Athenfa rozprowadza wokół siebie delikatną poświatę koloru brzoskwini za dnia, zaś w nocy jest to ciepły niebieski odcień. Jej niepewne byłe życie zostawiło szpiczaste uszy, jedynie tego może być pewna, że rodzice mogli być elfami bądź chociaż pół-elfami. Włosy krótkie ciągle o tym samym delikatnym blond odcieniu. Nie jest zbyt wysoka, ale też nie za niska. Taka w sam raz z jej drobną budową tułowia i dosyć okrągłymi biodrami. Gdy zobaczysz ją po raz drugi na pewno rozpoznasz po bliźnie na połowie twarzy, od prawego ucha do kącika ust. Pierwsze wrażenie może wydać się dość.. nieśmiałe i dziecinne. Jednak jest ona uwięziona w postaci parolatki, a tu wiek gra o wiele większą role.
Historia
Athenfa zwana Krachem. Aby lepiej przyjrzeć się jej historii potrzeba wiele godzin lekcyjnych i podejrzewam, że około setki rozpalonych i dogasających ognisk. Jest to na pewno postać bardzo pewna swego, choć często szukająca rad i zdania innych. Ogólnie rzecz biorąc wiodąca samotniczka, która uwielbia towarzystwo innych pod warunkiem, że ktoś za dużo nie mówi a więcej czyni. Nie sposób jej nie lubić, cięty język i dobroć z niej płynąca jest wręcz magnetyzująca. No, ale to jest charakter, na który mogla poświęcić kilka setek lat. Za swojego człowieczego życia była inna, choć czasem ma wrażenie, że te cechy w niej jakimś cudem pozostały. Skrawki pamięci gdzieś tam nadal są, ale nigdy nie mogła ich skleić w całość. Ale czy się tym przejmuje? Raczej nie. Raczej. Typowa wędrowniczka leśna i górzysta. To jej klimatem są rzeki, łąki, lasy, pagórki i przydrożne karczmy, w których można poznać kto jest tym dobrym a kogo można zabić. Przez to jej "życie" idzie beztrosko. Przejmowanie się życiem innych zostawia daleko w tyle i cieszy się z każdej chwili, każdego widoku i dźwięku. Nikt jej nie został a i żadnych głębszych relacji też nie potrafi utrzymać na dłużej.
Posiadłość
Lokalizacja: Las
Dom na wzgórzu gdzieś głęboko w lesie, obok jakiejś jaskini, która w upalne dni ochładza, a w nocy ogrzewa niespokojne dusze. Malutki, skromny, zarośnięty bluszczem domek z kilkoma oknami wychodzącymi na horyzont. Środek jest dosyć opustoszały, bohaterka nie potrzebuje zbyt wielu przedmiotów i mebli. Najważniejsza dla niej jest jej sztaluga i biblioteczka z książkami. Ważne, aby przybyli wędrowcy mogli się gdzieś przespać w... w większości przypadków ich ostatnią noc.