Góry Dasso ⇒ Trakt górski
-
- Mieszkaniec Sennej Krainy
- Posty: 135
- Rejestracja: 16 lat temu
- Rasa:
- Profesje:
- Kontakt:
[...]
W oddali by³o s³ychaæ zbli¿ajacy siê zapijaczony g³os Ardila ¶piewaj±cy ca³kiem ³adnie pie¶ñ.
- Nie dziwota, ¿e s± harde urodziwe panie
Wszak im drzewo wynio¶lejsze, tym trudniej wle¼æ na nie.
W¿dy i z pann±, i ze drzewem kto nie kiep poradzi
Trzeba owszem wzi±æ i zer¿n±æ, no i po zawadzie!
Wgramolili siê jako¶ ze skrzynk± na górê, a Ardilowi znikn±³ u¶miech z twarzy.
- Cholera! Ari!? Gdzie jeste¶!?
Odczeka³ chwilê.
- Dziwka zabra³a mi konie!
W oddali by³o s³ychaæ zbli¿ajacy siê zapijaczony g³os Ardila ¶piewaj±cy ca³kiem ³adnie pie¶ñ.
- Nie dziwota, ¿e s± harde urodziwe panie
Wszak im drzewo wynio¶lejsze, tym trudniej wle¼æ na nie.
W¿dy i z pann±, i ze drzewem kto nie kiep poradzi
Trzeba owszem wzi±æ i zer¿n±æ, no i po zawadzie!
Wgramolili siê jako¶ ze skrzynk± na górê, a Ardilowi znikn±³ u¶miech z twarzy.
- Cholera! Ari!? Gdzie jeste¶!?
Odczeka³ chwilê.
- Dziwka zabra³a mi konie!
235 RN
-
- Przybysz z Krainy Rzeczywistości
- Posty: 96
- Rejestracja: 16 lat temu
- Rasa:
- Profesje:
- Kontakt:
Przed jej oczami nagle pojawi³ siê interesuj±cy j± obraz. By³ nieco br±zowy, nie szary, tote¿ mog³a wywnioskowaæ, ¿e pochodzi z umys³u konia Ardila. Skupi³a siê, w³±czy³a analizê. Obraz przedstawia³ miecz jej towarzysza, który mign±wszy przed oczami konia, przeszy³ na wylot bezbronn± kobietê w ³achmanach i jej niemowlê, które trzyma³a na rêkach.
"Giñ, cudzo³o¿nico!" - us³ysza³a mocno zmodyfikowany i podpity wrzask Ardila. - "¯adna kurwa nie bêdzie odbieraæ mi mêsko¶ci!"
Pozwoli³a obrazowi przemin±æ. Trudno jej by³o uwierzyæ, ¿e Ardil móg³... Znaczy ¿e móg³, to wierzy³a, ale nigdy nie potrafi³aby sobie wyobraziæ takiego okrucieñstwa. Bezbronn± kobietê... z niemowlêciem... po pijaku...
Wtem kolejny interesuj±cy obraz mign±³ jej po wewnêtrznej stronie powiek. Zatrzyma³a go. By³ ciemnoszary, z pewno¶ci± pochodz±cy z umys³u karego. Przyjrza³a siê. Koñ by³ przywi±zany, pi³ wodê, a wzrokiem b³±dzi³ za swym do niedawna jeszcze opiekunem. Mê¿czyzna w charakterystycznej tunice stra¿y Ekradonu rozmawia³ z kim¶ ubranym w d³ugi, czarny p³aszcz. Zza kaptura wystawa³y jasne kosmyki d³ugich blond w³osów. Tym kim¶ by³a kobieta - Ari mog³a z trudem dojrzeæ lekkie zaokr±glenia p³aszcza w odpowiednich ku temu miejscach. Pozna³a te¿ drewnian± ¶cianê, na tle której rozgrywa³a siê scena, co pomog³o jej umie¶ciæ wydarzenie w stajni za bramami Ekradonu, gdzie zatrzymali siê z Ardilem by napoiæ i nakarmiæ konie. Kobieta poda³a rycerzowi bia³e zawini±tko, ten za¶ niezw³ocznie umie¶ci³ je do¶æ niedelikatnie w swych jukach.
Zerwa³a kontakt i gwa³townie podnios³a siê z ziemi. Mia³a tylko nadziejê, ¿e oficer wyj±³ zawini±tko z juk zanim ukradli mu konia. Kary sta³ spokojnie, kiedy dr¿±cymi d³oñmi usi³owa³a rozpl±taæ wêz³y skórzanego worka na jego boku. "Czemu¿, och, czemu¿ nie sprawdzi³am wtedy jego zawarto¶ci...?" - zastanawia³a siê gor±czkowo, czuj±c okr±g³y kszta³t wewn±trz.
Wyci±gnê³a na zewn±trz bia³e zawini±tko. Zaklê³a siarczy¶cie w my¶lach, kiedy materia³ opad³, a ona zorientowa³a siê, ¿e w d³oniach trzyma szarawe jajo.
"Giñ, cudzo³o¿nico!" - us³ysza³a mocno zmodyfikowany i podpity wrzask Ardila. - "¯adna kurwa nie bêdzie odbieraæ mi mêsko¶ci!"
Pozwoli³a obrazowi przemin±æ. Trudno jej by³o uwierzyæ, ¿e Ardil móg³... Znaczy ¿e móg³, to wierzy³a, ale nigdy nie potrafi³aby sobie wyobraziæ takiego okrucieñstwa. Bezbronn± kobietê... z niemowlêciem... po pijaku...
Wtem kolejny interesuj±cy obraz mign±³ jej po wewnêtrznej stronie powiek. Zatrzyma³a go. By³ ciemnoszary, z pewno¶ci± pochodz±cy z umys³u karego. Przyjrza³a siê. Koñ by³ przywi±zany, pi³ wodê, a wzrokiem b³±dzi³ za swym do niedawna jeszcze opiekunem. Mê¿czyzna w charakterystycznej tunice stra¿y Ekradonu rozmawia³ z kim¶ ubranym w d³ugi, czarny p³aszcz. Zza kaptura wystawa³y jasne kosmyki d³ugich blond w³osów. Tym kim¶ by³a kobieta - Ari mog³a z trudem dojrzeæ lekkie zaokr±glenia p³aszcza w odpowiednich ku temu miejscach. Pozna³a te¿ drewnian± ¶cianê, na tle której rozgrywa³a siê scena, co pomog³o jej umie¶ciæ wydarzenie w stajni za bramami Ekradonu, gdzie zatrzymali siê z Ardilem by napoiæ i nakarmiæ konie. Kobieta poda³a rycerzowi bia³e zawini±tko, ten za¶ niezw³ocznie umie¶ci³ je do¶æ niedelikatnie w swych jukach.
Zerwa³a kontakt i gwa³townie podnios³a siê z ziemi. Mia³a tylko nadziejê, ¿e oficer wyj±³ zawini±tko z juk zanim ukradli mu konia. Kary sta³ spokojnie, kiedy dr¿±cymi d³oñmi usi³owa³a rozpl±taæ wêz³y skórzanego worka na jego boku. "Czemu¿, och, czemu¿ nie sprawdzi³am wtedy jego zawarto¶ci...?" - zastanawia³a siê gor±czkowo, czuj±c okr±g³y kszta³t wewn±trz.
Wyci±gnê³a na zewn±trz bia³e zawini±tko. Zaklê³a siarczy¶cie w my¶lach, kiedy materia³ opad³, a ona zorientowa³a siê, ¿e w d³oniach trzyma szarawe jajo.
[b][color=gray]It's not gonna hurt. Really.
Oops, I lied.[/color][/b]
Oops, I lied.[/color][/b]
-
- Przybysz z Krainy Rzeczywistości
- Posty: 88
- Rejestracja: 16 lat temu
- Rasa:
- Profesje:
- Kontakt:
Jeszcze gdy wchodzi³ na górê, poczu³ delikatn± magiczn± aurê otaczaj±c± osoby wprawione w Sztuce. Zmru¿y³ oczy i spojrza³ na Ardila.
- No. Zdaje siê, ¿e twoja dziewczynka siê zwinê³a. Masz nauczkê na przysz³o¶æ. - mrukn±³ podchodz±c doñ i klepi±c go po ramieniu na pocieszenie. Sam za¶ wytê¿y³ umys³ próbuj±c wychwyciæ magiczne impulsy. Nic jednak nie wykry³ poza t± nik³± aur±. Czyli wykorzysta³a naiwniaka i zwia³a... Có¿, zdarza siê,pomy¶la³. Choæ ciekaw jestem kto to by³.
- Có¿ teraz, towarzyszu? Wci±¿ na wschód?
- No. Zdaje siê, ¿e twoja dziewczynka siê zwinê³a. Masz nauczkê na przysz³o¶æ. - mrukn±³ podchodz±c doñ i klepi±c go po ramieniu na pocieszenie. Sam za¶ wytê¿y³ umys³ próbuj±c wychwyciæ magiczne impulsy. Nic jednak nie wykry³ poza t± nik³± aur±. Czyli wykorzysta³a naiwniaka i zwia³a... Có¿, zdarza siê,pomy¶la³. Choæ ciekaw jestem kto to by³.
- Có¿ teraz, towarzyszu? Wci±¿ na wschód?
-
- Mieszkaniec Sennej Krainy
- Posty: 135
- Rejestracja: 16 lat temu
- Rasa:
- Profesje:
- Kontakt:
Zrzuci³ z ramienia rêkê Reinharda i rozejrza³ siê dooko³a podejrzliwie.
- Nie mia³a powodu. Gdyby chcia³a mnie okra¶æ, mog³a to zrobiæ w nocy, kiedy spa³em, jak zabity... Idê twoim tokiem rozumowania!
Podszed³ do miejsca gdzie kiedy¶ by³o ognisko i znalaz³ ¶lady nieudolnych prób zatarcia go.
- ARI! Cholero! Gdzie jeste¶!? Nie pojecha³aby nigdzie. Rana by jej nie pozwoli³a utrzymaæ siê w siodle, hic! GDZIE JESTE¦, WRÓCI£EM!
- Nie mia³a powodu. Gdyby chcia³a mnie okra¶æ, mog³a to zrobiæ w nocy, kiedy spa³em, jak zabity... Idê twoim tokiem rozumowania!
Podszed³ do miejsca gdzie kiedy¶ by³o ognisko i znalaz³ ¶lady nieudolnych prób zatarcia go.
- ARI! Cholero! Gdzie jeste¶!? Nie pojecha³aby nigdzie. Rana by jej nie pozwoli³a utrzymaæ siê w siodle, hic! GDZIE JESTE¦, WRÓCI£EM!
235 RN
-
- Przybysz z Krainy Rzeczywistości
- Posty: 96
- Rejestracja: 16 lat temu
- Rasa:
- Profesje:
- Kontakt:
Us³yszawszy pijacki wrzask towarzysza, zaklê³a bezg³o¶nie i czym prêdzej skry³a jajo z powrotem do juk karego. Nie widzia³a na razie powodu, by informowaæ o nim kogokolwiek. Na kolejny jego krzyk przed oczy powróci³ jej obraz kobiety i dziecka przeszywanych mieczem, ale postanowi³a ów obraz zignorowaæ. Ju¿, ju¿ szykowa³a siê do wyj¶cia do nich, ale stwierdzi³a, ¿e tutaj, z koñmi, jest du¿o bezpieczniej.
Jestem piêtna¶cie kroków przed tob±, idioto - na o¶lep strzeli³a my¶l± w gêstwiny, w stronê g³osu Ardila. Mia³a szczer± nadziejê, ¿e trafi.
Jestem piêtna¶cie kroków przed tob±, idioto - na o¶lep strzeli³a my¶l± w gêstwiny, w stronê g³osu Ardila. Mia³a szczer± nadziejê, ¿e trafi.
[b][color=gray]It's not gonna hurt. Really.
Oops, I lied.[/color][/b]
Oops, I lied.[/color][/b]
-
- Przybysz z Krainy Rzeczywistości
- Posty: 88
- Rejestracja: 16 lat temu
- Rasa:
- Profesje:
- Kontakt:
- To poszukaj jej. - powiedzia³, wzruszaj±c ramionami. - Ja sobie odpocznê. - to mówi±c podszed³ do drzewa i przysiad³ przy nim, opieraj±c siê plecami o pieñ. W rêce wci±¿ trzyma³ butelkê Est-Est. Patrzy³ na ni± przez chwilê, jakby nie wiedz±c co z ni± zrobiæ.
- Ahh, dobra...
Siêgn±³ po nó¿ i zrêcznie odkorkowa³, od razu poci±gaj±c kilka ³yków. By³o, trzeba przyznaæ, wyj±tkowo dobre, jak na ja¶niepañski sikacz z najwy¿szej pó³ki. Ale i tak nie ma to jak porz±dny kufelek piwa w karczmie...
Poci±gn±³ jednak jeszcze ³yk, czy dwa, obserwuj±c k±tem oka Ardila.
- Ahh, dobra...
Siêgn±³ po nó¿ i zrêcznie odkorkowa³, od razu poci±gaj±c kilka ³yków. By³o, trzeba przyznaæ, wyj±tkowo dobre, jak na ja¶niepañski sikacz z najwy¿szej pó³ki. Ale i tak nie ma to jak porz±dny kufelek piwa w karczmie...
Poci±gn±³ jednak jeszcze ³yk, czy dwa, obserwuj±c k±tem oka Ardila.
-
- Mieszkaniec Sennej Krainy
- Posty: 135
- Rejestracja: 16 lat temu
- Rasa:
- Profesje:
- Kontakt:
-
- Przybysz z Krainy Rzeczywistości
- Posty: 96
- Rejestracja: 16 lat temu
- Rasa:
- Profesje:
- Kontakt:
Podnios³a brew i, odwi±zawszy karego, poprowadzi³a go w ¶lad za Ardilem. Na polanie pog³aska³a go po pysku i pozostawi³a samemu sobie. Koñ odszed³ kawa³ek, ku ¶wie¿ej trawie, i tam pozosta³.
Ari nie przejmuj±c siê nim d³u¿ej, stanê³a w lekkim rozkroku nad nieznajomym tak, ¿e jego nogi znajdowa³y siê pomiêdzy jej, a g³owa na wysoko¶ci jej ³ona. Skrzy¿owa³a rêce na piersi i czeka³a.
Ari nie przejmuj±c siê nim d³u¿ej, stanê³a w lekkim rozkroku nad nieznajomym tak, ¿e jego nogi znajdowa³y siê pomiêdzy jej, a g³owa na wysoko¶ci jej ³ona. Skrzy¿owa³a rêce na piersi i czeka³a.
[b][color=gray]It's not gonna hurt. Really.
Oops, I lied.[/color][/b]
Oops, I lied.[/color][/b]
-
- Przybysz z Krainy Rzeczywistości
- Posty: 88
- Rejestracja: 16 lat temu
- Rasa:
- Profesje:
- Kontakt:
Spojrza³ w górê, patrz±c na twarz stoj±cej nad nim dziewczyny. Uniós³ lekko brwi, nie wiedz±c o co jej chodzi.
- S³ucham? - zapyta³ niepewnie, powoli podnosz±c siê na równe nogi. Nieswojo czu³ siê z g³ow± tak blisko kobiecych wdziêków. Od komentarzy na temat pogryzienia przez chochliki te¿ wola³ siê powstrzymaæ. Sta³ chwilê i patrzy³ w milczeniu, a¿ w koñcu zorientowa³ siê o co mo¿e chodziæ. Schowa³ butelkê za plecy i lekko siê sk³oni³.
- No tak... Witam, panienko. Me imiê Reinhard, mo¿esz mnie tak¿e zwaæ Krukiem.
- S³ucham? - zapyta³ niepewnie, powoli podnosz±c siê na równe nogi. Nieswojo czu³ siê z g³ow± tak blisko kobiecych wdziêków. Od komentarzy na temat pogryzienia przez chochliki te¿ wola³ siê powstrzymaæ. Sta³ chwilê i patrzy³ w milczeniu, a¿ w koñcu zorientowa³ siê o co mo¿e chodziæ. Schowa³ butelkê za plecy i lekko siê sk³oni³.
- No tak... Witam, panienko. Me imiê Reinhard, mo¿esz mnie tak¿e zwaæ Krukiem.
-
- Przybysz z Krainy Rzeczywistości
- Posty: 96
- Rejestracja: 16 lat temu
- Rasa:
- Profesje:
- Kontakt:
Odsunê³a siê od niego, wykona³a grzeczny dyg przy pomocy wyimaginowanej sukienki.
Mnie zw± Ari z Dawnych Lasów - przes³a³a, po czym wyci±gnê³a d³oñ, wyra¼nie ods³aniaj±c jej grzbiet, jakby chc±c na niego zwróciæ uwagê. Wargi wygiê³a w uprzejmym u¶miechu, choæ wzrok mia³a stanowczy. Czeka³a.
Mnie zw± Ari z Dawnych Lasów - przes³a³a, po czym wyci±gnê³a d³oñ, wyra¼nie ods³aniaj±c jej grzbiet, jakby chc±c na niego zwróciæ uwagê. Wargi wygiê³a w uprzejmym u¶miechu, choæ wzrok mia³a stanowczy. Czeka³a.
[b][color=gray]It's not gonna hurt. Really.
Oops, I lied.[/color][/b]
Oops, I lied.[/color][/b]
-
- Przybysz z Krainy Rzeczywistości
- Posty: 88
- Rejestracja: 16 lat temu
- Rasa:
- Profesje:
- Kontakt:
Zdziwi³ siê potê¿nie, s³ysz±c g³os w swojej g³owie. Jak przedosta³ siê przez aurê i bariery chroni±ce jego umys³. Chyba, ¿e by³a telepatk±... Có¿. Zobaczy siê z biegiem czasu.
Dziewczyna przybra³a do¶æ jednoznaczn± pozê. No có¿... Reinhard lekko chwyci³ jej d³oñ i uca³owa³. Wola³ nie zraziæ jej do siebie na resztê podró¿y.
Dziewczyna przybra³a do¶æ jednoznaczn± pozê. No có¿... Reinhard lekko chwyci³ jej d³oñ i uca³owa³. Wola³ nie zraziæ jej do siebie na resztê podró¿y.
Ostatnio edytowane przez Reinhard 16 lat temu, edytowano łącznie 1 raz.
-
- Mieszkaniec Sennej Krainy
- Posty: 135
- Rejestracja: 16 lat temu
- Rasa:
- Profesje:
- Kontakt:
- No, zbierajmy siê. Dasz radê jechaæ w tym stanie? - spyta³ elfkê, wsiadaj±c na konia. - Ju¿ do¶æ czasu stracili¶my. Pozostaje tylko kwestia konia. Zgodzisz siê pojechaæ z którym¶ z nas?
Trzeba by³o jako¶ upchaæ flaszki do juków, ale z tym nie powinno byæ problemów.
Trzeba by³o jako¶ upchaæ flaszki do juków, ale z tym nie powinno byæ problemów.
Ostatnio edytowane przez Ardil 16 lat temu, edytowano łącznie 1 raz.
235 RN
-
- Przybysz z Krainy Rzeczywistości
- Posty: 96
- Rejestracja: 16 lat temu
- Rasa:
- Profesje:
- Kontakt:
Wyra¼nie usatysfakcjonowana, odsunê³a siê od Reinharda i my¶l± przywo³a³a karego. Koñ, choæ co chwila zatrzymuj±c siê, by skubn±æ trawy, w koñcu stan±³ u jej boku.
Oczywi¶cie, ¿e dam radê jechaæ - przes³a³a w przestrzeñ, dziêki czemu obaj mê¿czy¼ni mogli j± odebraæ. - Nie po to mnie uczyli kobiecej jazdy, ¿ebym teraz wysiad³a przy byle zadrapaniu.
To rzek³szy, z gracj± wskoczy³a na konia i usiad³a bokiem, przyciskaj±c jedn± nogê do drugiej. Pochyli³a siê i przez chwilê trwa³a tak, prowadz±c niem± konwersacjê ze zwierzêciem. Potem podnios³a siê i zwróci³a twarz ku Reinhardowi.
Kamirru zgodzi³ siê ciê przewie¼æ wraz ze mn±, mój panie - przes³a³a, pochylaj±c nieco g³owê. - Zanim jednak wsi±dziesz, chcia³abym za³atwiæ jedn± sprawê.
Chwyci³a cugle i skierowa³a konia ku Ardilowi. Pochyli³a siê, niby sprawdzaj±c uzdê jego konia, po czym zrobi³a b³yskawiczny obrót i wyr¿nê³a mê¿czyznê w twarz. Spad³ z siod³a i wyl±dowa³ bole¶nie na ziemi.
Oczywi¶cie, ¿e dam radê jechaæ - przes³a³a w przestrzeñ, dziêki czemu obaj mê¿czy¼ni mogli j± odebraæ. - Nie po to mnie uczyli kobiecej jazdy, ¿ebym teraz wysiad³a przy byle zadrapaniu.
To rzek³szy, z gracj± wskoczy³a na konia i usiad³a bokiem, przyciskaj±c jedn± nogê do drugiej. Pochyli³a siê i przez chwilê trwa³a tak, prowadz±c niem± konwersacjê ze zwierzêciem. Potem podnios³a siê i zwróci³a twarz ku Reinhardowi.
Kamirru zgodzi³ siê ciê przewie¼æ wraz ze mn±, mój panie - przes³a³a, pochylaj±c nieco g³owê. - Zanim jednak wsi±dziesz, chcia³abym za³atwiæ jedn± sprawê.
Chwyci³a cugle i skierowa³a konia ku Ardilowi. Pochyli³a siê, niby sprawdzaj±c uzdê jego konia, po czym zrobi³a b³yskawiczny obrót i wyr¿nê³a mê¿czyznê w twarz. Spad³ z siod³a i wyl±dowa³ bole¶nie na ziemi.
[b][color=gray]It's not gonna hurt. Really.
Oops, I lied.[/color][/b]
Oops, I lied.[/color][/b]
-
- Przybysz z Krainy Rzeczywistości
- Posty: 88
- Rejestracja: 16 lat temu
- Rasa:
- Profesje:
- Kontakt:
Zdziwi³ siê lekko, choæ nie ukrywa³ po sobie zadowolenia. Dziewucha nie by³a brzydka! Wypi±³ siê dumnie, patrz±c na Ardila k±tem oka, dziêki czemu nie przegapi³ najlepszego momentu, gdy najemnik run±³ na ziemiê z krzykiem.
Ju¿ nie móg³ siê powstrzymaæ. Wybuchn±³ ¶miechem i tak siê za¶miewaj±c, podszed³ do najemnika.
- Nic ci nie jest? - spyta³, pochylaj±c siê nad nim, wci±¿ rechocz±c.
Ju¿ nie móg³ siê powstrzymaæ. Wybuchn±³ ¶miechem i tak siê za¶miewaj±c, podszed³ do najemnika.
- Nic ci nie jest? - spyta³, pochylaj±c siê nad nim, wci±¿ rechocz±c.
-
- Mieszkaniec Sennej Krainy
- Posty: 135
- Rejestracja: 16 lat temu
- Rasa:
- Profesje:
- Kontakt:
-
- Przybysz z Krainy Rzeczywistości
- Posty: 96
- Rejestracja: 16 lat temu
- Rasa:
- Profesje:
- Kontakt:
Na koniu spokojnie pod±¿y³a za nimi i czeka³a, a¿ skoñcz±, z wrednym u¶miechem na twarzy.
To by³o za... - wyra¼nie siê zastanowi³a. - Za bezczelne chlanie w obecno¶ci damy i przeszkadzanie jej, gdy jest zajêta rozmow±. A tak¿e za brak szacunku.
Wys³a³a te my¶li w przestrzeñ, ¿eby Reinhard tak¿e s³ysza³ i móg³ siê naigrywaæ z towarzysza.
To by³o za... - wyra¼nie siê zastanowi³a. - Za bezczelne chlanie w obecno¶ci damy i przeszkadzanie jej, gdy jest zajêta rozmow±. A tak¿e za brak szacunku.
Wys³a³a te my¶li w przestrzeñ, ¿eby Reinhard tak¿e s³ysza³ i móg³ siê naigrywaæ z towarzysza.
[b][color=gray]It's not gonna hurt. Really.
Oops, I lied.[/color][/b]
Oops, I lied.[/color][/b]
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość