Swering zastanowił się chwilę nad pytaniem Skierry.
- Zanim tu przybyłem mijałem wioskę. To niedaleko, mogę was tam zaprowadzić zanim nasze drogi się rozejdą - odpowiedział, przeciągając się. Dzisiejszy dzień dał mu w kość i Luka czuł już zmęczenie, jednak zauważył, że Rhian z ciekawością wsłuchuje się w rozmowę.
- Ciekawią cię opowieści o wilkołakach? - zagadnął do dziewczyny z szelmowskim uśmiechem. Jakoś nigdy nie przeszkadzały mu pytania na temat jego rasy. Wyszedł z założenia, że nie jest to żadna tajemnica i jeśli ktoś go o to pytał, to odpowiadał pod warunkiem, że znał odpowiedź.
Las Driad ⇒ [Skraj lasu] Wilk w skórze człowieka
- Rhian
- Błądzący na granicy światów
- Posty: 19
- Rejestracja: 8 lat temu
- Rasa: Leśny Elf
- Profesje:
- Kontakt:
Przez niedługi czas słuchała wymiany zdań pomiędzy wilkołakami, następnie jej myśli popłynęły w zupełnie innym kierunku. Zaczęła planować dalszą część podróży. Wiedziała, że kolejnym etapem jest przejście przez las. Niestety nie miała pojęcia czy ścieżka, która do niego prowadziła przeprowadzi ją bezpiecznie z jednego krańca na drugi. Miała nadzieję, że tak właśnie jest, i że nie urywa się ona gdzieś w środku. Wiedziała, że tak czy inaczej przejdzie ten las. Była elfem wychowanym w lesie, więc orientacja w takim miejscu nie sprawiała jej większego problemu. Martwiła się jedynie, że wewnątrz puszcza okaże się bardzo gęsta. Przedzieranie się pomiędzy krzewami i drzewami opóźniłoby drogę a może nawet nadłożyło jej, co mogłoby poskutkować brakiem zapasów, które i tak były już na wyczerpaniu. Najbardziej martwiła się o wodę, której miała już niewiele. Zauważyła to już przy wspólnej kolacji. Mogła jedynie liczyć na to, że podczas drogi przez las natknie się gdzieś na niewielkie źródełko albo rzeczkę. To uspokoiłoby ją na dobre.
Po chwili takiego rozmyślania elfce zaczęły się zamykać oczy. Głowa opadała jej coraz niżej. Ostatni dzień zmęczył ją. Od świtu była w drodze, a chcąc dotrzeć na skraj lasu przed zachodem słońca narzuciła sobie mocne tempo. Dodatkowo wieczór przyniósł jeszcze większe niespodzianki. Dopiero teraz, podczas spoglądania w ogień, poczuła jak chętnie ułożyłaby się już do snu.
Z takiego właśnie pół sennego stanu wyrwał ją głos Luki bezpośrednio skierowany do niej. Rhian natychmiast się rozbudziła i odzyskała trzeźwość myślenia. Pokiwała wilkołakowi głową w odpowiedzi.
- Lubie dowiadywać się nowego. - Odwzajemniła uśmiech lykana. - Opowiesz mi trochę o waszej rasie?
Po chwili takiego rozmyślania elfce zaczęły się zamykać oczy. Głowa opadała jej coraz niżej. Ostatni dzień zmęczył ją. Od świtu była w drodze, a chcąc dotrzeć na skraj lasu przed zachodem słońca narzuciła sobie mocne tempo. Dodatkowo wieczór przyniósł jeszcze większe niespodzianki. Dopiero teraz, podczas spoglądania w ogień, poczuła jak chętnie ułożyłaby się już do snu.
Z takiego właśnie pół sennego stanu wyrwał ją głos Luki bezpośrednio skierowany do niej. Rhian natychmiast się rozbudziła i odzyskała trzeźwość myślenia. Pokiwała wilkołakowi głową w odpowiedzi.
- Lubie dowiadywać się nowego. - Odwzajemniła uśmiech lykana. - Opowiesz mi trochę o waszej rasie?
- Skierra
- Błądzący po drugiej stronie
- Posty: 58
- Rejestracja: 8 lat temu
- Rasa: Wilkołak, niegdyś ludzki kapłan
- Profesje:
- Kontakt:
- Wieś? - niemal warknął, co zważywszy na jego przynależność rasową raczej nie byłoby czymś szczególnie dziwnym. - Naprawdę sądzisz, że po tym wszystkim co zrobiłem, tak po prostu udam się do wioski, pełnej ludzi? - odpowiedział, niemal nie kryjąc swego oburzenia. - Przecież to bezsensowne narażanie ich życia! Przecież nie wiesz, co poczuję, jeśli się zbliżę. Jestem zagrożeniem dla tych ludzi, więc nigdzie nie idę.
A więc mieli rozdzielić się nad ranem. Chyba powinien był już zwrócić swój jedyny element garderoby, by później Luka przypadkiem o nim nie zapomniał. Nad ranem umysł bywa bardzo nietrzeźwy, zdarzyć się więc mogło, że wilkołak zapomni w ogóle iż posiadał pelerynę, która pozostawała jego własnością. Czułby się wtedy nie najlepiej, bo uważał to za przywłaszczenie majątku, co w jego mniemaniu było niemal równe kradzieży. Tyle, że dalej wahał się, czy podejmować ryzyko związane z powrotem do poprzedniej formy. Jeszcze raz przyjrzał się swoim palcom. Nie, zrobi to jutro. Na pewno nie tej nocy. Żałowałby, gdyby jego powrót do człowieczeństwa trwał tak krótko, a w dodatku mogło już do niego nigdy nie dojść.
Rhian wyglądała na zmęczoną, zresztą pewnie tak samo jak i on. Odnosił wrażenie, że czymś się martwi, ale nie bardzo chce o tym porozmawiać. Mogło to być tylko wrażenie, lecz Skierra całkiem nieźle znał się na ludziach i wiedział co znaczy jej zamyślona mina.
- Coś cię trapi? - spytał, po czym przysunął się nieco bliżej. - Nie martw się, przy mnie nic ci nie grozi, a ja będę się pilnować, by nic takiego jak dziś się nie wydarzyło.
W pewnej chwili nawiązała się rozmowa o lykantropach, między innymi chodziło o opowieści, te prawdziwe czy też nie. Gdyby usłyszał coś takiego parę lat temu, to na pewno wypowiedziałby się na ten temat w dość ostro karcący sposób, jednakże teraz... było po prostu inaczej. Zresztą, sam chciałby się czegoś jeszcze dowiedzieć o swojej rasie, bo miał wrażenie, że jego wiedza na te tematy jest bardzo znikoma, więc spoglądał na Lukę, ciekawy co wilkołak zamierza opowiedzieć.
A więc mieli rozdzielić się nad ranem. Chyba powinien był już zwrócić swój jedyny element garderoby, by później Luka przypadkiem o nim nie zapomniał. Nad ranem umysł bywa bardzo nietrzeźwy, zdarzyć się więc mogło, że wilkołak zapomni w ogóle iż posiadał pelerynę, która pozostawała jego własnością. Czułby się wtedy nie najlepiej, bo uważał to za przywłaszczenie majątku, co w jego mniemaniu było niemal równe kradzieży. Tyle, że dalej wahał się, czy podejmować ryzyko związane z powrotem do poprzedniej formy. Jeszcze raz przyjrzał się swoim palcom. Nie, zrobi to jutro. Na pewno nie tej nocy. Żałowałby, gdyby jego powrót do człowieczeństwa trwał tak krótko, a w dodatku mogło już do niego nigdy nie dojść.
Rhian wyglądała na zmęczoną, zresztą pewnie tak samo jak i on. Odnosił wrażenie, że czymś się martwi, ale nie bardzo chce o tym porozmawiać. Mogło to być tylko wrażenie, lecz Skierra całkiem nieźle znał się na ludziach i wiedział co znaczy jej zamyślona mina.
- Coś cię trapi? - spytał, po czym przysunął się nieco bliżej. - Nie martw się, przy mnie nic ci nie grozi, a ja będę się pilnować, by nic takiego jak dziś się nie wydarzyło.
W pewnej chwili nawiązała się rozmowa o lykantropach, między innymi chodziło o opowieści, te prawdziwe czy też nie. Gdyby usłyszał coś takiego parę lat temu, to na pewno wypowiedziałby się na ten temat w dość ostro karcący sposób, jednakże teraz... było po prostu inaczej. Zresztą, sam chciałby się czegoś jeszcze dowiedzieć o swojej rasie, bo miał wrażenie, że jego wiedza na te tematy jest bardzo znikoma, więc spoglądał na Lukę, ciekawy co wilkołak zamierza opowiedzieć.
- Luka
- Błądzący na granicy światów
- Posty: 23
- Rejestracja: 9 lat temu
- Rasa: Wilkołak
- Profesje:
- Kontakt:
Odpowiedź Skierry wcale go nie zaskoczyła. Wcale go to nie zdziwiło, a nawet z rozbawieniem przyjął ten fakt.
- Spokojnie, równie dobrze mogę sam się tam wybrać i przynieść ci jakieś ubrania - uspokoił oburzonego wilkołaka. - Dobrze, by jednak było byś powoli przyzwyczajał się do życia wśród innych istot. Podróż z Rhian może być dobrym początkiem - dodał rozsiadając się wygodniej, przypominając sobie wszystko co wiedział o swojej rasie.
- Cóż... to, że wilkołaki się przemieniają podczas pełni to oczywisty fakt o którym już wiecie... - powiedział pokazując zęby w uroczym uśmiechu.
- Nie jest to do końca prawda. Istnieją magiczne artefakty, które działają na tej samej zasadzie jak pełnia księżyca. Ja sam posiadam taki amulet, dzięki czemu jestem w stanie przemieniać się o dowolnej porze dnia wedle własnego upodobania - dodał pokazując wspomniany amulet. Później zdementował plotkę, jakoby człowiek ugryziony przez wilka staje się wilkołakiem i potwierdził fakt, że srebro działa szkodliwie na wilkołaki, wyjaśnił także podział wilkołaków.
- Osoby, które stały się wilkołakami przez ugryzienie jak Skierra nazywani są przemienionymi. Urodzeni jako wilkołaki są zwani wśród pobratymców "czystą krwią" a wśród niektórych ludzi "wilkołakami właściwymi". Ja należę do wilkołaków czystej krwi - zakończył swoją opowieść Swering.
- Spokojnie, równie dobrze mogę sam się tam wybrać i przynieść ci jakieś ubrania - uspokoił oburzonego wilkołaka. - Dobrze, by jednak było byś powoli przyzwyczajał się do życia wśród innych istot. Podróż z Rhian może być dobrym początkiem - dodał rozsiadając się wygodniej, przypominając sobie wszystko co wiedział o swojej rasie.
- Cóż... to, że wilkołaki się przemieniają podczas pełni to oczywisty fakt o którym już wiecie... - powiedział pokazując zęby w uroczym uśmiechu.
- Nie jest to do końca prawda. Istnieją magiczne artefakty, które działają na tej samej zasadzie jak pełnia księżyca. Ja sam posiadam taki amulet, dzięki czemu jestem w stanie przemieniać się o dowolnej porze dnia wedle własnego upodobania - dodał pokazując wspomniany amulet. Później zdementował plotkę, jakoby człowiek ugryziony przez wilka staje się wilkołakiem i potwierdził fakt, że srebro działa szkodliwie na wilkołaki, wyjaśnił także podział wilkołaków.
- Osoby, które stały się wilkołakami przez ugryzienie jak Skierra nazywani są przemienionymi. Urodzeni jako wilkołaki są zwani wśród pobratymców "czystą krwią" a wśród niektórych ludzi "wilkołakami właściwymi". Ja należę do wilkołaków czystej krwi - zakończył swoją opowieść Swering.
- Pani Losu
- Splatający Przeznaczenie
- Posty: 637
- Rejestracja: 14 lat temu
- Rasa:
- Profesje:
- Kontakt:
Po niezwykle męczących - zarówno fizycznie jak i psychicznie - przeżyciach tej nocy nikt nie kwapił się, aby przedłużać rozmowę w nieskończoność. Całe trójce ciążyły powieki, nic więc dziwnego, że w końcu zmorzył ich sen.
Nocny wypoczynek Skierry nie należał do tych, które dają spokój i wytchnienie. Wilkołaka dręczyły koszmary, z których nie mógł się obudzić, których przerażające obrazy powodowały u niego niemal fizyczny ból. Nie panował nad nimi, mógł jedynie patrzeć, jak bestia w jego wnętrzu buntuje się i próbuje uwolnić, znowu przejąć władzę nad ludzkim ciałem. Wszak nadal trwała pełnia. Wola Skierry była jednak niezwykle silna, zdołał utrzymać w ryzach swe dzikie instynkty i dotrwać do momentu, gdy na wschodzie pojawia się szara smużka świtu - wtedy się przebudził, był jednak wycieńczony po trzykroć bardziej, niż gdyby czuwał całą noc. Obolały podniósł się z ziemi i powiódł wzrokiem po towarzyszach, których poznał poprzedniego wieczoru. Znowu poczuł strach - co będzie, jeśli nad sobą nie zapanuje? Wiedział już, że może nad sobą zapanować, teraz był jednak tak bardzo wykończony, że nie mógł zaręczyć, iż nie zrobi nikomu krzywdy. Nie wiadomo, jak skończyłaby się jego wspólna podróż z Rhian, dlatego też pod wpływem impulsu, z ciężkim sercem podjął decyzję, że nie będzie jej towarzyszył - nie chciał jej narażać. Odszedł nie obudziwszy nikogo.
Nocny wypoczynek Skierry nie należał do tych, które dają spokój i wytchnienie. Wilkołaka dręczyły koszmary, z których nie mógł się obudzić, których przerażające obrazy powodowały u niego niemal fizyczny ból. Nie panował nad nimi, mógł jedynie patrzeć, jak bestia w jego wnętrzu buntuje się i próbuje uwolnić, znowu przejąć władzę nad ludzkim ciałem. Wszak nadal trwała pełnia. Wola Skierry była jednak niezwykle silna, zdołał utrzymać w ryzach swe dzikie instynkty i dotrwać do momentu, gdy na wschodzie pojawia się szara smużka świtu - wtedy się przebudził, był jednak wycieńczony po trzykroć bardziej, niż gdyby czuwał całą noc. Obolały podniósł się z ziemi i powiódł wzrokiem po towarzyszach, których poznał poprzedniego wieczoru. Znowu poczuł strach - co będzie, jeśli nad sobą nie zapanuje? Wiedział już, że może nad sobą zapanować, teraz był jednak tak bardzo wykończony, że nie mógł zaręczyć, iż nie zrobi nikomu krzywdy. Nie wiadomo, jak skończyłaby się jego wspólna podróż z Rhian, dlatego też pod wpływem impulsu, z ciężkim sercem podjął decyzję, że nie będzie jej towarzyszył - nie chciał jej narażać. Odszedł nie obudziwszy nikogo.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość