Opuszczone KrólestwoOgień i Ton

Na równinie rozciągającej się od Mglistych Bagien aż po Pustynie Nanher znajduje się Opuszczone Królestwo, które kiedyś przeżyło Wielką Wojnę. Niestety niewiele zostało z ogromnych zamków i posiadłości tam położonych. Wojna pochłonęła większość ośrodków ludzkich. Dziś znajduje się tam tylko kilka ludzkich siedzib, odciętych od innych miast.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Kiruki
Błądzący na granicy światów
Posty: 17
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Zjawa
Profesje:

Ogień i Ton

Post autor: Kiruki »

***

        Cień czy Zjawa, a może upiór?... Tak czy siak, czterdzieści lat minęło, od czasu kiedy Kiruki po raz ostatni odwiedzał Alaranię. Podróżował samotnie po odległych krainach. Estrych, ciało w jakim podróżował zostało rozerwane przez smoka, jednak Cieniowi udało się czmychnąć. Tak to bywa, że ciężko jest zachować neutralność i być tylko obserwatorem zdarzeń. Zatrzymał się na dłużej w krainie spowitą nieustającą zimą, gdzie nie musiał się kryć pod ludzką powłoką. Zjawa nawiedzając bibliotekę spędziła sześć lat na studiowaniu, nikomu przy tym nie wadząc. Inna kultura, inny język, inne prawo i mentalność. Przyszedł czas, że tęskno zrobiło mu się za zieloną Alaranią. Postanowił wyruszyć, jednak potrzebował cielesnej powłoki. Purpurowe serce zjawy nie mogło pozwolić by spętał kogoś wbrew jego woli. Szukał osób chcących pozbawić się życia, którzy oddali by swoje ciało za pośmiertną przysługę. Kiruki uważał to za uczciwą ofertę, po za tym osobiście kończył ich męki, tak więc nie popełniali oni samobójstwa. Ciężar szedł na niego. Znalazł co chciał po niecałym roku. Młoda czarodziejka, zdolna i dobra, do kiedy straciła sens życia. Zabili jej rodziców, rodzeństwo i narzeczonego, którego rodzina nie chciała jej znać. Była przy nadziei, ale nie chciała dłużej żyć. Zaoferowała ciało za dwie przysługi. Dziewczyna dobiła z Cieniem targu. Zjawa będąc w jej ciele urodziła dziecko, które wychowała do osiągnięcia pełnoletności. Jak to mówią upiory: trzeba skosztować każdego żywota. W między czasie Cień pomścił zabitych bliskich dziewczyny. Wszystko tak jak obiecał. Znikną nagle z miasta, jednak przygotował dziecię na to swoje odjedzie. Zjawa po wypełnieniu woli była wolna. Pojechała w żeńskim ciele w dalszą podróż, aż zawitała powtórnie w znaną krainę.

        Ciało kobiety się zestarzało, wiec Kiruki postanowił spętać kolejnego samobójcę. Niestety los nie był Cieniowi przychylny. Ludzie tu kurczowo trzymali się życia i woleli umierać w byle bójce, niż samemu sobie życie odbierać. Cień pochował ciało w lesie. Magią istnienia przyzwał biały nagrobek, a na krzyżu zawiesił wisiorek, który dziewczyna dostała od swojej miłości... Po krótkim czasie ruszył dalej.
***

Kiruki snuł się przez las w eterycznej formie, chcąc poszukać potencjalnego samobójcy, co by ciało za pośmiertną przysługę oddał. Wybrał sobie złe miejsce, jednak dobrze wiedział, że nadzieja umiera ostatnia. Miał w planach iść, aż znajdzie osobę godną uwagi...
Awatar użytkownika
Eileen
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 53
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Eileen »

Po tym jak porzuciła Erianę i Nefertari długo błąkała się po pustkowiach Opuszczonego Królestwa. Za towarzysza miała tylko hulający wiatr i ogień. I swojego Mistrza. Eileen nawet nie zdawała sobie sprawy z tego jak bardzo duch wpłynął na jej zachowanie, na nią. Słyszała jego głos przez cały czas. Mieszał jej w głowie... tak... że całkowicie słuchała jego rozkazów. Nie obchodziło jej już nic, byleby zjeść, napić się i bawić się magią.
Tak to ją interesowało teraz najbardziej. Doskonaliła swoją sztukę. Czasami w spektakularny sposób podpalała różne rzeczy, łąki, drzewa, domy, ludzi... wszystko jedno...

W tym momencie przemierzała las, gdzieniegdzie zostawiała za sobą płonące badyle. W pewnej chwili spostrzegła... zjawę? Nie była do końca pewna co to jest.
Awatar użytkownika
Kiruki
Błądzący na granicy światów
Posty: 17
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Zjawa
Profesje:

Post autor: Kiruki »

Kiruki się zmaterializował, ukazując przy tym swoją dwumetrową wiklinową postać, która unosiła się nad ziemią. Czarna jak noc forma, której spod korpusu biło liliowe światło. Pod nieumarłym snuł się cień. Odwrócił się w stronę czarodziejki, a włókna wychodzące od wiklinowej czaszki wiły się jak poruszane w wodzie. Można było odczuć chwilowe wrażenie, że Cień otoczony jest przez niewidzialną ciecz, która stawia opór jego ruchom. Powoli uniósł prawą dłoń w pokojowym geście. Bezzębna szczęka się nie poruszyła, ale zamigotało liliowe światełko:
- Nie szukam zwady i nie zrobię krzywdy.
Nieprzyjemny głos, jak wiatr przenikliwie zimny i zawodzący w uszach, wywoływał ciarki na całym ciele.
- Nie wyglądacie na chcących odebrać sobie życie... Jaki jest wasz cel? Jeżeli można spytać.
Kiruki czuł, że czarodziejka jest duchem, ale nie był pewny, kto nad kim ma kontrolę. Dlatego pytał w liczbie mnogiej.
Awatar użytkownika
Eileen
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 53
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Eileen »

Przyjrzała się zjawie, kiedyś może by się wystraszyła, ale dziś już nic jej nie zdziwi.
- Czysto rozrywkowa - powiedziała zapalając potężne drzewo - I owszem nie chcemy targnąć się na swój żywot. Czemu o to pytasz? - Nawet nie zauważyła kiedy zaczęła mówić o sobie jako dwóch osobach. Wydawało jej się to naturalnym.
Zastanawiała się ona, a może duch się zastanawiał, co robi tutaj zjawa. Czy osoba którą kiedyś była została tutaj zabita? Czy skoro ma taką postać... została utopiona.
W jej dłoni znów pojawiła się kula ognia. Znów ją gdzieś cisnęła nie patrząc nawet gdzie. Bo nie interesowało ją to.
- A ty? Co tutaj robisz? I jak cię zwą ?
Awatar użytkownika
Kiruki
Błądzący na granicy światów
Posty: 17
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Zjawa
Profesje:

Post autor: Kiruki »

Płonące drzewo, a za chwilę trójkątna twarz obróciła się za ognistą kulą, która pozostawiała za sobą smugę dymu. Zjawa wolała zdecydowanie wysłuchać wszystkich pytań wypowiedzianych przez usta czarodziejki, a dopiero na nie odpowiedzieć, jeżeli uzna to za słuszne. Po jej słowach Kiruki stwierdził w swym sumieniu, że najprawdopodobniej duch nie opętał całkowicie kobiety, a możliwe jest nawet ze sobą współpracują.
- Szukam istot pozbawionych woli życia, zniszczonych przez los lub złośliwość innych śmiertelników. Większość z nich idzie odebrać sobie życie i dobrowolnie dają się opętać. Często pozbawieni przyjaciół i rodziny. Nikt nie będzie się mścił i za nimi płakał. Dobry sposób by przetrwać i jeszcze lepszy by spirytyści z egzorcystami się mną nie zainteresowali. Ach tak… Jam jest Estrych.
Nie było opcji by powiedział swoje imię. Magowie o odpowiednich mocach mogliby to bez problemu wykorzystać, a Kiruki nie jest dobry w pojedynkach z osobami posługującymi się magią. Kłamstwo jest bezpieczniejsze niż możliwy pojedynek z egzorcystom.
Awatar użytkownika
Eileen
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 53
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Eileen »

Odpowiedź zjawy nie przestraszyła jej, ani nie zdziwiła. Właściwie była nawet zadowolona, zadowolona z tego, że nie jest to zjawa "szlachetna". A myśląc szlachetna, miała na myśli taką, która za życia była skrzywdzona, i teraz błąka się po świecie szukając sprawiedliwości. Nie, ta nie była szlachetna. Eileen odnosiła wrażenie, że lubiła bawić się ludzkim ciałem. Nie podobało jej się to. Bo cóż to za maniera? Każdy ma prawo do własnych myśli, wypowiedzi i czynów. Do własnego życia. I miała już to powiedzieć kiedy poczuła, jakby jakaś magiczna fala ją ogarniała. Nie było jej.
Już nie miała nic przeciwko. Zjawa zyskała jej sympatię. Była... taka jak ona.
-Myślę że mogę Ci pomóc Estrychu - głos który wydobywał się z jej gardła należał do niej, jednak to nie były słowa Eileen. Duch czuł, że Estrych to nieprawdziwe imię, jednak nie przeszkadzało mu to. Zjawa była od niego słabsza, gdyby on był na jej miejscu, teżnie ujawnił by swojego imienia.
- Ja jestem Ignis, albo jak ktoś woli Eileen. Jeśli pójdziesz z nami będziesz mógł wybierać w ciałach. Zapraszam.

Ciąg dalszy: Eileen
Ostatnio edytowane przez Eileen 11 lat temu, edytowano łącznie 1 raz.
Awatar użytkownika
Sanai
Zbłąkana Dusza
Posty: 3
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Sanai »

W samym sercu lasu, pośród grobowej ciszy, której nie zakłócał nawet szum wiatru, w całkowitym skupieniu ta przebrzydła istota za wszelką cenę chciała naprawić sobie but. Rozkleił się tuż przy podeszwie, a ona nie mogła kontynuować przez to poszukiwań miasta. Teraz ta ciemiężona przez obuwie postać trudziła się w pocie czoła nad cienką gałązką, co by dzięki niej but do kupy z powrotem złożyć. Ale cierpliwości jej nie wystarczyło. Rzuciła nim w przypływie furii o drzewo, a zaraz po tym poderwała się na równe nogi, klnąc pod nosem jak szewc. Rzucając mięsem na lewo i prawo, skacząc ze wściekłości w jednym bucie z rozwianymi włosami i postrzępionym plecakiem na plecach wyglądała po prostu groteskowo.
Uspokoiła się dopiero po kilku bardzo długich chwilach, a mianowicie po przyrżnięciu stopą o wystający korzeń. Potoczyła się jeszcze większa fala wulgaryzmów, ale kręcić się przynajmniej przestała.
Odetchnąwszy głęboko, szybkim ruchem zwinęła swoją własność z ziemi, nałożyła na obolałą kończynę i niczym obrażone dziecko ruszyła w bliżej nieokreślonym kierunku, głośno klapiąc rozklekotanym obuwiem.
Zablokowany

Wróć do „Opuszczone Królestwo”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości