wyrywa³a komu¶ flaki. Pó¼niej us³ysza³ g³os w swojej g³owie i przera¿ony odskoczy³, uderzaj±c plecami o wóz. Pot sp³yn±³ mu po czole, a Ardil podszed³ i zacz±³ wi±zaæ konia do tylnej czê¶ci.
- Zapewne nie odmówicie transportu tak urodziwej kobiecie?
Kupiec potwierdzi³ szybkimi kiwniêciami g³owy i wycofa³ siê do koz³a.
- To... Sk±d ¿e¶cie s±? - zagadn±³ niepewnie.
- Zapewne nie odmówicie transportu tak urodziwej kobiecie?
Kupiec potwierdzi³ szybkimi kiwniêciami g³owy i wycofa³ siê do koz³a.
- To... Sk±d ¿e¶cie s±? - zagadn±³ niepewnie.
235 RN
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość