Valladon[Główna izba karczmy] Poszukiwania

Wielki rozległe miasto, skupisko ludzi, jak i innych ras. To miejsce odwiedza wiele istot, istot niebezpiecznych, magicznych ale także przyjaznych. Znajdziesz tu towary z całego świata, skarby i tajemnicze artefakty. Jeśli czegoś potrzebujesz znajdziesz to tutaj
Awatar użytkownika
Aleg
Szukający drogi
Posty: 37
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

[Główna izba karczmy] Poszukiwania

Post autor: Aleg »

Aleg ciągnął Deva za lejce. Koń parsknął niezadowolony, rycerz jednak zignorował jego zachowanie. Poszukiwał schronienia na noc,a przychodziło mu to z wielkim trudem. Nijak orientował się w mieście, a wskazówki dawane mu przez kolejnych mieszkańców niewiele mu mówiły.
-Jak to było? Druga uliczka na prawo od kowala? - wyszeptał do konia marszcząc czoło. Był bardzo niezadowolony i zmęczony. Minął kolejną ulicę i skręcił w prawo. Ślepy zaułek. - Cudownie.
Rycerz westchnął głęboko i obtarł twarz dłonią. Żar lejący się z nieba zwiastował deszcz. Z całą pewnością - było nazbyt parno i duszno. Dzień chylił się ku końcowi, co jeszcze bardziej martwiło mężczyznę. Błądził jeszcze chwilę, po czym wreszcie wyrósł przed nim budynek tawerny. Uśmiechnął się do wierzchowca.
-A nie mówiłem, że idziemy w dobrym kierunku?
Koń parsknął zaprzeczając.
Aleg oddał swojego towarzysza do pobliskiej stajni, sam wreszcie wchodząc do izby. Nie była zatłoczona, ale nie wyglądała też na wymarłą. W kącie siedział samotny starzec popijając dziwny, parujący płyn. Przy stoliku po prawej rozmawiało dwóch czerwononosych chłopów, po lewej zaś jakaś starsza kobieta pochłonięta była w dyskusji z dwoma innymi gospodyniami.
Mężczyzna wszedł pewnym krokiem w głąb. Nikt nie zwrócił większej uwagi na jego przybycie. Bardzo dobrze - nie chciał wzbudzać sensacji.
Podszedł do lady i uśmiechnął się ciepło do grubego, brzydkiego karczmarza.
-Jedno pieniste poproszę.
Awatar użytkownika
Dalaya
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 137
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Smokołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Dalaya »

        Smokołaczka ruszyła w stronę najbliższej karczmy. Otworzyła i stanęła uważnie się rozglądając się w poszukiwaniu dogodnego miejsca na spoczynek. Wypatrzyła takowe przy mężczyźnie popijającym piwo. Usiadła i zamówiła miód pitny. Jedną ręką podparła głowę, a drugą podnosiła kubek z napojem do ust. Nie była zmęczona, lecz raczej znudzona tą bezczynnością. Siedziała tak spokojnie, gdy podszedł do niej pewien mężczyzna. Była do tego przyzwyczajona i wiedziała, o co mu chodzi.
        -Przepraszam szanowną panią. Czy mogła by pani wypić ze mną piwa. - powiedział i jedynie czkawka przerwała jego nudny wywód. Dziewczyna pokiwała głową i roześmiała się. Wyprostowała się, lecz za jego plecami pojawili się następni jego koledzy. Mianowicie dwóch, nieźle upitych mężczyzn o dość pokaźnym umięśnieniu. Wtórowali oni swojemu, jakże chudemu koledze.
        - Nie dziękuję, nie skorzystam. - powiedziała, starając się uspokoić. Wtem jeden z mięśniaków podszedł do niej i chwycił ją za ramię, podnosząc ją z krzesła. Zdenerwowana Dalaya z pięści przywaliła mu w nos, który się złamał. Napastnik odruchowo puścił ją i wyjął tkaninę, aby zatamować krwawienie.
        - Tak się nie będziemy bawić. - powiedział drugi mężczyna.
Awatar użytkownika
Aleg
Szukający drogi
Posty: 37
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Aleg »

Aleg zobaczył kątem oka, iż dosiada się do niego kobieta. Ładna kobieta.
Czemu, wszędzie ich pełno?
Nerwowo postukiwał obcasem buta o podłogę, próbując nie patrzeć w jej stronę. Wstyd przyznać, ale nie wiedział jak zachować, się gdy spotykał takie zacne niewiasty. Odwrócił więc głowę w przeciwną stronę, starając się nie zwracać na nią większej uwagi. Było to jednak nadwyraz trudne biorąc pod uwagę, iż zaczepił ją mężczyzna.
-Przepraszam szanowną panią. Czy mogła by pani wypić ze mną piwa. - powiedział i jedynie czkawka przerwała jego nudny wywód. Dziewczyna pokiwała głową i roześmiała się. Wyprostowała się, lecz za jego plecami pojawili się następni jego koledzy. Mianowicie dwóch, nieźle upitych mężczyzn o dość pokaźnym umięśnieniu. Wtórowali oni swojemu, jakże chudemu koledze.
Rycerz nie mógł już nie zerknąć w ich stronę.
- Nie dziękuję, nie skorzystam. - powiedziała, starając się uspokoić. Mężczyzna nie był zadowolony. Nachalny mięśniak chwycił ją za ramię.
Aleg wstał z miejsca i już miał wtargnąć w spór, gdy kobieta przyłożyła napastnikowi w nos. Rycerz zagryzł wargę i skrzywił się widząc jak krew ścieka z nosa wieśniaka. Jego kolega już ruszał, aby interweniować.
Tego było zbyt wiele. Aleg wszedł pomiędzy kobietę, a mężczyzn i rozłożył ręce.
-Spokojnie, panowie. Nie chcemy chyba, aby polało się tutaj więcej krwi? - zapytał uśmiechając się szeroko. - I obawiam się, że byłaby to wasza krew, moi drodzy. Zamiast tego radzę wyjść i napić się w innej gospodzie. Albo najlepiej wrócić do żon i zacząć zarabiać na życie.
Naiwność. Właśnie to cechowało go najbardziej. Przez moment pewny był, iż chłopi dadzą sobie spokój. Ten, któremu nos złamała nieznajoma zaryczał wściekle. Koledzy zaatakowali niczym na rozkaz.
Rycerz wyjął ostrze i świsnął nim w powietrzu. Po chwili na klepkach podłogi leżał już pierwszy z nich, zasłaniając twarz.
-Nie zrobię Ci krzywdy, mój Panie, jeżeli powoli się wycofacie.
Mężczyźni patrzyli z przestrachem. Krwawiący pokręcił głową niezadowolony, spojrzał jeszcze ostatni raz na dziewczynę pożądliwym wzrokiem po czym splunął i wyszedł. Za nim ruszyła wesoła ''gromadka''.
Odwrócił się do kobiety.
-Po sprawie. - wyszczerzył się w idealnym uśmiechu prostych, białych ząbków. Ukłonił się delikatnie. - Do usług.
Awatar użytkownika
Dalaya
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 137
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Smokołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Dalaya »

        Dziewczyna uśmiechnęła się i lekko skinęła głową na znak wdzięczności. Nie była zbytnio zadowolona z owej pomocy. Już wiele razy dawała sobie radę z takimi pijakami, lecz nie chciała wykazać się brakiem taktu i kultury.
        -Dziękuje bardzo za pomoc, może w podzięce postawię panu piwo? - rzekła urzekającym głosem. Nie czekała na odpowiedź, jednym gestem zamówiła piwo, które po chwili stało przy mężczyźnie. Splotła dłonie i podparła o nie podbródek. Patrzyła na niego swoimi gadzimi oczyma.
        - Jeśli można wiedzieć, co też pana tu sprowadza, panie... ? - dodała.
Awatar użytkownika
Aleg
Szukający drogi
Posty: 37
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Aleg »

Rycerz spojrzał niechętnie na drugi kufel. Pijąc w takim tempie z pewnością następnego ranka będzie miał bóle głowy. Nie mógł jednak nie przyjąć "prezentu". Uśmiechnął się niemrawo do kobiety.
-Aleg der Wilmmer, droga Pani, a jak Ty się zwiesz ? - nerwowo zacisnął pięść. Opadł na krzesło, próbując ignorować łupot jaki temu towarzyszył. - Ah... te miecze... ciągnął w dół. - usprawiedliwił się zaraz, odwracając głowę i zaciskając oczy z zażenowania.
Czy Ty naprawdę to powiedziałeś? Doprawdy Alegu... prawdziwy z Ciebie kobieciarz.
Miał nadzieję, że to przemiłe dziewczę nie weźmie go za osobę o kozim ilorazie inteligencji. Zwrócił wzrok na dziewczynę w oczekiwaniu.
Awatar użytkownika
Dalaya
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 137
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Smokołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Dalaya »

        Dziewczyna zauważyła, że mężczyzna jest zdenerwowany. Jej intuicja mówiła, że zapewne nie radzi sobie dobrze w kontaktach z kobietami. Miała dzisiaj dobry humor i chętnie pogadałaby ze spotkanym mężczyzną. Objęła jego pięść swoimi dłońmi, wpatrując mu się w piwne oczy.
        - Rozluźni się trochę, bo jesteś strasznie spięty. - powiedziała rozbawionym głosem. - Zgadzam się, miecze potrafią ciągnąć w dół. Szczególnie te duże. Ja jestem Dalaya, ale w skrócie możesz na mnie mówić Dal. Miło mi pana poznać, czy można poznać, co pana tu sprowadza, zawsze chętnie pomogę. - dodała i oparła się o siedzenie krzesła, nie zdejmując wzroku z Alega.
Awatar użytkownika
Aleg
Szukający drogi
Posty: 37
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Aleg »

Dziewczyna ujęła go za dłoń. Dotyk ten przyprawił go o dreszcz. W pozytywnym sensie.
- Rozluźnij się trochę, bo jesteś strasznie spięty. - powiedziała rozbawionym głosem. - Zgadzam się, miecze potrafią ciągnąć w dół. Szczególnie te duże. Ja jestem Dalaya, ale w skrócie możesz na mnie mówić Dal. Miło mi pana poznać, czy można poznać, co pana tu sprowadza, zawsze chętnie pomogę.
-Ja? Spięty? - Aleg rozluźnił uścisk pięści, nie chciał wyrywać ręki, w momencie, gdy piękna kobieta już ją trzyma. - Czemu tak uważasz, moja Pani? Znaczy się...Dalayo. - z tymi słowy wziął do drugiej dłoni kufel i wypił jednym haustem pół jego zawartości.
-Co mnie tu sprowadza...- powtórzył słowa Dal. Zmarszczył brwi w zamyśleniu. Odłożył napitek i ułożył rękę na jej dłoni, po czym uwolnił tę, którą Dalaya trzymała. - Jestem rycerzem na tajnej misji... nikomu ani słowa. - Puścił jej oczko po czym wyprostował się na krześle.
Omiótł gospodę wzrokiem. Miał nadzieję, że Dev radzi sobie lepiej, jeżeli w stajni była jakaś ładna istota jego gatunku.
-A Ty? Co tak urocze stworzenie robi w takiej dziurze jak ta? - spojrzał jej w oczy. Niesamowite oczy... wyglądały jak ślepia dzikiego zwierzęcia. Zagryzł wargę i uniósł brew.
Mam nadzieję, że nie jest wampirzycą łaknącą mojej krwi... chociaż z drugiej strony... - uśmiechnął się na obrazek, który pojawił się w jego głowie. Zaraz jednak doprowadził się do porządku i wlepił swoje piwne wierne oczęta w jej oblicze.
Awatar użytkownika
Dalaya
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 137
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Smokołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Dalaya »

        -Ja... ja poszukuję informacji i często bywam w takich miejscach, więc przyzwyczajenie. - powiedziała i posmutniała, lecz na strasznie krótką chwilę. Można by było stwierdzić, że w ogóle nie posmutniała. Na policzkach pojawiły się rumieńce i jednym ruchem wzięła ręce z jego dłoni. Oczy wbiła w podłogę, a dłonią odgarnęła włosy zza ucho.
        - Przepraszam, zapewne taki mężczyzna nie przybył tu sam. Zapewne czekasz na dziewczynę. - powiedziała z lekkim zakłopotaniem. - To nie będę przeszkadzać. - dodała i dopiła miód pitny. Wstała i obdarzyła rycerza jednym z najpiękniejszych uśmiechów. - Jeszcze raz dziękuje. -
Awatar użytkownika
Aleg
Szukający drogi
Posty: 37
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Aleg »

Aleg zmarszczył brwi na słowa dziewczęcia.
Co znowu zrobiłem źle?
Dziewczyna zarumieniła się delikatnie. Nie wiedział z jakiego powodu. Uśmiechała się do niego pięknie, jednak z tego co zrozumiał chciała odejść. Dlaczego, skoro jeszcze przed chwilą trzymała go za dłoń? Ahh... kobiety. Same nie wiedzą czego chcą.
Rycerz podrapał się po głowie.
-Nie. Naprawdę jestem tu z misją. - wyszczerzył się niepewnie. - Jestem tylko ja. Ja i Dev. - wskazał kciukiem za siebie celując w drzwi.
Nie chciał aby dziewczyna odchodziła. Dopiero się poznali, a ona już uciekała.
-Jakich informacji poszukujesz, Dalaylo? - zapytał akcentując imię.
Awatar użytkownika
Dalaya
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 137
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Smokołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Dalaya »

        Dalaya była lekko zszokowana na tę informację, więc ten mężczyzna nie miał ukochanej. Myślała, że rycerz o pięknych rysach i budowie ma swą damę serca. Wróciła na swoje miejsce obok niego. Kiedy zapytał ją o informację, znów poczuła smutek i gniew. Przykre wspomnienia spotęgowały jej umysł, a serce poczęło mocniej bić. Widać było, że Aleg poruszył, choć ważny to bolesny temat. Uśmiechnęła się blado, a palcami nerwowo stukała o blat. Nie wiedziała, czy może się zwierzyć, ale mógł wiedzieć, coś na ten temat. Musiała zaryzykować.
        - Szukam pewnej grupy przestępczej, która zaczęła grasować w pobliskich lasach i wioskach. Muszę załatwić z nimi pewną sprawę. - powiedziała roztrzęsionym głosem.
Awatar użytkownika
Aleg
Szukający drogi
Posty: 37
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Aleg »

Słowa wymawiane były przez dziewczynę roztrzęsionym, pełnym emocji głosem. Coś musiało się stać.
-Pewną sprawę? - zapytał, nie w porę gryząc się w język. Zawsze dopytywał ludzi o ich problemy, zawsze pomagał nawet jeżeli opóźniało to jego misję czy przyprawiało go o kłopoty.
Tak. Zwierzenia innych chłonął jak gąbka szukając w głowie najlepszego rozwiązania. Teraz również wertował w głowie dziesiątki scenariuszy wymyślonych na poczekaniu.
Co mogło przydarzyć się tej dziewczynie? Na szlakach grasują bandyci. Może ją skrzywdzili?
Dopił swoje piwo i uderzył mocno kuflem o blat. Z przyjemnością rozwiąże kolejną sprawę, o ile tylko będzie mógł obić kilku łotrów.
Powiódł wzrokiem po przechodzącej obok kelnerce.
-Można tu zamówić coś do jedzenia?
Dziewczyna kiwnęła szybko głową.
Popędziła do kuchni.
Awatar użytkownika
Dalaya
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 137
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Smokołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Dalaya »

        Dziewczyna nie zdążyła nic powiedzieć, gdy mężczyzna spytał się o jedzenie. Kiwnęła głową i zdenerwowana zaczęła się rozglądać. Po chwili milczenia spojrzała mu głęboko w oczy. W jej wzroku było, coś co mówiło, że lepiej się nie dopytywać się na tematy związane z jej przeszłością.
        -W czasie drogi zostałam napadnięta i zabrali mój cenny amulet. Bez niego nie jestem w stanie normalnie funkcjonować. - powiedziała i głęboko westchnęła. - Może wiesz, coś o tej bandzie ? - zapytała z nadzieją w głosie.
Awatar użytkownika
Aleg
Szukający drogi
Posty: 37
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Aleg »

Aleg kiwnął głową powoli. A więc jednak bandyci. Gdy był w podróży mijał wiele grup, walczył z wieloma rabusiami, a kilku miało przy sobie trochę ruenów, jednak żadnego amuletu.
-Co to znaczy... nie jesteś w stanie "normalnie" funkcjonować? - uśmiechnął się łagodnie. - Zawsze wiedziałem, że kobiety lubią błyskotki, ale że aż tak!
Pokręcił głową śmiejąc się do siebie. Po chwili nadeszła kelnerka z parującą kaszą. A raczej czymś na obraz kaszy. Dziewczyna podająca jadło uśmiechnęła się ujmująco, rycerz kiwnął tylko głową, po czym wyjął mieszek, ujął ją za dłoń i wcisnął kilka złotych monet.
-Dziękuję. - wyszeptała kobieta. On machnął tylko ręką i wrócił do rozmowy z towarzyszką.
-No więc? - zamrugał wesoło oczami. - Co to za amulet? Rodzinna pamiątka, coś wartościowego, ulubiony naszyjnik z dzieciństwa? - wyliczał w skupieniu po czym wziął do ręki drewnianą łyżkę leżącą w papce i uniósł do ust. Smakowało gorzej niż myślał. Mimo wszystko dzielnie przełknął jedzenie. Jedna, druga. W końcu pokręcił głową z dezaprobatą i odstawił miskę na bok.
Awatar użytkownika
Dalaya
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 137
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Smokołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Dalaya »

        - Ten amulet odpędza ode mnie koszmary. Można powiedzieć, że chroni mnie przed, że tak powiem, obłąkaniem. - powiedziała i westchnęła. W ręku trzymała kubek z następną porcją miodu pitnego. - Długa historia i przygnębiająca. - dodała i zrobiła kolejny łyk napoju. Nie chciała, o tym myśleć ani mówić. Zaśmiała się i dopiła alkohol. Jej stan wskazywał, że była podpita. Zachwiała się i runęła na mężczyznę.
        - Nie chcę, o tym myśleć, tylko nie on. - powiedziała i rozpłakała się na ramieniu Alega.
Awatar użytkownika
Aleg
Szukający drogi
Posty: 37
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Aleg »

Rycerz zmieszał się, gdy dziewczyna rozpłakała się na jego ramieniu. Jej włosy łaskotały go po twarzy. Stłumił kichnięcie.
Nie wiedział co zrobić w takiej sytuacji. Czuł się nieswojo. Podniósł dłoń i machinalnie poklepał ją po plecach.
Jeżeli tak jej zależy na tym amulecie... chyba powinienem.
-Nie martw się. - uciszał ją łagodnym głosem, co i raz poklepując. - Jakoś sobie poradzimy, prawda? Możemy poszukać go razem, jeżeli chcesz.
Zastanowił się chwilę.
Opóźnienie w misji może przyprawić mi trochę kłopotów.
Wstał z krzesła po czym powoli odsunął dziewczynę patrząc jej w oczy. Przywitało go nieludzkie spojrzenie.
-Łzy dodają kobiecie uroku, ale już przestań, bo się w sobie zamknę. - uśmiechnął się niepewnie. Zerknął na nadchodzącego karczmarza.
-Poproszę pokój. Ta panienka ma już dość picia na dzisiaj.
Wziął ją pod ramię, drugą ręką złapał kluczyk i kiwnął gospodarzowi szczerząc się w głupawym uśmiechu.
-Chodź. Położymy Cię do łóżka. - ruszył w stronę schodów mając nadzieję, iż zbytnio nie "szura" kobietą po podłodze. Gdy dotarł do schodów zmarszczył brwi. - Musisz się teraz trochę postarać. - westchnął.
Awatar użytkownika
Dalaya
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 137
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Smokołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Dalaya »

        Dziewczyna ledwo trzymała się na nogach. Co chwila traciła równowagę, lecz dzięki mocnemu ramieniu rycerza, które chwyciła, nie upadła. Mężczyźni, którzy siedzieli dość blisko przechodzącej pary, podnosili kciuki, klaskali i zachowywali się dość ordynarnie. Chcieli dać znak, że znalazł sobie dobrą dziewkę na tą noc. Dalaya była świadoma, co się dzieje obok niej. Wzięła głęboki oddech i popatrzyła na towarzysza.
        - Przepraszam za tą sytuacje, ja naprawdę nie chciałam... Rzadko jestem w takim stanie... Po prostu ja nie mogę normalnie funkcjonować, ale i tak nie powinnam...- powiedziała zawstydzona tą sytuacją. Dziewczyna z lekkim trudem wspięła się po schodach. Wykończona, mocno przytuliła się do ręki Alega, kładąc głowę na jego ramieniu. Ciepło jego ciała ogrzewało ją, czuła się przy nim jakoś bezpiecznie. Zapadła w półsen.
Zablokowany

Wróć do „Valladon”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości