Nowa AeriaPrzerwa w podróży

Podczas Wielkiej Wojny Aeria została zrównana z ziemią, jedyne co po niej pozostało to sterta gruzów. Zanim Wielka Armia dotarła do miasta Król ewakuował ludność w góry, sam zaś zginą broniąc bram miasta. Po wojnie Aerczycy postanowili odbudować miasto, dziś na jego gruzach powstała Nowa Aeria - piękne, przyjazne, nowe miasto, niesplamione jeszcze żadną wojną.
Awatar użytkownika
Varlein
Szukający Snów
Posty: 168
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Upadły Anioł
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Varlein »

On również uważał, że istnieje coś dużo ważniejszego od przyjemności, zwłaszcza tych cielesnych. Tylko nie mógł zrozumieć jak może zostać naruszona czyjaś godność tylko przez oddanie się osobie, którą się kocha?

Po co walczyć ze samym sobą? Nie przyniesie to nic dobrego. Przynajmniej on tak uważał, gdy uważnie obserwował zmagania Jasmiry. Z jednej strony jej ciało reagowało na jego bliskość, z drugiej strony żelaznym uściskiem umysłu trzymała je w ryzach. Nie uszły jego uwadze jej starania, aby nie dotknąć jego nagiej skóry nawet opuszkiem palca. Ta anielica nie ufała już nawet sobie w jego obecności. Zrobiło mu się smutno i nieswojo na tę myśl. Nie chciał tego, chciał aby była szczęśliwa razem z nim.

Odebrał od niej ręcznik i sam już szybko się wytarł, na razie nie chciał wystawiać jej samokontroli na próby. Myśląc ubrał się szybko.
- Woźnica na pewno zatroszczył się o uzupełnienie prowiantu i wody na czas dalszej podróży, a ja mam już dość tego miasta. Możemy je opuścić, czy jeszcze czegoś potrzebujesz? - spytał ją, ale sam siebie pytał o co innego. "Czy będzie szczęśliwy gdy ją złamie?" Co ważniejsze wątpił, aby mógł zobaczyć jej w pełni radosny uśmiech po tym, jak w końcu złamie jej opór. "To już nie będzie ona" - stwierdził. Miał ochotę z każdą chwilą rozwalić całe to miasto. Zbyt wiele pytań powstało, a raczej wyszło na jaw odkąd się tu zatrzymali, a są tu dopiero niepełną dobę. Na razie postanowił nie wystawiać jej na próby, przynajmniej dopóki nie podejmie decyzji lub nie znajdzie lepszego wyjścia z tej niezbyt miłej sytuacji.
Anioły pierwsze upadły,pierwsze z nieba runęły
Choć takie piękne i pierwsze w nicości zniknęły,
Pierwsze złamały zasady i pierwsze na ziemię spadły,
Pierwsze szukały prawdy i pierwsze prawdę ukradły.
Zostały im tylko wspomnienia i ziemia obrzydła,
Zostały im tylko marzenia zostały pieśni i słowa,
Została im w ciszy z samymi sobą rozmowa.
By Stiil Angel

Miecz Upadłych Varleina
Awatar użytkownika
Jasmira
Szukający drogi
Posty: 35
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Anioł
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Jasmira »

Przesunęła dłońmi po twarzy, wciąż stojąc bokiem do niego w oddaleniu. Słuchała jego głosu. Po raz pierwszy w ogóle użyła wobec niego swojej magii Umysłu. Tylko po to by delikatnie sprawdzić jego emocje. Nie umiała go odgadnąć. Najpierw złość. Potem beztroska. teraz jakieś przygnębienie?

Odwróciła się w jego stronę i popatrzyła a niego bezradnymi oczami.
- Varlein... Możemy ruszać kiedy tylko zechcesz. A jedyne czego mi brakuje, to trochę spokoju. Chciałabym przestać się bać... wyszeptała i podeszła, by zaraz potem objąć go w pasie i wtulić głowę w jego ramiona.
Była nieśmiała i czuła, gdy przytulała się do jego piersi. Chciała poczuć się bezpieczna. Chciała uwierzyć, że go nie straci.
- Było nam tak dobrze jeszcze wczoraj wieczorem. Przepraszam, że wszystko zepsułam - szeptała dalej nie odejmując policzka od jego ciała. - Przepraszam, że sprawiłam ci przykrość... Zechciejmy nauczyć się siebie. Obiecuję być wyrozumiała dla twojej natury. I ty szanuj to co dla mnie ważne. Proszę.
Uścisnęła go trochę mocniej i znów poczuła, że zaczyna się w niej wzmagać pragnienie. Jej dłonie spoczywały na jego nagich plecach. Westchnęła wdychając jego ciepły zapach.
"Jest mi dobrze. Jest mi tak cudownie... nie potrzebuje więcej" - przekonywała się w myślach. Ale jej ciało nie było spełnione.
Awatar użytkownika
Varlein
Szukający Snów
Posty: 168
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Upadły Anioł
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Varlein »

Wtulenie się w niego nie było dobrym pomysłem. Przynajmniej w stosunku do niego. Trzymając ją w ramionach pragnął obronić ją przed całą resztą świata, tak jakby jego ręce były stalowymi wrotami do niezdobytej twierdzy. "Dlaczego to czuje ?" - zastanowił się. Na prawdę czuł się kompletnie zagubiony. Czuł się podobnie podczas podróży z Niarą, ale tylko podobnie. Teraz to uczucie było dużo większe i potężniejsze. "Chyba mam słabość do Aniołów" - pomyślał.

- Rozumiem - powiedział, ale przesunął swoje dłonie na jej barki i delikatnie ją odsunął - Jednak jeśli natychmiast nie odsuniesz się ode mnie, mogę stracić kontrolę - powiedział, co było zgodne z prawdą. Zastanawiał się czy jego zachowanie zmieniłoby się nawet gdyby dali upust namiętnością. Wątpił w to. Każdy jej nawet najdrobniejszy gest rozpalał krew w jego żyłach, a na każde spojrzenie rzucone na jej twarz zbierało mu się ciepło w okolicach serca.

Odsunął się na krok od niej i uśmiechnął.
- Zacznijmy się pakować - oznajmił, choć rzeczy do złożenia i wsadzenia do torb nie mieli wiele, tak więc już po chwili schodzili po schodach. Całe szczęście ciepła kąpiel pomogła mu, ponieważ nie wyobrażał sobie nieść tych torb co teraz w tamtym stanie. Był tak zdekoncentrowany, że nawet nie pomyślał, aby użyć magii do przeniesienia ich bagaży.
"Zostawmy miłe wrażenie po sobie" - pomyślał i do każdego mijanego gościa karczmy miał miły uśmiech i skinięcie głową. Coś się zmieniało, on się zmieniał na lepsze, gdyż wcześniej bez przyczyny prędzej nadziałby kogoś na pal niż się uśmiechnął.
Powóz z woźnicą czekał już na nich.
- Czyżbyś czytał mi w myślach ? - spytał mężczyznę trzymającego lejce. Ten tylko wyszczerzył swój niepełny uśmiech.
- Coś miałem przeczucie, że dzisiaj macie zamiar wyjechać, Panie - odpowiedział mężczyzna.
Varlein już otwierał drzwiczki, a na widok wielkiego łóżka miał ochotę na prawdę szpetnie zakląć.
- Ta podróż będzie prawdziwym utrapieniem - powiedział do siebie wchodząc do środka.
Anioły pierwsze upadły,pierwsze z nieba runęły
Choć takie piękne i pierwsze w nicości zniknęły,
Pierwsze złamały zasady i pierwsze na ziemię spadły,
Pierwsze szukały prawdy i pierwsze prawdę ukradły.
Zostały im tylko wspomnienia i ziemia obrzydła,
Zostały im tylko marzenia zostały pieśni i słowa,
Została im w ciszy z samymi sobą rozmowa.
By Stiil Angel

Miecz Upadłych Varleina
Zablokowany

Wróć do „Nowa Aeria”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości