Potrzebne składniki:
-krew osoby nad, której umysłem chcemy zawładnąć
-tojad górski
-morszanka bagienna
-liść czarnego bzu
Przygotowanie:
W miejscu w którym będziemy odprawiać rytuał rysujemy trójkąt równoboczny wpisany w okrąg. Najlepiej jest go namalować lecz można też usypać, na przykład z piasku. W miejscach gdzie kąty trójkąta spotykają się z krawędzią koła należy postawić świece. W trakcie odprawiania rytuału muszą się one palić. W środku okręgu stawiamy naczynie, do którego będziemy wrzucać składniki.
Przebieg rytuału:
Do naczynia wlewamy jedną kwaterkę wody. Rozpoczynamy słowami: incipiam in ritu. W tym momencie świece powinny na chwilę zapłonąć mocniej. Natomiast woda w ciągu krótkiej chwili podgrzewa się prawie do temperatury wrzenia i zaczyna nienaturalnie parować. Do naczynia wrzucamy kolejno: dwa tojady górskie (tylko kielichy kwiatów), morszankę bagienną (liście i oczyszczone z ziemi korzenie) oraz trzy liście czarnego bzy (wszystkie przełamane na cztery części). Przed dodaniem ostatniego składnika wypowiadamy formułkę: Da mihi virtutem sanguinem tibi mente. Dare me imperium voluntatis (imię osoby, nad której umysłem przejmujemy kontrolę). Następnym krokiem jest dodanie krwi. Może ona być w postaci płynnej lub stałej (jeśli zdążyła już skrzepnąć). W tym momencie świece ponownie zaczynają płonąć na chwile mocniej. Rytuał jest zakończony.
Efekt:
Osoba, na którą rzuciliśmy zaklęcie nie wie o tym. Nie staje się też bezmyślna powłoką cielesna. Będzie po prostu wykonywać nasze rozkazy, które przekażemy jej ustanie. Czar utrzymuje się przez dziesięć dni.
Uwagi:
Działa wyłącznie na żywe istoty humanoidalne jak ludzi, elfy, demony, krasnoludy itp.
Czynności:
Mieszankę należy sypnąć w twarz osobie, na którą będziemy rzucać zaklęcie. Zioła naznaczą ofiarę i ukierunkuję magię. Następnym krokiem jest złożenie dłoni w specjalna pieczęć. Wygląda ona mniej więcej tak: składamy ręce i splatamy palce, kciuki złączone odchylamy, dwa palce wskazujące i dwa małe prostujemy i załączamy, oprócz kciuków, palców wskazujących i małych wszystkie są zagięte i zaciśnięte na dłoni. Następnym krokiem jest zaklęcie słowne: Insignis res, sentire mentis inferno. Powtarzamy je tak długo jak długo ofiara ma odczuwać ból.
Efekt:
Ofiara dosłownie czuje jakby jej mózg płonął żywym ogniem. Ból nie tak silny, że po protu zwala z nóg. Tylko niezwykle potężne istoty potrafią wytrzymać ból, pozostałe przeżywają niewyobrażalne cierpienie jakiego jeszcze nigdy nie doznały.
Przepraszam, że się tak wcinam, ale musiałem. To jest silniejsze ode mnie.
Smoku, ty chyba nie wiesz, jak w ogóle wyglądają sekty. Nie bardzo rozumiem czemu coś, co ma służyć jak mi się zdaje do lepszej i ciekawszej gry ma być oznaką przynależenia do takowej. Dalej- to jest grimuar, czyli coś, co służy np. do zapisywania rytuałów. Aaron jest magiem, który posługuje się rytuałami. Więc chyba już wiesz, czemu ma to służyć. Tym bardziej, że coś mi się wydaje, że Aar gdzieś tam napisał, że tworzy sobie takie kompendium rytuałów (swoją drogą chyba z prośbą, żeby nie zamieszczać tu postów, ale coś widzę, że już mu na tym nie zależy).
I Aar: te zaklęcia w trakcie rytuałów to łacina, prawda? Fajnie to nawet wyszło.
,,I guarantee you'll not go hungry, because at the end of the day, as long as there are two people left on the planet, someone is gonna want someone dead" ~ Sniper
Wiem doskonale, ale IMO trzeba wiedzieć, jak go używać. Jak najdzie cię ochota na kłótnię to pisz na pw/gg.
,,I guarantee you'll not go hungry, because at the end of the day, as long as there are two people left on the planet, someone is gonna want someone dead" ~ Sniper
Tak to łacina. Język pozbawiony znaków typu ó, ä, ß czy č więc wydał mi się odpowiedni. Do tego (jak dla mnie) to język, wokół którego roztacza się specyficzna aura. To jakby język przeznaczony specjalnie do zaklęć. Poza tym w kilku filmach widziałem jak magowie i wiedźmy posługują się łaciną w magii.
Hmm... Po co piszę swojej postaci grimuar? Tak sobie. Nie traktuję tego jednak jakoś specjalnie poważnie. To znaczy nie wszystkie rytuały muszą być tu dokładnie opisane. Niektórych mogę po prostu użyć i napisać, że np. zaglądam do grimuaru by sprawdzić jak odprawić rytuał, ale takowy nie został przeze mnie opisany tutaj.