Niara zamyśliła się i przez dłuższą chwilę milczała. Nagle wpadła na pomysł, który bez użycia wielkich nakładów magii mógł pomóc Kyrie i wcale nie był do tego potrzebny Meridion.
- Wiem... - powiedziała niespodziewanie jakby sama do siebie. - Wiem, jak ci pomóc, Kyrie - powtórzyła, jakby bardziej świadomie.
- Kryształu wcale nie trzeba dzielić. Można go zmniejszyć, i to do rozmiarów jakie będą dla ciebie najwygodniejsze. Wtedy żaden odłamek nie straci swojej mocy, a magia skumuluje się po prostu w mniejszym przedmiocie. Nie potrzeba do tego starożytnej magii, mogę to zrobić sama i to niewielkim kosztem energii - znów zamyśliła się na dłuższą chwilę.
- Skoro jednak chcesz odzyskać swój wzrok, najpierw zajmiemy się nim. Tak bardzo się cieszę, Kyrie, że jednak się zdecydowałaś. - Chwyciła Kyrie za rękę i uśmiechnęła się do niej, choć miała świadomość tego, że Kyrie nie może tego zobaczyć... jeszcze. - Ale może najpierw zjedz śniadanie. Ty również musisz mieć siły, by przeżyć taką zmianę - dodała.
Valladon ⇒ [Mieszkanie Meridiona] Demonica, Demon i... anioł...
- Niara
- Pani Snów
- Posty: 2129
- Rejestracja: 16 lat temu
- Rasa: Anioł Światła
- Profesje: Władca , Mag , Opiekun
- Ranga: Administrator
- Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
- Kontakt:
Królowa Niara
Królowe na trony!
"A gdy serce twe przytłoczy myśl, że żyć nie warto,
z łez ocieraj cudze oczy, chociaż twoich nie otarto."
“Nie ten mocny, kto burzy lecz ten, który podpiera. Nie ten, co łzy wyciska, lecz ten co je wyciera. Człowiekiem najszlachetniejszym w całym ludzkim tłumie, jest ten kto oprócz łez własnych cudze łzy rozumie.”
Królowe na trony!
"A gdy serce twe przytłoczy myśl, że żyć nie warto,
z łez ocieraj cudze oczy, chociaż twoich nie otarto."
“Nie ten mocny, kto burzy lecz ten, który podpiera. Nie ten, co łzy wyciska, lecz ten co je wyciera. Człowiekiem najszlachetniejszym w całym ludzkim tłumie, jest ten kto oprócz łez własnych cudze łzy rozumie.”
- Meridion
- Lord Demon
- Posty: 448
- Rejestracja: 16 lat temu
- Rasa: Przemieniony
- Profesje: Mędrzec , Władca , Wędrowiec
- Kontakt:
Meridion spochmurniał, gdy usłyszał prośbę Kyrie, bowiem przypomniała mu ona o ograniczeniach, jakie ostatnimi czasy ciążyły nad nim. Wędrowiec spojrzał na swoją dłoń - tak jak wielokrotnie ostatnimi czasy. Choć nowa moc niosła ze sobą nowe możliwości, narzucała też na niego poważne ograniczenia. Nie panował nad magią tak, jak było to niegdyś. Moc była teraz dzikim żywiołem, bestią której ledwie umiał wskazać kierunek. Wykonywanie skomplikowanych i delikatnych zaklęć nie leżało w jego zasięgu.
Demon miał już odpowiedzieć na prośbę Kyrie, jednak na szczęście Niara wybawiła go z opresji i znalazła inne rozwiązanie, zanim on zdążył o tym powiedzieć. Meridion odetchnął cicho z ulgą, po czym rzekł:
- Sądzę, iż zmniejszenie kryształu to dobry pomysł. Zdecydowanie mniej ryzykowny w obecnej sytuacji, a równie skuteczny. Sądzę, że wśród moich rzeczy znajdę coś, co nadawałoby się na to by wprawić go do niego. - Wędrowiec potarł brodę. - Co do samego jego wprawienia, to znam w mieście pewnego mistrza kowalskiego, który doskonale poradzi sobie z tym zadaniem. O ile oczywiście wciąż tu mieszka. Wiecie, dawno nie było mnie w tym mieście. Na szczęście nie jest on człowiekiem i należy do długowiecznej rasy, więc nie sądzę, by był gdzie indziej.
Demon miał już odpowiedzieć na prośbę Kyrie, jednak na szczęście Niara wybawiła go z opresji i znalazła inne rozwiązanie, zanim on zdążył o tym powiedzieć. Meridion odetchnął cicho z ulgą, po czym rzekł:
- Sądzę, iż zmniejszenie kryształu to dobry pomysł. Zdecydowanie mniej ryzykowny w obecnej sytuacji, a równie skuteczny. Sądzę, że wśród moich rzeczy znajdę coś, co nadawałoby się na to by wprawić go do niego. - Wędrowiec potarł brodę. - Co do samego jego wprawienia, to znam w mieście pewnego mistrza kowalskiego, który doskonale poradzi sobie z tym zadaniem. O ile oczywiście wciąż tu mieszka. Wiecie, dawno nie było mnie w tym mieście. Na szczęście nie jest on człowiekiem i należy do długowiecznej rasy, więc nie sądzę, by był gdzie indziej.
W zamyśleniu ich wysłuchała, jedząc przy okazji śniadanie, które podał Meridion. Choć bardziej wcinała pośpiesznie niż jadła, była okropnie głodna. Mogło to wyglądać dość dziwnie, ale Kyrie po ostatnich wydarzeniach z życia troszkę pogubiła się we własnych myślach i świecie. W końcu odetchnęła i zabrała głos.
- Jeśli tak będzie łatwiej, to dobrze, obym tylko miała wystarczająco pieniędzy aby zapłacić twojemu przyjacielowi, Meridionie. Ale racja, chciałabym wpierw załatwić sprawę ze wzrokiem. To chyba pilniejsza sprawa, nie sądzicie? - Zrobiła pauzę i przeczesała dłonią swoją rozczochraną burzę włosów. Mimo iż naturalnie były proste, teraz przypominały kłębek fal, loków i kołtunów. Zazwyczaj tak się działo, gdy kobieta ich nie rozczesała po zmoczeniu.
- Co będzie ci potrzebne do takiego zabiegu? Mam się jakoś do tego przygotować? - zapytała po chwili anielicę z lekkim uśmiechem. Jej nieobecny wzrok jednak stale wpatrywał się w podłogę. Czuła dziwną ekscytację pomieszaną ze strachem. Czuła, że po tym jak odzyska wzrok stanie się coś niezwykłego. Nie potrafiła jednak przewidzieć co. Bała się korzystać z daru prorokowania bez swojej laski. Jeszcze zbyt słabe było jej ciało.
- Jeśli tak będzie łatwiej, to dobrze, obym tylko miała wystarczająco pieniędzy aby zapłacić twojemu przyjacielowi, Meridionie. Ale racja, chciałabym wpierw załatwić sprawę ze wzrokiem. To chyba pilniejsza sprawa, nie sądzicie? - Zrobiła pauzę i przeczesała dłonią swoją rozczochraną burzę włosów. Mimo iż naturalnie były proste, teraz przypominały kłębek fal, loków i kołtunów. Zazwyczaj tak się działo, gdy kobieta ich nie rozczesała po zmoczeniu.
- Co będzie ci potrzebne do takiego zabiegu? Mam się jakoś do tego przygotować? - zapytała po chwili anielicę z lekkim uśmiechem. Jej nieobecny wzrok jednak stale wpatrywał się w podłogę. Czuła dziwną ekscytację pomieszaną ze strachem. Czuła, że po tym jak odzyska wzrok stanie się coś niezwykłego. Nie potrafiła jednak przewidzieć co. Bała się korzystać z daru prorokowania bez swojej laski. Jeszcze zbyt słabe było jej ciało.
- Niara
- Pani Snów
- Posty: 2129
- Rejestracja: 16 lat temu
- Rasa: Anioł Światła
- Profesje: Władca , Mag , Opiekun
- Ranga: Administrator
- Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
- Kontakt:
- Kyrie... - westchnęła anielica - przecież wiesz, że to niepotrzebne. Nie musisz martwić się o pieniądze. Masz nas, mnie, i uwierz, to nie powinno być teraz twoim zmartwieniem. Jeżeli coś ci proponujemy to uznaj, że jest to od nas prezent. I nie, nie chcę słyszeć sprzeciwów - zaśmiała się.
- Kyrie - powtórzyła - naprawdę nie masz się o co martwić. Rozumiemy twoją sytuację... oboje. - Spojrzała ukradkiem na Meridiona, odkąd wrócił nie patrzyła mu w oczy, w ogóle unikała jego wzroku. Mimo wszystko wizja Kyrie była dla niej krępująca. Nie wiedziała jak powinna się zachowywać, na samą myśl, że w końcu będą musieli zostać sam na sam, przeszywał ją dreszcz. Wizje Kyrie były prorocze, więc to co przewidziała kiedyś musiało się stać.
- Możesz wierzyć lub nie, ale sama kiedyś byłam w takiej sytuacji i wiem jak jest, jak może być ciężko. Na szczęście los chciał, że spotkaliśmy się ponownie, dlatego nie martw się, a już na pewno nie zawracaj sobie głowy pieniędzmi. Te kwestie zostaw mnie.
- A teraz może w końcu zajmiemy się twoim wzrokiem. - Niara usiadła obok Kyrie na kanapie i kazała jej się przesunąć tak by mogły siedzieć do siebie twarzami. Anielica nie wiedziała jak organizm Kyrie zareaguje na leczenie, wieszczka równie dobrze mogła nie poczuć nic, jak również stracić przytomność ze zmęczenia. Tak czy inaczej, Niara w razie osłabienia organizmu Kyrie mogła przesłać energię magiczną do całego jej ciała, tak by nie zabierać jej więcej sił. Westchnęła i spojrzała na lekko zdenerwowaną Kyrie.
- Zamknij oczy - powiedziała cicho, a kiedy kobieta zrobiła to o co prosiła, anielica położyła dłonie na zamkniętych powiekach wieszczki. Tu nie wystarczyła tylko magia życia, z dłoni anielicy wypłynęło światło o trzech kolorach - niebieskim, fioletowym i zielonym. Trzy zwinięte ze sobą świetlne nici rozpłynęły się po dłoniach Nairy i zaczęły powoli wić się na skórze wieszczki. Magia wywoływała przyjemne ciepło, a trójkolorowa nić energii powoli zaczęła leczyć wzrok byłej anielicy. Wnikając wewnątrz jej ciała i odnawiając to co utraciła. Cały zabieg trwał dość długo. Niara mimo swoich umiejętności nie mogła po prostu dotknąć Kyrie i w jednej chwili ją uleczyć, wszystko potrzebowało czasu. Kiedy jednak dłonie anielicy odsunęły się od twarzy Kyrie, zabieg dobiegł końca.
- Możesz początkowo widzieć nieostro, ale po kilku chwilach twój wzrok przyzwyczai się na nowo do światła - rzekła cicho.
- Kyrie - powtórzyła - naprawdę nie masz się o co martwić. Rozumiemy twoją sytuację... oboje. - Spojrzała ukradkiem na Meridiona, odkąd wrócił nie patrzyła mu w oczy, w ogóle unikała jego wzroku. Mimo wszystko wizja Kyrie była dla niej krępująca. Nie wiedziała jak powinna się zachowywać, na samą myśl, że w końcu będą musieli zostać sam na sam, przeszywał ją dreszcz. Wizje Kyrie były prorocze, więc to co przewidziała kiedyś musiało się stać.
- Możesz wierzyć lub nie, ale sama kiedyś byłam w takiej sytuacji i wiem jak jest, jak może być ciężko. Na szczęście los chciał, że spotkaliśmy się ponownie, dlatego nie martw się, a już na pewno nie zawracaj sobie głowy pieniędzmi. Te kwestie zostaw mnie.
- A teraz może w końcu zajmiemy się twoim wzrokiem. - Niara usiadła obok Kyrie na kanapie i kazała jej się przesunąć tak by mogły siedzieć do siebie twarzami. Anielica nie wiedziała jak organizm Kyrie zareaguje na leczenie, wieszczka równie dobrze mogła nie poczuć nic, jak również stracić przytomność ze zmęczenia. Tak czy inaczej, Niara w razie osłabienia organizmu Kyrie mogła przesłać energię magiczną do całego jej ciała, tak by nie zabierać jej więcej sił. Westchnęła i spojrzała na lekko zdenerwowaną Kyrie.
- Zamknij oczy - powiedziała cicho, a kiedy kobieta zrobiła to o co prosiła, anielica położyła dłonie na zamkniętych powiekach wieszczki. Tu nie wystarczyła tylko magia życia, z dłoni anielicy wypłynęło światło o trzech kolorach - niebieskim, fioletowym i zielonym. Trzy zwinięte ze sobą świetlne nici rozpłynęły się po dłoniach Nairy i zaczęły powoli wić się na skórze wieszczki. Magia wywoływała przyjemne ciepło, a trójkolorowa nić energii powoli zaczęła leczyć wzrok byłej anielicy. Wnikając wewnątrz jej ciała i odnawiając to co utraciła. Cały zabieg trwał dość długo. Niara mimo swoich umiejętności nie mogła po prostu dotknąć Kyrie i w jednej chwili ją uleczyć, wszystko potrzebowało czasu. Kiedy jednak dłonie anielicy odsunęły się od twarzy Kyrie, zabieg dobiegł końca.
- Możesz początkowo widzieć nieostro, ale po kilku chwilach twój wzrok przyzwyczai się na nowo do światła - rzekła cicho.
Królowa Niara
Królowe na trony!
"A gdy serce twe przytłoczy myśl, że żyć nie warto,
z łez ocieraj cudze oczy, chociaż twoich nie otarto."
“Nie ten mocny, kto burzy lecz ten, który podpiera. Nie ten, co łzy wyciska, lecz ten co je wyciera. Człowiekiem najszlachetniejszym w całym ludzkim tłumie, jest ten kto oprócz łez własnych cudze łzy rozumie.”
Królowe na trony!
"A gdy serce twe przytłoczy myśl, że żyć nie warto,
z łez ocieraj cudze oczy, chociaż twoich nie otarto."
“Nie ten mocny, kto burzy lecz ten, który podpiera. Nie ten, co łzy wyciska, lecz ten co je wyciera. Człowiekiem najszlachetniejszym w całym ludzkim tłumie, jest ten kto oprócz łez własnych cudze łzy rozumie.”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość