Pani LosuJavox Morque

Karty Postaci: Miejsce STARYCH kart postaci.
W tym miejscu splatają się losy wszystkich osób. Tu zostały na trwałe odciśnięte wizerunki wszystkich magicznych istot zamieszkujących świat.
Zablokowany
Javox
Zbłąkana Dusza
Posty: 3
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Chochlik
Profesje:
Kontakt:

Javox Morque

Post autor: Javox »

Imię: Javox Morque
Rasa: Chochlik
Wiek: 50 lat
Wzrost: 35 cm

Krzepa: słaby i delikatny, wytrwały
Zwinność: niesamowicie zręczny i niesamowicie szybki
Percepcja: wyostrzony słuch, bardzo wyostrzony zmysł magiczny
Umysł: słaba wola, bardzo bystry i błyskotliwy
Prezencja: brzydki, szarak



Magia: Przestrzeni (manipulacji) [Adept], Istnienia (tworzenia)[Mistrz]

Cechy specjalne:
- latanie
- bezszelestne poruszanie się
- talent magiczny

Umiejętności:
Skradanie się - wynikający z cechy specjalnej.
Otwieranie zamków [Wyszkolony]
Kradzież kieszonkowa [Opanowany]
Ukrywanie się [Mistrzowski]
Uniki [Mistrzowski]
Tworzenie i unieszkodliwianie pułapek (zwykłych i magicznych) [Wyszkolony]

Ekwipunek:

Mały, dopasowany do skrzydeł plecak, zawierający tymczasowo prowiant na kilka dni i 50 złotych monet. Za pasem sztylet oraz pięć małych strzałek do rzucania, wzmocnionych magią.

Charakter
Praworządny neutralny.

Wygląd

Naturianin jest typowym przedstawicielem swojej rasy. Podobny nieco do człowieka, ale o fioletowym zabarwieniu skóry oraz pięciokrotnie mniejszy. Warto również wspomnieć o skrzydłach, wyrastających symetrycznie z jego pleców. Psotliwość ma we krwi, podobnie jak umiejętność płatania figli.

Historia

Zaklęcia... Niektórzy magowie otrzymują je w spadku od swojego mistrza czy przyjaciół. Wielu poświęca najlepsze lata swego życia na odkrywaniu nowych czarów i zastosowań magii. Często również poszukuje się starożytnej, zapomnianej wiedzy lub otrzymuje się ją od bóstw opiekuńczych. Niestety, magowie czasem wolą... kraść.

Darriel, mag w randze arcymistrza, swoją wiedzę i potęgę zdobył "pożyczając" księgi magiczne od swoich kolegów po fachu. Być może świadczyłoby to o wielkich zdolnościach, gdyby uczynił to samodzielnie...

Na początku swojej kariery zainteresował się chowańcem. Przez wiele dni tworzył rytuał, dzięki czemu uda mu się sprowadzić i zniewolić potężnego demona. Niestety, jego demonologia była na takim samym poziomie jak tworzenie zaklęć, czyli raczej tragiczna.

Często zdarza się, że wywoła się nie tego demona co trzeba. Pomyłka w trudnym, długim rytuale przywoływania nie jest czymś niespotykanym. Imiona wielu demonów zwykle również nie nadają się do wymówienia przez zwykłego człowieka. Ale wielkich zdolności wymaga pomylenie szkoły magii... Zamiast przywołać choćby złośliwego, złego impa teleportował do siebie chochlika. Dla postronnego obserwatora pewnie to niewielka różnica. To brzydkie i to brzydkie, to małe i to małe, to lata i to lata, oba gatunki są równie upierdliwe i nieuprzejme, ale chyba jednak istota piekielna nie jest aż tak podobna do naturianina, czyż nie?

Nieszczęściem chochlika było skuteczne magiczne przymuszanie, które w zamian zostało rzucone jak najbardziej poprawne.

Naturianin był typowym przedstawicielem swojej rasy. Podobny nieco do człowieka, ale o fioletowym zabarwieniu skóry oraz pięciokrotnie mniejszy. Warto również wspomnieć o skrzydłach, wyrastających symetrycznie z jego pleców. Psotliwość miał we krwi, podobnie jak umiejętność płatania figli. Jego leniwe, spokojne życie przerywały tylko przekleństwa ludzi, którzy nagle odkrywali że cały ich dom został starannie opleciony nićmi, uniemożliwiającymi sprawne poruszanie się.

Wspomniałem jak się nazywa? Nie? Jego imię to Javox. Dość dziwne, ale raczej nie chcecie wysłuchać jego historii. Wiele ma z nim wspólnego kot, kulawy elf, wróżka oraz... destylowane trociny.

Przez blisko 35 lat Javox służył Darrielowi, kradnąc, oszukując i zdobywając księgi magiczne. Przez te lata nauczył się wielu rzeczy, stając się niezwykle utalentowanym złodziejem i dobrym magiem. Tak było do czasu, kiedy dostał zlecenie na okradzenie jednego z najpotężniejszych magów, Avastla.

Pojedynki magów bywają niezwykle ciekawe, choć często krótkie. Do takiego wniosku doszedł chochlik, kiedy rozwścieczony Avastel wytropił kryjówkę Darriela i bez słowa rzucił na niego grad zaklęć. Javox nawet nie miał czasu dolecieć do wrogiego maga, kiedy ten pomiędzy klasyczną kulą ognia a wiązką błyskawic ukrył impozję. Darriel znikł w oślepiającym błysku, pozostawiając po sobie nieco nadpalony kapelusz i zadziwiająco relaksujący zapach ozonu.

Chochlik rozsądnie uciekł przed potężnym magiem, nie chcąc ryzykować własnym życiem. Przez większość życia przymuszany do lojalności przez zaklęcie, nie czuł się zobowiązany do zemsty. Wyleciał przez okno, zanurzając się w łagodne światło jutrzenki. Nowy dzień, nowe szanse, jak to niektórzy mówią...
Zablokowany

Wróć do „Pani Losu”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości